sylwija Posted March 26, 2017 Author Posted March 26, 2017 wiem :( , naczytałam się już o FeLV, rozmawiałam z dziewczynami, które mają doświadczenie duże. ale mysle - albo sie juz zaraziły, albo nie i nie zaraza, poza tym Shirce i Ayli - wyszły już wcześniej wątpliwe, więc je też powinnam izolować, ale oddzielnie od siebie i od Pana Kota, bo nie wiadomo nic. ma pewnio przed adopcja test musi byc zrobiony, jesli paskowy wyjdzie dodatni, to konieczny PCR Quote
Tyśka) Posted March 26, 2017 Posted March 26, 2017 A to nie jest tak, że FELVem zarażają się koty, które jedzą ze wspólnych misek, korzystają z tej samej kuwety + kontakt z krwią (bójki, kontaktu seksualne)? Przynajmniej tak mi tłumaczyli weci... Mam kotkę z białaczką, drugi kot jest zdrowy, zaszczepiony przeciwko białaczce. Kotka trafiła do mnie z zapewnieniem, że jest zdrowa, u mnie po 2msc okazało się, że nie (pojawiły się objawy, więc kotkę zbadałam). Nie muszę mówić, że przez te 2msc koty się docierały, więc leciało futro... ale o dziwo kocur zdrowy nadal. Teraz mamy ich kontakty pod kontrolą, ale istnieją. Ale fakt: jeśli jest możliwość izolacji, to lepiej to robić. Po co ryzykować... u mnie nie ma, a oddanie kotki nie wchodziło w grę, mimo że do dzisiaj ich relacje opierają się na zimnej tolerancji (mają zupełnie inne charaktery). Jednak nie mogłam jej oddać i już. Pana Kota mogę ogłosić, może akurat znajdzie się coś dla niego... Quote
sylwija Posted March 26, 2017 Author Posted March 26, 2017 ale jest dla Pana Kota, tylko musi chwilę poczekać :) dziękuję :) a Twoja kotka - mogła mieć testy ujemne, a potem sie dopiero 'wyklula' bialaczka, sa rozne fazy wlasnie ja to praktycznie, caly czas powinnam robic testy, jak kot trafia do mnie, po dwoch tygodniach, po 3 miesiacach.. a jeszcze, jak czesc kotów jest wychodzaca, to non-stop :( Quote
sylwija Posted March 26, 2017 Author Posted March 26, 2017 Spokojnej nocy życzymy z Figaro :) 2 Quote
Tyśka) Posted March 26, 2017 Posted March 26, 2017 I właśnie myślę, że taka była wersja. Miała ujemne, co prawda w poprzednim domu wychodziła i co rusz miała kontakt z nowymi kotami... mogła złapać... ale mogła mieć w remisji, brak objawów... albo mogła być faktycznie zdrowa... no a u mnie przeprowadzka=ogromny stres, więc niemal od razu objawy i potwierdzenie moich obaw :( Trzymam kciuki za Pana Kota - by się faktycznie wykluło:) Figaro jest cudny. Nikt nie dzwoni w sprawie kotów? Mają sporo wyświetleń. Zwłaszcza Mia, Kenzo i Gabriel. Quote
sylwija Posted March 27, 2017 Author Posted March 27, 2017 dzwonią :) ale na razie nic konkretnego się nie zadziało. ja nie zawsze mogę odebrać, bo biegam z Ester - trzymajcie za niego kciuki, to moje największe i to bardzo poważne zmartwienie 1 Quote
Gusiaczek Posted April 1, 2017 Posted April 1, 2017 Dnia 27.03.2017 o 11:20, sylwija napisał: biegam z Ester - trzymajcie za niego kciuki, to moje największe i to bardzo poważne zmartwienie I jak ? Quote
sylwija Posted April 1, 2017 Author Posted April 1, 2017 kiepsko :( Wynik testu na FIP, jest no cóż.. zły :( Dlatego postanowiłam, że niczego mu nie będę odmawiać - pozwolę spróbować. na co tylko ma ochotę Więc posmakował hummus, tuńczyka, mleka orkiszowego i migdałowego Więc wyszliśmy dzisiaj na słoneczko :) Chcę, żeby jak najdłużej, w jak najlepszym komforcie życia - Żył. Był. wcześniejsze wyniki są tutaj https://www.facebook.com/pg/runapomaga/photos/?tab=album&album_id=1460478883971739 miał i usg, i rtg, i wiele badań szczegółowych.. diagnostyka, leczenie - w samym Multiwecie - 1224,. Masakra i Jeszcze takie wiadomości, porażające. :( Quote
Tyśka) Posted April 3, 2017 Posted April 3, 2017 I jak się ma Ester? Na olx jedynie zapytanie o YUMI - poprosiłam o kontakt telefoniczny: Cytat Dzień dobry, poszukuję kotka, tylko mieszkam w domu otwartym na wsi - mam mieszkanie w Warszawie i jest ono zabezpieczone, bo miałam już kotka, ale teraz do Warszawy przyjeżdżam tylko w interesach, często podróżuję. Chciałabym , aby kotek zamieszkał w domu z moimi rodzicami - w domu są 2 kotki. Wokół mnóstwo jest łąk i pastwisk, to trochę "zadupie", mało ruchliwa okolica. Moje kotki mieszkają w domu, na noc zawsze śpią w domu, ale w ciągu dnia są wypuszczane, jeśli mają ochotę. Quote
sylwija Posted April 4, 2017 Author Posted April 4, 2017 nie dzwonił nikt w jego sprawie w ogóle jeden był taki naprawdę sensowny telefon, ale trochę dla Pani daleko Ester na razie dobrze się czuje, ale boimy się - ja i on chyba też a Zula wyjątkowo lubi słońce, jak na dworze pobędzie w taki piękny dzień, to potem cała rozmruczana :) Zula wcześniej mieszkała w Warszawie, była kotkiem wychodzącym, jej ukochana Pani umarła i tak Zula trafiła do mnie Quote
bric-a-brac Posted April 10, 2017 Posted April 10, 2017 Przelałam z bazarków: 94zł z http://www.dogomania.com/forum/topic/338742-zakończony-rozliczam-książki-magazyny-vege-kosmetyki-b12-stevia-zabawka-dla-kota-do-01-iv-g20-bdt-sylwija/ 48zł z http://www.dogomania.com/forum/topic/338765-zakonczony-rozliczam-dodany-fant-nr-6-płyn-listerine-mini-sklepik-ze-starociami-mosiężne-figurki-drewniane-afrykańskie-twarze-bdt-u-sylwiji-do-5-kwietnia-godz20/ Jak doleci, to prośba o potwierdzenie na bazarkowych wątkach. Jak zawsze z dogowych bazarków, przelałam do Livki. W ogóle koszty są ogromne. 1200zł na jednego kota w jednej klinice, gdzie wiadomo jeszcze dochodzą zwykłe codzienne koszty, to są duże kwoty, zwłaszcza dla jednej osoby. Ktoś inny by w ogóle zaniechał diagnostyki, bo "to tylko kot". Tym bardziej potrzebne wsparcie finansowe. Po prostu wszystkim rządzi kasa :( I akurat tym, którzy ją dobrze potrafią wykorzystać dla zwierząt, jest trudno ją zebrać. A wracając do ogłoszeń, teraz przed świętami nie opłaca się płatnie podbijać codziennie, bo ludzie i tak zajęci innymi sprawami. Po świętach znowu będę ponawiać wyróżnione ogłoszenia. Szczególnie intensywnie postaram się Tyśkowe ogłoszenie Valerii, no i Gucia. Quote
Tyśka) Posted April 12, 2017 Posted April 12, 2017 NIby ludzie pytają o koty (zwłaszcza Mię i Kenzo), ale zawsze odsyłam ich do sylwija - pewnie nie dzwonią... szkoda :( Odświeżam i zmieniam dzielnice stale, akurat tego pilnuję. Po świętach spróbuję kilka kotków może na Łódź? Quote
sylwija Posted April 13, 2017 Author Posted April 13, 2017 dzwonią czasem ale.. "ja w sprawie adopcji" - ale kogo? - "noo, zwierzęcia.." "córce (5letniej) Marcel się spodobał" - tylko on za psami nie przepada - "a my mamy takiego małego białego (nazwa rasy, terrer)" - to może warto sprawdzić wcześniej jak on na koty reaguje "noo trudny jest, uparty, do psów dużych wyskakuje, w ogóle gania małe stworzenia (..) ale córce ze zdjęcia się Marcel spodobał".. jeden był naprawdę sensowny telefon, ale okazało się, że dla Pani za daleko, a chciałaby z rodziną podejść., pogłaskać, wybrać.. Quote
sylwija Posted April 15, 2017 Author Posted April 15, 2017 Onifar taka śliczna wyrosła - pamiętacie? poszłam po pomidory, wróciłam z koteczką :D chłopaki, Kenzo i Salvador, niezbyt radosne - kastracja.. jeszcze Alberta to czeka i dziewczynki - Mia, Sana, Ayla i kocurka, który nawiedza mój garaż :) proszę o pomoc, koszty są niemałe, ale to konieczne wydatki Ester. wyjątkowy. niesamowity kocurek - z wyrokiem FIP. Nie pojmuję tego, nie ogarniam swoim małym móżdżkiem.. czy ktoś ma jakieś doświadczenia, przemyślenia, pomysły - jak z tym walczyć, jak zapewnić jak największy komfort w jak najdłuższym czasie? Quote
sylwija Posted April 18, 2017 Author Posted April 18, 2017 dzisiaj sms - kotkę, "ale bez sterylizacji, bo nie przeszkadza mi, że będzie miała dzieci" a ja znów z Ester w szpitalu :( dzisiaj byłam Quote
Livka Posted April 26, 2017 Posted April 26, 2017 Jestem kochani :) Dziękuję za wpłaty od poli53 i Livki oraz wpłaty z bazarków bric-a-brac - wielkie dzięki :) Dopisałam wydatki do rozliczeń. Przelewam na konto Sylwii to co się uzbierało czyli 212 zł :) Przepraszam, że mniej mnie na dogo - sprawy rodzinne. Quote
sylwija Posted April 29, 2017 Author Posted April 29, 2017 dziękuję pięknie :) i powiem, że chyba coś się kroi ;) znaczy w temacie adopcji :) w niedzielę byłą wizyta pa - przez Kasię z Radomskie KOty Ulicy robiona, więc na poważnie. wypadła dobrze :) Quote
sylwija Posted May 6, 2017 Author Posted May 6, 2017 kolorowa puchata MIa i jej braciszek Salvador wybierają się do wspólnego domu - planowane w piątek po południu :) sytuacja finansowa kotów i moja - fatalna już nawet nie jestem w stanie z kart kredytowych opłacić, jeśli ktoś może pomóc, będę wdzięczna. tu dołączam faktury, staram się na bieżąco aktualizować brakuje jeszcze z Andy 235 i dzisiaj z Multiwetu - 139 https://www.facebook.com/pg/runapomaga/photos/?tab=album&album_id=1400639309955697 a zaraz będzie majowa z Warki - wet pierwszego kontaktu :( Quote
Tyśka) Posted May 6, 2017 Posted May 6, 2017 Wspaniale, że chociaż Mia i Salvador mają domek. I to wspólny... W sprawie innych kotów nie ma konkretów? Bo ludzie pytają, ale... no ale... :( Quote
dwbem Posted May 6, 2017 Posted May 6, 2017 Współczuję, że musisz wysłuchiwać takich durnych telefonów, ludzie są czasami beznadziejniiżyczę, żeby jednak trafiali się bardziej normalni. Quote
Tyśka) Posted May 6, 2017 Posted May 6, 2017 To dziwne, że nic, bo pytają na maila. Ja spokojnie tłumaczę i odsyłam, niektórzy brzmią naprawdę dobrze... ludzie to jednak są beznadziejni... no ale skoro Salvador i Mia znalazły domek, to i na resztę przyjdzie pora... Quote
sylwija Posted May 7, 2017 Author Posted May 7, 2017 o Mię było kilka dobrych telefonów, ale jeśli ma szanse na dom z bratem, to lepiej dla nich oboje a tak np, w sprawie Valerie - czy ona moze byc wychodzaca? mowie, ze t5ak, ale nie od razu, najpierw musi sie zaaklimatyzowac, zrozumiec, ze to jej dom, no i musi byc okolica bezpieczna, koniec rozmowy 1 Quote
Tyśka) Posted May 7, 2017 Posted May 7, 2017 O matko... jakoś nie mam cierpliwości do szukania domów kotom. Bardziej załamują mnie telefony zainteresowanych adopcją kota niż psa.... Trzymam kciuki za koty. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.