Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Zaglądam do Marty i nie widzę dobrych wieści..ja wczoraj złapałam swojego dzikusa po dwóch miesiącach prób w końcu się udało przy pomocy sedalinu,
jednak nie obyło się też bez interwencji "fachowca", niestety inaczej się nie dało. psiak złapany w ostatniej chwili z babeszjozą..

Nie wiem co poradzić, współczuję, trzymam kciuki i czekam na wspomniany cud.

  • Replies 194
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No to piesek miał szczęście :) u Marty sytuacja jest skomplikowana miedzy innymi dlatego, że ona nie pojawia się w stałych miejscach o stałej godzinie. Kombinujemy na wszystkie możliwe sposoby, sedalin w jej przypadku niestety być nie może, jego działanie jest na tyle późne, że nie damy rady jej "śledzić" :) po jego podaniu, bo przemieszcza się szybko i nocą zazwyczaj jest widziana, na dodatek nie znamy miejsca gdzie śpi...

  • 3 weeks later...
Posted

Gosiu, bardzo, bardzo się cieszę! I bardzo, bardzo Wam dziękuję! :):):)
Zaglądałam to cały czas... Z nadzieją. Coraz mniejszą...
A jednak!
Wiadomość dnia. Dla mnie najważniejsza. Ważniejsza niż Gość zza Oceanu w moim mieście. ;););)
Jacy Państwo muszą być szczęśliwi. :loveu: I zmęczeni...
Zapomną o koszmarze. Niech pilnują suni jak skarbu.
Martusiu, bądź teraz mądrą, grzeczną sunieczką. :mad:
Wszystkiego dobrego, Maleńka. :loveu:
Gosiu, jak znajdziesz siłę i czas, napisz coś więcej. :-)
Uffffff.....

Posted

:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:
Najpiękniejsza wiadomość dzisiaj!!!!!

Jamor łapał?
Napiszcie coś więcej!!!

Posted (edited)

Elisabetko, Państwo wyjechali na wieś gdzie mają dom i oni nie wiedzą co my tutaj w Katowicach "wyprawiałyśmy" ;) przez kilka ostatnich dni, wiedziałyśmy, że Jamor to jest 100 % pewności jak nie teraz to później ... bałam się bo to wszystko było trudne i nie pisałam bo tak właściwie cóż było pisać ...
:)
Jaszko i Elisabetko jesteście facebookowe ? to może podeślę Wam więcej info stamtąd?

Edited by Gosia.
Posted

Ja nie jestem facebookowa... :oops:
Jeśli wydarzenie jest otwarte to oczywiście weszłabym linkiem i poczytała.
Jeśli nie, to Gosiu nie rób sobie problemu.
Najważniejsze że Martusia jest już bezpieczna. Na zawsze. :):):)

Posted

Ja nie jestem facebookowa ale mogę podglądnąć przez konto Mamy ;)

Najważniejsze, że Martusia bezpieczna, ale mam nadzieję, że wszystko opiszecie ze szczegółami :p

Posted

To ja wkleję chociaż tyle: ( dla wszystkich, którzy nie mogą zobaczyć na FB):

[h=5][URL="https://www.facebook.com/lidia.birecka?fref=nf"]Lidia Birecka[/URL]
[/h]3 czerwca o 23:51 ·




"Trudno mi w to uwierzyć,ale na szczęście nie jest to sen tylko prawda.O godz.23 zadzwonił do mnie Jamor pytając czy chce kupić psa.Pomyślałam chyba trochę wypił .Ale zaraz zaskoczyłam i zapytałam czy ma Martę więc odpowiedz brzmiała TAK.Szczegóły akcji On Wam poda.A ja >JAMOR DZIĘKUJĘ ..JAMOR JESTES WIELKI "

[h=5][URL="https://www.facebook.com/magdabieg?fref=nf"]Magda B-a[/URL]
[/h]17 godz. ·



Chciałam PODZIĘKOWAĆ serdecznie wszystkim tym, którzy byli w bezpośredni sposób zaangażowani w poszukiwania Marty. Tym którzy poświęcili swój czas(często kosztem snu), którzy się nie poddawali i nie tracili wiary w to, że Martę da się uratować i złapać. Tym, którzy byli tam, na miejscu...[URL="https://www.facebook.com/lidia.birecka"]Lidia Birecka[/URL] i inne dziewczyny oraz Artur Wojciechowski (Jamor) jesteście NAJLEPSI Co my...tu z Poznania i z Gaju byśmy bez Was zrobili? Jedyne co mogliśmy to trzymać kciuki i mieć nadzieję, że są dobrzy ludzie na tym świecie...Choć powiem szczerze że i wiara w to, że się uda z czasem traciła swoją moc. Dziś po przeczytaniu smsa od [URL="https://www.facebook.com/aleksandra.jaskulska.31"]Aleksandra Jaskulska[/URL] miałam ciarki i popłakałam się z radości.Serio... DZIĘKI WIELKIE za wszystko co robiliście.


[h=5][URL="https://www.facebook.com/lidia.birecka?fref=nf"]Lidia Birecka[/URL]
[/h]Wczoraj o 11:21




"Martusia jest niestety bardzo przerażona,W nocy kilka razy wstawałam bo cały czas leżała w jednym miejscu.Nawet się nie poruszyła.Wcześnie rano poszłyśmy na spacer a Martusia próbowała wszystkich możliwych sposobów żeby mi uciec .Boi się własnego cienia.Raczej się czołga niż chodzi od czasu do czasu silny zryw.Jak na tak małą psinkę jestem zaskoczona jej siłą,chociaż na to byłam przygotowana.Po powrocie do domu uciekła pod moje łóżko i tam już pozostała .Wiem,ze ta jej ucieczka ,to radzenie sobie w takim nieznanym dla niej świecie odniosło negatywny skutek.Teraz jeszcze zupełnie obcy dom i ja zupełnie dla niej obca osoba.Dlatego dzisiaj poprosiłam o pomoc Grzegorza -behawiorystę z Gaju (wieczorem będziemy rozmawiać) i Beatę Leszczyńską moją koleżankę,również behawiorystkę ,która do nas dzisiaj przyjedzie.Chciałabym aby ten czas,który wspólnie spędzimy był dal Marty jak najmniej stresowy."




[h=5][URL="https://www.facebook.com/lidia.birecka?fref=nf"]Lidia Birecka[/URL]
[/h]41 min




"Martusia z pod łóżka przeniosła się do innego pokoju .Owszem nadal jest bardzo przerażona.Leży przy ścianie .Na mój widok odwraca głowę( ,ale już nie ucieka.Jest jednak bardzo spięta.Nie podchodzę do Martusi na siłę.Zostawiłam jej przestrzeń,w której może się czuć bezpieczna.Wychodząc z nią na spacer jak zapinam smycz (kucam przy niej bokiem)i cichutko do niej mówię .Bardzo się spina ,ale nie mam problemu żeby ze swojej kryjówki wyszła.To bardzo inteligentny psiak,który został zmuszony do radzenia sobie w miejskiej dżungli.To,ze Marcie udało się przetrwać graniczy z cudem.Po tym co przeszła wcześniej i teraz musi już być tylko lepiej.Martusia potrzebuje człowieka,który otoczy ją wielka miłością .Człowieka cierpliwego i delikatnego,który zrozumie ją doskonale .Człowieka,który da jej czas ,nie będzie nic robił na siłę>Tylko delikatnie będzie uczył,że człowiekowi można zaufać.Martusia musiała przejść wiele złego.Co tak na prawdę się stało tego się nie dowiemy.Wiem jedno ,bardzo bym chciała zobaczyć kiedyś szczęśliwą Martusię. .Największym dla mnie stresem jest wyjście z Martusią na spacer.Wykorzystuje wszystkie możliwe sposoby żeby uciec".



[IMG]http://images61.fotosik.pl/1046/b571505e0fc8187fgen.jpg[/IMG]

Brawa dla Was i dla Jamora :loveu::loveu:

Posted

Dzięki, Jaszko. Zerknęłam na FB. Wydarzenie jest otwarte. Każdy może poczytac. :smile:
Dziękuję za link, Gosiu. :smile:
Na pewno będę czytac i dalej trzymac kciuki za biedną Martusię...
Ona potrzebuje dużo czasu, bo nic nie rozumie. I nie zna człowieka.
Coś mi się zdaje, że nie może wrócic do Państwa. Przynajmniej na razie. :sad:
Wszystkiego dobrego, Martusiu.

Posted

Przed chwilka przeczytałam na FB! :multi::multi:
Pani Lidia podjęła decyzję. Martusia zostaje u Niej na zawsze.
Martusia ma swój Dom! :loveu:
Dziękuję Pani Lidio. :iloveyou:
Martusiu, wszystkiego dobrego, kochana psinko. :loveu:
Gosiu, jak ja się cieszę szczęściem suni, która tyle przeżyła złego, a teraz jej los się odmienił... :):):)

  • 3 weeks later...
Posted

[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t35.0-12/10509358_752124004808000_1035042312_o.jpg?oh=b2345ba7ba6da680d3aa85997fb6c999&oe=53ADA5D6&__gda__=1403871606_07e9d95b6472387a80cf4270919a5881[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...