Jump to content
Dogomania

Piękny ON wyrwany z piekła - na dobre we wspaniałym domu!!!


GoniaP

Recommended Posts

  • Replies 482
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cześć wszystkim!

Byłam parę dni nad morzem i z niecierpliwością czekałam na wieści o Kajanku.
Asiu,cieszę się,że u Was wszystko ok.Z tego co piszesz wnioskuję,że Kruszynka jest bardzo szczęśliwa i ze zdrowiem ma się coraz lepiej,a to jest dla mnie bardzo ważne:loveu:.Dzięki temu jestem również szczęśliwa:multi:
Nie będę Ciebie teraz męczyć mailami,jak będziesz miała trochę czasu to napisz do mnie;) .

Sorki,że piszę ,,mojego Kajanka",ale dla mnie,w sercu zawsze pozostanie moim maleństwem!!!!!! Bardzo Go kocham i wierz mi,że Kruszynka jest wyjątkowy.

P.S. Serdecznie pozdrawiam resztę rodzinki wraz z kociakami,Gonię,Asię i wszystkich dogowielbicieli!!!!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry wszystkim.
Niestety dalej tylko krotko, bo konserwatorzy wypruwają ze mnie flaki!
Wszyscy trzymamy sie zdrowo. Kajan jest zdecydowanie zazdrosny. Naszą czwórkę uznał za swoje "stado", a cała reszta... uprzejmie proszę trochę dalej, bez spoufalania:cool3:. Owszem, dam się pogłaskać (a jak sie ktoś mną zachwyci, to nawet sam łepetynę podstawię), ale bez nadmiernych czułości. Psy, jeśli nie hałasują, też mogą ewentualnie obwąchać mi ogon, ale nie za nadto i nie natarczywie. Generalnie, to ja tak z tą miłością się nie wyrywam;). Oto motto Kruszyny (myślę, że na razie, dopóki całkiem sie nie przekona, że utrata naszej miłości i uwagi mu nie grozi:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:).
Ale poza tym łobuz dobrze wie, że jest "u siebie" - psoci, gdzie tylko może. Nie za bardzo, ale... "jak mi się uda, to może troszeczkę porozrabiam!":evil_lol: Na przykład gwizdnę pani kapeć, nie , nie po to, żeby zeżreć, ale żeby mieć i żeby pani szukała:cool3: Albo jaki dół wykopię - pan się wtedy tak śmiesznie złości:evil_lol::evil_lol::evil_lol:. Albo spróbuje wejść na górę domku, no bo skoro zabraniają, to przecież muszę, no nie? I nawet raz sie udało:multi::multi::multi: Ale zaraz mi kazali zejść, trudno, jeszcze nie raz spróbuję:evil_lol:
I tak w skrócie wielkim sobie żyjemy. Koty w dalszym ciągu na górze. Jeśli ktoś wie, jak przekonać Kajan, żeby nie rzucał sie do nich z takim entuzjazmem, niech podpowie!!! My wiemy, że on się chce tylko z nimi zapoznać, bo to po nim widać, ale moje biedne futrzaczki widzą tylko wielkiego potwora, który pędzie w ich stronę i wolą nie czekać i nie sprawdzać w jakim celu! A same też są nim bardzo zainteresowane, wolą jednak oglądać go z balkonu! Tam są bezpieczne i przyglądają mu sie bardzo uważnie, bez złości. Tłumaczymy Kajanowi, jak chłop krowie na rowie, żeby trochę zwolnił, ale to jest niestety gadanie do obrazu.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Witam wszystkich Dogomaniaków i Dogomaniaczki!(w imieniu swoim i Kajanka :loveu:)
Ponieważ mama boi się wejść na forum (bo tak dawno jej nie było :p) ja mogę skrobnąć coś o Kajanku. No, więc nasza "malutka Kruszynka" jak zwykle rozrabia jak tylko może.
Tutaj sobie coś podgryzę, tutaj sobie kopnę, bo chcę jak najszybciej dokopać się do fundamentów domu:lol:) tutaj zabiorę komuś kapcia albo gazetę i chociaż wiem, że mi nie wolno to może jednak ujdzie mi to na sucho :cool3:. A jak zobaczę, że Państwu się to już bardzo nie podoba to złapię za swoją ulubioną zabawkę i trochę nią "popiskam", bo wtedy Pan się tak fajnie złości.
Bowiem nasz pupilek dostał ostatnio nową zabawkę. A mianowicie gumową, piszczącą nogę kurczaka. A jak on ją kocha :loveu: Potrafi godzinami latać z nią w pysku i "piskać" czym powoli doprowadza wszystkich do białej gorączki:evil_lol::evil_lol::evil_lol:, ale zdaje się, że o to właśnie mu chodzi.
Koty cały czas urzędują na górze chociaż ostatnio było spotkanie trzeciego stopnia (nos w nos) Kajan z Tygrysem. Otóż kotek postanowił sobie zejść na dół, aby spokojnie zjeść obiad. Mama nie zauważyła, że kot zszedł i do domu wpuściła psa. No i się spotkały dwa "żywioły" w kuchni. Zakotłowało się i zanim Kajan zdołał cokolwiek zauważyć Tygrys był już na górze. Jednak z tego starcia każde miało jakąś satysfakcję, bo Kajan zdążył Tygrysa polizać :eviltong:, zaś Tygrys zdaje się, że przywalił "wrogowi" łapą po nosie. Tak, więc zwierzaki cały czas żyją jak przysłowiowe "koty z psem" jednak mamy nadzieję, że niedługo się ta sytuacja zmieni.
Tak a propos spotkań to Kajan miał już dwie inne przygody, a mianowicie dwa spotkania z jeżem i jedno z... duchem :crazyeye:. Ale od początku. Spotkania z jeżykiem. Na wieczornym spacerku Kajanek wywęszył owego małego mieszkańca lasu. No to jak to Kajan musiał obejrzeć, powąchać ewentualnie pacnąć łapą... i do jeża się ciągnie. Kiedy podszedł bliżej do "kolczastego" to jeżyk go ofukał i zwinął się w kulkę. "Kruszynka" nie wiedział, z której strony się za to dziwne "coś" zabrać. I z tej strony, i z drugiej, jednak i w tym przypadku wykazał się niesamowitym instynktem, bo nawet nie odważył się go dotknąć.
To teraz opowiem o tym jak Kajan śmiertelnie wystraszył mamę :p (wiem, że piszę trochę nieskładnie :oops:). A było to tak:
Mama postanowiła wziąć Kajanka na wieczorny spacerek (godzina: trochę po 23). Szli stałą trasą, którą Kajan doskonale zna, ale tym razem coś mu w niej nie pasowało. A mianowicie, kiedy weszli w jedną z uliczek Kajan nagle stanął i zaczął się rozglądać z bardzo ponurą i wściekłą miną. No to mama go zaczęła uspokajać i głaskać... poszli dalej. Naraz Kajan stanął zjeżył się (przez co urósł do jeszcze większych rozmiarów <- o ile to w ogóle możliwe) i zaczął warczeć :-o. Mama się zaczęła rozglądać, ale ulica pusta. Nikogo w okolicy, żadnego samochodu, psa czy człowieka, w oknach domów ciemno krócej mówiąc ulica świeciła pustkami. A Kajan dalej stoi i groźnie warczy. Kiedy w końcu przeszli przez tą nieszczęsną ulicę pies był tak przestraszony, że puścił się niemal galopem do domu, a mama za nim.
Nawiasem mówiąc to kiedyś czytałam, że zwierzęta widzą duchy :diabloti: Dlatego też śmiejemy się, że Kajan miał spotkanie z duchem:angryy::angryy:
No to chyba jak na razie na tyle... jeśli mi się coś przypomni to dopiszę ;)

Olka i wszyscy inni domownicy (dwu- i czworonożni)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...