Usiata Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 Jak cudnie - ma teraz życie jak w Madrycie!!!! Ano ma - jeszcze tylko tych kilkanaście dni żeby i zestresowany Rudasek to pojął; póki co - idzie w miarę dobrze, i tak trzymać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 Na spacerze nie, ale jeśli tylko będziesz chciała zobaczyć Rudaska to się zmówimy przy kolejnej wizycie (żeby tłumu nie robić w tym samym czasie) :) Ja bardzo przepraszam, ale też ustawiam się w kolejce do poznania Rudaska :loveu: Mieszkam na Ursynowie, a więc niedaleko i gdybyś Ciociu Usiarta jechała do Rudaska, prozę zabierz mnie ze sobą!!! Przy okazji poznam wreszcie Ciebie, a na tym też mi bardzo zależy :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 Ja bardzo przepraszam, ale też ustawiam się w kolejce do poznania Rudaska :loveu: Mieszkam na Ursynowie, a więc niedaleko i gdybyś Ciociu Usiarta jechała do Rudaska, prozę zabierz mnie ze sobą!!! Przy okazji poznam wreszcie Ciebie, a na tym też mi bardzo zależy :megagrin: Ewuś, tylko czekałam aż się odezwiesz kochana na wątku Rudaska :calus: bo Rudaś prawie jak kalka Zuleńki, tylko jeszcze ciut "lepszy" (ku wyjaśnieniu czytającym - Zula - to rudaska Ewy Marty i Ellig, która w przeszłości skrajnie skradła moje serce i została z sukcesem wyadoptowana). Chętnie Ciebie poznam i zabiorę do Rudaska, jak tylko juz skarb rudy maleńki zaadoptuje się w nowych warunkach :) poniżej na zdjęciu (gościnnie) Zuleńka Czy teraz już wiecie kochani, czemu Ewa Marta chce poznać Rudaska? wiecie ... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 Ewuś, tylko czekałam aż się odezwiesz kochana na wątku Rudaska :calus: bo Rudaś prawie jak kalka Zuleńki, tylko jeszcze ciut "lepszy" (ku wyjaśnieniu czytającym - Zula - to rudaska Ewy Marty i Ellig, która skrajnie skradła moje serce i została z sukcesem wyadoptowana). Chętnie Ciebie poznam i zabiorę do Rudaska, jak tylko juz skarb rudy maleńki zaadoptuje się w nowych warunkach :) Małgosiu, ja tu jestem, czytam i czasami piszę, bo Rudasek skradł mi serce:-) Jestem też u Białogonków, ale rzadko się odzywam, choć sekunduję całej Rodzince bardzo :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 ...... to się nowa pani Rudaska zdziwi jak taką bandą przybędziecie . :hmmmm: :hmmmm: ......... ja też bym się chętnie przyłączyła ale mieszkam nad morzem :lookarou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magolek Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 Wspaniałe wieści przed spaniem. Przyzwyczaisz się Rudasku do miasta mając swojego kochającego ludzia. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 Usiatko, ja mieszkam bardzo daleko a w Wwie bywam glownie na Swieta, wiec tak zaraz nie bede sie pchac do Pani Agnieszki z wizyta ;) Dam jej odetchnac:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted November 24, 2014 Share Posted November 24, 2014 Super wieści z nowego domku. Wiadomo było,że miasto dla Rudaska to całkiem nieznana nowość. Myślę jednak,że mając swojego ukochanego ludzia,przyzwyczai się. O kurczę,faktycznie jak dwie krople wody. A może oni są w jakiś sposób spokrewnieni??? Mizianka zostawiam dla Rudaska i jego nowej Rodzinki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 24, 2014 Share Posted November 24, 2014 Nieregulaminowo się zachowam, ale po prostu nie mogę inaczej! :megagrin: Na TO czekałam i się doczekałam :laugh2_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted November 24, 2014 Share Posted November 24, 2014 superowo, az sie lza kreci Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted November 27, 2014 Share Posted November 27, 2014 Nasz Rudasek malutki coraz lepiej miewa się w swoim domku, podkulony ogonek jest już w górze. I kilka zdjęć z domku ślicznoty :loveu: (przepraszam za jakość zdjęć, ale z komórki Pańci przesłane) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 27, 2014 Share Posted November 27, 2014 napatrzeć się na te fotki nie można! Brawo Usiata - trzymasz ręke na pulsie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 27, 2014 Share Posted November 27, 2014 Chatka jak z piernika, miseczki pod noskiem, kanapa, podusie, zabawy - RAJ, po prostu RAJ! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magolek Posted November 27, 2014 Share Posted November 27, 2014 Chatka jak z piernika, miseczki pod noskiem, kanapa, podusie, zabawy - RAJ, po prostu RAJ! :) Prawda? Mnie też się to samo nasuwa jak patrzę na malucha. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted November 27, 2014 Share Posted November 27, 2014 Cudne zdjęcia,szczęśliwy Rudasek. Jeszcze na pierwszym zdjęciu , tym w budce,oczka nie takie całkiem Rudaskowe,ale to normalne. Nawet do raju trzeba przywyknąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted November 27, 2014 Share Posted November 27, 2014 doczekał się chłopczyk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 27, 2014 Share Posted November 27, 2014 Rozpływam się :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted November 27, 2014 Author Share Posted November 27, 2014 Piękne zdjęcia Rudaska :) Mam nadzieję że jest tam w swoim domku szczęśliwy . Dziękuję Ci Usiatko za Twoją determinację i wytrwałość w działaniu . A ja w tym tygodniu poprosiła gabrysie 2424 aby odwiedziła Pysię . Mam i dobre i ...trochę mniej dobre wiadomości . Według tego co przekazała mi gabrysia2424 Pysia wygląda bardzo dobrze jest wesoła i kontaktowa :) Mieszka w domu . Niestety pani i dzieci którzy ją adoptowali wyjechali w zeszłym tygodniu na stałe za granice . Pysia została z babcią , która bardzo by chciała aby Pysia została u niej ale może sie zdarzyć że i pani bedzie musiała wyjechać za granicę do córki i wnuczków . Na razie nie wiadomo . Pani nie chce w takiej sytuacji oddawać Pysi do schroniska . Może też być tak że pani nie wyjedzie na stałe ale będzie cyklicznie wyjezdżała co jakiś czas na troche ... wtedy tez nie ma nikogo kto zajął by się Pysią :( Zaproponowałam hotelik gdzieś blisko Krakowa ale Pani powiedziała że na takie koszty jej nie stac . Pani nie chce teraz podejmować żadnych decyzji co do Pysi . Musi to przedyskutować z córka . Powiedziałam Pani żeby koniecznie porozmawiała z córka i podjęła jakąs wiążącą decyzję , bo może musimy sie sprężyć i szukać czegoś dla małej :( Na razie gabrysia2424 przysłała mi jedno zdjęcie Pysi na komorkę ale jutro jeszcze parę mi wyśle Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted November 28, 2014 Share Posted November 28, 2014 O kurczę,to jest problem. Sunia się przyzwyczaiła,pokochała i teraz co ,znowu będzie się czuła porzucona. Z drugiej strony , przecież za granicą też mają psy :nonono2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 28, 2014 Share Posted November 28, 2014 To mniewłaśnie najbardziej wkurza u ludzi... Niby kochają psa, a jak wyjeżdżają za granicę, to piesek jest do oddania. Czy taki pies nie mógłby pojechać ze swoimi ludźmido nowego domu? Czy to takie trudne znaleźć mieszkanie, w którym można trzymać psa? Mortes, musisz trzymać rękę na pulsie, żeby nie okazało się, że Pani będzie jechała na święta i odda komukolwiek sunię:-( Najlepiej byłoby już teraz znaleźć jej nowy domek:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 28, 2014 Share Posted November 28, 2014 No właśnie - za granicą też można mieć psa! Jasne, dużo drożej kosztuje jego utrzymanie czy leczenie, ale też ludzie tam więcej zarabiają... Ja rozumiem, że ktoś wyjeżdża, nie wie jak (i czy w ogóle) się tam urządzi, jakie znajdzie mieszkanie, ile będzie zarabiał... Rozumiem, że wtedy się decyduje zostawić tu psa u kogoś zaufanego, zanim nie "osiądzie". Ale potem? Jaki problem, żeby psu wyrobić paszport, zaczipować i zabrać do siebie?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted November 28, 2014 Author Share Posted November 28, 2014 To mniewłaśnie najbardziej wkurza u ludzi... Niby kochają psa, a jak wyjeżdżają za granicę, to piesek jest do oddania. Czy taki pies nie mógłby pojechać ze swoimi ludźmido nowego domu? Czy to takie trudne znaleźć mieszkanie, w którym można trzymać psa? Mortes, musisz trzymać rękę na pulsie, żeby nie okazało się, że Pani będzie jechała na święta i odda komukolwiek sunię :-( Najlepiej byłoby już teraz znaleźć jej nowy domek:-( Ewa Marta tylko jak ja mam to zrobic jak pani jeszcze nie zdecydowała czy sobie Pysię zostawi czy nie :( Nie mogę jej zabrać Pysi ... w końcu jakby nie było jest już półtora roku u niej . Jedyne co mogłam w tej trudnej sytuacji zrobić to prosić panią o rozsądną , szybką ale przemyslana decyzję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted November 28, 2014 Share Posted November 28, 2014 Masz rację,Izuniu. Adoptowali ,podpisali umowę,dobrze się opiekowali. Wiesz tylko niepokoi mnie,że sami do Ciebie nie zadzwonili. Gdybyś koleżanki nie wysłała nic byś o problemie nie wiedziała. W razie szybkiej decyzji o wyjeździe jesteś pewna,że Cię powiadomią? Oj,głowa mała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 28, 2014 Share Posted November 28, 2014 Ewa Marta tylko jak ja mam to zrobic jak pani jeszcze nie zdecydowała czy sobie Pysię zostawi czy nie :( Nie mogę jej zabrać Pysi ... w końcu jakby nie było jest już półtora roku u niej . Jedyne co mogłam w tej trudnej sytuacji zrobić to prosić panią o rozsądną , szybką ale przemyslana decyzję Rozumiem Cię, myślałam tylko o tym, żeby być z Panią w kontakcie:-( Smutne to bardzo i domyślam się, jak Ci z tym ciężko:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 28, 2014 Share Posted November 28, 2014 Dobrze Iza zrobilas. Trzeba trzymac reke na pulsie i w razie czego dzialac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.