Fela - urocza sunia wróciła do domu!

[Romina_74]

Felcia kochana sunia :) Jak tu zrozumieć ludzi? No jak?

[emiliapolesz]

Muszę przyznać, że Felcia bardzo szybko wszystko łapie. :D W czwartek podczas gdy Bożena robiła Leonowi zdjęcia, Fela nauczyła się komendy 'obrót', na filmiku widać jak bardzo ładnie wykonuje tę komendę. Fela też wymiata na torze aglity! Umie wszystko: tunel, slalom, huśtawkę i chopki! Pokonuje je z łatowścią i traktuje to jak dobrą zabawę. Przesyłam parę zdjęć z czwartku :)

PS. Mam nadzieję, że nie zabraknie mi komend!

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-hH8Yy1Oi18Y/UcyBvJXH6cI/AAAAAAADETQ/DuUFIbB0KMM/s576/DSC_0190.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-wWT2nhoqgd4/UcyB4e3HBFI/AAAAAAADEUs/PhgdYSqTmxE/s800/DSC_0214.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-g5YjD77p6K8/UcyB7H62dyI/AAAAAAADEVY/TTrYdfh_-8w/s800/DSC_0219.JPG[/IMG]

[ania91sc]

i ciągle patrzy tylko na Ciebie :)

[soboz4]

to fakt, gdyby Emila nie miała psa w domu, to chyba bardziej wpatrzonego psa trudno znaleźć, Fel ani na chwilę nie przestawała patrzeć Emilii w oczy, choć podobno psy tego nie lubię, ale u Feli to była raczej chęć przypodobania się Emilii i powiedzenie "zrobię dla Ciebie wszystko, tylko mnie kochaj!"

[emiliapolesz]

Mnie też strasznie to dziwi, że tak długo utrzymuje ze mną kontakt wzrokowy, inne psy naprawdę tego nie lubią, wręcz nienawidzą, a ona przeciwnie. Fela naprawdę potrafi zadziwić :D

[ania91sc]

[quote name='Klementynkaa']na innym forum jest osoba zainteresowana tymi psiakami:
[URL]http://przystanekschronisko.org/zwierze/445/fela[/URL]
[URL]http://przystanekschronisko.org/zwierze/386/gucio[/URL]
[URL]http://przystanekschronisko.org/zwierze/480/diego[/URL]

jakie [B]wady[/B] mają te psy? bo opisy sa bardzo pozytywne a wiadomo, że psów ideałów nie ma ;-) wady w sensie ewentualnych przewidywalnych (że moga wyskoczyc nowe i nieprzewidziane to wiadomo!) trudności wychowawczych.[/QUOTE]

Emila jak możesz odpisać na wątku schroniskowym na temat Feli :)

[emiliapolesz]

Załatwione, wszystko napisałam, ale trudno mi było się na ten temat wypowiedzieć, bo Fela naprawdę nie ma wad, być może ja o nich nie wiem.

[emiliapolesz]

[COLOR=#ff0000][B][SIZE=5]FELA W DOMU!
[/SIZE]
[/B][/COLOR]
W piątek po Felę przyjechał jej były właściciel. Jest z Katowic i twierdził, że szuka suczki od miesiąca, a nie zapominajmy o tym, że Fela była w schronisku od 28 marca, czyli ponad 3 miesiące. Dziwi mnie fakt, że skoro facet jest z Katowic to nie zajrzał do naszego schroniska. Pani Ania powiedziała, że nie przyszło mu to do głowy. Dla mnie jest to dość dziwna sytuacja, tym bardziej, że Fela była w ciąży jak do nas trafiła więc musiała się błąkać bardzo długo. Na dzisiejszym wolontariacie wzięłam numer od jej właściciela, niestety jak dzisiaj do niego dzwoniłam, okazało się, że takiego numeru nie ma. Możliwe, że albo ja źle przepisałam albo koleś podał zły numer. Postaram się dowiedzieć więcej i wyciągnąć jakieś informacje z biura, ponieważ coś mi tu nie pasuje, a nie chce, żeby Fela znowu trafiła na ulicę. Miejmy nadzieję, że facet teraz będzie lepiej jej pilnował i nie ściemniał jak do niego zadzwonię.

[ania91sc]

Ojjj to bardzo się martwię powiem Ci...
Może zadzwoń do biura w poniedziałek i powiedz jaka jest sytuacja i sprawdzą ten numer telefonu.

[emiliapolesz]

Ja już nie wiem co mam robić, bo 11 wyjeżdżam i nie ma mnie do 22 lipca, więc chcę to załatwić przed wyjazdem. Bardzo się o nią marwię, bo możliwe, że ten koleś specjalnie podał zły numer... Nie wiem

[maciaszek]

A udowodnił w jakikolwiek sposób, że to jego pies?

[emiliapolesz]

Wiesz co nie mam pojęcia. Z tego co mi mówiła Pani Ania to powiedział, że to jego pies i, że szukał go miesiąc. Co dalej nie wiem, dlatego chciałam do niego zadzwonić i dowiedzieć się co i jak

[madzia.uje93]

Kiepsko to wygląda:shake:

[choba]

Oj, nie podoba mi się to...

[emiliapolesz]

Strasznie źle to wygląda... W poniedziałek będę dzwonić do biura, aby upewnić się czy mam dobry numer jeśli tak, to poproszę o adres i tam pójdę z inną wolontariuszką.

[Romina_74]

O noł ... Emilka nie odpuszczaj, bo to zaś kapa jakaś może być! Przecież musiał chyba się gość czymś okazać, że to jego pies ... Bo jak nie ... To znowu chyba standardy trza zmieniać :(

[soboz4]

Psa trudno oszukać i gołym okiem widać reakcję na widok opiekuna.
Ale innym problemem jest nieodpowiedni właściciel. Pies każdego kocha, nawet takiego, który go krzywdzi i to jest najgorsze. Bo pies na pewno pokaże niesamowitą radość po zobaczeniu kogoś, kogo zna, na dodatek w takim miejscu jak schronisko.

Tylko brak odpowiednich przepisów żeby takim ludziom nie oddawać psów. Tym bardziej, że dostają je czasami bezpłatnie, bo twierdzą że nie mają na pokrycie pobytu w schronisk, a to już nie najlepiej świadczy o wartości psa dla nich....

My sobie możemy pogadać, ale trzeba by znaleźć sposób zgodny z prawem uniemożliwiający oddanie takiej osobie jej psa, albo zabranie psa, jak są nieodpowiednie warunki.

Niestety ustawa jest beznadziejna bo jak udowodnić, że pies jest źle traktowany? Nawet łańcucha nie bardzo da się udowodnić. Sama wiesz jak było, łatwiej psa odzyskać za pół litra niż zgodnie z prawem, a to jest chore.
Nie wiem czy doczytałyście, że nasza wyadoptowana Zuzia (Krówka) właśnie należała do takiego pijaczka, miała szczęście, że podczas wyprawy po jedzenie ktoś ja złapał i zaprowadził do schroniska. Teraz jest syta i zadbana, we wrześniu ma mieć sterylkę a rodziła nie raz. Ale to niezgodne z prawem, szczególnie teraz gdy wiemy do kogo należała a siedzimy „cicho”.
Chciałabym żeby przepisy były bardziej zorientowane na krzywdę zwierząt bo na dzień dzisiejszy zgodnie z prawem to możemy sobie jedynie ponarzekać na forum…

[Romina_74]

[quote name='emiliapolesz']Strasznie źle to wygląda... W poniedziałek będę dzwonić do biura, aby upewnić się czy mam dobry numer jeśli tak, to poproszę o adres i tam pójdę z inną wolontariuszką.[/QUOTE]

I co Emilka? Udało Ci się coś ustalić?

[emiliapolesz]

Sprawa wygląda następująco, dzwoniłam do biura, ale Pani Ola powiedziała, żebym przedzwoniła do Pani Ani, tak też zrobiłam. Pani Ania powiedziała, że ten numer sprawdzi jeszcze raz i jeśli będzie zły, to jutro wraz z Anią Nizioł pojadą to sprawdzić i zobaczyć gdzie jest problem. Ja już jutro wyjeżdżam i nie będzie mnie na forum, dlatego bardzo bym prosiła o wszelkie informacje w sprawie Feli i tej wizyty Anię Nizioł. Z góry dziękuję :)

[Romina_74]

I co z Felą? Wiadomo coś Aniu?

[ania91sc]

Niestety numeru nie mam adresu też nie ale jutro będę dzwonić do Pani Ani i się umawiać raczej już na wizytę do tego Pana...

[ania91sc]

A więc numer albo został źle zapisany w biurze, albo Pan specjalnie podał niepoprawny... Jutro jedziemy z Panią Anią do niego koło 18, także musimy się wstrzymać do jutra.

[Romina_74]

Łoj :( To trzymam kciuki!!!

[ania91sc]

A więc Fela ma się świetnie!!! Całe szczęście, bo tak się martwiłam o Nią... Numer nie odpowiadał, bo został po prostu jakoś źle zapisany :) Jak przyjechaliśmy z Panią Anią to akurat Fela szła na spacerek z Panem :) Tak naprawdę ma na imię Bejbi, ma około 7 lat :crazyeye:, około ponieważ u Państwa jest 6 lat, a została przygarnięte (ktoś przywiązał ją do płotu). Ucieszyła się na widok Pani Ani ale cały czas ciągnęła do Pana. Jak się okazało Pan jej szukał bardzo długo, a ogłoszenie znalazł niedawno w internecie jego kolega i jak Pan się dowiedział od razu po Nią pojechał... Także na moje oko Felusia ma się dobrze :)

[choba]

No to świetnie, że się wszystko wyjaśniło i Fela/Bejbi ma się dobrze :D