Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[CENTER][B][SIZE=6][I][FONT=garamond][COLOR=#cc0000][IMG]http://s14.postimg.org/exkpg9ju9/walentynki_serduszka_208x208.jpg[/IMG]
Z najlepszymi życzeniami Walentynkowymi dla Wszystkich przyjaciół Tuni od Tuni : )[/COLOR][COLOR=#ff0000]
[/COLOR][COLOR=#ff0033][SIZE=5](Chciałam, żeby się uśmiechnęła, ale niestety widok aparatu wzbudza przerażenie. Na co dzień Tunia jest bardzo wesoła psinką.)

[IMG]http://s14.postimg.org/s5fhvgrzl/P1220290.jpg[/IMG]
[/SIZE][/COLOR][/FONT][/I][/SIZE][/B]
[B][SIZE=6][I][FONT=garamond][COLOR=#ff0033][SIZE=5][/SIZE][/COLOR][/FONT][/I][/SIZE][/B]
[IMG]http://s14.postimg.org/exkpg9ju9/walentynki_serduszka_208x208.jpg[/IMG]
[/CENTER]

Posted

Dzwoniła Pani od Tuni i już sie nie może doczekać na mała ...jest bardzo ostrożna i zadaje bardzo dużo pytań ... staram sie niczego nie ukrywac ...Pani wie że Tunia potrzebuje wiecej czasu niż zwykły piesek ... Pani już powiedziała swojemu pieskowi że będzie miał przyjaciółke :)

Posted

Moi Drodzy przyszła Pani Tuni nie jest zmotoryzowana wiec cały transport spada na nas ... Nie wiem co o tym myślicie ale ja nie wyobrażam sobie zebym nie zawiozła Tuni osobiście i nie pomogła jej w nowym miejscu choć ze 2 godzinki ... pochodzimy z nia razem z pania , posiedzimy razem przy niej i może jakos uda mi sie niespostrzezenie uciec jak juz Tunia odrobine sie oswoi ... Niestety to jest 180 km od Kielc...:(

Posted

Ja jednak jestem zwariowana cioteczka, bo zamiast się cieszyć na całego, że Tunia jedzie do domu, to martwię się jak ona da sobie radę bez Ciebie. Dobrze, że możesz i chcesz ją odwieźć.
A na koszty podrózy może dobrze byłoby zrobić bazarek kilometrowy - bazarek dla Tuni na drogę do domu!
Ja nigdy nie robiłam bazarków, ale gdyby któraś ciocia zrobiła to pomogę i zaopiekuję się bazarkiem.
Co wy na to?

Posted

Jolantina ja oczywiście chcę bardzo zawiezć Tunię ale ...nie mam czym ... maje autko w takiej długiej trasy może nie wytrzymac ...Często pomagała mi w takich dłuższych transportach siostra ale po ostatnim razie gdy wiozłysmy Gizmo i Naj i dostała mandat to nie wiem czy sie zgodzi ... Na razie mysle jak to ogarnac ...

Posted (edited)

[quote name='Nutusia']Bardzo dobry pomysł - ja też, jeśli mogę, wolę zawozić osobiście tymczasy. A domek zgłasza chęć i możliwość dorzucenia się do kosztów transportu?...[/QUOTE]

No cóż ...wspomniałam Pani że my to wszystko z prywatnych pieniazków i że miło jest jak przyszły domek może pare złotych dorzucić ....ale pani nie pociągneła tematu. Wydaje mi się że zrozumiała o co chodzi i jak Tunia do niej dojedzie to być może Pani da pare groszy... ale konkretnie nic nie mówiła

A bazarek na drogę do nowego domku bardzo by się przydał :) Ja niestety mam teraz mocno ograniczony dostęp do komputera ( córka przyjechała na miesiąc i sa bitwy o komputer ;(

Edited by Mortes
Posted

Beatko, Tunie muszę raczej zawieżć sama i pomóc jej jakoś przeżyć ten pierwszy strach. Czyli z tym problemem muszę poradzić sobie sama.
Natomiast po 23 lutego bardzo potrzebujemy transportu dla Białogonki Rudzi z Kielc do Poznania.
Na początku marca potrzebujemy też transportu dla nie dużej suczki z białogardu do krakowa.

Posted

Beatko, Tunie muszę raczej zawieżć sama i pomóc jej jakoś przeżyć ten pierwszy strach. Czyli z tym problemem muszę poradzić sobie sama.
Natomiast po 23 lutego bardzo potrzebujemy transportu dla Białogonki Rudzi z Kielc do Poznania.
Na początku marca potrzebujemy też transportu dla nie dużej suczki z białogardu do krakowa.

Posted

Jestem po rozmowie z siostrą :) Zgodziła się zawieżć Tunię :) za zwrot pieniazków za paliwo . Jak patrzyłam na mapie to jest 180 km od Kielc czyli w dwie strony 360 km . Potrzebujemy na paliwo ok 170 zł :(

Posted

Mattilu, ślicznie dziękuję.:-)

Kochani, plany się trochę zmieniły, zadzwoniła Pani od Tuni, ze już nie może się doczekać na mała i dlatego już w tą niedzielę jedziemy zTunieczką do Pani.:-) Trzjcie kciuki.

Posted

U Lusi zmian ciąg dalszy. Wczoraj tak się cieszyła na spacer,że dostała "głupawki" na łóżku, zabrała Maksiowi gumowego zajączka i podrzucała go sobie mając mordkę pełną uśmiechu. Potem poszłyśmy w gości.I co...było super! Wpakowała się pierwsza do mieszkania,zrobiła rekonesans po mieszkaniu,sprawdziła psie miski i czy łóżeczko jest wygodne.Potem zjadła suchą karmę,dała się wygłaskać gospodarzom (nawet facetowi!),bawiła się , przeciągała aż w końcu zmęczona wrażeniami zasnęła. Byłam zachwycona jej zachowaniem! Dzielna dziewczyna!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...