Mazowszanka13 Posted February 1, 2014 Posted February 1, 2014 [quote name='mysza 1']Kurka, dzieje się... Szczeniak dzikawy, widać. Doświadczony DT potrzebny, skąd je brać...[/QUOTE] Szczeniak dzikawy, ale jaki piękny :) Dobrze, że chociaż z mamą nie było kłopotów. Szczeniaki łatwiej ucywilizować. Quote
Ewa Marta Posted February 1, 2014 Posted February 1, 2014 [quote name='mestudio']Psia rodzinka złapana, akcja trwała ponad 4 godziny, ale udało się. Suka jest przemiła, łagodna, kochana. Szczeniaki - obie sunie - mega przerażone. Suka pojechała na 5 dni na bezpłatny tymczas do Hotelu Jamor - jestem Panu Arturowi ogromnie wdzięczna. W poniedziałek będzie wysterylizowana. Jeden ze szczeniaków pojechał na tymczas do Warszawy, drugi jest chwilowo u mnie.[/QUOTE] Jamor - Artur, to bardzo przyzwoity facet. Po akcji z moim Atosem, po którego pojechał i którego przywiózł z powrotem do siebie, żeby pochować jak swojego psa, wiem, że jest mega porządnym gościem. Super, że sunia ma 5 dni u niego. A czy są jakieś plany odnośnie jej później? Czy jest szansa, że zostanie u Jamora? Podczytałam na FB, że ta Pani, która się do Ciebie zgłosiła chce jakoś partycypować w kosztach... Quote
inka33 Posted February 1, 2014 Posted February 1, 2014 [quote name='mestudio']Najbardziej pomocna wersja i zero kosztów to zawieźć sunię przy okazji :-). Takie jest moje zdanie.[/QUOTE] Ależ oczywiście, że przy okazji! :) Tylko... nie o to mi chodziło... :oops: Wysłałam priva. Quote
mestudio Posted February 1, 2014 Author Posted February 1, 2014 [quote name='inka33']Ależ oczywiście, że przy okazji! :) Tylko... nie o to mi chodziło... :oops: Wysłałam priva.[/QUOTE] No teraz wiem :-). Quote
TZmestudio Posted February 1, 2014 Posted February 1, 2014 [quote name='mysza 1']Kurka, dzieje się... Szczeniak dzikawy, widać. Doświadczony DT potrzebny, skąd je brać...[/QUOTE] Ona jest megaprzerażona. Ale na dziką mi nie wygląda. Nie gryzie, nie warczy. Można ją pogłaskać. Nawet daje sobie w pysku pogrymasić. Mieliśmy bardziej dzikie osobniki. Zobaczymy co najbliższe dni pokażą.... Quote
mestudio Posted February 1, 2014 Author Posted February 1, 2014 [quote name='Ewa Marta']Jamor - Artur, to bardzo przyzwoity facet. Po akcji z moim Atosem, po którego pojechał i którego przywiózł z powrotem do siebie, żeby pochować jak swojego psa, wiem, że jest mega porządnym gościem. Super, że sunia ma 5 dni u niego. A czy są jakieś plany odnośnie jej później? Czy jest szansa, że zostanie u Jamora? Podczytałam na FB, że ta Pani, która się do Ciebie zgłosiła chce jakoś partycypować w kosztach...[/QUOTE] Nie wiem co dalej, mam mętlik w głowie. Pani Monika razem z sąsiadką zapłaciły za sterylizację. Ja nie jestem odpowiedzialna za sunię finansowo i być nie chcę, ale nie wiem czy Pani Monika da radę coś znaleźć jej sama. 5 dni to chwilka, szybko minie. Quote
mestudio Posted February 2, 2014 Author Posted February 2, 2014 Kotka, która jest w przytulisku była domowa, jej pani zmarła. I co dalej z taką biedą? Quote
wojtek1911 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 Chętnie poogłaszam kotkę. Czy jest szansa na określenie jej wieku i ogólnego stanu zdrowia oraz dosłanie kilku zdjęć? Wiem, że jesteście zalatani, ale ze szczątkowym info szanse na znalezienie czegoś są nikłe. Quote
mestudio Posted February 2, 2014 Author Posted February 2, 2014 [quote name='wojtek1911']Chętnie poogłaszam kotkę. Czy jest szansa na określenie jej wieku i ogólnego stanu zdrowia oraz dosłanie kilku zdjęć? Wiem, że jesteście zalatani, ale ze szczątkowym info szanse na znalezienie czegoś są nikłe.[/QUOTE] Nie wiem w tej chwili, jak uda mi się dotrzeć do przytuliska i kot tam będzie to zrobię lepsze zdjęcia. Zabieganie nie ma nic do rzeczy tylko brak możliwości dojazdu - zero połączenia z mojej miejscowości. Ale postaram się. Kota zarezerwowałam. Wczoraj o 20:38 zadzwonił do mnie weterynarz i poinformował, że szczeniak brązowy nie żyje od piątku. Byłam w przytulisku w czwartek i szczeniaki wyglądały bdb i tak się zachowywały, a wieczorem zostały przez weterynarza zabrane jako chore. Napisałam do weterynarza maila rezerwującego te psy (zapobiegawczo), ale nie poskutkowało. Przyczyna zgonu wg weterynarza nieznana. Po wczorajszej rozmowie - drugi szczeniak jest dziś już zdrowy. Nie wiem jak ocenić tą sprawę, mam mętlik w głowie. [img]https://lh3.googleusercontent.com/-BY9qOuEwCV8/UubXuK4ckaI/AAAAAAAAX_Y/POHg6J83WT4/s640/%2521cid_C3946F7A-B2D6-40D0-B849-C7157BD4C6E8%2540Home.jpg[/img] Quote
Ewa Marta Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 [quote name='mestudio']Wczoraj o 20:38 zadzwonił do mnie weterynarz i poinformował, że szczeniak brązowy nie żyje od piątku. Byłam w przytulisku w czwartek i szczeniaki wyglądały bdb i tak się zachowywały, a wieczorem zostały przez weterynarza zabrane jako chore. Napisałam do weterynarza maila rezerwującego te psy (zapobiegawczo), ale nie poskutkowało. Przyczyna zgonu wg weterynarza nieznana. Po wczorajszej rozmowie - drugi szczeniak jest dziś już zdrowy. Nie wiem jak ocenić tą sprawę, mam mętlik w głowie. [/QUOTE] Jak rozumiem powinna byc zrobiona sekacja zwłok, skoro przyczyna nieznana:-( Ja nie komentuję, bo jak zacznę, to nie przestanę bluzgać:-( Quote
mysza 1 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 [quote name='Ewa Marta']Jak rozumiem powinna byc zrobiona sekacja zwłok, skoro przyczyna nieznana:-( Ja nie komentuję, bo jak zacznę, to nie przestanę bluzgać:-([/QUOTE] Właśnie tak samo myślę tylko jak to wymusić. Po spotkaniu z tym panem, sama widziałaś, myślę, że on zawsze zrobi po swojemu i koniec, jest nieomylny i wie najlepiej... Quote
inka33 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 (edited) Czy - ewentualnie - trasa Kozienice-Krasnosielc (k/Maków Maz.) jest do "ogarnięcia"...? Edited February 2, 2014 by inka33 Quote
mestudio Posted February 2, 2014 Author Posted February 2, 2014 [quote name='inka33']Czy - ewentualnie - trasa Kozienice-Krasnosielc (k/Maków Maz.) jest do "ogarnięcia"...?[/QUOTE] Ja nie zagwarantuję tego, możliwości dowiezienia psa mamy bardzo ograniczone nawet do Warszawy. Trzeba kombinować. Obie sunie - biała i beżowa są wysterylizowane. Quote
TZmestudio Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 [quote name='inka33']Czy - ewentualnie - trasa Kozienice-Krasnosielc (k/Maków Maz.) jest do "ogarnięcia"...?[/QUOTE] Bardzo rzadko mamy możliwości wybrania się w tamtym kierunku. Ale może zdarzy się cud..... Quote
Ewa Marta Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 [quote name='mysza 1']Właśnie tak samo myślę tylko jak to wymusić. Po spotkaniu z tym panem, sama widziałaś, myślę, że on zawsze zrobi po swojemu i koniec, jest nieomylny i wie najlepiej...[/QUOTE] No niestety:-( To typ nieprzemakalny:-( Quote
inka33 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 [quote name='mestudio']Ja nie zagwarantuję tego, możliwości dowiezienia psa mamy bardzo ograniczone nawet do Warszawy. Trzeba kombinować. Obie sunie - biała i beżowa są wysterylizowane.[/QUOTE] [quote name='TZmestudio']Bardzo rzadko mamy możliwości wybrania się w tamtym kierunku. Ale może zdarzy się cud.....[/QUOTE] OK. Rozumiem. Będę rozpytywać. Jak temat dojdzie do skutku, to będziemy kombinować transport przez Warszawę chyba... Quote
mysza 1 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 Mam BDT dla tej suni młodej, 10 kg, która trafiła po śmierci właściciela do przytuliska ale pod warunkiem, że się dogada z rezydentką, małą suczką ale z charakterem. Najgorsze, że ludzie nie mają samochodu (ale za ludzi mogę ręczyć, mają suczkę z naszej adopcji, teraz organizowali dla nas zbiórkę karmy) a jak nawet uda się tą suczkę dowieźć do Warszawy to co w sytuacji gdy się nie dogadają... I tak sama nie wiem co zrobić... Quote
inka33 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 [quote name='mysza 1']Mam BDT dla tej suni młodej, 10 kg, która trafiła po śmierci właściciela do przytuliska ale pod warunkiem, że się dogada z rezydentką, małą suczką ale z charakterem. Najgorsze, że ludzie nie mają samochodu (ale za ludzi mogę ręczyć, mają suczkę z naszej adopcji, teraz organizowali dla nas zbiórkę karmy) a jak nawet uda się tą suczkę dowieźć do Warszawy to co w sytuacji gdy się nie dogadają... I tak sama nie wiem co zrobić...[/QUOTE] No to może właśnie wtedy do Malagos...? Quote
mestudio Posted February 2, 2014 Author Posted February 2, 2014 [quote name='mysza 1']Mam BDT dla tej suni młodej, 10 kg, która trafiła po śmierci właściciela do przytuliska ale pod warunkiem, że się dogada z rezydentką, małą suczką ale z charakterem. Najgorsze, że ludzie nie mają samochodu (ale za ludzi mogę ręczyć, mają suczkę z naszej adopcji, teraz organizowali dla nas zbiórkę karmy) a jak nawet uda się tą suczkę dowieźć do Warszawy to co w sytuacji gdy się nie dogadają... I tak sama nie wiem co zrobić...[/QUOTE] Jeszcze zależy co kto rozumie przez niedogadanie się psiaków i ile im czasu da żeby się w miarę polubiły. Ta sunia jest ugodowa bo jak ja biała obwarczała to poszła sobie od mojej ręki. Zaryzykować jak najbardziej trzeba :-). Quote
mysza 1 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 [quote name='inka33']No to może właśnie wtedy do Malagos...?[/QUOTE] A nie zauważyłam, że jest taka opcja ;) To by było super. [quote name='mestudio']Jeszcze zależy co kto rozumie przez niedogadanie się psiaków i ile im czasu da żeby się w miarę polubiły. Ta sunia jest ugodowa bo jak ja biała obwarczała to poszła sobie od mojej ręki. Zaryzykować jak najbardziej trzeba :-).[/QUOTE] Ludzie są w porządku, jeśli nie dogadają się suczki, mogą wziąć niedużego chłopaczka (Śnieżek?) Jesli jest opcja, że Malagos wezmie suczkę to można od razu Snieżka czy innego pieska dać tym "moim", bo Malagos tylko suczkę może wziąć, tak? Quote
inka33 Posted February 2, 2014 Posted February 2, 2014 Raczej suczkę i na tą chwilę tylko budka (kojec), ale to zawsze coś. Ja namawiam Malagos, mówiłam o sytuacji. Miała się skontaktować już sama z mestudio. Ale podobno ma też jeszcze innego stwora na oku, więc się chyba już nie wtrącam, bo przez pośredników trudniej się dogadać chyba... Quote
mestudio Posted February 2, 2014 Author Posted February 2, 2014 [quote name='mysza 1']A nie zauważyłam, że jest taka opcja ;) To by było super. Ludzie są w porządku, jeśli nie dogadają się suczki, mogą wziąć niedużego chłopaczka (Śnieżek?) Jesli jest opcja, że Malagos wezmie suczkę to można od razu Snieżka czy innego pieska dać tym "moim", bo Malagos tylko suczkę może wziąć, tak?[/QUOTE] Śnieżek jest cudny, taki mały kluch sympatyczny. [quote name='inka33']Raczej suczkę i na tą chwilę tylko budka (kojec), ale to zawsze coś. Ja namawiam Malagos, mówiłam o sytuacji. Miała się skontaktować już sama z mestudio. Ale podobno ma też jeszcze innego stwora na oku, więc się chyba już nie wtrącam, bo przez pośredników trudniej się dogadać chyba...[/QUOTE] Malagos napisała, a ja odpisałam także czekam na jej decyzję i wtedy będziemy działali :-). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.