Elurin Posted August 10, 2007 Author Posted August 10, 2007 Wychodzi na to, że dobrze zrozumiałem Twój pierwszy post.:lol: To trzymamy kciuki i za Lukierka! Quote
Hala Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 Ja w swoim życiu miałam dwie świnki...piersza to Zdzichu...moja przyjacióła wyjechała na wakacje i mnie poprosiła o przetrzymanie go. No i tak zostało. Druga to Genia. Przywiozłam jaod koleżanki. Dzieci w rodzinie znudziły sięświnką..więc trzymali ją na dworze, bez względu na pogodę. Mieli własnie pomysł, aby ją wypuścić wolno..niech sobie żyje sama. Wrrrr..co za ludzie. Quote
BoUnTy Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 Ludzie, przed chwilką dostałąm wiadomosc od Ani z bytomia, ze najprawdopodobniej zalatwiłą drutowani łąpki Lukrowi w pobliżu mnie (w Chorzowie) za pół ceny, czyli w sumie ok. 100-150 zł - z prześwietleniem. Powiem szczerze, że nie jestem przekonana do zabiegu - narkoza, poza tym perspektywa operacji tak blisko mnie po mniejszych kosztach patrząc na to, że jest ryzykowna i 3 lecznice nie chciały się jej podjac, to dla mnie dośc podejrzane, choc Ania mówi, ze ufa tym wetom (ale z tego co wywnioskowałam tego konkretnego chirurga, kóry by miał operację przeprowdzić nie zna)... Nie wiem co mam zrobić, jest mało czasu i brak środków finansowych - chyba w poniedziałek pojade tam zapytać co i jak, bo Ania nic nie powiedzialą mi konkretnego, nawet nie wiem czy powiedziała wetom, ze to o kośc udową chodzi :/ Jesli jednak się podejmą drutowania łapki i.... ja zdecyduję, ze poddam ją takiemu zabiegowi, to jednak będe musiała posić o wsparcie finansowe (a co tam, godnośc - świnka jest ważniejsza)! Z góry zaznaczam, że teraz mam bardzo dużo watpliwości, za różowe to się wydaje, a i mnie weci nastarszyli :/ Kurcze, to będzie trudna decyzja, narazie nic nie mówię, bo nie wiem jak to będzię po rozmowie z tamtymi wetami... Może wy poradzicie mi co robić, bardzo proszę... A moze lepiej co wybyście zrobili będąc na moim miejscu - tak bardzo sę boje, zesię coś nie uda, ze zamisat polepszyć to pogorszy, że coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, ze lepiejzostawić tak jak jest i poczekac, aż się zrośnie... POMOCY! Quote
zasadzkas Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 A co myślicie, żeby kogoś poprosić o konsultację weterynaryjną? Tu na dogo jest paru wetów, albo Pucka- może Milena by się zgodziła na telefon do tamtego gabinetu. Trzeba wszystko sprawdzić, żeby móc podejmować tak poważną decyzję. Quote
BoUnTy Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 Zapytam się Formiki, moze ona mi doradzi? Że ja wcześniej na to nie wpadłam, przeciez ona jest wetem i to z okolicy :| Mnie dziwi to, ze kazdy wet mówi co innego, a to ryzyko, a to brak odpowiedniego sprzętu, a to co innego, albo porpstu nie :| To jest najgorsze bo się nie wie komu sie ma wierzyć :| Quote
Agata Hanel Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 Na allegro ktoś chce oddać 2 prośki. Samica i samiec wykastrowany. Lubin. [URL]http://www.allegro.pl/item220690701_oddam_swinki_morskie_obior_osobisty_.html[/URL] Quote
invictus hilaritas Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 o tych swinkach juz pisalam ;) dziewczyna caly czas je wystawia, mieszka 30 km ode mnie.. Quote
Agata Hanel Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 [quote name='invictus hilaritas']o tych swinkach juz pisalam ;) dziewczyna caly czas je wystawia, mieszka 30 km ode mnie..[/quote] Nie zauważyłam;) . Też widzę że wystawia je po raz kolejny. Quote
Elurin Posted August 10, 2007 Author Posted August 10, 2007 Mam wiadomości od Kareny o chłopakach. Wklejam priv (na prośbę Kareny - żeby mod się nie czepiał): Jurand, Staś Pytalski i Ugryź są już u nas \:-D/ Podróż z Wrocławia była długa i męcząca (upał, sporo ludzi w pociągu) ale jakoś dotarliśmy do domu, gdzie powitała nas burza. Jurand i Staś trochę panikowali podczas podróży, przy głośniejszym dźwięku, gwiździe konduktora zaczynali głośno piszczeć. Natomiast Ugryź, który podróżował osobno dał się nawet pogłaskać. Jedyne co robił ze strachu, to kręcenie się w koło po pojemniku razem z sianem (jak wirowanie w pralce :lol:). Chłopcy są mali, ze zdjęć wydawali się więksi. Staś to największy panikarz, trzyma się cały czas Juranda, a to utwierdziło nas w słuszności decyzji, żeby ich nie rozdzielać. Ugryź jeszcze kilka dni będzie z nami, do czasu, kiedy koleżanka będzie mogła go odebrać. Jest bardzo ciekawskim świnkiem, najodważniejszym z całej trójki. Dziękujemy wszystkim, dzięki którym te świnki mogły do nas trafić: Elurinowi, pucka69, bebebe no i oczywiście BIANCE1, która opiekowała się nimi najdłużej:loveu: Zdjęcia: Nowy dom chłopców: [IMG]http://img514.imageshack.us/img514/5748/19249462gg1.jpg[/IMG] Jurand i Staś: [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/4985/65386412ra1.jpg[/IMG] Ugryź: [IMG]http://img444.imageshack.us/img444/9509/53365596qc7.jpg[/IMG] Quote
invictus hilaritas Posted August 10, 2007 Posted August 10, 2007 niech sie chlopakom teraz dobrze wiedzie, niech rosna i beda zdrowi :) Elurin muszisz zdjecia zmniejszyc troszke.. Quote
BIANKA1 Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 Witam . Cieszę się , że moje chłopaki już są we własnym wspaniałym domku . Trochę mi ich brakuje :oops: Jeszcze ciągle gdy widzę ładne zielsko , to mam ochotę je zerwć . :lol: Rośnijcie chłopcy zdrowo i bądzcie grzeczni dla swoich kochanych opiekunów . Dziękuję Wszystkim za uratowanie maluszków . Bez Was małe , niewinne istotki już by nie istniały .:iloveyou::Rose: Quote
BoUnTy Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 Witam... Wreszcie udało mi się dodzwonić do swojej zaufanej wetki, która powiedziała, ze tak: najpierw mam zrobić prześwietlenie i na tej podstawie się stwierdzi co dalej, można drutować - podejmie się tego, aleee... "można drutować, ale czy bierze pani pod uwage fakt, ze świnka moze się nie obudzić - jesli tak, nie ma sprawy, jednak na początek prosze o rentgen. Tak jak mówie świnka moze się nie obudzić, jesli jednak jest pani pewna, zeby skłądać łąpę..." - Na rentgen miałam iśc w poniedziałek i tak pójdę, ale już jestem pewna w 100%, że nie dam jej na zabieg - świnka sobie radzi, i radzić będzie, rentgen zrobię po to, zeby sprawdzić dokładnie jak to wygląda i ew. podjąc jakiś mniej 'drastyczne' środki :/ Na zabieg się już na 100% nie zgodzam - za duze ryzyko, a ja już się do niej za bardzo przywiązałam i nie chcę jej starcić... Quote
ziele77 Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 I masz rację,ja postąpiłabym tak samo.Myślę,że świnka da sobie radę i wcale nie będzie mniej szczęśliwa do tego przy takiej fajnej pańci;) ..a u mnie już wszystko gotowe na przybycie świnek,no tylko świnek brak.Chyba wezmę nadprogramowo 3 świnki zamiast dwóch.Jedną z małego zoologika przy mojej lecznicy.Jest trzymana w potwornych warunkach i strasznie mi jej żal,obawiam się że może być chora :shake: Ma malutką bardzo brudną klatkę i zaśniedziałą wodę.Na jej klatce stoi pięć innych ze zwierzakami.Zoologik jest w takim miejscu że nikt tam nie zagląda.Mała klitka bez okien,a właścicielka pali jak parowóz ja ledwo wytrzymałam a co dopiero zwierzaki:-( Quote
AnQ Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 Hej Elurin, jak tam moja mamuśka :loveu:? Czekamy z moim prośkiem niecierpliwie, kiedy przewidujesz możliwość odłączenia malców :)? Quote
Elurin Posted August 11, 2007 Author Posted August 11, 2007 [quote name='AnQ']Hej Elurin, jak tam moja mamuśka :loveu:? Czekamy z moim prośkiem niecierpliwie, kiedy przewidujesz możliwość odłączenia malców :)?[/quote] Balbinka i dzieci czują się dobrze. Rozłączenie planuję po 5 tygodniach od porodu, czyli za dwa tygodnie. Quote
Guest Elżbieta481 Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 Dzisiaj Mel otrzymał przepiękna klatke.Nareszcie ma wszystko co dobre dla szanującej sie swinki.Wstawilismy tez domek,ale wydaje nam sie,że on sie jakby bał tego domku.Obwąchal go,ale jak narazie siedzi obok. Ela Quote
AnQ Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 No to akurat bo za tydzień wyjeżdżam w góry i wracam 25.08 :) Zapytam rodzinki, może będziemy jechać przez Wawę to i transport byłby z głowy... :roll: Quote
bebebe1 Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 [quote name='Elurin']Balbinka i dzieci czują się dobrze. Rozłączenie planuję po 5 tygodniach od porodu, czyli za dwa tygodnie.[/quote] :Cool!::Cool!::Cool!::Cool!: A na kiedy planujesz urlop? Bo musielibyśmy zgrać odbiór Julci - rozumiem, że wszystko aktualne? Andziejkiem jestem zachwycona - trzymaj się malutki i zdrowiej szybciutko, nie daj się doktorom :eviltong: AnQ, a z kim będzie mieszkała Balbinka? Bo zapomniałam jaki jest stan Twojego zaświnienia :oops: No i czy już wiadomo do kogo ostatecznie powędruje Oluś? Quote
bebebe1 Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 [quote name='BoUnTy']Witam... Wreszcie udało mi się dodzwonić do swojej zaufanej wetki, która powiedziała, ze tak: najpierw mam zrobić prześwietlenie i na tej podstawie się stwierdzi co dalej, [/quote] Trzymam kciuki, pisz na bieżąco co u maluszka. Tak po cichutku jestem za tym, żeby nie ingerować w ta nóżkę - organizm słabiutki, niedorosły jeszcze. A nawet jak sie trochę krzywo trochę zrośnie, to świniak przyzwyczai sie od maleńkości i będzie myślał, że tak musi być. Lukrecjuszu (jak się do niego mówi zdrobniale?), ty też się nie dawaj doktorom :eviltong: Quote
BoUnTy Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 Dzięki bebebe ;) Ja poprostu mówię na niego Lukier lub Kapi ;) Quote
agamika Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 Lucek, Lukierek??? Bounty trzymam kciuki za malucha, i na bierząco info Pucce posyłam ( o oczku Andzieja też ;) ) bo nawet na urlopie o świniakach myśli:evil_lol: . Quote
Hala Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 A ja jutro jadę do swojego panieńskiego domu i przywiozęklatekę po moich świniakach. Muszę się przygotować, bo nigdy nie wiadomo kiedy mi tu prosięta przyslecie. ;) Quote
AnQ Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 Stan mojego zaświnienia wynosi jedną samotką rozetkę która właśnie tak się przejęła oglądaniem "Terminatora", że aż popuściła na kanapę... :grin: Quote
BIANKA1 Posted August 11, 2007 Posted August 11, 2007 [quote name='AnQ']Stan mojego zaświnienia wynosi jedną samotką rozetkę która właśnie tak się przejęła oglądaniem "Terminatora", że aż popuściła na kanapę... :grin:[/quote] Straszne ....................będzie miała nocne koszmary :roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.