Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

[B]ONECZKA, MALAMUT to miał być ich dom na długie lata.
Spójrz gdzie trafiają schroniskowe psy.?[/B]

Trzęsę się ze złości …
Dostaliśmy zgłoszenie, że na dzikich działkach, (opustoszałych o tej porze roku,) od 2 tyg. w koszmarnych warunkach trzymana jest młoda ONKA.
Pojechaliśmy tam.
Sunia młoda, zadbana, na oko w dobrej kondycji. Ewidentnie nie pasowała do tego miejsca.
Na szyi łańcuch tak krótki , że nie miałaby szans wejść do zbyt ciasnej, zresztą rozwalającej się budy.
Obok budy gnojowisko zajmujące 1/3 ‘kojca”. Jego ogrodzenie miejscami oplecione od wewnątrz kolczastym drutem. Kilka brudnych , pustych naczyń.
Sunia w kompletnym otępieniu, dygocąca, przerażona, ogon podkulony.
Postanowiliśmy poobserwować to miejsce, „zapolować” na właściciela. (Pomogły nam w tym osoby, które z okna miały wgląd na działki.)
W piątek na działkach pusto, tak samo w sobotę i w niedzielę . W poniedziałek do południa dostajemy cynk że pojawił się właściciel. Nim dotarłyśmy na miejsce, facet zniknął ale zniknęła też i sunia.
Smycz z kolczatką wisiała dalej na szopie, czyli nie poszli na spacerek…
Odczekaliśmy kilka godzin, ONKI dalej nie było.
Zadzwoniłam do schronu, opisałam psa i zapytałam czy taki dzisiaj do nich trafił ?
Kobieta gdzieś tam kogoś pytała , w końcu zaprzeczyła .
Tymczasem dostajemy cynk, że wrócił właściciel a w kojcu pojawił się …malamut.!!!!
Kolejny telefon do schronu i znowu zaprzeczenie . Żadnej Onkowatej suczki nie przyjmowali.
W końcu zadzwoniła nasza Szefowa, przedstawiła się z imienia , nazwiska, opisała sytuację i wtedy dopiero usłyszała, że miły, starszy Pan [B]zwrócił [/B] niewdzięczną Onkę , bo zagryzła kurę .
Na pociechę dostał MALAMUTA.
Wracamy na działki.
Faceta już nie ma, ale jest pies. Trudno dociec czy młody czy stary?
W brudnym garnku pojawiła się woda, na kamieniach żółte biegunkowe placki . Pies ma poraniony nos, jest ewidentnie chory.
Sprawę wieczorem zgłosiliśmy na Policję .

Pozostaje pytanie jak długo jeszcze schroniska będą wydawać psy, koty byle gdzie, byle komu, aby tylko zbyć i mieć zwierzę z głowy?
Gdzie wizyty po adopcyjne?
Przecież mogą je robić pro zwierzęce fundacje, stowarzyszenia, wolontariusze.? Wystarczy stosowny zapis w umowie adopcyjnej.
Jak długo wolontariat będzie traktowany jak zaraza?

Los tych biednych psów leży nam na serce.
Zwłaszcza Oneczka potrzebuje pilnej pomocy, potrzebuje człowieka.
[FONT=&amp] Mam nadzieję że nasza interwencja nie zablokuje Jej w schronie, jako ‘dowodu w sprawie’?

Jesli ktoś ma pomysł jak pomóc , prosimy o kontakt.
[/FONT][FONT=&amp]Sami tego finansowo , czasowo, organizacyjnie nie uciągniemy.
Mamy psów , kotów ponad miarę i możliwości.

[B]Wydatki:[/B]
karma marzec 2014r.....105,00 zł
[U]karma czerwiec 2014.....115,00 zł[/U]
razem; [B] - 220,00 zł

[/B][/FONT]
[FONT=&amp][SIZE=2][B][B][I][COLOR=darkred]Nr konta dla osób , które chciałyby wesprzeć Lolusia:[/COLOR][/I][/B][/B][/SIZE]

[B][I][B][SIZE=2][COLOR=darkred]Stowarzyszenie humanitarno-ekologiczne Dla Braci Mniejszych[/COLOR][/SIZE][/B][/I][/B]
[B][I][COLOR=#8b0000][SIZE=2]43-300 Bielsko-Biała[/SIZE][/COLOR][/I][/B]
[COLOR=darkred][FONT=Times New Roman][SIZE=3][I][B]46 1140 2017 0000 4202 1012 0220[/B][/I][/SIZE][/FONT][/COLOR]
[COLOR=darkred][B][FONT=Times New Roman][I]tytułem : Darowizna na cele statutowe; Pomoc dla Lary
[/I][/FONT][/B][/COLOR]
[B]Kontakt w sprawie suni;[/B]
tel;Bielsko-Biała; 502329612,
e-mail; [EMAIL="[email protected]"][email protected]

[/EMAIL]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/802/53c1a5573b47ed7bmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/799/7991a072fe91e71fmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/802/44722b0fb9952422med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images63.fotosik.pl/800/3194c046464392aamed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/799/1d45f8e8374f63b4med.jpg[/IMG]


[/FONT]

Edited by togaa
  • Replies 187
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Onka ma na imię Lara - została oddana przez właścicieli i mimo zabrania jej pod "opiekę" wolontariacką Michała - widać jak trafiła... Ale że Irys też...
Ale w biurze oczywiście wszystko idealnie bo "pies na łańcuchu ma lepiej niż w schronisku".
Nie będę klnąc, nie będę kląć, nie będe klnąc...

Posted

Malamut nadal tkwi w tym strasznym miejscu :( pojechałam go dziś dokarmić,biedactwo kochane,tyle pracy,tyle starać w każdą sobotę,czy to Michała czy innych wolontariuszy by wyłuskać ze skorupy te psiaki,by pogodniej patrzyły na świat i ludzi a tu taki skr... w parze z "fantastycznym" schronem i całą pracę szlak trafia :-(
W zimie już zgłaszałam na straż miejską że w takich okropnych warunkach przebywa staruszek Onek długowłosy,piękny i przyjazny :( nie wiem czy po interwencji czy po mrozach Onek zniknął ... proszę dziewczyny jeśli prowadzicie tą sprawę to zrewidujcie co się stało z tym staruszkiem czy ma udokumentowane co sie stało z psem.
Co dzień jak tam jestem to wyje przy tym potwornym płocie,kury mają sie lepiej ale one w końcu jajka dają ... warunki to jedno ale jakże przerażające musi być dla tych psiaków to że są tak potwornie samotne :placz: Gdyby nie to że nie mieliśmy gdzie umieścić oneczki to mąż by od razy ją zabrał z tego potwornego miejsca.
Mąż który zazwyczaj jest opanowany i potrafi zachować zimną krew przy tym płocie płakał widząc ten gnój z rozsypanym na nim jedzeniu,a dobiło go to jak zobaczyliśmy ją siedzącą z wiszącą głową tego ranka kiedy grad walił a ona nawet do tej pieprzonej budy schować sie nie mogła ....

Posted

Właśnie wracam od chłopaka :( popołudniem jak mąż z pracy szedł to zam u niego był i chłopak o coś zaczepił łańcuchem pojechałam teraz to sprawdzić i dalej chłopak zaplątany :( teraz ma tylko pół metrowy łańcuch !!!! musiałam celować parówkami żeby trafić mu na tyle blisko żeby mógł zjeść :( Zróbmy coś ranyści bo minie rozszarpie !!!!:angryy:

Posted

Zapisuję.
Co za dziad j....:angryy:
Oneczkę oddali "właściciele", potem ten koszmar, a następnie znowu schron:-(
A ten malamut:placz:

W wielu schroniskach to norma wydać byle komu, byle gdzie:angryy:

Posted

Facet byłby skłonny Malamuta oddać. Ma ktoś jakiś pomysł?

Dzisiaj miał nalot policji i inspekcji weterynaryjnej.
Musiał dostał cynk ze schronu , bo gdy dziewczyny przyjechały z policją, pies był spuszczony z łańcucha, w garach była karma i woda, teren ogarnięty.
Oczywiście zaprzeczał wszystkim zarzutom .

Dostał tygodniowy termin na zlikwidowanie gnojowiska , poprawienie warunków itp...

Posted

Wczorajsze foty;

[IMG]http://images64.fotosik.pl/805/0a0c7d9997122144med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/805/e2bfd3375b0df028med.jpg[/IMG]

Posted

Dziewczynki a kto jest z fundacji malamutów od nas na Dogo??? Trzeba dziewczyny powiadomić, może domek lub DT mu znajdą:) A dziad niech sobie kumpli ze schronu na łańcuchu zainstaluje!!!

Posted (edited)

[quote name='Malgoska']on tam mieszka ten stary dziad?
czy ma tylko działke?[/QUOTE]

Tam jest pusto, żywej duszy. Szopy, jakieś grządki. Coś w rodzaju ogródków działkowych.
Dziad trzyma tam kury, które mają lepsze warunki niż ten pies .
Dojeżdża jakimś gratem , ale chyba nie codziennie co było widac przez weekend.

Rano wysłałam wiadomośc do Mamamutów. Podałam link do tego wątku.
Zobaczymy?

Tak tam mniej więcej wygląda;

[IMG]http://images64.fotosik.pl/806/564f8dc8fec85894med.jpg[/IMG]

Edited by togaa
Posted

[quote name='Malgoska']skandaliczne warunki,
i co niby ten pies ma mu tych kur pilnować?[/QUOTE]

Poza tym ręce opadają nad schroniskową głupotą.
Facet zwraca Oneczkę bo zagryzła kury, a wychodzi z malamutem.
To schron nie wie, że to psy z ogromną pasją łowiecką, że żadne z nich stróże, że do życia potrzebują człowieka i pracy?
Ten biedny pies kompletnie zdziczeje na tym odludziu, pozostawiony na całe dnie sam sobie.

I z góry wiadomo jak to się skończy dla kur.

Posted (edited)

[quote name='bela51']Zagladam w nadziei na jakies wiesci...[/QUOTE]

Oneczkę dziewczyny widziały dzisiaj w schronie, w kołnierzu. :crazyeye:

Przed chwilą dowiedziałam się że została wysterylizowana
Podobno w sobotę mają Ją ogladać jacyś ludzie???

Edited by togaa
Posted

[quote name='Malgoska']a ten schron to ktoś kontroluje?[/QUOTE]

Dobre pytanie.

Dzisiaj dziewczyny kilka razy podjeżdżały pod to miejsce, sprawdzając co się dzieje ?
Dziadyga w kojcu sprzątał gnojowisko.

[IMG]http://images61.fotosik.pl/806/57752b8512621294med.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='togaa']
Dziadyga w kojcu sprzątał gnojowisko.

[/QUOTE]

Noż... miałam nadzieję że oleje "panów władzę"... A tak to można chyba tylko obserwować i aktualnie sprawdzać czy Irys nie jest te chore 12 godzin na łańcuchu. Jeśli dziad przyjeżdża tam do 2-3 dni to chyba raczej telepatycznie nie spuści psa z łańcucha...

Swoją drogą, sprawdzę jutro, czy Lara faktycznie była sterylizowana.

Posted

[quote name='bela51']Zaglądam, ale zadnych dobrych wiesci nie widac...[/QUOTE]

I nie zanosi się, [B]beluniu.[/B]

W Statucie schronu znalazłam zapis [I]o sterylizacji i kastracji w celu ograniczenia populacji bezdomnych zwierząt.[/I]
Tylko jak widać, nijak to się ma do schroniskowych praktyk.
Wydać na łańcuch młodziutką, niesterylizowaną sunię !!!!
Brak słów !

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...