gwen Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Nie chciałabym się za bardzo wtrącać ale pomyślałam, że może dobrze by było umieścić na allegro nowsze informacje na temat Fionki, po to aby odwiedzający stronę czuli się bardziej zorientowani w sytuacji. Wydaje mi się ze to pomaga w podjęciu decyzji o udzieleniu pomocy chociażby pieniężnej. Przypuszczam, że leczenie małej trochę kosztuje i nie wiadomo ile jeszcze będzie potrzeba dla jej ratowania. Myślę ze informacja o kosztach leczenia mogłaby pomóc. Dzisiaj chyba nadszedł sądny dzień... tak bardzo bym chciała aby otworzyły się drzwi, których weterynarze do dzisiaj nie dostrzegali... Nie mogę doczekać się nowych wieści... wiec piszcie proszę... ja mocno trzymam kciuki i modlę się zeby Fionka nie cierpiała... Quote
gwen Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Myślę, że w tytule aukcji powinno się znaleść imię Fionki i dobrze by było żeby małe zdjęcie się pokazywało na liście predmiotów... niektórzy oglądają aukcje kiedy zaintryguje ich zdjęcie... mam nadzieję, że nie jest zbyt późno. Quote
Sabina02 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 [quote name='gwen']Myślę, że w tytule aukcji powinno się znaleść imię Fionki i dobrze by było żeby małe zdjęcie się pokazywało na liście predmiotów... niektórzy oglądają aukcje kiedy zaintryguje ich zdjęcie... mam nadzieję, że nie jest zbyt późno.[/quote] Fionka ma juz aukcje Allegro...:lol: Quote
gwen Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Wiem że ma, ale proszę tam spojrzeć... cieżko jest odszukać tę aukcję nawet gdy się wie czego się szuka... Quote
ata Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Uuuu ale tu cisza.....kciuki za fioneczke nadal trzymane.... Quote
Monia70 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Ja tez ciągle czekam i trzymam kciuki zaciśniete. A na 19 ide na nocke do pracy i wiadomości dopiero przeczytam jutro :-( . Mam nadzieję , że będą to tylko dobre wiadomości. Fioneczko, uściski skarbie:loveu: Quote
BosiaB_86 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: Bądź dzielna Fioneczko!! :calus: Quote
gamoń Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 USG nie jest badaniem na które liczylismy ,ze odrzuci diagnoze białaczki limfatycznej.W zasadzie niewiele pokazało o te zmiany nie sa az na tyle groźne aby Fionke w tak błyskawicznym tempie zabijały. Moze nie po fachowemu ale to co zapamietałam.Pecherz moczowy-przewlekły stan zapalny,Duzo gazów w jelicie grubym co uniemozliwia postawienie diagnozy czy jelito grube nie ma powiekszonej scianki -ogólnie czy nie ma tu zmian.Perystatyka jelit prawidłowa nie ma zadnej zawartosci ani w jelicie cienkim ani w jelicie grubym.Jelito cienkie -prawidłowe.Pecherzyk bez złogów.Watroba nie powiekszona . Nie za bardzo dalej pamietam a wetem nie jestem.Jedank tp badanie wyszło w miare dobrze.Robiono rtg klatki pierssiowej i tu takze czysto. Sunia na jutro ma planowana endoskopie -przy pełnym znieczuleniu(narkozie) Quote
Monia70 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Doczekałam się wiadomości ! Czyli, wcale nie jest najgorzej. Jest szansa dla Fioneczki??? Bidulka, namęczy się z tymi badaniami , ale to tylko dla jej zdrowia, żebyśmy wszystko dokładnie i na 10000%wiedzieli.Rózne badania, wszyscy znosimy w pokorze.Dorośli, dzieci, zwierzęta.W tym naszym ziemskim świecie nie ma nic za darmo:shake: . Fionuś, myśle o Tobie Cieplutko :loveu: Quote
Aga_Mazury Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Fiona wytrzymaj tylko te badania jutro.....bardzo Cię prosimy.... Bardzo proimy o wsparcie dla Fiony....rachunek z Ostródy nie będzie wielki ...niecałe 200 zł.... ale wiem, że w Warszawie będąe w grę wchodziły już....tysiące.... Bardzo wszystkich proszę....rozgłaszajcie gdzie możecie....prośbę o pomoc dla Fionki... Dziękuję :Rose: Quote
Czarodziejka Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Prosimy, prosimy o wsparcie dla sunieczki walczącej o życie! Quote
Maupa4 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 zaraz wychodzę do Fiony ... [quote name='gamoń'] Sunia na jutro ma planowana endoskopie -przy pełnym znieczuleniu(narkozie)[/quote] mam prośbę czy moglibyście się popytać (no ... przecież każdy z nas zna "swoich" wetów i ma jakieś własne doświadczenia) czy Fiona ma szanse (przy jej wycieńczeniu) wybudzić się z narkozy i co nam "da" endoskopia w jej przypadku (tylko poproszę pytajcie się "szczerze") ... Quote
gamoń Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Kazdy tu na forum moze napisac swoja opinie.Totez ja je dzisiaj napisze. Poznałam Fionke w czwartek około 18.00 byłam przerażona jej apatia, jej chudoscią,jej brakiem zainteresowania nawet do swojego gatunku.Sunia stała ze zwieszona głowa i nie reagowała na wszystkie bodźce. z zewnatrz. Wierzyłam ,ze jak zabiore ja do domku ,gdzie bede troskliwie sie nia opiekowała ,karmiła spokojnie przyzwyczajała do człowieka po kilku dniach zaprzyjaźnimy sie i juz z kazdym dniem bedzie coraz lepiej.Myslałam ,ze sama bede jej podłaczac kroplówki ,nawadniac i robic wszystko aby w domku zdrowiałą.Niestety sunia nie podjeła jedzenia ani picia i z godziny na godzine jest coraz gorzej.Jak wiecie ma sonde (a nawet dzisiaj w tej chwilii juz jej nie ma ,bo jej wypadła ) i przez te sonde była karmiona wiec nie mogłam jej zabrac. Przyjezdzam do niej codziennie ,spedzam z nia po kilka godzin ,bo zal mi odejsc od jej klatki .Próbowałam juz na siłe strzykawka jej wlewac ,wode ,wkładac miesko do pysia -wszystko na nic. Jej stan z godziny na godzine sie pogarsza .Fiona traci na wadze .Teraz wazy 7 kg a w momencie przyjecia do kliniki 9kg.. Widze ze ona bardzo cierpi chce miec spokój,chce juz zasnac na zawsze i uwazam ,ze powinnismy to uszanowac. Moje słowa tu do Was napisane moga potwierdzic wszystkie osoby które widziały sunie.Przebywaja z nia na co dzień i widza jej powolna smierc. Nie wiem czy endoskopia bedzie badaniem ,które wyjasni nam przyczyne jej stanu ale o ile tak -[B]nie wierze aby Fiona żyła dalej.[/B] [B]Musimy byc przygotowani na pozegnanie sie z cudownym psiakiem ,[/B]którego bardzo pokochałąm i którego nie zapomnę nigdy. Nie piszcie ,ze jestem pesymistka ,ze kracze ale prosiła mnie równiez o to dr.Monika ,która nie podchodzi juz do Fionki z pozycji lekarza weterynarii ale równiez zaangazowała sie jako człowiek . Bardzo mi zal ,ze nie udało nam sie wyleczyc suni ,choc nadzieja bedzie tkwic u mnie do końca ale tak odbieram rzeczywistosc. Wszystkich którym moim postem uraziłam uczucia -przepraszam i za wszelka pomoc w imieniu naszej dziewczynki dziekuję. Wesprzyjcie również duchowo Kasie_r*,która najbardziej przezywa chorobe i tragedie Fionki ,która ją bardzo kocha i daje z siebie wszystko aby z nia byc od poczatku do końca. Beata Quote
pidzej Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Gamoń, dobrze, że ktoś w końcu tak to... ujął. Widziałam Fionę pierwszy raz parę dni temu, na spacerze, próbowałyśmy wlożyć jej do pysia kawałek kurczaka. Nic. Żadnej reakcji. Nie śledze wątku Fiony, dopiero od wczorajszej diagnozy. Wtedy to był cień psa, ale ja nie byłam w temacie i nei chciałam sie zaglębiać, myślałam, że wyglodzona i powoli z tego wyjdzie. Kasia R poprosiła mnie, bym dzis rano przy okazji wizyty u Oskara zajrzała do Fiony. Zajrzałam... I bałam się każdego swojego ruchu przy niej. Przepraszam, ale głaszcząc jej pyszczek mialam wrażenie, że głaszczę zwłoki psa. A ona przecież żyje, czuje, i to jak czuje. Cierpi. Nie mogłam patrzeć na jej nieobecne oczy, na brak jakichkolwiek oznak życia... Proszę, podejmijcie najlepszą dla Fiony decyzję. Zgadzam się w 100% z tym co napisała wyżej Gamoń. Quote
halbina Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 uszanujemy Waszą decyzję, choć nie zazdrościmy konieczności jej podjęcia! jesteśmy z Wami i Fionką myślami! Quote
VitisVini Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Boże 7 kg?. Ja nie wiem co tu robić. Nie jestem wetem ale czytałam , że przy białaczce u psów to wątroba jest bardzo powiększona a u Fionki nie. Ta endoskopia to co właściwie ma pokazać? Jeśli w narkozie , to znaczy że Fionkę nie będzie bolało a jeśli w się nie wybudzi- to chyba to samo co eutanazja czyż nie? Pożegnajcie ją :-( - na wszelki wypadek od siebie i od nas i niech ją jeszcze zbadają- takie jest moje zdanie.Na pewno też coś jeszcze będe wpłacać żeby sie do kosztów dorzucić. Dziewczyny kochane które się zajmujecie Fionką, również Matusz który tak wielką miał nadzieję, a szczególnie ty Kasiu- jestem z wami całym sercem. Dotrwajcie do końca.:placz: Quote
Witokret Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Czy w ogóle jest sens robienia tej endoskopii ? A może lepiej jednak dać sunieczce w spokoju odejść... Ona po prostu zejdzie na stole podczas zabiegu z, przepraszam za wyrażenie, rurką do badania w środku :shake: Czy nie lepiej żeby stało się to jak będzie głaskana, przytulana i z łebkiem na kolanach ? :-( Quote
Neris Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Maupa właśnie jedzie do Fionki. zaraz u niej będzie. Rozmawiałyśmy długo przez telefon i ona naprawdę jest w ogromnej rozterce... Z jednej strony ta rozpaczliwa nadzieja, że coś się jeszcze da zrobić, z drugiej pytanie czy Fionka w ogóle się z narkozy wybudzi. Quote
Kanzaj Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Kochani, śledzę ten wątek od samego początku. Fionka jest mi bardzo bliska, choć nigdy osobiście Jej nie poznałam. Jutrzejsze badania są wg mnie potrzebne już tylko weterynarzom, a nie tej biednej psince. Choć sama oddałabym wiele, to prawda jest tu niestety okrutna i w Jej stanie nic już nie pomoże. [B]Nie męczcie Jej[/B], pozwólcie godnie odejść bez przysparzania zbytecznych cierpień. Przecież ta narkoza w tym stanie organizmu - to bilet w jedną stronę... Quote
idalia46 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Pozwolcie odejsc tej biednej psinie , ona umiera , nic sie nie da zrobic wiecej , nie meczcie jej , jestem myslami ze wszystkimi , ale trzeba spojrzec realnie Quote
rita60 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 [B]Kasiu R[/B]:calus::calus::calus: jestem z toba,wiem co przezywasz bo sama tego doswiadczyłam:-( trzymaj sie cieplutko. Quote
Reno2001 Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Ja też sie przyłączam do tego postulatu. Zrobiliscie wiele dla sunieczki, walczyliście dzielnie o jej zycie. Nie każdą walkę można jednak wygrać. Pozwólcie jej odejść za TM - ona już tam biegnie. Quote
gwen Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Wiem, że serce się wszystkim kraje... Tak bardzo chciałam dzisiaj usłyszeć ze pojawiła się szansa.... ale chyba jedyną rzeczą jaką można dla Fionki zrobić to pozwolić jej w spokoju powoli odejść... bez cierpienia... bez zabiegów... Nie wiem czy jest sens narażać ją na dodatkowy stres, zamieszanie... czyż nie lepiej żeby odeszła czując przy sobie obecność kogoś kto ją kocha? Szkoda tylko ze na ten czas nie udało jej się zabrać do domu... Ale z tego co czytam dziewczyny bardzo o nią dbają... Bardzo się cieszę ze psinka ma Was i nie jest sama... Dziewczyny trzymajcie się dzielnie... ucałujcie mocno Fionkę od nas... :(... Ja życzę Wam dużo siły... Myślami jestem z Wami. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.