kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='WŁADCZYNI']Ktoś mi pewnie powiedział, co nie zmienia faktu że do sklepów wchodzę. I owszem z Su bo nie zostawię jej przed wejściem (jeśli już wejść musimy to razem). I jeszcze nikt mi nie urządził dzikiej awantury, ani nie wyprosił. Zresztą po dzikiej awanturze i pytaniu na dzień dobry czy jestem normalna dziką awanturę miałaby ta osoba. Nie mam w zwyczaju macania pieczywa, ani wkładania gołych rąk do pojemnika z pieczywem. Jak również wchodząc z psem dbam o to aby nie lizała/wąchała rzeczy bo komuś może to przeszkadzać. Jeżeli przy wejściu nikt nie zabronił to pretensje do osób które powinny tego dopilnować. Krótka piłka - zaniedbały obowiązek. Shin czekam aż Cię zjedzą za takie poglądy hihi:diabloti: nie będę sama zjadana.[/quote] Ty może dbasz aby Twój pies nie wkładał głowy tam gdzie niema,ale inni tego nie robią.Nie przeszkadza mi pies w sklepie z ciuchami,drogerii itp.ale jestem przeciwna psom w spożywczakach i mięsnych. Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='LeCoyotte']i ja mam uciekać przed nimi bo niektórzy mogą psów nie lubić? bez przesady:lol: Ja jestem alergikiem i drażnią mnie pyłki drzew i traw... więc co? Wyciąć wszystkie drzewa i zabetonować trawniki!:evil_lol:[/quote] Czytaj ze zrozumieniem.Nie pisałam że masz uciekać.Ale po co innym uprzykrzać życie,skoro ktoś boi się psów to na pewno nie chce ich spotykać koło regału z chlebem i ma do tego prawo.Nie wiem jak jest na wsi ale dużym mieście nie wejdziesz do pierwszego lepszego sklepu z psem. Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='shin']Dzieki, wlasnie o to mi chodzilo. Jest to dosc glupie, bo w okresie linienia mojego psa ja na kurtce mam niewiele mniej siersci niz on, ale przepisy nie maja byc madre, a respektowane :eviltong: W kazdym razie sprawa wyjasniona - w samoobslugowych wprowadzanie psow odpada, w niesamoobslugowych tlumaczacy sie sanepidem moze nas cmoknac :eviltong: Teraz zastanawia mnie jak jest w mieszanych - czyli ze opakowane rzeczy stoja normalnie, a chleb, wedliny itp podaje sprzedawca.[/quote] Przeczytałam tą ustawę całą i mieszane też odpadają,bo pies może zanieczyścić opakowanie o którym mówi ustawa. Quote
Bamboo ® Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='kendo-lee']Więc poszłam do baby i się jej pytam czy jest normalna,już pomijam fakt że to sklep spożywczy i [B]gdyby ktoś wszedł z małym psem na rękach to pół biedy choć i tak nie wolno,ale z takim dużym psem?[/B][/quote] No i tu Twoja niekonsekwencja wychodzi..Mały od biedy może być i pewnie awantury byś nie zrobiła, ale duuuży to...hoho! Zło wcielone! To, że ktoś ma psa na rękach, to nie znaczy, że ten pies niczego nie poliże. Poliże, tyle że produkty z wyższych półek. A jeśli duży stoi spokojnie, żadne rarytasy go nie obchodzą, to co? Musi wyjść, tylko dlatego, że jest duży?:shake: Jeśli już zakaz-to dla wszystkich, skąd ta nieuzasadniona wybiórczość?:cool1: Pewnie dlatego, że to "pies-morderca" i źle mu z oczu patrzyło... Swoją drogą, dziwne, że nie masz pretensji do pracowników, którzy "się bali podejść"... Pani chyba nie trzymała psa na smyczy 30-metrowej, więc mogli z odległości paru metrów zwrócić uwagę..:roll: Quote
shin Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='kendo-lee']Shin mam już tą ustawę. [/quote]Dzieki, wlasnie o to mi chodzilo. [quote]"Biorąc pod uwagę konieczność wyeliminowania ryzyka,nie jest możliwe wprowadzanie psów na teren sklepu samoobsługowego,gdyż sprzedawane w nim środki spożywcze nie są zabezpieczone przed bezpośrednim dostępem psa lub np.jego sierści."[/quote]Jest to dosc glupie, bo w okresie linienia mojego psa ja na kurtce mam niewiele mniej siersci niz on, ale przepisy nie maja byc madre, a respektowane :eviltong: W kazdym razie sprawa wyjasniona - w samoobslugowych wprowadzanie psow odpada, w niesamoobslugowych tlumaczacy sie sanepidem moze nas cmoknac :eviltong: Teraz zastanawia mnie jak jest w mieszanych - czyli ze opakowane rzeczy stoja normalnie, a chleb, wedliny itp podaje sprzedawca. Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='Bamboo ®']No i tu Twoja niekonsekwencja wychodzi..Mały od biedy może być i pewnie awantury byś nie zrobiła, ale duuuży to...hoho! Zło wcielone! To, że ktoś ma psa na rękach, to nie znaczy, że ten pies niczego nie poliże. Poliże, tyle że produkty z wyższych półek. A jeśli duży stoi spokojnie, żadne rarytasy go nie obchodzą, to co? Musi wyjść, tylko dlatego, że jest duży?:shake: Jeśli już zakaz-to dla wszystkich, skąd ta nieuzasadniona wybiórczość?:cool1: Pewnie dlatego, że to "pies-morderca" i źle mu z oczu patrzyło... Swoją drogą, dziwne, że nie masz pretensji do pracowników, którzy "się bali podejść"... Pani chyba nie trzymała psa na smyczy 30-metrowej, więc mogli z odległości paru metrów zwrócić uwagę..:roll:[/quote] Małym też niepozwalam,napisałam pół biedy bo klienci inaczej na takie reagują.I nie dlatego ,że pies morderca bo sama mam ttb:eviltong: Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='shin']Kiepski argument, patrzac na jej avatar :eviltong:[/quote] Dzięki:evil_lol: Quote
Bamboo ® Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='shin']Kiepski argument, patrzac na jej avatar :eviltong:[/quote] Chodziło mi o obawy klientów, którzy już zaczynali szemrać:p Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='shin']Dzieki, wlasnie o to mi chodzilo. Jest to dosc glupie, bo w okresie linienia mojego psa ja na kurtce mam niewiele mniej siersci niz on, ale przepisy nie maja byc madre, a respektowane :eviltong: W kazdym razie sprawa wyjasniona - w samoobslugowych wprowadzanie psow odpada, w niesamoobslugowych tlumaczacy sie sanepidem moze nas cmoknac :eviltong: Teraz zastanawia mnie jak jest w mieszanych - czyli ze opakowane rzeczy stoja normalnie, a chleb, wedliny itp podaje sprzedawca.[/q Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='Bamboo ®']Chodziło mi o obawy klientów, którzy już zaczynali szemrać:p[/quote] A co dziwisz się?Klienci namiętnie czytają Fakt i Super Ekspres:eviltong: Quote
Bamboo ® Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='kendo-lee']Małym też niepozwalam,napisałam pół biedy bo klienci inaczej na takie reagują.I nie dlatego ,że pies morderca bo sama mam ttb:eviltong:[/quote] Wiem, że klienci wobec małych są bardziej pobłażliwi, ale skoro już zakaz to niech on dotyczy wszystkich bez wyjątku, bo na miejscu klienta z dużym psem czułabym się ździebko zdyskryminowana :p Może już lepiej uzależnić to od zachowania psa (tylko kto by to miał oceniać) i tego, czy właściciel nad psem panuje:roll: Sama wielkość psa nie powinna być wyznacznikiem.. Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='kendo-lee']Mówili z odległości kilku metrów ale pani udawała,że niesłyszy a bliżej bali się podejść i jakoś się niedziwię więc za co ich karać.Może Ciebie ucieszy jak Twój pracodawca bezsensownie Cię ukarze?[/quote] To było do Bamboo Quote
shin Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='Bamboo ®']Jeśli już zakaz-to dla wszystkich, skąd ta nieuzasadniona wybiórczość?:cool1: Pewnie dlatego, że to "pies-morderca" i źle mu z oczu patrzyło...[/quote] Kiepski argument, patrzac na jej avatar :eviltong: Quote
Bamboo ® Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='shin'] I teraz przeprosiny dla Bamboo za moja zla interpretacje :eviltong: [/quote] Ależ nie trzeba było:oops: Hehe! Żartowałam! :diabloti::diabloti::diabloti::eviltong: Quote
kendo-lee Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='shin']Spoko. Klocic to ja sie moge, ale niesprawiedliwosci w zadna strone nie lubie :eviltong: I teraz przeprosiny dla Bamboo za moja zla interpretacje :eviltong: W kazdym razie, nie chce mi sie tego rozporzadzenia przekopywac zeby znalezc fragment o opakowaniach - jesli tam taki jest, to to juz bzdura kompletna, bo jesli pies oklaczy szczelnie zamkniete opakowanie krakersow... no serio to komus przeszkadza? Rownie dobrze moze tam byc ludzki wlos :roll: Ale jak pisalem - przepisy nie maja byc mundre, a respektowane :eviltong: Teraz juz przynajmniej wiemy, na czym stoimy i bedzie mozna tu ludzi odsylac, jak beda szukali info na ten temat. Btw, posty sa dzis jakos wybitnie skoczne, zaczyna mnie to juz ciutke wkur...zac.:mad:[/quote] Właśnie przepisy są jakie są i nic nie zrobimy.A jeśli chodzi o nieładne potraktowanie paniusi to cóż...grzecznie poprosić mogę raz ale napewno nie będę prosić po kolanach:diabloti: więc sama sobie była winna.A jak się jej niepodoba to zawsze może iść do Żabki bo tam wpuszczają. Quote
shin Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 [quote name='kendo-lee']Dzięki:evil_lol:[/quote] Spoko. Klocic to ja sie moge, ale niesprawiedliwosci w zadna strone nie lubie :eviltong: I teraz przeprosiny dla Bamboo za moja zla interpretacje :eviltong: W kazdym razie, nie chce mi sie tego rozporzadzenia przekopywac zeby znalezc fragment o opakowaniach - jesli tam taki jest, to to juz bzdura kompletna, bo jesli pies oklaczy szczelnie zamkniete opakowanie krakersow... no serio to komus przeszkadza? Rownie dobrze moze tam byc ludzki wlos :roll: Ale jak pisalem - przepisy nie maja byc mundre, a respektowane :eviltong: Teraz juz przynajmniej wiemy, na czym stoimy i bedzie mozna tu ludzi odsylac, jak beda szukali info na ten temat. Btw, posty sa dzis jakos wybitnie skoczne, zaczyna mnie to juz ciutke wkur...zac.:mad: Quote
akodirka Posted January 25, 2009 Posted January 25, 2009 eeee, juz skończyliście? szkoda, bo chciałam już napisać "fight! figh! fight!" :evil_lol: a wracając do tematu, czasem gdy widze przywiązanego psa to mam ochote zabrać i przetrzymać na kilka dni tego psa, by jego pańcio/pańcia sie troche pomartwili o swojego psiuńcia :evil_lol: Quote
akodirka Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 [quote name='shin']Ales bojowa dzis :evil_lol: Nie wiesz, ze zgoda buduje, niezgoda... jest medialna? :eviltong: Obawiam sie, ze to by nie zadzialalo, a ty bys zostala z cala masa psow :shake:[/quote] haha, bo w życiu obowiązująprawa dżungli - przetrwa tylko najsilniejszy:diabloti:, dlatego musze isc spac, bo z rana na trening nie wstane :shake: albo po jakims czasie pojawiloby sie ogloszenie o zaginionym piesku, a jeszcze w lepszym wypadku o nagrodzie :evil_lol: Quote
shin Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 [quote name='akodirka']eeee, juz skończyliście? szkoda, bo chciałam już napisać "fight! figh! fight!" :evil_lol:[/quote] Ales bojowa dzis :evil_lol: Nie wiesz, ze zgoda buduje, niezgoda... jest medialna? :eviltong: [quote]a wracając do tematu, czasem gdy widze przywiązanego psa to mam ochote zabrać i przetrzymać na kilka dni tego psa, by jego pańcio/pańcia sie troche pomartwili o swojego psiuńcia :evil_lol:[/quote]Obawiam sie, ze to by nie zadzialalo, a ty bys zostala z cala masa psow :shake: Quote
reksio7 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 W życiu nie zostawię psa pod sklepem :shake:, najczęściej wchodzę z nią, a jesli ktoś sie burzy w sklepie tio wyjdę i nigdy nie zrobię już tam zakupów. Quote
an1a Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 [quote name='reksio7']W życiu nie zostawię psa pod sklepem :shake:, najczęściej wchodzę z nią, a jesli ktoś sie burzy w sklepie tio wyjdę i nigdy nie zrobię już tam zakupów.[/quote] Ja niestety jakoś nie wyobrażam sobie wchodzenia wszystkich, hurtem z psami do sklepu :roll: To, że wy dbacie o psy, pilnujecie ich itp., itd. nie oznacza, że wszyscy tak robią. Przykład - temat o chamstwie innych psiarzy. Ja swojego psa często czeszę, odkurzam mieszkanie, a pomimo to zdarzy się sierść w jedzeniu. A co z tym fruwającym futrem w sklepie kilkudziesięciu psów dziennie? :shake: Widać po pływających w g... trawnikach, łącznie z chodnikami jak ludzie dbają o czystość- no nie i już :evil_lol: Quote
bonsai_88 Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 Na początek o alergikach W tym wypadku jestem po ich stronie - nie chodzi o to, że chcą nam nakazać niepojawianie się z psami gdziekolwiek, ale o zwykłą ludzką uprzejmość, żeby im aż tak życie nie utrudniać... tak samo w wypadku mojej alergii nie żądam, żeby owoce morza zostały usunięte z wszystkich potraw świata, ale żeby były wypisywane w składzie potrawy :razz: Teraz o dzieciach Piszecie "to po co ich tyle robili" itp... jest coś takiego jak przypadek. Pecha mam, sex lubię... no i raz wpadłam, mimo stosowania antykoncepcji. Matką jestem fatalną, dzieci nigdy mieć nie chciałam, do tego mam dość poważną wadę budowy. Bogu dziękuję, że Smoku jest dzieckiem wyjątkowo mało upierdliwym, a jako chłopiec mojej wady nie odziedziczy :cool3:.... Quote
an1a Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 [quote name='shin'] bonsai - [I]jedno[/I] dziecko mozna miec z wpadki. No nawet niech beda dwa. Ale wyobrazasz sobie miec osiem wpadek? [B]Czternascie?[/B][/quote] Jak mieć pecha, to po całości :evil_lol::evil_lol: Quote
_ogonek_ Posted January 26, 2009 Posted January 26, 2009 No to może do tematu: Mnie serce ściska widząc takiego małego krótkowłosego pieska stojącego przed sklepem i dygoczącego z zimna. Teraz są bardzo modne u mnie kubraki dla psów, to tak ciężko załatwić go psiuńkowi? [B]kendo-lee[/B] po co wywalałaś ze sklepu tą panią? A jeśli była niewidoma, piesek ułożony, a ona potrzebowała jego wsparcia? Hę? Ludzie niewidomi z psami przewodnikami mają prze**ane na całej linii. Bo skoro każdego z dużym pieskiem trzeba wywalać ze sklepu, no to wiecie... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.