Jump to content
Dogomania

Pies warczy na mnie, gdy chce wymusic poranne wyjście


almonde

Recommended Posts

Mam małą sunię, mieszańca w typie teriera. Do tej pory zawsze była łagodna, wręcz strachliwa. Ostatnio zaczęła pokazywać agresję, na razie tylko w jednej sytuacji. Wcześniej, gdy rano albo późnym wieczorem chciała wyjść na dwór na siusiu (pisząc rano, mam na myśli godzinę 5-6), to szczekała albo "zawodziła". Teraz, choć zawsze wyprowadzam ją ok. 23-24 na dwór, o 5 budzi mnie już nie tyle szczekaniem, co agresywnym warczeniem. Przybiera wtedy charakterystyczną postawę jakby do ataku, to nie jest pomrukiwanie w pozycji siedzącej. Szczególnie, gdy widzi, że nie śpię, patrzę na nią, jak stoi przy moim łózku, a jednak nie zrywam się i nie lecę z nią na dół.

Nie wiem, co robić. Zaczynam bać się swojego psa. :(

Link to comment
Share on other sites

Pytanie, czy ona naprawdę MUSI wtedy wyjść za potrzebą, czy po prostu ma ochotę się przejść i wymusza spacer?
Jak wtedy ją wyprowadzasz to od razu sika/robi kupę? Leje długo, tak że widać że miała pełny pęcherz? Jeśli nie, tylko załatwia się dopiero dłuższą chwilę po wyjściu, albo sika króciutko i zajmuje się czymś innym, to ja bym ustaliła stałą godzinę porannego spaceru np na 7.00 i przed tą godziną, jak pies zacznie urządzać koncert, stanowczo odsyłała go na miejsce. Trochę nie chce mi się wierzyć, że pies wyprowadzany na spacer o północy MUSI wyjść za potrzebą już 5-6 rano. Moje wyprowadzone na noc o tej porze potrafią spać do 10-11 ;)

Link to comment
Share on other sites

Zalezy, ile ma lat. Moj Papilion 12-letni wychodzi do ogrodu ok.22 i znowu miedzy 2-3 nad ranem. Nie wytrzymuje calej nocy. Przychodzi do lozka i drapie w materac proszac o wypuszczenie. Pewnie starcza zlosliwosc, ale sikuluje i sprawadza przy okazji ogrod na obecnosc kociych sasiadow.Jak odesle go na poslanie, to rano stwiedzam podlany koszyk na odpadki w ...lazience!! On wie,gdzie nalezy sie zalatwiac w domu:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Około 6.30 wychodze do pracy i nie ma mnie do 17, a sunia wytrzymuje i nie sika w domu, więc zakładam, że aż tak ją rano nie ciśnie. Nie mam nic przeciwko sygnalizowaniu, że chce rano wyjść np. szczeknięciem czy "pojękiwaniem", ale nie będę akceptować warczenia.
Już się odwracałam do niej plecami. Dalej wtedy warczy. Raz też wstałam, ale poszłam tylko do toalety i wróciłam do łóżka na kilkanaście minut, wtedy cos pojęczała, ale w końcu poszła na swoje legowisko obrażona. Mimo to co rano warczy.

Link to comment
Share on other sites

Nikt nie ma żadnych pomysłów, jak oduczyć ją warczenia? Ignorowanie niezbyt pomaga.
Jest jeszcze kłopot z wychodzeniem na spacer. Sunia zawsze ciągnie smycz, nie dlatego że coś ją interesuje, ale zawsze w kierunku domu. :/ Nie zwraca wtedy uwagi na smakołyki, więc skojarzenie spaceru z czymś przyjemnym nie da się zrealizować.

Link to comment
Share on other sites

Co innego spacer, którego nie lubi, co innego wyjście na podwórko w celu załatwienia potrzeb, czego domaga się warczeniem.
Warczenie nie musi zatem wiązać się z sygnałem gotowości do ataku? Niepokoję się, bo to pojawiło się niedawno, wcześniej nie miała tego zwyczaju. Ogólnie sunia jest łagodna, przylepa i nawet bojaźliwa (stąd niechęć do dłuższych spacerów).

Link to comment
Share on other sites

Czyli jednak wymusza wyjście za potrzebą, a spaceru dla samego spaceru nie lubi? Jeśli tak, to zbadałabym mocz dla spokoju sumienia. Jak zostało już powiedziane, u dorosłego psa taka krótka przerwa nocna nie jest całkiem normalna. My wychodzimy najpóźniej o 23, pies uderza w kimono i śpi tak długo, jak ja. A że w weekend potrafię pospać ;) to bywa, że wstajemy po 10-tej i nie jest to dla niego problemem. Z tym, że kolację dostaje o 19-tej i raczej już po niej nie pije, więc ten wieczorny spacer uwalnia go od balastu. Przemyśl i to - może ona dostaje mokre jedzenie albo sporo pije przed nocą?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='almonde']Co innego spacer, którego nie lubi, co innego wyjście na podwórko w celu załatwienia potrzeb, czego domaga się warczeniem.
Warczenie nie musi zatem wiązać się z sygnałem gotowości do ataku? Niepokoję się, bo to pojawiło się niedawno, wcześniej nie miała tego zwyczaju. Ogólnie sunia jest łagodna, przylepa i nawet bojaźliwa (stąd niechęć do dłuższych spacerów).[/QUOTE]

Mi się wydaje, że nie.
Mój ma dopiero rok i też wychodzi ok. 12 w nocy, a drze japę już od 6 rano, że chce, żeby go wypuścić . Tylko on jeden i jeszcze drugi pies wychodzą na dwór tak rano, ale Docent to raczej towarzysko z nim idzie, reszta śpi, nawet oczu nie otwierają. Jak mały dostał opierdziel to na niewiele się zdało, bo za pół godziny znowu piłował i jeszcze w dodatku coś podlał jak leciał do drzwi. Tak więc wolę już tak rano zwlec się z łóżka, bo widać, że mu się rzeczywiście chce. Poza tym on jest młody, ma ADHD i dużo pije wody, więc częściej sika.
A budzenie ranne wygląda tak, że najpierw kręci się w kółko jak szalony i szczeka a jak opornie się budzę, to wskakuje do łóżka, na moją pierś i warczy, jęczy i zawodzi.
Mam 9 psów i żaden nie jest taki upierdliwy.

Link to comment
Share on other sites

Ale ja nie chcę, by pies na mnie warczał. :P Może sobie pozawodzić, ale nie warczeć. Myślę, że to wczesne wychodzenie to nawyk, który nabyła przez moją mamę. Kilka miesięcy, gdy ja byłam za granicą, mama się nią opiekowała, a że wychodzi wcześnie do pracy, to wyprowadzała ją około 5-6.
W ogóle dużo złych przyzwyczajeń jej zaszczepiła. M.in. częstowanie ze stołu. Pies śpi ze mną w pokoju na legowisku, ale gdy mama wcześnie wstaje i je śniadanie w kuchni, to mała jęczy, warczy, zawodzi, drapie drzwi, by jej otworzyć, bo musi towarzyszyć przy posiłku. Gdy miało to miejsce po raz pierwszy, to obudziłam się ze strachem, że pies się kończy, bo takie właśnie straszne odgłosy z siebie wydobywała. :P

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Zacznij od moczu ;) najlepiej idź od razu do weta ze świeżo złapanymi sikami...

A warkot może wogóle nie mieć podłoża agresywnego, tylko być rodzajem "gadania"- tak się komunikuje np moja Pi. Ona warkoli potężnie np jak chce żeby jej dać pić, albo wsadzić na łóżko. Warczy też okropnie kiedy.... jest wyjątkowo zadowolona z pieszczotek. Dla postronnej osoby może to wyglądać jakbym się miziała z wściekłym psem ;) Ale Pi ma ogólnie bogata wokalizację od szczekania przez jazgot, zawodzenie, gulgoty do pisków..... i lubi gadać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...