Mattilu Posted March 6, 2016 Share Posted March 6, 2016 Powolutku, byle ku dobremu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 7, 2016 Share Posted March 7, 2016 Kurczę, sprawa naprawdę była super poważna... Nie dziwię się, że transport (po polskich drogach!) Doktor uznał za super niebezpieczny... Teraz z każdym dniem będzie lepiej i lepiej, a za chwilę Amiga będzie szaleć po działeczce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 7, 2016 Author Share Posted March 7, 2016 Mam radosna wiadomość, że 2 kwietnia nam "odkorkowują" wodę na dzialeczce. Nie wiem tylko kiedy mi się coś w głowie poprzestawia i nie będę traktować Amigi jakby byla z porcelany. Bo teraz każde jej szarpnięcie za smycz, czy podskoczenie do innego psa, czy na wersalkę budzi we mnie panikę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 7, 2016 Share Posted March 7, 2016 Może Ci prześlę stress-out, co? ;) :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted March 7, 2016 Share Posted March 7, 2016 Nutusiu ja normalnie do niej pojadę z ...naleweczką, żeby się ciut odstresowała :P Cieszę się, że Amisi lepiej. Teraz już musi być "z górki" . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 8, 2016 Author Share Posted March 8, 2016 Natrząsajcie się, natrząsajcie. Jak uslyszalam ten horror o jej wędrujących w tę i nazad jelitach i zniszczonej krezce jelitowej, to nadal widzę oczami wyobraźni ruchome jelita i przy każdym gwałtowniejszym jej ruchu wyobrażam sobie, że może się spruć zaszyty otwór w przeponie i cała polka sie zaczne od nowa :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted March 9, 2016 Share Posted March 9, 2016 kochana my się absolutnie nie nabijamy! A ja się przyznam, że byłam dzisiaj w odwiedzinach u Amisi i dziewczynka ma pół brzucha rozpłatanego, ale już bardzo ładnie podgojonego, no i Ola nie napisała, że przy okazji doktor usunął Amisi całego paliczka z pazurkiem. Dzisiaj też już ładnie wygląda, ale Olkę obliguje do opisania sytuacji, bo może komuś się przyda wiedza na ten temat(choć oczywiście nikomu nie życzę). Ha i zeżarłam pierożki ruskie na obiadek , mniam. Ja to umiem się ustawić w życiu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 11, 2016 Author Share Posted March 11, 2016 O tym paliczku nie pisałam, bo to był mały Pikuś w porównaniu z brzuszkiem. A tak w sumie to od paliczka się zaczęło. Paliczek ją bardzo bolał, pazur jej się wykrzywił calkiem do góry i antybiotyk na stan zapalny nie pomagał, więc wet stwierdził, że paliczek trzeba usunąć. Twierdził (zresztą nie tylko ten wet) że sznaucery mają tendencję do nowotworów w okolicy zawiązków pazura. I wprawdzie w prześwietleniach nic nie było widać, wet zalecił, żeby ten paliczek usunąć. No i od tego się zaczęło - przed zabiegiem trzeba było Amigę zbadać. I wtedy wyszły całe hece z tą przepukliną. No ale było, minęło. W poniedziałek jesteśmy umówione na godz. 16 na "prucie" A tymi pierogami to się tak bardzo nie chwal, bo były takie "do zabicia". Wiem, bo sama dojadłam resztę, których DoPiaczek nie wcisnął do brzuszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 12, 2016 Share Posted March 12, 2016 Jako człowiek na diecie przynajmniej sobie o pierożkach... poczytam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 No to kciukaski za jutrzejsze prucie! Trzymajcie sie dzielnie dziweczyny. A naleweczka jak najbardziej wskazana na rozluznienie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 13, 2016 Author Share Posted March 13, 2016 Nutusiu - a skąd u Ciebie pomysł na dietę? Mam nadzieję, że nie Dukana ! Mattilu - dzięki za kciuki. Moje rozluźnienie - to moja "Wielkanocna Armia" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 zając jest czaderski, a Nutusia mnie zawstydziła z tą dietą. Co by tu zrobić, zeby mi się jeść nie chciało?! A za Amiśki trzymamy jutro kciuki mocno i czekamy na relacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 Ja bym sie troche bala tych wszystkich oczu wpatrzonych we mnie ;) jak Amiga? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 14, 2016 Author Share Posted March 14, 2016 Oczy sie zaraz rozjadą do różnych miejsc przeznaczenia. 5 par np trafi dziś do dr Tłustochowicza jako podziękowanie za jego wspaniale i spokojne podejscie do nas. Sie musialam napracować, bo ma on aż trójkę dzieciaków :) Amiga zrobiła się ewidentnie babcią. Chodzi powolutku, nie ma swojej dotychczasowej energii. Nie wiem czy to jeszcze stan po narkozie, czy nadal ją coś boli. Bede musiała dziś poprosić doktora żeby ją dokładniej zbadał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 14, 2016 Author Share Posted March 14, 2016 Tak wygląda moja nieenergiczna dziewczyna po 20 minutowej mojej nieobecności w domu. Oczywiście skarpeta zdarta z łapki, a dowody grzechu widoczne są na nosie . To białe to rzep, który trzymał skarpetę, a teraz trzyma chyba nos 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 Amiga, błagam, nie bierz przykładu z Lili ;) A moja dieta na razie jest ŻP. Do tego 2x basen i 2x gimnastyka :) Jakoś muszę się ratować, bo na rehabilitację nie mam szans chodzić, a do sanatorium to za jakieś... 2 lata się załapię. Do tego czasu mam szanse przestać chodzić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 15, 2016 Author Share Posted March 15, 2016 21 minut temu, Nutusia napisał: Amiga, błagam, nie bierz przykładu z Lili ;) A moja dieta na razie jest ŻP. Do tego 2x basen i 2x gimnastyka :) Jakoś muszę się ratować, bo na rehabilitację nie mam szans chodzić, a do sanatorium to za jakieś... 2 lata się załapię. Do tego czasu mam szanse przestać chodzić! Wooow, to nieźle się zabrałaś za Siebie. To bywasz w ogóle w domu?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 No właśnie prawie nie - i to jest ten minus :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 Dieta ŻP jest podobno najskuteczniejsza, tylko ja nie mam do niej silnej woli...Brawo Nutusia!!! Amiga znaczy w formie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 16, 2016 Author Share Posted March 16, 2016 Można powiedzieć, że w forme, choć nie ma już (a może jeszcze) w niej tyle energii co przedtem. Ale widzę, że z każdym dniem jest lepiej. Mattilu, nie gniewasz się na mnie, że zamiast kurczaczka wysłałam Ci kaczuszkę? Chyba ślepa calkiem byłam jak pakowałam przesyłkę do Ciebie. A ponieważ kaczuszka była przez kogoś wylicytowana, musiałam usiąść i w ekspresowym tempie wydziergać drugą kaczuszkę :) Czy zadowolisz się kaczuszką (którą można powiesić :) :) ) czy mam jeszcze dorobić kurczaczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 Ja od początku chciałam kaczuszkę :) więc zadowolę się w zupełności :) Chyba to, że kaczuszkę można powiesić tak mi się strasznie podoba ;)))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 16, 2016 Author Share Posted March 16, 2016 Możesz wręcz wieszać i ściągać i znowu wieszać i tak w kółko :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted March 17, 2016 Share Posted March 17, 2016 Amisiek z przylepem rzepowym wygląda cudnie. Co doktór powiedział na wizycie? jest ok? Poproszę Cię o kontakt odebrałam dzisiaj od Tomka Nutusiowego paczuszkę dla Ciebie. Jak nie przyjedziesz to wyjem wszystko! nie jestem na diecie, a co mi tam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Dobrze wiedzieć, że transfer się powiódł, bo przecież od Artysty się nie dowiesz!!!!!! Mattilu, zazdraszczam wieszania kaczuszki :):):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted March 18, 2016 Author Share Posted March 18, 2016 Dopiaczku -to Ty się musisz zgłosić do mnie bo przecież masz do odbioru u mnie już wysztywnione zawieszki na okna. Niestety nie kaczuszki :) I proszę mi nic nie skonsumpcjować !!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.