Jump to content
Dogomania

KATOWICE LIGOTA - HURRAAAAA!!! Marta złapana!!! :)


Sabina02

Recommended Posts

  • Replies 194
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No niestety kicha. Marta owszem była, ale się spłoszyła. Ja akurat wysiadłam na za dalekim przystanku i wracałam i jakoś tak za 15 siódma zobaczyłam Martę, uciekającą spod Simply przed młodym chłopakiem. Nawiała mu niestety, chociaż bardzo się starał. Potem się okazało, że był przypadkowy - zobaczył wolontariuszy, którzy próbowali Martę złapać, i ruszył z kopyta. Miał dobre chęci, ale nie miał know how...
Klatka ustawiona, potem była zamknięta, ale żadnego stworzenia w środku nie było. Może coś małego weszło i wyszło między kratami. No nie wiem. Było z 10 osób. Uliczki spenetrowane, ale zapadła się pod ziemię. Ma tam fantastyczne tereny do chowania się. No bardzo mi przykro... Część ludzi jeszcze została i waruje koło klatki-łapki. Właściciele psiny b. fajni. Strasznie mi przykro, że im taki numer (i sobie samej) zrobiła.

Yolanovi byłaś? bo ja w sumie nie bardzo się połapałam kto jest kto...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bjuta']
Yolanovi byłaś? bo ja w sumie nie bardzo się połapałam kto jest kto...[/QUOTE]
Nie byłam bo nikt sie do mnie nie odezwał. Prosiłam o jakiś namiar gdzie akcja, jakąś ulice... ale echo. Szkoda, że sie nie udało...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yolanovi']Nie byłam bo nikt sie do mnie nie odezwał. Prosiłam o jakiś namiar gdzie akcja, jakąś ulice... ale echo. Szkoda, że sie nie udało...[/QUOTE]

Aaaa. Bo Gosia. ma internet tylko w pracy, mi dała znać telefonicznie, a ja jakieś musiałam mieć zaćmienie, że Ci nie napisałam. Przepraszam... W ogóle nie pomyślałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yolanovi']na 19.00 mogłabym dołączyć tylko nie wiem gdzie. podajcie jakąś ulicę, bo ja Ligoty nie znam i musze sobie na mapce zobaczyć[/QUOTE]

Jolu jesteśmy tam od piątku codziennie, jeżeli możesz w tygodniu być z nami to byłoby super ! napisz proszę kiedy możesz dam Ci dokładne namiary, wielkie dzięki, że jesteś :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']Szkoda...:(

Tyle dobrze, że jest i trzyma się "swojego" terenu.
Jak ona reaguje na psy?
Bo może podeszłaby do kogoś z psem?[/QUOTE]
Jaszko ona nie podchodzi do nikogo, w miejscu gdzie nie ma ludzi trochę jest "wyluzowana" i nie chodzi brzuszkiem przy ziemi ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia.']Jolu jesteśmy tam od piątku codziennie, jeżeli możesz w tygodniu być z nami to byłoby super ! napisz proszę kiedy możesz dam Ci dokładne namiary, wielkie dzięki, że jesteś :)[/QUOTE]

Gosiu, podaj mi na priv twój nr tel. Tak bedzie najprościej sie domówić :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bjuta']Aaaa. Bo Gosia. ma internet tylko w pracy, mi dała znać telefonicznie, a ja jakieś musiałam mieć zaćmienie, że Ci nie napisałam. Przepraszam... W ogóle nie pomyślałam.[/QUOTE]

Bjutko bardzo dziękuję, że byłaś z nami w piątek :)
W sobotę była przy Simply ale chwilunię i tyle jej widzieliśmy,zmarzłam jak cholewcia łaziłam ponad 3 godziny, w niedzielę niestety nie pojawiła się w ogóle...

Link to comment
Share on other sites

POMOCY !!! nie mamy pomysłu co dalej robić !!! MARTA NIE WCHODZI DO KLATKI-ŁAPKI Z JEDZENIEM !!! co jej tam wsadzić, cholerka !!! jest, żyje i to jest ważne no ale ona nie może biegać tak bez końca, pokonuje ogromną ilość kilometrów, osoby dzwoniące które ją widują podkreślają, że jest przerażona :( .Klatka stoi całą dobę ...

Link to comment
Share on other sites

Boże, Boże... Pomóż...
Gosiu, bardzo współczuję. Najgorsze, że bidulka tak biega. Tyle niebezpieczeństw.
W obłęd wpadnie. I kilka osób z nią...
Klatka niech stoi, bo doba to chyba nie jest długo. Najgorsze, że musi być głodna , żeby tam wejść... Przy kociakach najgorsze było to głodzenie. Nie było wyjścia. Tylko że koty siedziały zaszyte w dziurze, a Martusia tak się przemieszcza. Straszne.
Na jaką odległość można w ogóle się do niej zbliżyć? Straż miejska ma chyba jakieś pętle, siatki...
Najgorsze, że Marta to teraz jedno przerażenie.
Dziewczyny pisały, że czasem to trwa miesiącami. Może cierpliwe karmienie zrobi swoje...
Tylko to bieganie po ulicach...
Już nie będę pisać, co jest teraz moim największym marzeniem.
Trzymajcie się.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...