Jump to content
Dogomania

Ratujmy świnki morskie, ok. W-wy!


Elurin

Recommended Posts

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Elurin']
Bazyli jest u mnie. je sianko i cykorię, [B]miskę z Meganem wywrócił...[/B]
Neris, to piękny świń! I oswojony...[/quote]
bo on królicze woli (teraz firmy nie pamietam):evil_lol: :evil_lol: . Bazyli jest naprawde super, lubi głakanko. Był rozpieszczany u Moniki( dopuki alergia się nie pojawiła). Bazyli to niestrachliwy, ciekawski świń. A jak reaguje na inne świniaki?

APSA slicznie wyglądają prośki

ps. wysłałam smsa do Bounty ale nie odpisała mi.

Link to comment
Share on other sites

Agamiko przepraszam, ale mam wyciszony telefon i nie zauważyłam :)

Nie musicie do mnie za każdym razem pisać, ja jestem tutaj na wątku codziennie pare razy (nawet jesli mnie nie widzicie jestem, mniej więcej w godzinach 11-21), więc jakbym widziała, że pytacie to bym odpisala ;) A jabym neta nie miala i bym miała jakies nowe i istotne wieści to bym przekazała przez anie z bytomia, spokojnie ;)

Teraz nie pisałam bo nie miałąm nowych istotnych wieści - kosc udowa jest złamana z przemieszczeniem, żanych odlamów kości nie ma...
Lapka już 2 tygodnie jest złamana, ale nadal jeszcze najlepiej nie jest, trzeba czekać... Widze, że Lukrecjusza to boli, ale radzi sobie bardzo dobrze i jak zwykle ma apetyt xD
Co do Zygf...yyy znaczy się Asa, to maly jest bardzo poddenerwowany całą sytuacją - ze nie moze być z Lukrecjuszem, że nie moze z nim biegac - obecnie w ogóle nie wychodzi z klatki, nawet jak mu otworze to nie chce wyjść, więc nie zmuszam, a i dla nich lepiej bo strasznie się nawołują i sie szukają jak tylko straca siebie z oczu...

Lukrecjusz jest bardzo dzielny....


Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Bounty, dzięki za wiadomości! Wiesz, my się tu martwimy o Lukierka, a że nic nie piszesz, to jakieś koszmary w wyobraźni się pojawiają...
Trzymam kciuki za malca!
Agamika - lepiej niech się przyzwyczaja do skubania gryzoniowego jadła, nie dla zajęczaków:evil_lol:.
Maluch skubie teraz sianko i buraka, na przemian.

Link to comment
Share on other sites

nooo, siano znikało w zastraszającym tempie:diabloti:
biedny , biedny Bazyl, ziarenek mu żałują:placz: :placz:
( zajęczakowe dostawał malutko, jako przysmak umnie, bo miał swoje zierenka też)

Bounty, dzieki za wieści;) , no i podpisuje sie pod tym co Elurin napisał, jak nie ma wieści to w głowach powstają różne czarne scenariiusze....
a jak tam oswajanie idzie?( i czy mamie sie spodobali?)

Link to comment
Share on other sites

Heh mama przywyczaila się do wyglądu Zyg...Asa i ostatnio, żeby popisac się przed anią nawet mysz pogłakała co jest niewyobrażalne, bo wcześniej fobie miala xD A do świnek sie przyzwyczaiła i bardzo dzielnie mi pomaga przy świnkowych porządkach.
Oswajanie? Ja ich teraz nie oswajam. Oswajanie wiąże się z wyciąganiem, ściągnaiem itp. a teraz one i tak są zestresowane zaistniałą sytuacją więc musi to poczekać do czas, aż łapka Lukrecjusza dojdzie do normy :)


A co do czarnych scenariuszy - jak nie ma ode mnie wiadomosci to znaczy, że wszystko jest dobrze :) Ostatnio miałam dużo na głowie np. piesek, którego niespełna 2 miesiące temu wyadoptowałam zapadł na chorobę atakująca mózg i został uśpony, musialam wszystko sprawdzić.... :(

Link to comment
Share on other sites

pisząc o oswajaniu bardziej miałam na myśli jak sie do was przyzwyczajają swiniaki;) . Bo u mnie jak byli, to na początku tylko w domku/pudelu siedzieli. Lukier wychodził tylko jak nikogo w pokoju nie było. A As(Zygfryd?:evil_lol: ) po pierwszym dniu, wylaził normalnie.

Oswajanie wiąze sie tez z np. podawanmiem przysmaku z ręki itp, nie chodziło mi o wyciaganie:eviltong: .Daleka jestem od oswajania na siłe;) ( dzieki temu Bolek juz tylko fuka na moja ręke jak mu sprzątam, odpuscił mi juz gryzienie oi drapanie,, za to ze mu skarby jego ruszam:shake: )


(przykro mi z powodu psiaka...)

Link to comment
Share on other sites

Co do oswajania to już pisałam, ze Lukrecjusz i Zygfryd ) jedzą z ręki, nie raz boję się o swoje palce xD
Już normalnie podchodziły do kogoś jak biegaly wolno itp.. w takim sensie to one już prawie oswojone są, ale boją sie jeszcze jak sie je chwyta do rąk...


PS. Co do nowego pseudonimu Asika to jest piękny, prawda? As to strasznie lubi, jak się zawoła Zygfryd, to podskakuje i z radości piszczy jakbym urządzała świniobicie xD Poza tym stwirdziłam, ze jak już jeden jest 'niecodzienny' to drugi też musi być, zeby było sprawiedliwie xD I jest Lukrecjusz i Zygfryd (i pies Fantasmagoria czyli Fanta tudzież Fantasmagoryczne złudzenie optyczne, jak śmignie przez przedpokój z normalną prędkością :evil_lol: )

Link to comment
Share on other sites

Eeeeh... obejrzałam dokładniej naszą Colę... i coś mi się wydaje, że to jednak nie dziewczyna...
A tak nam zależało na dziewczynie. A tu... zaufaliśmy właścicielce - nawet nie zaglądając pod spód...

Mam zdjęcia Coli i jej... spodu...

Powiedzcie - chłopak??
(najbardziej mnie zdziwiło to, że "jej" coś odstaje, nie wiem czy zdjęcie to dobrze uchwyciło... )


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img126.imageshack.us/img126/4187/86600887sy4.gif[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img515.imageshack.us/img515/5165/26770338pk7.gif[/IMG][/URL]

I... spód...
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img513.imageshack.us/img513/5285/22523186os6.gif[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Neris, co prawda Bazyl jeszcze nie u Ciebie, ale za to juz jest niedaleko:eviltong: . A za to jakie zwiedzanie po drodze, sama bym w górach troche posiedziała ( tymbardzoiej ze sobie tam mógł po trawce pobiegać..).

Aniuś Cola jest boska:loveu: , ale w rozpoznaniu płci ja Ci nie pomoge niestety:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elurin']Cola to zdecydowanie facet. Tu jestem pewny, dorosłe prośki rozpoznaję bez pudła.
Z małymi gorzej:oops:[/quote]

Ale Cola to taki dorosły nie jest... Ma ze 2 - 2,5 mies.

Kurcze... a tak chciałam dziewczyny mieć :(

Teraz już złudzeń nie mam... skoro mówicie, że to chłopak... (na forum świnkowym mówili, że RACZEJ chłopak).
Mąż się zastanawia czy nie oddać Coli skoro....... Ale my już ją/go pokochaliśmy...
Ciężko mi się przestawić, że to chłopak. Zawsze miałam dziewczyny... Eeeeeh... Zrządzenie losu czy co...??

Link to comment
Share on other sites

2-2,5 mies. to już wyrośnięty proś!
Może to faktycznie zrządzenie losu? Jesli go nie oddacie, to będziecie mogli wyciągnąć prośki z labo (min. jednego) do towarzystwa malca...
Dziwne jest życie.

Wieści o Jurandku, Stasiu i Ugryziu tutaj:
[URL]http://swinkimorskie.org/sforum/viewtopic.php?p=87969#87969[/URL]
i tutaj:
[URL]http://swinkimorskie.org/sforum/viewtopic.php?t=6260[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elurin']
Może to faktycznie zrządzenie losu? Jesli go nie oddacie, to będziecie mogli wyciągnąć prośki z labo (min. jednego) do towarzystwa malca...
Dziwne jest życie.
[/quote]

A wiesz, że... o tym samym pomyślałam... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Obejrzałem przed chwilą rodzinkę. Jednak nie jest ze mną tak źle - płeć wcześniej rozpoznałem prawidłowo. Mamy więc Andziejka, Olusia i Julcię.
Kto reflektuje na rodzeństwo, kto na samiczkę?
Ayia - w niektórych krajach zwierzęta muszą przejść kwarantannę. Sam transport na pewno jest dla świnek stresujący (choć świnki z czeskich hodowli jeżdżą do Polski i nic). Zależy, o jakim kraju myslisz...

Link to comment
Share on other sites

Aniuś, on ma taki poczciwy i ufny wyraz twarzy. I śliczny jest nieprawdopodobnie :lol:
Elurin, no jak to kto?
W najbliższy czwartek córa mogłaby odebrać Julcię, ale będzie wracała ze znajomymi ich samochodem i zastanawiamy się, czy to jest dobry pomysł, bo to jest około 3-4 godzin jazdy. A oni pojadą małym autkiem, a w małym autku trzęsie bardziej, niż np. w pociągu.
Raz jechałyśmy na długą trasę z Bronką, to od połowy drogi tak się biedna śliniła, że musiałam robić przerwy co chwilę.
Poradźcie, czy narażać ja na podróż autem, czy jednak zdecydować się na pociąg za jakieś 2-3 tygodnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aniuś']Mąż się zastanawia czy nie oddać Coli skoro....... Ale my już ją/go pokochaliśmy...
Ciężko mi się przestawić, że to chłopak. Zawsze miałam dziewczyny... Eeeeeh... Zrządzenie losu czy co...??[/quote]

Zdziwiło mnie to co napisałaś, może Cie to urazi, może nie, ale piszę co myślę. Oddać świnkę z powodu tego, że nie jest dziewczynką to tak jakby nie chcieć swojgo dzieka kiedy urodził się chłopiec, a Wy chcieliście dziewczynkę... Porównywanie dziecka do świnki jest ogólnie głupie, bo zawsze daje sie takie same przykłady, ludzie mówią- To NIE jest dziecko! - ale dla mnie jest tak samo życiem, jak życie dziecka!
Ja kupiłam Kazia jako dziewczynkę, a okazał się chłopcem i jakoś z tym żyję!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...