angineuuka Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Moj tata dwa lata temu tez mial zawal ;) Trzymaj sie Agutka :* Jednorozec boski :D Quote
agutka Posted January 15, 2016 Author Posted January 15, 2016 trzymam się , trzymam ;) nie jest chyba yak źle :p dziękuję Wam wszystkim za wsparcie :* Madzia dobre,dobre ;) gdzieś w sieci krąży jeszcze biły lew :p dla odprężenia poszłam z synem na spacerek, pieski szczęśliwe troszkę wymęczone bo spacer trwał około 1,5 godzinki . Gdy weszliśmy na ogród psy wcale nie miały ochoty iść spać :p rozkręciły sobie imprezę ogrodową :p Jak widać Sagat ma nas głęboko gdzieś... wolał stać pod bramką i pilnować nie wiem czego :p 1 Quote
kropi124 Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 może duchy widział :P Fajnie macie że macir śnieg ;) Quote
Alicja Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Pakuj się dziewczyno i jedź , jak nie pojedziecie teść pomysli , ze jest bardzo źle i sie podłamie a tak dojdzie spokojnie do siebie :) Quote
Alicja Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 O 15.01.2016o14:54, agutka napisał: a teraz was zaskoczę... to nie był zawał a zator płucny... niby wszystko dobrze a dziś gorącza 40 stopni... i nikt nic nie wie czemu.. ehh zatorowość plucna , to poważy stan , ale leki na rozrzedzenie krwi i monitorowanie czy gdzieś jeszcze jakiś skrzep się nie chce oderwać , będzie dobrze Quote
Obama Posted January 17, 2016 Posted January 17, 2016 To chyba nie bulle? :) Jak mojego wyciągam na ostatni spacer to muszę go smaczkami zachęcać. Jak zakładam mu kubrak to robię to na śpiocha:) Quote
agutka Posted January 17, 2016 Author Posted January 17, 2016 No jedziemy,jedziemy :p dostaliśmy opierdziel już od teścia ;) Teść bardzo długo leczy się na zakrzepicę, zator nastąpił ponieważ jak się okazało leki były już za słabe... teraz boryka się z powikłaniami czyli zapalenie płuc :/ ponoć to normalne przy umiejscowieniu zatoru. Jedynie co powiedział to chciałby mieć takie leki na choroby w domu co wszpitalu :p Jeden dożylny strzał i po kaszlu/ gorączce :p Obama: ja mam takiego farta z bullami że one to z lenistwa "w rasie" nie posiadają :p jedno hasło spacer i każda pora jest dobra :p Fotę zrobiłam gdy weszłam do pokoju po nocnym sprzątaniu, chciałam się położyć wygodnie a te świerdziele zrobiły mi z łóżka tornado :p Quote
agutka Posted January 23, 2016 Author Posted January 23, 2016 No więc... jest mega mroźno :p Ciągle problem z odpaleniem cholernego diesla... ale to w końcu górska zima <3 Leda pierwszego dnia roztrzaskała pazura... następnego dnia z mniejszym skutkiem rozwaliła Nora... nie wspomnę jak nas wet skasował za opatrunek.. bo my turyści.. ale widoki to miód na serce ... :) Takiego wyłączenia się trzeba mi było ... pełen luzzz , zero stresu ... 1 Quote
*Magda* Posted January 23, 2016 Posted January 23, 2016 Pazury się zagoją, a najważniejsze, że Wy odpoczywacie ;) A dziewczynom nie jest zimno bez ubranek? Quote
agutka Posted January 23, 2016 Author Posted January 23, 2016 Leda to gruboskórna foka więc zanim zimno doniej dotrze to rozgrzeje się szałem na konie :p Nora cały czas na aporcie więc nie widzę sensu dawać im kubraki na dłuższe szaleństwa;) ubieram je tylko jak idą na szybkie siku Quote
*Magda* Posted January 24, 2016 Posted January 24, 2016 No to dobrze, że dziewczynkom nie zimno ;) A czy mi się wydaje, czy Nora jedno uszko ma troszkę "złamane"? Quote
mar....ka Posted January 24, 2016 Posted January 24, 2016 2 godziny temu, magdabroy napisał: No to dobrze, że dziewczynkom nie zimno ;) A czy mi się wydaje, czy Nora jedno uszko ma troszkę "złamane"? też tak myslę, więc chyba nie jestes ślepa heheh super foteczka, a co do kurtałek, to ja się zawzięłam i stwierdziłam, że więcej mojemu czubkowi nie założę (jak ma kurtkę, to tarza się niemiłosiernie, moczy ją w śniegu i ma problemy z pęcherzem) Quote
phase Posted January 29, 2016 Posted January 29, 2016 Ale piękna zima!!!! Śliczne zdjęcia, Twoje z dziewczynami genialne!! Pozdrawiamy cieplutko :) Quote
mar....ka Posted January 29, 2016 Posted January 29, 2016 wróciłaś już??? wszystko oki u teścia ? Quote
agutka Posted January 30, 2016 Author Posted January 30, 2016 jutro wracamy... aż mnie skręca co w domu z babką zastanę :/ Sagacik ma codziennie spacery i siora mu jedzenie gotuje :p Jestem w szoku ;) Nora ma złamane uszko drugie też nie stoi prawidłowo ale dodaje jej to uroku osiołka :p 1 Quote
mar....ka Posted January 30, 2016 Posted January 30, 2016 podziwiają widoki :) może z babcią nie będzie źle, a Sagacik nie będzie chciał do Ciebie wrocić :P Quote
Alicja Posted January 31, 2016 Posted January 31, 2016 Sagacik pewnie się utytłał na gotowanym :) Quote
agutka Posted February 1, 2016 Author Posted February 1, 2016 to co mniezastało w domu nie podchodzi pod publiczny komentarz... Sagat bardzo dziwnie nas przywitał... jakby nie poznawał/bał się? dopiero po 10 minutach dostał szajby, nie wiem czy on stary się robii zapomina czy co? Przespal z nami całą noc w łóżku .... nie wyspałam się :p Jeszcze szczurków nie odebrałam.. muszę zaraz iść bo mi więcej nie weźmie moich glutów :p Quote
mar....ka Posted February 1, 2016 Posted February 1, 2016 mówiłam, że nie będzie chciał do Ciebie wrócić :P Ale tak poważnie, to miałam podobną reakcję u Shadowa. Pierwszy raz w życiu zostawiłam psa w hotelu. Na filmikach- pan wysyłał mi regularnie, Shadow żywy i wesoły. Ale jak po niego przyjechaliśmy, wyszedł z głową spuszczoną bez energii. Dopiero po 2 minutach zajarzył i posikał się. Dopiero w domu na spokojnie sobie uświadomiłam, że on chyba nadzieję tam stracił- chęć życia. Bo przecież jak z nami wychodzi- a pewnie myślał, że idzie z Panem Markiem na spacer, istne szaleństwo- sama wiesz jak psy reagują na wyjście z domu. Od czasu hotelu ma lęki , jak wsadzamy go do samochodu. Jest już lepiej, bo na początku posikiwał w aucie :( Nie mówię, że działa mu się krzywda- po prostu psychika boksera- przynajmniej mojgo- nie jest na hotel :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.