2 suki z INTERWENCJI-WYŻEŁ CZESKI i ściuchrany WEST - obie już w domach :)

[eliza_sk]

[quote name='tomcug']No dla mnie hiciorem na Allegro była sprzedaż torebeczki z [B]kuteczkom[/B]. Padłam z wrażenia.:crazyeye::diabloti:[/QUOTE]


A nie chodziło o torebeczkę z kuteckiem (miau) ?


Kolejna ambitna korespondencja:

-Witam interesuje mnie ten piesek

-Witam,
i co w zwiazku z tym zainteresowaniem?
Eliza Kwiecień

-witam chciała bym go wzias do siebie czy jest taka morzliwosc

Edited August 13, 2013 by eliza_sk

[Linssi]

Eliza, to widze, ze rozmowa jak w dowcipie:
Przychodzi facet do sklepu meblowego i mówi: - Interesują mnie drzwi. Sprzedawca na to: - Zaje*iste ma pan zainteresowania. :diabloti:

[eliza_sk]

Taaa, nie wysilam się na szersze wypowiedzi - trzeba dostosować się do poziomu czytelnika, bo inaczej może nie zrozumieć ;)

PS
czyja jest czerwona smycz, która pojechała z Melbą do Gajowej - wiesz coś może :) ?

[Linssi]

Mozliwe, ze nasza, ale nie daje sobie reki uciac. Mozliwe tez, ze tak ja dostalam w lecznicy. Nie bylo ze mna Ewelinki, wiec nie poswiadczy, a moj TZ pewnie nie pamieta, ze w ogole pies byl na smyczy :eviltong:

[jovana]

[quote name='eliza_sk']Po codziennej serii telefonów głupich i głupszych zaapeluję - jovana wraaaacaj z tego urlopu :diabloti:

Przez tydzień, kiedy to mój nr jest na tablicy Mimki, miałam zaledwie 2 znośne fony - jedna Pani walczy na mailu, druga ma się odezwać po powrocie Asi. Reszta jest na poziomie:
-dzień dobry ja ws. tego psa tzn. suczki, no tego "hajlandera" białego ...
lub
-dzien dobry - ja ws. tego pieska (jakiego?), no córcia mi tu wypatrzyła, kochanie co to za piesek ?[/QUOTE]
Elizo kochana, ja nie wiem jaki numer telefonu wisi na tablicy ale ja to dopiero ciekawe telefony odbieram jak tylko znajdę się w zasięgu sieci:diabloti:.
Wczorajszy hit: po krótkiej wymianie informacji słyszę : "To proszę juz nikomu o Mimi nie mówić, ja się z rodziną naradzę i dam odpowiedź", a jak Panią "naprostowałam" co to znaczy "adopcja" psa, to zdziwiona- "To jakaś selekcja będzie???"
No nie!, jasne że Mimi zaraz do kartonu wsadzę i wyślę kurierem do tej Pani, całując po rękach że paskudę zechciała!:angryy:
Wracam - juz wkrótce, i być może z dobrymi wieściami. Jeden telefon miałam naprawdę fajny i jeśli nie wypali nic w krk, to może właśnie to będzie to. Będziecie miały możliwość zrobić wizytę w W-wie?
A Mimi ładnie się poddaje leczeniu, choć nadal dokucza jej mocno świąd skóry, gdy ustępuje działanie sterydu. Z relacji koleżanki, której ją podrzuciłam na czas urlopu, jest bardzo grzeczna i coraz lepiej dogaduje się z psami i jest nieźle w relacjach z kotem:lol:

W kwestii różnych błędów w wypowiedziach pisemnych osób, to powiem Wam że ja rok temu zmieniłam trochę zdanie na ten temat. (Oczywiście zależy to nie tylko od samych błędów ortograficznych, które strasznie mnie rażą, ale też od składni zdań i ogólnie, formułowania myśli -bo rzeczywiście czasem po zdaniu, dwóch wiadomo że ma sie do czynienia z "wiejskim głupkiem"). Napisała do mnie dziewczyna w sprawie adopcji psa, popełniając całkiem sporo błedów,( a i co do sposobu wyrażania myśli też można było mieć zastrzeżenia) ale potem okazała się naprawdę fantastyczną właścicielką. Co prawda do tej pory mam czasem problem zrozumieć od razu co napisała, ale powiem Wam, że dla suni, którą jej wydałam naprawdę trudno byłoby o drugi tak dobry dom, który nie tylko dba o nią, leczy wydając masę kasy ale jeszcze umiejętnie z nią pracuje. Miałam okazję spotkać się z nimi po roku od adopcji i jestem pełna uznania dla nich za to co robią.

Edited August 13, 2013 by jovana

[eliza_sk]

Asiaaaa - jak miło Cię czytać, znaczy się , że wrócisz, że niedźwiedzie Cię nie zjadły i nie zostawisz nas z białą paskudą - hurrrra :eviltong:


Ja miałam fajny Wrocław i mam panią na mailu - przyzwoitą, ale nie dla charrrrakternego teriera, bo jak sama określiła jest osobą w podeszłym wieku. No i ten pan z Kcośtam też brzmi ok. Tyle z sensownych zapytań. Mimka miała zaledwie 10 ogłoszeń, a mogłabym nie robić nic, tylko odbierać fony w jej sprawie - a mój jest chyba tylko na tablicy i gumtree, bo te edytowalne i podmieniłam przed Twoim wyjazdem.

[jovana]

Jeszcze zatęsknisz za "białą paskudą":eviltong:
Dziś po rozmowie z koleżanką, która chwaliła Mimi że bardzo dobrze się sprawuje i zachowuję, to dla żartu rzuciłam do męża że skoro taka fajna się robi, to może ją zostawimy:razz:Mąż stwierdził, że nie możemy być tacy okrutni i zabrać dla siebie wszystkie fajne psy i musimy dać innym szanę adoptowania tak udanego psa.
Z telefonów, które odebrałam, mam dwa-trzy takie naprawdę fajne - okolice krk, W-wa (pani ma roczną westkę też z problemami alergicznymi i ma fajne pojęcie na temat leczenia), Wrocław, który ma się odezwać po moim powrocie i są w tej chwili dwie fajne osoby z krk które poważnie rozważają adopcję Mimi i mają mi dać odpowiedź do niedzieli (jeden z tych domów ma westkę, z którą Mimi fajnie się dogadała, bo już się mialy okazję poznać;)),
To tak ogólnie, żebyście nie myślały że na wakacjach próżnuję:eviltong:

[eliza_sk]

Trzeba działać, żeby nie wypaść z formy ;) A małżon - aaaaaaaaaaaa, nie podpisałyśmy jeszcze umowy DT zakazującej Wam zostawienia Mimki !

[ewelinka_m]

jezuuu jakie to to szkaradne :placz:

[eliza_sk]

kolejny hit:

witam

zabierzemy ją do naszego domu w Mysłowicach, mamy dla niej działkę poza miastem, proszę o dane do odbioru pieska

Anna

[Linssi]

haha, to sie nazywa stanowczosc :D

[tomcug]

Bardzo konkretna oferta.;)

[jovana]

[quote name='eliza_sk']kolejny hit:

witam

zabierzemy ją do naszego domu w Mysłowicach, mamy dla niej działkę poza miastem, proszę o dane do odbioru pieska

Anna[/QUOTE]
Jutro wracam i szybko pakuję Małą, dopytaj tylko czy mają na tej działce budę i łańcuch dla niej:angryy:

[eliza_sk]

Jovana, mam kolejną dobrą miejscówę - zadecyduj Mysłowice czy to poniższe ?

[I]Witam, jestem zainteresowana adopcją Mimi lecz mam kilka pytań: Czy suczka wymaga kupna lekarstw na swą chorobę? Czy jest już odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona i wysterylizowana? Z góry dziękuję za odpowiedź.[/I]

[jovana]

Oooo..ktoś zorientowany w temacie, następny który gdzieś słyszał że fundacje "mają obowiązek" sterylizować zwierzęta będące pod ich opieką i wydawać juz po zabiegu. O W kwestii lekarstw odpisz że można spróbować kontynuować terapię muchozolem. Co prawda do tej pory nie przynosiła ona skutku, ale może dlatego że była zbyt krótko prowadzona i może w dłuższej perspektywie przyniesie upragnione rezultaty:angryy:

A dziewczyna dla odmiany zaczęła namiętnie wylizywać łapy. Wcześniej była skupiona na "zadrapywaniu się na śmierć", teraz świąd na tułowiu po lekach trochę się zmiejszył więc przerzuciłła się na łapy. Nie chcę już w nią ładować sterydu, ale jak tylko jego działanie sie kończy to wszystko wraca jak bumerang:shake: Zastanawiam się jeszcze nad zmianą karmy - wylizywanie łap może być związane z alergią pokarmową. U suni mojej koleżanki przy takich problemach pomogło przestawienie na jakiegoś Hillsa (z/d czy coś takiego). Jak ktoś ma jakiś pomysł to proszę o rady i sugestie.
Moja bulka alergiczka z takimi objawami(tzn. wylizywanie łap) fajnie reaguje na ta karmę na której teraz jest też Mimi(Brit Care Salmon &potatoe) ale to nie znaczy że jest najodpowiedniejsza dla innego psa.

[eliza_sk]

Asiu, ależ nam się oferty sypią, zobacz jaka świetna kolejna ... już nawet nie odpisuję na te bzdury, a na prawdę ciężko mnie wyprowadzić z równowagi.
Kurczę ciężki temat. Ja nie mam żadnego doświadczenia z alergikami (oprócz siebie samej, ale u mnie karmy weterynaryjne się nie sprawdziły :diabloti:). Warszawa milczy ?




[I]Witam czy to jest jeszcze aktualna oferta ? jeśli tak to proszę powiedzieć czy była by możliwość dowiezienia pieska? Czy Mini jest już wyleczona i czy jest możliwośc wysterlizowania suczki. Oto moj kontakt xxxxxx lub na ten adres meilowy z poważaniem Agnieszka K[/I]

[jovana]

W-wa milczy, ale za to drugi domek, który bardzo mi się spodobał od samego początku jest zdecydowany:lol: Nie chcę zapeszać ale...;)

[eliza_sk]

[quote name='jovana']W-wa milczy, ale za to drugi domek, który bardzo mi się spodobał od samego początku jest zdecydowany:lol: Nie chcę zapeszać ale...;)[/QUOTE]


Klaudia się znaczy ;) ? To świetnie, żeby tylko to małe białe zechciało już nowych płaszczyzn zainteresowania nie wykazywać.

[jovana]

Jesteśmy umówione na piątek na spacer - mam nadzieję że "małe prawie białe" trochę się ogarnie bo zdziczało na powrót przez te dwa tygodnie:diabloti: rzucila się z zębami dziś w parku na flata, labka, gończego i w sumie wszystko co się nawinęło. Takie małe jak ona, tylko czarne pokazało jej zęby i troche się opamiętała ale obciachu mi narobiła, zwłaszcza że tuż przed wyjazdem chodziła z tymi psami razem i było ok. Mała piekielnica :diabloti:Ale myślę że kilka dni i wszystko wróci do normy, a jej - rozumek do głowy:cool3:

[ewelinka_m]

Nie widzę na zdjęciach,ale czy sierść na łapkach między palcami jest też przebarwiona? Skóra jest już zaczerwieniona?
Przydałoby się pobrać zeskrobinę z łapki,bo często u westków w tych okolicach można wyhodować grzybka czy drożdżaka :p

Jeśli byłoby to na tle alergicznym to z reguły towarzyszy temu także świąd w okolicach brzydkiej białej mordki ..

Jak nadal będzie wylizywać warto pobrać próbkę do badań bakteriologicznych, mykologicznych w kierunku Pityrosporum (warto podkreślić jak idzie do laboratorium bo nie każdy wykonuje takie badanie...)

[andzik]

Trzymam kciuki za wspólne spacerowanie, daj proszę znać czy coś z niego wyniknie (i bynajmniej nie mam na myśli kolejnej litanii piesków "polubionych" przez Mimkę) :)

[eliza_sk]

Żeby tylko sunia rezydentka, która przyjedzie na spacer nie padła ofiarą zębów tego potwora ;)

[jovana]

Niestety piątkowy spacer bedzie raczej bez suni-rezydentki, bo Pani przyjeżdża do krk załatwić jakieś sprawy i na spacerze będzie niejako "przy okazji" ale być może nadrobimy to w weekend- myślę żeby wybrać się tam w ramach "rekonensansu":cool3:

Ewelinka_m - skóra jest zaczerwieniona, ale trudno mo powiedzieć czy jest zaczerwieniona sama z siebie(tzn. choroby) cz na skutek wylizywania. Czy pytając o przebarwienie masz na myśli kolor brązowy, taki jak pojawia się przy malasazji? Takiego nie ma ale od początku łapki nie były takie całkiem cacy(jak i cała Mimi:cool3:) dlatego myjemy je hexodermem/manusanem. .
Swiąd wyraźnie powrócił po tym jak ustąpiło działanie sterydu (wtorek 13.08) i dziewczyna od wczoraj strasznie się znów drapie:shake:
Dzięki za podpowiedź w sprawie zeskrobin - wczoraj przegryzałam się przez tematy dotyczące takich problemów na "terierkowie" i też się tego "doczytałam". Problem malasazji i drożdżaków nie jest mi obcy - mam bulkę alergiczkę, ale o Pityrosporum dowiedziałam się dopiero wczoraj - widać co rasa to nieco inny urok:razz:
A tak przy okazji - Andzik - dlaczego epatujesz nas zdjeciami pełnymi przemocy -dlaczego Maniek zjada Nestkę?! :diabloti: No i kiedy się wybierzecie na spacerek z nami? Wiem, że się jeszcze wypoczynkujecie ale czekamy:lol:

[andzik]

[quote name='jovana']
A tak przy okazji - Andzik - dlaczego epatujesz nas zdjeciami pełnymi przemocy -dlaczego Maniek zjada Nestkę?! :diabloti: No i kiedy się wybierzecie na spacerek z nami? Wiem, że się jeszcze wypoczynkujecie ale czekamy:lol:[/QUOTE]

Jovana - a spodziewałaś się po Mańku czegoś innego?!? Że kwiatki będzie siostrze przynosił?!? Pragniemy spaceru z Wami, że ohoho, a urlop, niestety, nie jest nieskończony, więc i spacer coraz bliżej :)


Na wyraźną prośbę teleabonentów melduję - przestałam epatować zdjęciami pełnymi przemocy :D:D:D

Edited August 22, 2013 by andzik

[jovana]

Tak szybciutko zerknęłam i widzę że ktoś odpowiedział w temacie. Patrę dokładnie -kto? a to Wy! Tylko awatar zmieniony. Bardzo dziękuję bo za każdym razem patrząc na poprzedni miałam obawy że nie zobacze już mojej ślicznotki, bo kawałek po kawałku Maniek ją zje i w końcu nic nie zostanie:cool3: