Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

już jestem i widzę, że Maciej dostał pieniążki:), naniosłam rozliczenie na str. 1:)  Nasza Padusia jest jak zawsze śliczna i bardzo fotogeniczna:):), odnowiłam Jej ogłoszenie, ale zero odzewu:( czuję, że u Maćka będzie dożywocie:):) Kochani dla mnie doba jest za krótka !!!, więc biegnę. Dziękuję za wsparcie Pandusi, wszystkich obecnych na wątku pozdrawiam a Pandusię proszę w moim imieniu wymiziać :):):) pa pa pa......

Posted
Dnia 23.05.2017 o 08:21, danusiadanusia napisał:

czuję, że u Maćka będzie dożywocie:):)

wszystkich obecnych na wątku pozdrawiam a Pandusię proszę w moim imieniu wymiziać :):):) pa pa pa......

Na to się zanosi, ale tak podejrzewałem godząc się na ich "przejęcie":)

Dziękuję i juz lecę przekazać:)

Dnia 23.05.2017 o 09:38, Olena84 napisał:

Ale kwocisko;)

Będzie kwociątko jak przejdzie na dietę kawiorowo-truflową;)

  • Upvote 1
Posted

Wpadam żeby powiedzieć, że wszystko OK:)

Panda nie przepada za upałami, ale jakoś tragedii nie ma. W co bardziej duszne wieczory trochę podyszy przed snem, ale nie w nocy, a przynajmniej nigdy nie słyszałem bo to robiła. 

Dnie (z ładną pogodą) spędza w kojcu (a właściwie pół dnia poza kojcem gdy jestem w domu) żeby nie kisiła się w domu w taką ładną pogodę i do tego przynajmniej ma towarzystwo bo kocie towarzystwo może nie być wystarczające;)

Najwidoczniej musia ją zawiewać ostatnimi czasy i stąd te łzy, które np na zdjęciach widać. Już myślałem, że odrastają jej te narośle na powiekach, ale sprawdziłem i niczego nie widać. Nawet miejsc gdzie były te usunięte.

Powoli kończy się karma więc kupię w ciągu tygodnia. Mam pozwolenie Danusidanusi na swobodny wybór więc tak też zrobię:) Kupię coś podobnego jak dotychczas. Jakoś mam wrażenie, że szybko ten worek zszedł. A może tylko czas mi tak przeleciał...

No i wreszcie musi nadejść ta chwila odrobiny sterroryzowania Pandy, a mianowicie jej kąpieli;) Nie prędzej jak w weekend i musi być upalny dzień. 

  • Upvote 1
Posted

Pandusia jest śliczna, a poważna mina zapewne dlatego, że podobnie, jak ja - nie lubi, gdy ją fotografują :)

piękna i szczęśliwa sunieczka - dziękujemy, Macku !!!

  • Upvote 1
Posted
Dnia 31.05.2017 o 22:49, danka488 napisał:

super !!! działaj Maciek:) Pandusia będzie w SPA :):) czekam na zdjęcia :) kup Jej jakieś smaczki :):)

Tak też zrobiłem:) Prawdopodobnie dzisiaj będzie SPA bo pogoda dopisuje, a chcę całą trójkę wykąpać za jednym bałaganem:)

Dnia 7.06.2017 o 04:56, mari23 napisał:

Pandusia jest śliczna, a poważna mina zapewne dlatego, że podobnie, jak ja - nie lubi, gdy ją fotografują :)

piękna i szczęśliwa sunieczka - dziękujemy, Macku !!!

I to właśnie ten powód:) I rozumiem bo ja też nie lubię:)

Ale tu nie ma za co mi dziękować:)

 

I kupiłem jej karmę Hill's dla seniorów (12 kg) i trochę przysmaków. Co nie znaczy, że nie dostaje żadnych przysmaków jak sobie sama nie kupi:)

Dostała też 100 kurzych łapek, ale na paragonie są dwie paczki policzone jako jedna pozycja więc to Pandę kosztowało połowę, czyli 18 zł. To ta aukcja:

http://allegro.pl/kurze-lapki-suszone-100-sztuk-super-cena-i6728273062.html

A tak przy okazji: próbował ktoś psią czekoladę?:)

Rozliczenie:

Stan z 22 maja: +1569 zł

05 czerwca: -218,09 zł za zakupy w ZooArt (karma, ciastka, czekolada, kostki), Rossmann (puszki) i Tubifex [przez Allegro] (kurze łapki)

Stan na chwilę obecną: +1350,91 zł czyli 1351 zł

 

DSC_8473.JPG

DSC_8472.JPG

  • Upvote 2
  • 3 weeks later...
Posted

Ale dużo czasu już minęło od mojej ostatniej wizyty:/

U Pandy właściwie wszystko bez zmian OPRÓCZ tego, że zaczęła sobie wygryzać ogon:/ Takie jej obsesyjne lizanie łap czy ogona zauważyłem już praktycznie od samego początku mieszkania w domu. W kojcu czy na dworze nigdy jej na tym nie przyłapałem. Może dlatego, że głównie robi to wieczorami lub w nocy. Przyczyną zwykle jest frustracja lub inny powód natury psychicznej, który stoi na drodze do szczęścia. Jednak dopiero dobry tydzień temu zaczęła sobie gryźć ogon. Miała taką mocno podrażnioną skórę z sączącymi się rankami. Od razu założyłem jej kołnierz i zdezynfekowałem ogon. Od tego czasu kołnierz ma zakładany na czas gdy jest w domu, a na zewnątrz nie ma i nie widać by dalej go gryzła bo ładnie się zagoił. Zostały jakieś stare strupki, ale dla pewności ponosi go jeszcze do końca tygodnia.

Posted
22 godziny temu, danka488 napisał:

Witaj Maćku:) a może to Jej dolega i dlatego wylizuje? obserwuj Ją.

Witaj:) Jeśli od poniedziałku zacznie sobie tam gmerać to pojadę z nią do weta. Na razie obserwuję i wszystko się goi.

20 godzin temu, bakusiowa napisał:

Teraz jest ciepło. Może lepiej jej będzie przeprowadzić się tam gdzie mieszkała z Klusią?

Teoretycznie tak. Z resztą i tak spędza tam całe dnie. W ogóle ciężko jest określić gdzie ona czuje się lepiej bo np gdy wchodzę do domu to ona też chce wejść jeśli akurat jest koło wejścia. . I to raczej nie chodzi o kwestię towarzystwa bo ona raczej nie chodzi po domu, tylko w koszyku siedzi, niezależnie kto w której części domu się znajduje.

Posted
Dnia 3.07.2017 o 13:57, kinga_kinga7 napisał:

Maciek jak Panda?

W nocy z niedzieli na poniedziałek musiałem założyć jej kołnierz bo się lizała bez przerwy. Miniona noc bez problemów (chyba, że tak mocno spałem;) ). Zobaczymy co będzie dalej. Może powinna sobie znaleźć jakieś zajęcie na noc żeby się nie lizać z nudów. Może by mogła zacząć wyć;)

Posted
13 minut temu, Maciek777 napisał:

W nocy z niedzieli na poniedziałek musiałem założyć jej kołnierz bo się lizała bez przerwy. Miniona noc bez problemów (chyba, że tak mocno spałem;) ). Zobaczymy co będzie dalej. Może powinna sobie znaleźć jakieś zajęcie na noc żeby się nie lizać z nudów. Może by mogła zacząć wyć;)

A może coś tam sobie zrobiła/wbiła?

Posted
20 godzin temu, kinga_kinga7 napisał:

A może coś tam sobie zrobiła/wbiła?

Ale ona (w domu) lizała sobie wszystkie łapki w różnych miejscach, ogon, brzuch, czasem nawet koc lub kołnierz gdy go miała. To wygląda na książkowy przykład jakiejś frustracji. Ale dzisiejsza noc też spokojna:)

Posted
48 minut temu, Maciek777 napisał:

Ale ona (w domu) lizała sobie wszystkie łapki w różnych miejscach, ogon, brzuch, czasem nawet koc lub kołnierz gdy go miała. To wygląda na książkowy przykład jakiejś frustracji. Ale dzisiejsza noc też spokojna:)

to faktycznie dziwna sprawa :) :) 

Posted
18 godzin temu, pucka69 napisał:

A nie było remontu u Was? Pies mojej mamy od remontu sprzed kilku lat obsesyjnie liże łapy, nic nie pomaga

Nie, nie było w ogóle od jesieni (czyli od przeprowadzki do domu) niczego takiego długotrwale stresującego. Nie liczę rzeczy typu odkurzanie. Ona w ogóle dziwnie się zachowuje bo np w domu pije wodę tylko jak musi i prawie z miski nie ubywa. Ubywa chyba tylko dlatego, że koty z niej piją. Czasem jest tak, że wypuszczę ją rano czy po pracy, a ona leci najpierw do kojca się dobrze napić. Tak sobie myślę, że ona zawsze była bardziej płochliwa od Kluski i bardziej nieufna. Może w domu czuje się osaczona. Tylko, że napisać na dogo, że pies może czuć się lepiej w kojcu niż w domu to trzeba mieć odwagę;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...