Majkowska Posted January 28, 2016 Author Share Posted January 28, 2016 Chyba czas na rodział 4- jak Waldemar stracił pańcię... Idę do domu, a tu przede mną cwel,ten co się do mnie z biciem rozpędzał... Piesek luzem,chwilę wcześniej dobiegł gościowi z bloku obok do dwóch starszych psów na smyczy i wszczął dym... I tu nagle buc się ogląda. Zauważa mnie,podchodzi pod mój blok i ... czeka pod moją klatką patrząc na mnie zuchwale... Z prędkością światła znalazłam się w momencie w monopolowym,skąd odebrał mnie tata z Kingą. Wald nawet dobrze się nie wysikał,bo byłam tak zdenerwowana tym że cwel może skądś na nas wyskoczyć i piesek wleci między Wld a Kinię... Leciałam do domu jak oszalała. A dopiero co rano obserwowałam jak móulubieniec zostawił pod sklepem pekińczyka,który się rzucił na sznaucerka prowadzonego przez starszą panią i pomyślałam "jak dobrze że to nie ja znowu na niego wlazłam"... A żeby było fajniej to do nich nikt się nie odzywa,bo wszyscy się boją... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropi124 Posted January 29, 2016 Share Posted January 29, 2016 Dlazego tacy ludzie jak ten typ wogóle istnieją?! Mam nadzieje że Waldkowi i Tobie nie odbije sie to na psychice tak jak mi i Barko. To jest szczyt wszystkiego a policja czy SM dadzą upomnienie i sie zmyją... Chyba Twój Mąż musi z nim porozmawiać w znajomy sposób dla tego dupka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted January 30, 2016 Author Share Posted January 30, 2016 Ludzie tu ogólnie są dziwni... nikogo nic nie interesuje,nikt nic nie widział,nikt nic nie słyszał,nikt na nic nie reaguje. Najświeższy przykład -wczorajj na naszych działkach paliła się altanka. Zauważyłam z daleka idąc z Walduchem płomień,ale pech chciał że zostawiłam tel w domu w ładowarce. Zaczęłam szukać kogoś kto by zadzwonił po straż,bo płomień się rozchodził jak diabli. Od razu pomyślałam o moich działkowych kotach i bezdomnych którzy tam śpią... Zajęły się już drzewa i szło to pomału w stronę naszej działki. A tu ani żywej duszy. Wreszcie stwierdziłam że zapukam do pierwszego z brzegu domu żeby kogos powiadomili. Kiedy podchodziłam do bramy akurat wchodził do niej jakis facet. Mówię do nego że się palą już 2 działki ,a koleś na to zaczął mnie zbywać że nie ma telefonu (w domu!) Itd itd po czym wskazał mi dwójkę dzieci idących na basen i stwierdził że on nie bedzie dzwonił,bo te 2 dziewczynki na pewno zauważą i zadzwonią.... Chryste! Wreszcie wpadłam na dziewczynę z yorkiem. W ciąży na dodatek. I oni powiadomili dopiero straż. Nim dojechali paliło się już wszystko,a my usiłowałyśmy sprawdzić czy nikogo nie ma w środku. Obawiałam się że jeden z naszych działkowych bezdomnych mógł tam w środku być, bo oni tam sypiają razem z tymi kotami,które karmią i zimą oddają im własne koce i jedzenie... Na szczęście chyba nie było nikogo. Przeszło oczywiście mnóstwo ludzi i każdy popatrzył,filmik nagrał,zdjęcie cyknął i poszedł... No k... co za społeczeństwo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 2, 2016 Author Share Posted February 2, 2016 Wczoraj zrobiłam sobie dzień niusów adopcyjnych i hurtem podostawałam wieści z nowych domów zwierzaków . Niestety dowiedziałam się też że jeden z dokarmianych przeze mnie kotów nie żyje. Smutno więc od rana,choć jakoś człowieka buduje,że znalazł jednak ten dom na ostatnią chwilę. Drugi z kocurów odłowionych czeka na test na białaczkę... Co będzie dalej to się okaże. A mam też niusy od Miecia,co mnie bardzo cieszy. Serio trafił mu się fantastyczny dom <3 Dziewczyny są nim zachwycone. Wszyscy ogólnie podziwiają co to za idealny pies. Spędzili spokojnie święta (Miet wzorowo się zachowywał w nowym miejscu),spędzili spokojnie sylwestra (Miet się nie bał), ogólnie dostaję przepiękne zdjęcia typu Mietek w dresie, Mietek pod kołdrą, Mietek ogląda tv,Mietek wdycha śnieg, nowe szelki Mietka z ruffweara itd... Buduje to jak cholera :) Ale zmartwiło mnie to że Mietek strasznie lubi gryzc i hurtowo pożera gryzaki ze skóry.Ostatnio wszyscy alarmują że to straszna chemia. Prawda to? Obawiam się że wypadałoby mu to zmienić żeby tyle tego nie zjadał, chcę dziewczynom podsunąć jakiś pomysł,ale... nie wiem jaki. Problem w tym że Miet ma szczęki jak pit :p i serio zgryza wszystko. A jeszcze jest do tej rozrywki przyuczony,bo prZez lata pozwalano mu zgryzać wszystko dla zabicia nudy. Teraz nudy nie ma,bo dziewczyny super zapełniają mu czas,ale dawna pasja nadal została. A Waldemar ma świetnie. Goni radośnie i na szczęście się okiełznał. Ostatnio nawet na spacerach nam lepiej wychodzą znajomošci - m.in zaprzyjaźnia się powoli z owczarką sąsiadką. Ona ciągle go chce zjeść,ale wygląda na to że jej pan go polubił. Wczoraj Wld zdradziecko się do niego przytulał. I zrobił to idealnie wtedy kiedy oświadczyłam że on to właściwie z rezerwą do obcych podchodzi... To samo zrobił przy grupce dresów - ja oświadczam gościowi że pies nie lubi obcych i liczę że to mi doda poczucia bezpieczeństwa,a mój pies... sruuu gościowi pod nogi i do flaszki mu skacze sprawdzic co to za wspaniałości pan ten niesie :D ucieszył tym panów jak cholera,w pewnym momencie zrobiło się nawet przyjemnie :D Niemożliwy jest ten Waldemar. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 4, 2016 Author Share Posted February 4, 2016 :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 4, 2016 Share Posted February 4, 2016 Coś z tymi gryzakami ze skóry musi być na rzeczy, bo Amiga zawsze ma po nich biegunkę. Czy ja dobrze widzę, że toto na talerzu to faworki??? Ojeeej ja też chcę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 5, 2016 Author Share Posted February 5, 2016 O Thursday, February 04, 2016o11:31, AMIGA napisał: Czy ja dobrze widzę, że toto na talerzu to faworki??? Nieeee, to mięso! To Waldziny obiad. Dawniej w masarnii na starym osiedlu dostawalam dla niego odpady, O Thursday, February 04, 2016o11:31, AMIGA napisał: Coś z tymi gryzakami ze skóry musi być na rzeczy, bo Amiga zawsze ma po nich biegunkę. Czy ja dobrze widzę, że toto na talerzu to faworki??? Ojeeej ja też chcę a teraz jak się przeprowadziłam to znalazłam noey Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 5, 2016 Author Share Posted February 5, 2016 Ehhh post mi się dodał i nie mogę zedytować.... Wkurza mnie to dogo. Jak.się wścieknę to jedno kliknięcie i skasuję w cholerę to wszystko. Tamto mięso to ostatnie z zapasów psiego mięsa z naszego podblokowego sklepiku. Teraz juz zlikwidowany i nie wiem co dalej. Tam kupowaliśmy fantastyczne jakosciow mieso za 7zl. Teraz z mięsem marnie. Kupiłam do zapasów 2kostki aspola,ale to nie to samo. Z resztą.... tak karmie tego psa a on wygląda coraz gorzej.... Schudł jakoś nieładnie. A wszystko tak samo jak było. Choć zastanawiam się czy nie namieszali nam coś w składzieAcany... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 7, 2016 Author Share Posted February 7, 2016 Nie wierzę,udało mi się dodać 2 foty :O Ostatnio bardzo się zaniedbałam ze zdjęciami,ale może i lepiej,bo Wald wcale dobrze nie wygląda. Ładna pogoda to i więcej biegamy, pies chudy jak szkapa. Wcale mi się nie podoba,ale co zrobić jak to niejadowite takie. Znów wzięliśmy się za ćwiczenia maści różnej, w tym z pieskami. Wczoraj łaziliśmy po mieście,a przedwczoraj szaleliśmy w terenie. Nie obyło się bez atrakcji.... na lotnisku doleciał do nas samiec asta. Hen z daleka nas wypatrzył,popitolił wołającego go faceta i wskoczył nam w stado. Nie wiem co dokładnie chciał zrobić,ale to co wyprawiał wyglądało bardziej jak polowanie niź zabawa - nakręcony gonił nam za psami po czym wskakiwał na nie i łapał zębami dobijając do ziemi. Chyba nie muszę mówić że Wald się znowu mega pospinał,coś tam próbował łagodzić,ale złapany za gojące się ucho wkur.... się znacznie. I tu mnie zaskoczył,bo dawał się od tego psa genialnie odwoływać,za każdym razem odchodził tylko co z tego jak ten pies gonił za nim,skakał mu na plecy i usiłwał zębami zatrzymać go chwytem za ucho. Potem dopadł suki i Wld tym bardziej się rozjuszył,ale w ramach panowania nad sytuacja kazałam psom dalej biegać i ignorować tamtego. Wreszcie podszedł pan,uśmiechniętty i zadowolony szedł spacerkiem pół lotniska. Jakby nawet przeprosil i zasmial sie ze mu trochę ostatnio pies wychodzi spod kontroli bo to taki niedobrasek. Zabral i poszedl... A Wald znowu od tej akcji pospinany do piesków. Pomimo ze ostanio duzo sie spotykaliśmy i było jufajnie.e W dodatku od kagańca znowu mu glucieją oczy. Bilans więc nieciekawy... Dobrze że chociaż pogoda dopisuje i mozna łazic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolkablaszczyk Posted February 7, 2016 Share Posted February 7, 2016 Fajnie, że chociaz wam pogoda sprzyja.... u nas leje wiec tylko spacery na odwirowanie i zmykamy do domu.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 7, 2016 Author Share Posted February 7, 2016 Oj pogoda wiosenna. A ile błota :p Dziś wpadła do nas znowu ukochana ciocia. Ale dzis juz zrobiłam to po mojemu i.... NIC! Ani nie szczeknął. Ani nie był zdenerwowany. Dostał od ciotki kabanosa, wlazł jej na parasolkę... było ok. A potem poszliśmy w zakamarki magiczne.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 7, 2016 Share Posted February 7, 2016 A po co dziś Cioci był parasol? Taka piękna wiosna wokoło. U nas na trawnikach przed blokiem kwitną piękne przebiśniegi i żółciutkie krokusiki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 7, 2016 Author Share Posted February 7, 2016 Bo ciocia z tych przezornych przygotowanych na wszystko. Wiosna piękna ale o trawnikach bym dyskutowała. Strach wleźć na trawnik,bo człowiek aż sie potem od gówien lepi. U nas z trawą ciężko,gdzie tam krokusy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 13, 2016 Author Share Posted February 13, 2016 Rozdzial 5,czy tam 6.. Przychodzi do nas ciocia,ostatnio dość często. Pies nie szczeka,patrzy w nią jak w obrazek. Bo ciocia żarcie cały czas ma w rękach. I goni tą biedną Kinię jak zacięta powtarzając : " mandaryneczkę? Otwórz dziubek. A może kiwi?". I ciocia wczoraj przemawia. Do ciołka,co to się na niczym nie zna i nie wie nawet czego pies potrzebuje. Wiecie czego? OGRODU! Hmmm,w sumie... Wald by się ucieszył,miałby gdzie kopać. I ciocia oznajmia że ona... Znalazła Waldkowi dom!. Nowy dom. Dom z ogrodem,to nie byle co. Bo jej koleżanka ma ogród,a to jest starsza babka już na emeryturze i ona może mieć psa bo jest w domu cały dzień. Ciocia to mówiąć obejmuje łeb Walducha i robiąc dziubek uświadamia go i jego marnym żywocie "nieszczęśnikubiedny, ty to nawet tu nie masz jak pobiegać". Walduch na to warczy słumiony jej ręką,uświadamiając że zaraż może zafundować cioteczce przebieżkę pode drzwi. A ja w tym czasie słucham uważnie jak ciocia knuje plan sprzedaży mojego psa...Tzn nnie. POMOC mi. Zysk na czysto. I... zgadzam się. Mówię : "dobra. Powiedz Pani że pies jest wart 5 tysięcy,bo to pies już z tytułami ,ma uprawnienia, championaty. Dodaję książeczkę zdrowia, badania, dyplomy, szelki,smycze, puchary...". Ciotka zdębiała. Ktoś wie czemu? Przecież... wszystko było już ustalonee :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolkablaszczyk Posted February 13, 2016 Share Posted February 13, 2016 Och.... irytujące są takie ciotki..... pomysł chyba z księżyca zakosiła..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 19, 2016 Author Share Posted February 19, 2016 Kilka dni temu ciocia przyniosła Wld cały słoik żarcia,bo stwierdziła że on niedojada :p Wald nie wyglada źle,choć ostatnio borykamy się z problemami żołądkowymi.Nie wiem co jest... chwilę nie było Acany,a jak już powróciła to Wald jej nie trawi. W związku z czym faszeruję go mięsem i ryżem,a całość wygląda jak wprowadzanie całkowicie nowej karmy... a u nas ostatnimi czasy życie nabrało szalonego tempa :O nie wyrabiam. Czasem sama się dziwię KIEDY ja te wszystkie rzeczy zrobiłam i czemu mi zostało jeszcze tak dużo :D Ostatnio nawet załapaliśmy się na grypsko żołądkowe. Cudowne to było. Teraz powoli wracamy do zdrowia,bo nie ma czasu. Szczególnie że...mDorobiłam się nowego zwierzaka... Kotka mam. Z białaczką. Jakby kto był chętny to siedzi w lecznicy i szuka domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 21, 2016 Author Share Posted February 21, 2016 Drodzy moi,nie ogarniam dogo komótkowegp! Czy ktoś by mi mógł podesłać ru linka do BAZARKU OGŁOSZENIOWEGO? Nie umiem sama znaleźć nic. Kiedys mialam zapisane w.sub i tylko klilalam. A teraz... czarna magia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 21, 2016 Share Posted February 21, 2016 Chodzi Ci o reklamy bazarków? Jeśli tak, to proszę: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted February 21, 2016 Share Posted February 21, 2016 Zaraz poszperam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted February 21, 2016 Share Posted February 21, 2016 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 21, 2016 Share Posted February 21, 2016 Właśnie to samo znalazłam. I to jest w tym momencie chyba jedyny taki bazarek :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 22, 2016 Author Share Posted February 22, 2016 Tam jesy tylko 5 ogłoszeń,z czego 2 Zez ma ,a nim trzeba zasypać internety. Zez jest piękny. Młody. Miły. Fajnie sie zachowuje w zamknięciu pomimo że był wolnożyjącym kotem. Ogarnął kuwete. No super kot. Tylko ta cholerna Felv+... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 22, 2016 Share Posted February 22, 2016 A może uda sie ponegocjować z załozycielkami tego bazarku, żeby zrobiły więcej ogłoszeń (oczywiści za jakąś dopłatą) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 23, 2016 Author Share Posted February 23, 2016 Znalazłam juz na miau koci bazarek 100ogł za 10zl takze spoko :) A ze spraw ważnych chcialam zakomunikować że Farfocel kończy dzisiaj 4 lata ! Happy Birthday WWaldemarku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropi124 Posted February 23, 2016 Share Posted February 23, 2016 Wszystkiego WYŻŁOWEGO ! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.