Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Vailet- nigdy już bym z nią tak daleko nie pojechała ;) Spacerki zlotowe to tylko jak najbliżej domu.

Madzia-wcześniej już wrzuciłam foto z moim wizerunkiem i to samo napisałaś:diabloti:

Kropi-fakt jesteśmy do siebie podobne ale tylko pod kątem koloru ;)

Posted

no i szeleczki doszły :)
Ledzik na widok szelek już się cieszyła i była gotowa na akcję :evil_lol: związałam ją do fotki i jak widać na załączonym obrazku rozłożyła się na żabę i gadała no idziemy:eviltong:
[IMG]http://oi57.tinypic.com/2e1drp2.jpg[/IMG]

Posted

byłam na spotkaniu z Ledziną i argentynką tak dla sprawdzenia jakie są postępy i co ? wielka dooopa!!:angryy:

W jedną stronę pięknie Ledzin przy nodze ,grzecznie czekała siedząc wręcz wtulona w moje nogi do czasu gdy znajoma do nas podeszła z psem... Szajba powróciła,wrzask ,jęki próby podgryzania nic tylko stary obraz Ledy:placz: nie pomogły wieszania,szarpania nawet jak zmuszałam do siadania skutek był mizerny bo siadała po długim czasie zmuszania. Skończyło się na duszeniu się białej... cała sina rozłożyła się na chodniku po 10 minutach leżakowania już szła grzeczniej ale cały czas miała chęć skubnięcia. Gdy się rozstaliśmy suka wróciła do normy znowu szła przy nodze obce psy mijała na czuju bez większych afer... nie wiem co z tym psem jest po prostu zostaje mi izolowanie jej od reszty psiego świata i tyle:shake:

Posted

[quote name='agutka']
Madzia-wcześniej już wrzuciłam foto z moim wizerunkiem i to samo napisałaś:diabloti:
[/QUOTE]

Naprawdę? :crazyeye:
O kurka, ale mam sklerozę :oops:

Posted

o rany, niedobrze, znowu korba :shake: a Ty ciotka próbowałaś starych, sprawdzonych kolców? ja się teraz douczam na ich temat, bo mam zamiar wpakować Patryka i generalnie liczę, że to coś da, bo to miękka faja :evil_lol:

Posted

Używałam kolców ale w niej jest jeszcze więcej złości przy psach w dodatku od nagłych szarpnięć robiła sobie krwawiące dziury na szyi .
Kolców używam jak idę na rower ,wtedy nie ciągnie jakoś strasznie a dławik spadał jej na dół szyi wtenczas cisnęła ... a rower i rwący pies to złe połączenie ;) dziwi mnie że ma mega korbę jak spaceruje pies obok niej, gdy popuściłam aby psu dorównała to już starała się ignorować ale ciągnęła i zacisk nie spełnił żadnej roli prócz uduszenia... zarzygała mi całą chatę ,ulewała wodą tak długo aż poszło jedzenie z południa:shake: poprosiłam organizatorkę aby załatwiła mi takie jakby indywidualne spotkanie z Darkiem, muszę z nim porządnie omówić co i jak bo to co dziś zrobiła przekroczyło moje oczekiwania.

Sagata szybko na kolcach ogarnęłam a swoje miał też za uszami gdy skończył 2 lata:diabloti:

Posted

[quote name='agutka']Używałam kolców ale w niej jest jeszcze więcej złości przy psach w dodatku od nagłych szarpnięć robiła sobie krwawiące dziury na szyi .
Kolców używam jak idę na rower ,wtedy nie ciągnie jakoś strasznie a dławik spadał jej na dół szyi wtenczas cisnęła ... a rower i rwący pies to złe połączenie ;) dziwi mnie że ma mega korbę jak spaceruje pies obok niej, gdy popuściłam aby psu dorównała to już starała się ignorować ale ciągnęła i zacisk nie spełnił żadnej roli prócz uduszenia... zarzygała mi całą chatę ,ulewała wodą tak długo aż poszło jedzenie z południa:shake: poprosiłam organizatorkę aby załatwiła mi takie jakby indywidualne spotkanie z Darkiem, muszę z nim porządnie omówić co i jak bo to co dziś zrobiła przekroczyło moje oczekiwania.[/QUOTE]


cooo? :crazyeye:
i takie regularne przyduszanie przy wybuchu agresji jest niby zdrowe dla psa? co to w ogóle za korekta? może już lepiej faktycznie wrócić do OE reagującej na darcie japy, ja sobie nie wyobrażam takiego haftującego Patryka od podduszenia, serce by mi pękło :shake: jakoś do krótkiej korekty z kolców jestem w stanie się przekonać, ale do tego co piszesz - za cholerę nie.

Posted

agutka, ale to jest tak, że ona jest z tytanu i nic nie robi sobie z bólu w normalnych sytuacjach? tzn. jak się w coś dupnie, skaleczy? tu chodzi o próg bólu, czy o gigantyczną podnietę w której jest "znieczulona"?

Posted

nie,nie rzygała bo wrzuciłam na obrożę wrzuciłam a jak wcześniej pisałam cienkie obroże ją przyduszają ... rzyganie widocznie było zwieńczeniem całego szału :/ dławik ją dusił owszem uspokajała się do chwili zluźnienia ,popuściłam i dalej cisnęła, korygowałam szarpaniem i to też nie zrobiło wrażenia. Dla mnie jako indywidualny spacer jest duża zmiana, tak jak pisałam chodzi w miarę przy nodze ,do ludzi tak nie ciągnie tzn olewa już prawie całkowicie nie mogę powiedzieć że nic na nią nie działa bo zmiana jest na tyle duża że ludzie na ulicach zwracają uwagę, ale niestety spacer towarzyski jest jeszcze sporym problemem . Wiecie co im bardziej kazałam jej iść przy nodze tym bardziej się wiła

Posted

w podniecie taka jest odporna, pisałam wam jak Darek 20 minut ponad ogarniał mi ją, dał na wpół sfiksowaną a przy następnej 20 minutowej szarpaninie ogarnął w 80%. Teraz na spotkaniu pstryknął raz i pies w sekunde się naprawił

Posted

Ty, a jakby ją tak dać luzem? :razz:
może to jest jakiś skrajny przypadek agresji i histerii na smyczy? są przecież takie psy, które dostają korby uczepione, a luzem mogą biegać z innymi pieskami...ona zawsze leci mordować? nie ma sytuacji np. w stadzie psów, że trochę schodzi z tonu, czy nie próbowałaś?

Posted

wydaje mi się że odpuściłaby ;) tylko to 5 miesięczny szczenior był i nie chciałabym aby Leda uszkodziła małą (mimo że nie taka mała :diabloti:)
tylko że Leda jest taka natarczywa tym swoim jakby kąsaniem że i na wolności są bójki :roll: Jest tylko jeden pies który toleruje jej wszystkie wybryki ale nie mamy do niego częstego dostępu

Posted

Witam
Współczuję akcji z szarpaniem się.Może uda się kiedyś wypracować posłuszeństwo też przy psach? tylko czasu trzeba,sama nie wiem ale trzymam kciuki.U nas też wciąż problem z ciagnięciem ale tylko po gonitwach luzem.Tzn jak wychodzimy z domu to ok,ładnie idzie i dopóki go nie spuszczę luzem jest ok,po złapaniu ponownie na smycz znów "walka".Mam nadzieję,ze i wam i nam uda się jakos te problemy przewalczyć.
A Ledzik słodziutki ,na zdjęciach taka poczciwa kluseczka z niej ;)

Posted

A po wiedz ty mi. Czy Leda jest taka sama jak ją zmęczysz najpierw na indywidualnym spacerze a później jak już jest dobrze zmęczona i byś dołączyła do spaceru z jakimś psem? Bo chodzi mi o to że może to wynikać te pobudzenie z braku wcześniejszego zmęczenia.
Kurde nie ciekawie to bardzo wygląda:shake:

Posted

Dzień dobry :)

Kropi to bez różnicy czy ona wybiegana czy nie, będzie padać na ryja a zbliżymy się do psa i energia na full... typowy charakter ttb w dodatku przypisałabym pita nie bulka:diabloti:

Zuzaw- widocznie Er jest w takiej fazie pobudzenia dlatego takie problemy, grunt nauczyć się psa wybijać z takiej fazy ;) wiem,wiem... jakie to proste:cool3::evil_lol:

Dziś obeszłam pół osiedla z Ledziną , chodziła pięknie a nawet mogę napisać idealnie, tak jakby wiedziała że wczoraj przegięła ;) Pieski w nieco naprężonym i bojowym stanie ale korekta (nie jakaś drastyczna) i na przód. Czemu taka nie jest zawsze? Muszę jakoś na dniach się przejechać z niądo centrum i tam przetestować postępy ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...