Beata_Dorobczyńska Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Gamoń jak bedziesz to zapytaj sie czy mozna zrobic tomografie głowy ? Ośrodek głodu usytuowany jest w mozgu i to on decyduje czy odczuwasz głod czy nie na podstawie poziomu hormonow i glukozy . Nie znam sie na tym ale tak sobie gdybam co mozna aby zaczeła jesc bo bez tego nic nie pomoże. Quote
dusje Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Jesli jest tak jak pisze gamon opierajac sie na opinii wetow,sunia potrzebuje domu i musi pozostawac pod opieka weta. Czy ktos moze zaoferowac Fionce tymczasik, platny oczywiscie, mysle ze damy rade wspolnie utrzymac sunieczke. Prosze, podarujmy jej zycie To tak niewiele dla nas a tak duzo dla niej. To po prostu jej los ktory lezy w rekach czlowieka Quote
jola od jadzi Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Mnie też się wydaje,że domek nawet tymczasowy byłby dla Fionki szansą na życie, może poczułaby się wreszcie bezpiecznie i powoli zaczęła wracać do zdrowia? Quote
gamoń Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Czy ktos z Ursynowa moze dzisiaj podjechac na Strzeleckiego i pstryknac kilka zdjec Fionce.Cioteczki i wujkowie z Ostródy tesknia i sie niepokoja .np po 20.00 Quote
gamoń Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Beatko zasugeruje dzisiej wetce o tym badaniu komputerowym głowy.Tego organu sunia nie miała badanego Quote
dusje Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Tylko kto moze pomoc suni na juz? Pamietam historie Latka /dramat i malo nadziei dla niego.......Latek wygral...Fionka pojdzie w jego slady, wierze w to/ Kto moze zaoferowac przytulny kat dla Fionki i znajdzie czas na wizyty u weta? Quote
Beata_Dorobczyńska Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Beata to chwilowo moj ostatni pomysl, jezeli wszystko jest ok w wynikach badan a pies nadal nie je to albo jest to silna depresja i nalezy podac psychotropy albo jest to jakis ucisk wewnatrz czaszkowy . Nic innego w tej chwili nie przychodzi mi na mysl. Moze jeszcze usg zoladka ale jezeli wyniki badan i kontrast jest ok to raczej nie. Quote
gamoń Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Kontrast zoładka miała wszystko było drozne tez o tym wspominałam wetowi Quote
Beata_Dorobczyńska Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 no wlasnie wiem ze kontrast ok i dlatego zabraklo mi pomysłow. odbieraj telefon jak do Ciebie dzwonie. Quote
supergoga Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 MNie to wygląda na "chroniczną niechęć do zycia". To taka - moja - jednostka chorobowa. Chorują na nią ludzie, sądzę, że i Fiona. Nie znamy jej przeszłości. Szkoda, że nie mam jak jej pomóc fizycznie. Oczywiście wysupłam i wpłace na AFN kasę i postaram się to robić w miarę możliwości. Wierzę, że w końcu impas zostanie przełamany. Tylko gdzie - w szpitalu nie widze tego najlepiej. Jeśli to nie typowa patologia, to uczuciem i troską może można jej pomóc. No i wzmocnic farmakologicznie - co jak czytałam właśnie ma miejsce. Fiona - żyj suniu - prosimy!!! Quote
asiuniap Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 [quote name='Beata_Dorobczyńska']Beata to chwilowo moj ostatni pomysl, jezeli wszystko jest ok w wynikach badan a pies nadal nie je to albo jest to silna depresja i nalezy podac psychotropy albo jest to jakis ucisk wewnatrz czaszkowy . Nic innego w tej chwili nie przychodzi mi na mysl. Moze jeszcze usg zoladka ale jezeli wyniki badan i kontrast jest ok to raczej nie.[/quote] Zastanawiające jest to, że sunia bardzo ostrożnie i delikatnie, powoli stawia łapy albo się kładzie. Albo sprawia jej to ból, albo jest tak wycieńczona. Wykonuje czasami dziwne ruchy łapą, w której ma wenflon. Być może ją uwiera. Czasami tylne łapy jej drżą, podobnie tułów, jakby miała upaść, może to być z wycieńczenia. Quote
Beata_Dorobczyńska Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 asiunia przeciez ona ma czesciowy zanik miesni pewnie , nie widzialam , nie wiem . Sama kroplówka to za malo :( dziewczyny a jak dojechac na Strzeleckiego bo ja ciemna jestem i jezdze na oamiec na Ursynowie wiec nie wiem. Jak mi sie uda dojechac to bym sie z Wami spotkala - musze jechac teraz na zamykanie naczyn krwionosnych u psa. Quote
asiuniap Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Kolo sggw, tam gdzie jest klinika malych zwierzat, ale z drugiej strony. Na przeciwko stacji bp stoja takie prlowskie pawiloniki. Jak jedziesz rosoła, zaraz za skrzytżowaniem z Ciszewskiego jest zatoczka autob., wjeżdżasz w nią i już masz zaraz pawiloniki. Quote
Beata_Dorobczyńska Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Bylam tam dwa raZY :) jestem zakrecona / Quote
kasia_r Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 jade z Gamoniem na 20:00 na wizyte u Fionki. Mam aparat, więc zrobie zdjęcia. Co do stanu suni, to przez całą drogę z Ostródy do Warszawy, była wtulona we mnie, i leżała mi na kolanach. Jak tylko jedna łapka zsunęła się, od razu ją poprawiała byle tylko być na kolankach. W Ostródzie pomachała ogonkiem na przywitanie, jednak u weterynarzy, jak ją postawiłam na stole, to stała tak biedaczka z główką spuszczoną i ani drgnęła. a nóżki jej drżą, bo ona jest wycieńczona, ma zanik mięśni z głodu, przecież kroplówka nie zastąpi jej pożywienia. Jak była na siusianiu, to wydawało się, że zaraz upadnie. Boże, zaraz do niej jade a nic nie widzę od łez. Chyba najlepiej by było umieścić ją w domu, gdzie na spokojnie dojdzie do siebie. do później Quote
supergoga Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 UMieram dziś na ból głowy i mam urwanie z netem - poprosiłam Halbine, speca od super tekstów - o tekścik dla suni. Obiecała właśnie że pomoće. Jest kochana. Dzięki Halbino, a wszyscy wyciagamy chustki, będa potrzebne. Quote
Matusz Posted July 4, 2007 Author Posted July 4, 2007 [quote name='supergoga']UMieram dziś na ból głowy i mam urwanie z netem - poprosiłam Halbine, speca od super tekstów - o tekścik dla suni. Obiecała właśnie że pomoće. Jest kochana. Dzięki Halbino, a wszyscy wyciagamy chustki, będa potrzebne.[/quote] ojej cioteczko :calus: dziękujemy halbinie :) i czekamy :) Quote
jola od jadzi Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Dziewczyny, trzeba myśleć pozytywnie, będzie dobrze, zobaczycie! Quote
Matusz Posted July 4, 2007 Author Posted July 4, 2007 [quote name='jola od jadzi']Dziewczyny, trzeba myśleć pozytywnie, będzie dobrze, zobaczycie![/quote] tak trzeba tak myśleć!!! ja cały czas wierzę, że będzie dobrze, że będzie tylko coraz lepiej !! Beatko czekamy na wieści! chyba zaraz do Ciebie przedzwonie [SIZE=1][COLOR=Plum] (jola od jadzi - jest tutaj jeden chłopak:eviltong:- czyli ja)[/COLOR][/SIZE] Quote
Aga_Mazury Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 [quote name='supergoga']UMieram dziś na ból głowy i mam urwanie z netem - poprosiłam Halbine, speca od super tekstów - o tekścik dla suni. Obiecała właśnie że pomoće. Jest kochana. Dzięki Halbino, a wszyscy wyciagamy chustki, będa potrzebne.[/quote] To chyba jakas epidemia bo ja dzisiaj mam wrażenie, że zaraz padnę z bólu. Dziękuję Wam bardzo za bieżace informacje o Fionce. :Rose: Beata, matusz...:) Wszystkim Wam dziękujemy za troskę, za odwiedziny naszej chudzinki....za dobre słowo...ZA WSZYSTKO... :loveu: Fionuś zobacz...ile ludzi o Ciebie się martwi...musisz dla nas żyć... Słuchajcie...może jednak spróbujcie... ona jedynie czasami ode mnie zjadała kiełbasę....zwykłą najtańszą chudą kiełbasę pokrojoną w plastry......kładłam jej przy pysiu i na chwilę wychodziłam...albo się odwracałam, odsuwałam... no nie wiem...może teraz zupełnie nic nie chce... DT to napewno....ale jak ją przekonać do jedzenia... Quote
Matusz Posted July 4, 2007 Author Posted July 4, 2007 Aga nie ma za co !! naprawdę ! ;) tak Fionka jadła kiełbachę, zwykła śląską czy jakąś tam, może tak trochę podje, jakby tak codziennie po troszku... Quote
Neris Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 A jakby jej kiełbaskę polać trochę Convalescensce? To jest bomba energetyczna, witaminowa itp. Ma olbrzymią ilość kalorii. Kacperek dostawał też od pani Moniki jakiś specjalny zastrzyk na superwzmocnienie. Niestety ja byłam tak przejęta, że nie zapisałam co to było. Ale podobno biorą to na przykład kulturyści. Może to jakiś specjalny rodzaj sterydu? Quote
Evelin Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Ale czy jesteście pewni,że to dobry pomysł z ta kiełbasą? Po trzech tygodniach niejedzenia? czy żołądek będzie w stanie to strawić? Człowiek po trzytygodniowym głodzeniu nie dostałby kiełbasy, jakiś kleik ryzowy ...czy cos takiego. Już kawałek gotowanego mięska na ryzu byłby bardziej lekkostrawny...Chyba lepiej zapytać weta zanim jej się coś takiego poda...Tak mi się wydaje... Quote
Witokret Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Trzymaj się sunieczko !!! Musisz z tego wyjść - nie ma innej możliwości ! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.