Jump to content
Dogomania

Pan Ząbek - Nie żyje. Za TM.


monika55

Recommended Posts

Wczoraj wieczorem na spacerze Ząb miał bliskie spotkanie z psem dr Gierka. Tyle, że Zębaty wędrował na smyczy a sznaucer luzem.
Niestety, spacery z Zębatym to zajęcie dla silnych osób - niby drepcze sobie spokojnie do momentu, kiedy zauważy coś, co jest godne jego uwagi. I wtedy zero reakcji i maksimum siły włożonej w ciągnięcie. Nie wiem, jak będą wyglądały spacery z nim na śniegu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']Wczoraj wieczorem na spacerze Ząb miał bliskie spotkanie z psem dr Gierka. Tyle, że Zębaty wędrował na smyczy a sznaucer luzem.
Niestety, spacery z Zębatym to zajęcie dla silnych osób - niby drepcze sobie spokojnie do momentu, kiedy zauważy coś, co jest godne jego uwagi. I wtedy zero reakcji i maksimum siły włożonej w ciągnięcie. Nie wiem, jak będą wyglądały spacery z nim na śniegu.[/QUOTE]
koniecznie zaopatrz sie w biegowki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']Wczoraj wieczorem na spacerze Ząb miał bliskie spotkanie z psem dr Gierka. Tyle, że Zębaty wędrował na smyczy a sznaucer luzem.
Niestety, spacery z Zębatym to zajęcie dla silnych osób - niby drepcze sobie spokojnie do momentu, kiedy zauważy coś, co jest godne jego uwagi. I wtedy zero reakcji i maksimum siły włożonej w ciągnięcie. Nie wiem, jak będą wyglądały spacery z nim na śniegu.[/QUOTE]

[quote name='Ada-jeje']koniecznie zaopatrz sie w biegowki[/QUOTE]

Albo sanki :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Dałam mu lekko wcześniej nadgryzione kapcie Tomka. Niech ma coś z życia. Leżały nieruszone 2 dni. Dzisiaj w nocy zrobił na nie gigantyczną koopę. Trafił idealnie.
Ogłoszenie! Przyjmiemy nieodpłatnie nie pogryzione, używane lub nowe obuwie. Mile widziane podróbki Crocsów. Mogą być nie do pary.

Link to comment
Share on other sites

Ząb był dzisiaj bardzo chory. Prawie umarł...
On od samego początku utykał na przednią łapę. Ale nieznacznie, było to widać jak biegał. I dzisiaj rano okazało się, że łapa jest trochę spuchnięta i Zębaty na nią nie staje. Tomek go zniósł ze schodów, potem wniósł i Ząb zaległ z cierpieniem na mordzie. Oczywiście nie było możliwości dotknięcia łapy, co najwyżej delikatny ogląd. Zdecydowaną poprawę zanotowałam podczas mierzenia temperatury - we dwójkę trudno nam go było utrzymać. Potem znowu było baaardzo źle i dopiero piłeczka tenisowa spowodowała wzrost formy. Potem zeżarł wycieraczkę, posiłek i wrócił do świata żywych. Na wieczornym spacerze był zdrowym Zębolem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...