Jump to content
Dogomania

Jula - ile jeszcze będzie czekać na dom?? Ptyś, Henio z Melą w ds


dreag

Recommended Posts

Kolejny dzień z nami...w domu, na podwórku/ogrodzie...zadowolona, uśmiechnięta, ogon wywija w górze...kupka, siusiu w ogrodzie :). Dziś śpi w domu ;)

Bosko........Jessi juz wypiękniała fizycznie. Ona teraz  zaczęła nowe życie, uczy sie wszystkiego ak szczeniak. Bolesne jest to ze można tak zaniedbać emocjonalnie  psa.

Link to comment
Share on other sites

W domu śpi się grzecznie, nie chodzi, nie szczeka...spała z Dianką, Julą, basetami i Keruskiem...w domu zachowuje czystość załatwia się w ogrodzie :)

Grunt to dobra motywacja ;) około 5 rano wszyscy na siusiu i pod drzwi żeby nie zapomniały wpuścić :)

 

Z jedzeniem też niezła zabawa...leć stara do baru po śniadanie i obiadek...bez smażonego nie ma jedzenia, gotowane mięso to nie ta bajka :(

Link to comment
Share on other sites

No to mamy drugą Kami...jej człowiek znika z oczu to już leci, szuka...1,70 ogrodzenia, w czym problem. Biegnie z nosem przy ziemi...znalazłam i taniec pełen radości i grzecznie wracamy do domu. W czwartek minął tydzień jak do nas przybyła. Nie szczeka, obcy na "jej" terenie - wzrasta czujność/obserwuje, groźnie warczy przygotowana do ataku. Dziś zamknęłyśmy w domu, bo jedna z osób bała się psów...trzeba bardzo uważać.

Do nas łagodna, przyjacielska taka mała misia...

Musimy mieć szczepienie przeciw wściekliźnie Jessi

Link to comment
Share on other sites

Jessi to bardzo fajna sunia, opiekun nie potrafił docenić jej charakteru...inteligentna, bardzo komunikatywna, posłuszna, opanowana, czujna, pilnująca terenu, swego człowieka. Zdecydowanie to nie jest pies do kojca, na łańcuch. W domu zachowuje czystość jak chce/musi wyjść to prosi...w innych sytuacjach też potrafi pokazać co chce. To sunia do towarzystwa, na spacery, wypady za miasto, jest szczęśliwa że może uczestniczyć w życiu domowników, w mieszkaniu i w ogrodzie. W stosunku do innych psów przyjacielska, nie lubi psich awantur i najmniejsze spięcia tłumi w zarodku/siłowo nie używając zębów.

Link to comment
Share on other sites

Zaświadczenia szczepienia pewnie już nie dostaniemy, poprzedni opiekun miał poszukać, a w książeczce nie wpisane niestety. Trzeba będzie ją zaszczepić, bo gość mówił, że na pewno szczepiona była w kwietniu, więc i tak ju żwkrótce czas. Jak chcecie mogę przyjechać i zawieźć któregoś dnia ;). Jutro kończy sie bazarek, będzie kilka zł ;). 
 
Co do warczenia na "swoim" terenie... Jak przyjechałam i była uczepiona na tej lince, z daleka wrzeszczała na mnie, zwłaszcza, że obok pilnowala swoje szczeniaki. Ja z kolei mam odchył w drugą stronę i nie boję się (kiedyś się pewnie natnę  ), więc polazłam do niej mimo tego, że bardzo groźnie mnie z daleka ostrzegała. Mając świadomość, że nie mogę się bać, skoro jestem, by jej pomóc, podeszłam z opuszczonymi rękami, dałam się obwąchać z przyjacielska gadką i uśmiechem na gębie - i luz... pierwszy raz mnie widziała, a ja z ręki dawałam jej żarcie z odrobaczeniem. Ale jak ktoś się boi, to wiadomo, pies wyczuje i może faktycznie ucapić, a maleńka to ona nie jest . Oby jej sie nie pomieszało w główce, bo jeden problem juz mamy wystarczający - przeraża mnie to jej "hej, do przodu", bardzo się boję ucieczek psów, gdyż wielokrotnie brałam już udział w akcjach poszukiwawczych typków, które zwiały z nowych domów...
 
 
Jula dostała z bazarku znajomej obrożę Foresto, przy okazji dam :). 
Link to comment
Share on other sites

A moze jest dla niej pisane zamieszkać w bloku i wychodzić na spacerki na smyczy i lince. Kto wie jak fajny "blokers" pokocha nasza Jessi to nie bedzie wyjścia...Oddamy chyba prawda?  Mój Barruś pomimo wielkości i wagi ( sięga głowa do pasa a wazy chyba z 50kg ) zamieszkał w bloku i pokochał spanie w łóżku. A tez miał ten sam problem , rozwalał Grecie każdy kojec i lazł za człowiekiem, nawet na parapet właził aby tylko ludzia zobaczyc. Teraz wiedzie blokerskie życie, wyzywa sie w parku biegajac luzem z psimi kumplami i jest szcześliwy. Wszystko jest możliwe...........

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A moze jest dla niej pisane zamieszkać w bloku i wychodzić na spacerki na smyczy i lince. Kto wie jak fajny "blokers" pokocha nasza Jessi to nie bedzie wyjścia...Oddamy chyba prawda?  Mój Barruś pomimo wielkości i wagi ( sięga głowa do pasa a wazy chyba z 50kg ) zamieszkał w bloku i pokochał spanie w łóżku. A tez miał ten sam problem , rozwalał Grecie każdy kojec i lazł za człowiekiem, nawet na parapet właził aby tylko ludzia zobaczyc. Teraz wiedzie blokerskie życie, wyzywa sie w parku biegajac luzem z psimi kumplami i jest szcześliwy. Wszystko jest możliwe...........

 

Jessi też zagląda do domu przez okna :)...pełna kontrola ;)

Gdyby trafiła do bloku nie płakałabym, to dla niej idealne rozwiązanie...człowiek na oku i wspólne spacery

Link to comment
Share on other sites

 

Zaświadczenia szczepienia pewnie już nie dostaniemy, poprzedni opiekun miał poszukać, a w książeczce nie wpisane niestety. Trzeba będzie ją zaszczepić, bo gość mówił, że na pewno szczepiona była w kwietniu, więc i tak ju żwkrótce czas. Jak chcecie mogę przyjechać i zawieźć któregoś dnia ;). Jutro kończy sie bazarek, będzie kilka zł ;). 
 
Co do warczenia na "swoim" terenie... Jak przyjechałam i była uczepiona na tej lince, z daleka wrzeszczała na mnie, zwłaszcza, że obok pilnowala swoje szczeniaki. Ja z kolei mam odchył w drugą stronę i nie boję się (kiedyś się pewnie natnę  ), więc polazłam do niej mimo tego, że bardzo groźnie mnie z daleka ostrzegała. Mając świadomość, że nie mogę się bać, skoro jestem, by jej pomóc, podeszłam z opuszczonymi rękami, dałam się obwąchać z przyjacielska gadką i uśmiechem na gębie - i luz... pierwszy raz mnie widziała, a ja z ręki dawałam jej żarcie z odrobaczeniem. Ale jak ktoś się boi, to wiadomo, pies wyczuje i może faktycznie ucapić, a maleńka to ona nie jest . Oby jej sie nie pomieszało w główce, bo jeden problem juz mamy wystarczający - przeraża mnie to jej "hej, do przodu", bardzo się boję ucieczek psów, gdyż wielokrotnie brałam już udział w akcjach poszukiwawczych typków, które zwiały z nowych domów...
 
 
Jula dostała z bazarku znajomej obrożę Foresto, przy okazji dam :). 

 

 

 

W tygodniu wskoczymy do weta jak się odkopiemy z roboty ;)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziś ze śniadankiem trafiłam w gusta Jessi ;)...sucha karma zalana "zupą" - rosołem na skórach indyczych z wątróbką z makaronem + odrobinę gotowanych ziemniaków...prosiła o dokładkę ;)...pełnia szczęścia, mordka uśmiechnięta, buziaki rozdaje... co prawda wszystkim psiakom bardzo smakowało :)

Przestawienie jej na psią karmę zajmie trochę czasu...

Link to comment
Share on other sites

[url=http://www.tinypic.pl/96e6bjaqw48o]96e6bjaqw48o_t.jpg[/URL]

 

 

Widać biało/czarne porcięta to nie są łyse plamy

Zmiany na łapkach tylnych/prześwity i w okolicy lewego oka

 

[url=http://www.tinypic.pl/q6v9ts5dsi57]q6v9ts5dsi57_t.jpg[/URL]

 

Nad noskiem biało/czarny włos

Link to comment
Share on other sites

Jessi już po zabiegu odpoczywa w domu...

 

Z domu nie chciała wychodzić, nie chciała wsiadać do samochodu, trzeba było wsadzić...a po zabiegu, wybudzona, sama bez zastanowienia wskoczyła...nie zdążyłam nawet mrugnąć a gwiazdeczka już leżała na kanapie ;)...na podwórko wbiegła truchtem.

Waży 26,800 kg to pierwszy psiak który u nas schudł, rozmawiałam z wetką mam nie brać do głowy i konsekwentnie karmić psią karmą... łatwo powiedzieć ;)

 Fakturka wysłana

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...