sylwija Posted August 8, 2016 Author Share Posted August 8, 2016 Marcel się zadomowił całkiem, ocierając się o mnie, całą mnie oznaczył i jest zadowolony nie widzę żadnych wad, nie wiem, jak można było chcieć go uśpić.. za to Klara.. musiałam jej maść zamówić, z balsamem peruwiańskim itd.. - 150 zł masakra a ona mnie podrapała, pogryzła.. wiem, ze ma już totalnie dość, ale co robić, ogon wciąż się nie zagoił.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bric-a-brac Posted August 8, 2016 Share Posted August 8, 2016 Ale nie zrywa opatrunku, jakoś to się dało opanować? Kurcze, droga ta maść, oby pomogła. Marcelek jest cudny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 8, 2016 Author Share Posted August 8, 2016 na razie nie zrywa, co drugi dzien jest zmiana, ona w tym kolnierzu-oponce sama w pokoju, i jeszcze jej codziennie daje smaczna puszeczke lub saszetke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted August 10, 2016 Share Posted August 10, 2016 Na koncie kotków pojawiły się deklaracje stałe od poli53 i Livki oraz wpłata z bazarku bric-a-brac - ślicznie dziękujemy za ogromną pomoc :) Uzupełniłam rozliczenie również o wydatek na maść peruwiańską. Zaraz zrobię przelew na konto Sylwii w wysokości 220 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bric-a-brac Posted August 10, 2016 Share Posted August 10, 2016 Dzięki, Livko! Dziewczyny, Cassi_ ma do oddania fanty na bazarek, może wysłać paczką. Problem w tym, że ja mogłam się podjąć w pierwszej połowie sierpnia, a fanty mogą wystartować paczką dopiero w środę 17ego. Czy ktoś mógłby się podjąć tego bazarku? Ja po 15stym naprawde nie dam rady :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 10, 2016 Author Share Posted August 10, 2016 O 8.08.2016 o 19:44, sylwija napisał: na razie nie zrywa, co drugi dzien jest zmiana, ona w tym kolnierzu-oponce sama w pokoju, i jeszcze jej codziennie daje smaczna puszeczke lub saszetke jestem załałama wczoraj było ok, wieczorem, dzisiaj w nocy, a rano jak weszłam do pokoju, to pełno krwi horror po prostu. Klara poszarpała kołnierz, poszarpała opatrunek, pogryzła ogon, naprawdę cały pokój we krwi w te pędy do weta, opatrunek świeży, ale Klara dostawała szału :( będzie próba ze sterydem, w piatek/sobotę powinnam odebrać, na wtorek umówiona amputacja ogona w tej chwili - to jest na pól roku gojenia, jest szansa, ale nie ma pewności, że po amputacji będzie lepiej mówię Wam, jakiś koszmar :( a Klara normalnie jest kochana, spokojna, miła.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted August 11, 2016 Share Posted August 11, 2016 Smutne,biedna Klarunia,biedny ten jej ogonek.....współczuję....:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 11, 2016 Author Share Posted August 11, 2016 tak wieczorem się do mnie wdzięczyła, miziałyśmy się, byla rozkoszna a rano - masakra :( w sobotę wchodzimy z psychotropem, we wtorek amputacja tez sie jej boje, bo nie jest wcale pewne, ze bedzie sie ladnie goic i ze Klara nie bedzie rozrabiac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted August 12, 2016 Share Posted August 12, 2016 Na pewno po amputacji rana będzie bolała,więc może pomogą wtedy jakieś w odpowiednich dawkach dla Kici leki przeciwbólowe..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 12, 2016 Author Share Posted August 12, 2016 koniecznie, bez leków się nie da. to poważna ingerencja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted August 15, 2016 Share Posted August 15, 2016 O matulu :( współczuję serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bric-a-brac Posted August 16, 2016 Share Posted August 16, 2016 Ale wieści.... :( Mam nadzieję, że jakoś się uporacie. To dzisiaj operacja, oby wszystko poszło bezproblemowo... Kochani, przy okazji... dostałam paczkę z rzeczami na bazar... Niestety nie mam kiedy tego przerobić na bazarek... Bardzo proszę... może ktoś da radę? Wyślę rzeczy na własny koszt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 17, 2016 Author Share Posted August 17, 2016 nie O 16.08.2016 o 13:44, bric-a-brac napisał: Ale wieści.... :( Mam nadzieję, że jakoś się uporacie. To dzisiaj operacja, oby wszystko poszło bezproblemowo... Kochani, przy okazji... dostałam paczkę z rzeczami na bazar... Niestety nie mam kiedy tego przerobić na bazarek... Bardzo proszę... może ktoś da radę? Wyślę rzeczy na własny koszt. no wlasnie, ja mam sporo ksiazek, tylko kto sie podejmie? :( Klara nie miala zabiegu, nawet ja na czczo zawiozlam, ale tak pogadalam z wetkami, ze ten seronil, ta zylkane, nie mialy nawet szansy zadzialac jeszcze, wiec moze to samo byc po operacji.. wiec sie wstrzymalysmy. za tydzien decyzja Yumi: Tytus: Marcel: :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted August 18, 2016 Share Posted August 18, 2016 A jak czuje się Klara ,jak ogonek jej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 19, 2016 Author Share Posted August 19, 2016 O 18.08.2016 o 12:06, róża35 napisał: A jak czuje się Klara ,jak ogonek jej? odpukac, nie rusza ogonka, jutro idziemy na kolejna zmiane opatrunku, no i zobaczymy, co dalej najgorsze, ze to zylkane drogie bardzo. bo wydaje się, że pomaga nie chcę zapeszyć, ale nie widać na razie, żeby się interesowała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 26, 2016 Author Share Posted August 26, 2016 chyba casting trzeba na imiona dla maluszków. a to wcale nie łatwe przy tej ilości kotów - żeby się nie powtórzyło i nie brzmiało jak inne :) Maleństwa - wiek 1, może 1,5 miesiąca, waga - 800-1000g pchły, świerzb, początki kociego kataru, koszmarnie chude. znalezione w lesie koło Warki, porzucone, siedziały na drzewie, a pod drzewem - lis..uratowane dzięki Ania Sz i jej rodzicom - miło było poznać :) dom poszukiwany, adopcja najchętniej w dwupaku dzisiaj odrobaczone+ advocat - koszt 40 zł kociaki - obaj chłopcy - potrzebują karmy dla takich maleństw (kitten?) i wsparcia fin.na weta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bric-a-brac Posted August 26, 2016 Share Posted August 26, 2016 Mordeczki podobne do moich. Śliczne chłopaki są. Muszą szybko znaleźć dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 26, 2016 Author Share Posted August 26, 2016 zainteresowania brak, imion brak, więc ja wybieram: Gabriel i Rafael - imiona aniołów.. Archanioł Gabriel - "Bóg moją siłą" Archanioł Rafael - "Uzdrowienie Boże" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted August 27, 2016 Share Posted August 27, 2016 Gabriel ,to rudy?czy odwrotnie?:):)miały chłopaki szczęście,że nie znalazły się w brzuchu lisa..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted August 27, 2016 Share Posted August 27, 2016 18 godzin temu, sylwija napisał: zainteresowania brak, imion brak, więc ja wybieram:Gabriel i Rafael - imiona aniołów.. Archanioł Gabriel - "Bóg moją siłą" Archanioł Rafael - "Uzdrowienie Boże" Aniołowie, którym głowę swoimi frasunkami zawracam ;) pięknie wybrałaś Sylwio. Śliczne chłopaki bez 2zdań Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted August 28, 2016 Author Share Posted August 28, 2016 16 godzin temu, róża35 napisał: Gabriel ,to rudy?czy odwrotnie?:):)miały chłopaki szczęście,że nie znalazły się w brzuchu lisa..... no właśnie jeszcze nie wiem, a jak myślicie? w dodatku.. Mona i jej dzieciaczki - od wczoraj nowi lokatorzy Mona to bardzo troskliwa mamusia, a jednocześnie prawdziwa dama - elegancka, kuwetkująca, delikatna :) Mona już ma dom zaplanowany, jej dzieci będą poszukiwały własnych rodzin, oczywiście potrzebne wsparcie w utrzymaniu.. natomiast BARDZO WAŻNA sprawa: kocia rodzinka pochodzi z Sielanki (Warka) - jest tam sporo kotów, które są dokarmiane, ale nikt o nie nie dba - panuje koci katar, rozmnażają się, nikt nie kontroluje tego, nikt im nie pomaga jeść dostają - bo wiadomo, stajnie, myszy.. poza tym nikogo nie obchodzą Mona jest już znowu w ciąży, poza nią co najmniej 3 kotki na terenie Sielanki. Gmina Warka na pewno ma środki przeznaczone na sterylizacje bezdomnych kotów, ale ponieważ te koty są karmione, gmina nie będzie chciała zapłacić - bo mają właściciela, który jeść daje Czy ktoś mógłby pomóc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted September 1, 2016 Author Share Posted September 1, 2016 pamiętacie Dyzia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 Jak ogonek Klary,goi się? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted September 1, 2016 Author Share Posted September 1, 2016 Godzinę temu, róża35 napisał: Jak ogonek Klary,goi się? nic nie mowie, ale nie rusza.. co kontrola, to jest postęp - proces gojenia ale nerwy mam tak napiete, bo niby ku dobremu idzie, a boje się, żeby znienacka nie zaprzepaściła wszystkiego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted September 1, 2016 Author Share Posted September 1, 2016 tyle karmy dostały kotki - 3 wielkie pudła i jeszcze paczuszka dla kociakow :) na trochę będzie ;) w ciagu dwoch dni przybylo mi 5 kotów - z okolicy cale towarzystwo. to jest jakis horror. nie wiem, skad przekonanie, ze 'kota zawwsze sobie sam poradzi' Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.