Jump to content
Dogomania

SZÓSTY ETAP**skarbonka**KALISZ


rozi

Recommended Posts

Mnie trochę szokuje cena tego kojca-jeśli ma być na ten jeden wydane ponad 9 tyś, to mam wrażenie, że wykonawca zrobił Was w balona.
Postawienie takiego kojca- jeszcze bez podmurówki nie jest żadnym wyczynem i mogło to zrobić 2 -3 mężczyzn , którzy potrafią trzymać poziomice i rozrobić beton, wszystkie materiały można zamówić na allegro i wybierać w cenach.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 449
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Patrzyłam na ceny takich ogrodzeń włącznie z akcesoriami, materiałami i profesjonalnym, firmowym montażem. Metr bieżący siatki (z podmurówką) kosztuje w granicach 120zł, metr bieżący paneli betonowych 77zł. Na gotowo.
Ze względu na wymiary typowych paneli trzeba liczyć 10m siatki na front i 12m betonu na boki, łączniki trochę zwiększają ilość metrów, ale wszystko razem kosztowałoby 2500zł max. Do tego furtka. Na boks o powierzchni ok. 65m2.

No nic, poczekajmy na rozliczenie.

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co, powiem szczerze, że trochę jestem zdenerwowana komentarzami. W ciągu raptem 5 dni (bo zanim zaczęto robić, czekaliśmy na przywóz materiałów, cementu, piachu itp. zostało zrobione to, co widać na zdjęciach - wg mnie to nie jest mało i jest zrobione solidnie. Boks ma umówione minimum 40 m2 - ma około 45-47 m2 , jeśli ktoś ma ochotę, zawsze może przyjechać, obejrzeć. Prace budowlane jeszcze się nie skończyły, więc jakim cudem mamy tam już sadzić drzewka, ustawiać basen, przeszczepiać trawę itp? Przecież wszystko poszłoby w diabły, jak firma robiłaby dach, poza tym przy wylewaniu cementu niestety to, co rosło w boksie poszło w diabły, trzeba będzie zaczynać od zera. Aranżacją wnętrza zajmiemy się na końcu, przykro mi, że stanie się to dopiero we wrześniu, ale to już nie moja wina - nie ja opóźniłam prace i nie ja odpowiadam za to, kiedy firma budowlana mogła wejść i zacząć roboty..
Będzie boks, to będzie i sceneria podobna do boksu eksperymentalnego, z tą różnicą, że boks nie ma żadnego zadaszenia i ma ponad 100 metrów, a poza tym dopiero w tym roku zrobiło się tam naprawdę zielono, bo czego tu oczekiwać jak świeżo posadzi się drzewka?
Boks jest nieco większy niż było mówione najpierw, więc nie rozumiem, o co tak naprawdę chodzi.. Oczywiście, że koszt zadaszenia został wliczony do kosztu całkowitego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver'] [B]czy ta połowa pieniędzy[/B] , która już została wydana , to jest tylko to ogrodzenie, czy w tym jest również zapłata za zadaszenie?
[/QUOTE]
Ani chodziło o 5000zł ( do Brodnicy przelewałam w dwóch ratach, dlatego myślała, że dostaliście już 5)

Popatrz na post nr.24 tutaj:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/184079-CZWARTY-ETAP-**skarbonka**-BIA%C5%81A-PODLASKA[/url]
To jest kosztorys na teren 725m2 razem z dwudziestoma budami i zadaszeniem 240m2
Trudno się dziwić, że ludzie się denerwują, kiedy za połowę tej kwoty pokazujesz malutki boks.
Ze względu na opis boksu eksperymentalnego i sposobu, w jaki powstawało tam wszystko, podeszłam z całkowitym zaufaniem do Twojej osoby pod względem oszczędności, a niestety okazuje się, że wybrane zostały chyba najdroższe opcje, co kłóci się z ideą Skarbonki.

Jak już pisałam utyskiwania w kwestii Skarbu Państwa są irytujące, przy okazji proszę o informację, czy Schronisko w Kaliszu ma możliwość odliczania VAT-u.

Proszę też o przedstawienie dotychczasowych kosztów budowy.

Link to comment
Share on other sites

U nas w schronie w 2011 roku powstał wybieg pod modrzewiem: wielkość 6x12m , koszt materiałów wraz z ocieplonymi budami 1200zł. Jedynie do postawienia takiego samego ogrodzenia betonowego był brany oddzielny pracownik, resztę zrobili sami .

[IMG]http://reksio.cdmedia.pl/files/200/wybieg-pod-modrzewiem-i-nowy-kojec-2011[19].jpg[/IMG]

[IMG]http://reksio.cdmedia.pl/files/200/wybieg-pod-modrzewiem-i-nowy-kojec-2011[15].jpg[/IMG]

[IMG]http://reksio.cdmedia.pl/files/200/wybieg-pod-modrzewiem-i-nowy-kojec-2011[20].jpg[/IMG]

[IMG]http://reksio.cdmedia.pl/files/200/wybieg-pod-modrzewiem-i-nowy-kojec-2011.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

dokładnie, trudno się dziwić, ze mamy wątpliwości i dopytujemy. ba, mamy wręcz obowiązek się dopytywać, skoro coś budzi wątpliwości. zrzucamy się na to w wiele osób przez długi czas, już choćby dlatego. wśród dorosłych ludzi to chyba normalne, że jak maja pytania, to chcą sprawy wyjasnić. co nie oznacza, że nie będziecie w stanie wątpliwości rozwiać. w końcu to nie sąd kapturowy ;-).
choć na razie rozmach tej inwestycji (pomijam trawę itd) wygląda na o wiele skromniejszy niż np brodnica, co racja, to racja.

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak: robimy wszystko zgodnie z planem, jaki wcześniej widzieliście, różnice wynikają głównie z tego faktu, że kosztorys robił ktoś inny, niż ta firma, która zajmuje się budową. Ja na kosztorysach nie znam się w ogóle, na budowie także. W momencie, gdy wybrałam już firmę, która obecnie wykonuje boks i dostali oni wytyczne i plan, jak ma to wyglądać, okazało się, że jest kilka kwestii do zmiany: m.in. w kosztorysie była zwykła siatka, a ja chciałam żeby ogrodzenie było z mocnych paneli (i nie są to panele dostepne w marketach, sprawdzałam to - z tych marketowych są zrobione niektóre boksy i po kilku dniach były już porozchylane oczka, psy bez trudu potrafią je rozciągać zębami i małe psy nawet wychodzą przez dziury - to są grube druty, nie do rozciągnięcia przez psy). Nie będę się upierać, czy można by zrobić za te same pieniądze kilka boksów czy nie - ponieważ tego nie wiem, nie znam się na tym. Wiem tylko tyle, że ta firma, która robi nam boks, jest firmą bardzo solidną, zrobili nam już dwa inne boksy na nasze zamówienie, wszystko jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach i jestem przekonana, że te boksy przetrwają lata. I uważam, że tak trzeba budować w schronisku, gdyż tu szczególnie wychodzą wszystkie braki i niedociągnięcia i zamiast raz, płaci się za to samo dwa razy, naprawiając to. Idea Skarbonki jest szczytna i dobra, pod warunkiem, że wszystko będzie robione solidnie i posłuży wiele lat, nawet, jeśli będzie kosztowało nieco drożej.
I wiecie, nie jest dobrze porównywać różne produkty tylko po fotografiach: buda nie musi być zawsze taka sama, są zwykłe budy, są ocieplone, są z osłonkami przed wiatrem -to wszystko przekłada się także na koszty.
Gdy dostawałam boks eksperymentalny, była tam sama ziemia, nic więcej - co jest dziś, widać na zdjęciach. Na początku wszystko robiłam własnymi rękoma: przytargałam kamienie, posadziłam drzewa, kępki trawy i chwastów, piasek. Dziś pomagają mi w tym inni, jeśli o to poproszę. Psy mają tam naprawdę dobre warunki, a przed wszystkim, codziennie są przy człowieku i to jest chyba najważniejsze. Gdy nowy boks będzie gotowy, zgodnie z planem zadbam o to, aby zagospodarować teren i zapewnić psom dobre warunki. Tylko na razie to on musi powstać i muszą się zakończyć prace w nim. Dziś stoją już wszystkie ściany, postaram się wrzucić po południu zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Zaglądnęłam, żeby zobaczyć realizację.....
My też działamy cały czas. Ociepliliśmy kocie domki: 12m2 i dwa po 16m2, doprowadziliśmy prąd. Zrobiliśmy remont części boksowej, malowanie ponad 400m2 plus terakota na parapetach wewnątrz i lamperie na wybiegach zewnętrznych.
Wszystko zrobiliśmy SAMI z pomocą wolontariuszy i sympatyków schronu.
Bogate schronisko , jeśli do takich prac zatrudnia firmę budowlaną......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mariamc']Wszystko zrobiliśmy SAMI z pomocą wolontariuszy i sympatyków schronu. Bogate schronisko , jeśli do takich prac zatrudnia firmę budowlaną......[/QUOTE]

Przykro mi bardzo, że jesteście rozczarowani.. Niestety - ani ja, ani kilka osób, które ze mną działają, sami byśmy takego boksu nie zrobili, ponieważ się na pracach budowlanych w ogóle nie znamy, po drugie na to potrzeba czasu. Ja wolę poświęcić ten czas, jaki mam dla zwierząt w schronisku, na pracę z ich lękami, niż na wylewanie betonu (pomijam fakt, że i tak wykonuję w schronisku prace fizyczne, ale innego rodzaju).
Jeśli chodzi o pracowników, to nie ma na co liczyć, aby ktokolwiek zajął się budową - może gdbyście byli na miejscu, to byście zrozumieli, dlaczego. Natomiast więźniowie, którzy przychodzą w tygodniu do schroniska zwykle zajmują się tym samym, co pracownicy i jeśli mieliby zbudować taki boks, to zapewne trwałoby to miesiącami, bo tu na wszystko czeka się bardzo długo.
Przykro mi, że Was zawiedliśmy. Nie chciałabym jednak zawieść psów, dla których budujemy ten boks, więc mam nadzieję, że możemy kontynuować prace?

Link to comment
Share on other sites

poczekajmy z oceną końcową. rozi pewnie rozmawia ze schronem, będzie wiedzieć więcej, prace trwają. co do tego, co można wykonać w schronie wolontariuszami i pracownikami, to naprawdę róznie bywa, tutaj bym nie oceniała pochopnie. czasem pracownicy są super, a wolontariuszy dużo i z wieloma talentami, a czasem - inaczej.

Link to comment
Share on other sites

Nie rozmawiam ze schronem. Projekt został przedstawiony przez wolontariuszy, oni odpowiadają za wykorzystanie naszych pieniędzy, schronisko dało tylko teren, z tego co rozumiem, kierownictwo i pracownicy nie włączają się w realizację.

Ja się zawieszam do chwili otrzymania odpowiedzi na wszystkie moje pytania oraz szczegółowego rozliczenia środków, które wpłaciłam.
Szczegółowego, czyli:
panel jakiśtam - wymiary - producent - sklep - cena jednego - ilość
itd.

Czekamy też na zdjęcia dokończonego ogrodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Oto boks aktualnie:
[img]http://i909.photobucket.com/albums/ac294/piegus_foto/DSC09752.jpg[/img]

Aneta zrobi jeszcze zdjęcia od wewnątrz.

Skontaktuję się z ekipą budowlaną i spróbuję odtworzyć wszystkie, albo przynajmniej większość, zakupionych materiałów. Dajcie mi na to troszkę czasu. Oczywiście postaram się to zrobić jak najszybciej.

Link to comment
Share on other sites

Nie za bardzo rozumiem jedną rzecz, wyjaśnijcie mi to, proszę. W moim pierwszym poście do Was napisałam:
"W ramach akcji „Skarbonka” (+ środki własne zebrane u wspierających mnie osób) chcę zaproponować zbudowanie dużego boksu, w którym schronienie znajdą potrzebujące spokoju, stare i schorowane psy, na wzór boksu eksperymentalnego.Szczegółowy plan: wydzielenie terenu o powierzchni mniej więcej 5x8 m i osiatkowanie go (wys. 2 m), z tym, że ściany boczne boksu i ścianka tylna, która już istnieje, byłyby z betonu, aby psy nie widziały tego, co dzieje się w sąsiednich boksach i nie denerwowały, ściana przednia z siatki. Furtka znajdowałaby się z przodu. Boks byłby położony na tyłach schroniska, gdzie jest więcej spokoju i gdzie rośnie drzewo, trawa i inna roślinność. Teren pod ogrodzeniem zostałby podmurowany, wybetonowanoby dodatkowo kilka metrów pod dachem, aby ustawić tam nowe, ocieplone budy, w suchym miejscu, a jednocześnie zostałoby dużo miejsca zarośniętego trawą, aby psy miały lepsze i bardziej naturalne warunki. Boks byłby urządzony na wzór obecnego boksu eksperymentalnego i znajdowałyby się w nim: pnie drzew, drzewka liściaste i iglaste, kamienie, basenik (jeśli byłby w boksie psiak niewidzący lub mocno zniedołężniały, baseniku by nie było, z uwagi na ryzyko poślizgnięcia się), pagórki, dołki, rozmaite podłoża."

Zaakceptowaliście, wybraliście naszą propozycję do realizacji. Robimy ją zgodnie z planem.

Na czym to więc polega, że t e r a z projekt budzi Wasze wątpliwości? Czytaliście, co proponuję, dlaczego wtedy nie powiedzieliście "nie", dlaczego nie odrzuciliście tego projektu, skoro się Wam nie podobał i szkoda Wam było pieniędzy? Boks jest nawet większy, niż miał być pierwotnie, więc o co chodzi? Nie potrafię tego zrozumieć, może więc mi ktoś życzliwy wyjaśni?

Link to comment
Share on other sites

Ja - życzliwie - wyjaśnię.
Dałaś, jako wzór, duży boks eksperymentalny. Wszystkich zachwycił. To taka (mam nadzieję, że niezamierzona) manipulacja, która spowodowała, że każdy uwierzył, że potrafisz maleńkim kosztem zrobić coś wielkiego.
Dlatego ten projekt został zaakceptowany.

A teraz moja nieżyczliwa manipulacja:
Nie, nie robicie tego zgodnie z planem. Realizacja nie ma nic wspólnego z kosztorysem. Jeśli zmienialiście firmę oraz plany, to trzeba było o tym powiadomić oraz przedstawić kosztorys aktualny do ponownego zatwierdzenia.

Po raz trzeci proszę o szczegółowe rozliczenie wydatków i nie ruszymy z miejsca, póki tego nie dostanę.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam taką wielką prośbę do pani Danuty K. kierowniczki szczecineckiego schroniska o nicku " mariams", aby przestała się pani i tutaj czepiać porządnej kobiety, która w przeciwnieństwie do pani nie siedzi cały czas przed komputerem, tylko robi wiele dobrego dla tych zwierząt. Mam tutaj na mysli Panią Anetę S., którą miałam przyjemność osobiście poznać. Przy pani, pani Danuto, byłam przez trzy lata, jako osoba przyjeżdzajaca do schroniska za darmo, resocjalizująca psiaki i ostro sponsorująca to schronisko i pani kieszeń. Na swój koszt, jak była potrzeba woziłam te psiaki do specjalistów i finansowałam operacje, oraz inne zabiegi. Finał mojej pomocy stał sie taki, że umiejętnie przez namówienie innych osób i przez oczernianie mnie, pozbyła się pani mnie ( zresztą nie tylko mnie ze schroniska), tylko dlatego, że mi naprawdę leżał na sercu los tych wszystkich zwierząt. Doskonale pani wie, że miałam dosyć już tego całego zakłamania. Dla mnie bardzo ważne były te schroniskowe psiaki, które widziałam częściej niż pani. Po dziś dzień wypisuje pani na mnie głupoty do ludzi i sieje zamęt. Zresztą tutaj też go widzę. Apropo pomocy, to niech pani nie porównuje tego wszystkiego, ponieważ szczecineckie schronisko jest solidnie opłacane przez UM i poprzez podatki podatników. Co do wydatków, to pani np. wolała kupić do schroniska baldachim i to solidny, zebyście mieli gdzie siedzieć, więc nie jest raczej tak żle. A Pani Aneta wszystko co robi, robi z wielką myślą o tych wszystkich biednych psiakach, martwi się ich losem, pracuje z nim. W przeciwieństwie do szczecineckiego schroniska, gdzie ktoś myśli, że pomalowanie ścian da zwierzętom radość. Nikogo nie obchodzi, że większośc psów siedzi miesiącami w boksach i nie ma żadnych spacerków. Ja i nie tylko ja chcielismy to zmienić, ale tam dobro psów jest pod znakiem zapytania. Owszem robi się wiele rzeczy na pokaz. Tak więc, zamiast siać zamęt, proszę zacząć od siebie i policzyc sobie, co by mogło być zrobione za pieniądze, które ja pani dawałam...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rozi']Ani chodziło o 5000zł ( do Brodnicy przelewałam w dwóch ratach, dlatego myślała, że dostaliście już 5)

Popatrz na post nr.24 tutaj:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/184079-CZWARTY-ETAP-**skarbonka**-BIA%C5%81A-PODLASKA[/url]
To jest kosztorys na teren 725m2 razem z dwudziestoma budami i zadaszeniem 240m2
Trudno się dziwić, że ludzie się denerwują, kiedy za połowę tej kwoty pokazujesz malutki boks.[/quote]

My przedstawiliśmy kosztorys na boks o powierzchni 40 mkw i ten kosztorys został zaakceptowany. Nie przedstawiliśmy kosztorysu na teren 725 m2 razem z dwudziestoma budami i zadaszeniem 240 mkw. Daliśmy kosztorys na boks 40 mkw i taki go zaakceptowaliście. Nie powiedzieliście: "akceptujemy projekt, pod warunkiem, że zrobicie 700 mkw zamiast 40 mkw".

Boks nie jest malutki, choć przyznaję, że na taki wygląda na zdjęciach. Boks ma 47 mkw, czyli te kilka mkw więcej, niż zakładał projekt, który zaakceptowaliście. Będę w Kaliszu pod koniec września, to zrobię lepsze zdjęcia, bo niestety perspektywa oraz ogniskowa potrafią zakłamać obraz.

[quote]
Ze względu na opis boksu eksperymentalnego i sposobu, w jaki powstawało tam wszystko, podeszłam z całkowitym zaufaniem do Twojej osoby pod względem oszczędności, a niestety okazuje się, że wybrane zostały chyba najdroższe opcje, co kłóci się z ideą Skarbonki. [/quote]
Na ten projekt zostało przeznaczone ok. 10 tys. zł i w tej kwocie, zgodnie z kosztorysem, zmieścimy się.
Przeznaczyliście 10 tys. zł na boks o metrażu 40 mkw, a pokazujecie nam boksy o większych wymiarach i innych założeniach, oczekując od nas tego samego? Nie rozumiem. Zrobiliśmy projekt, który zakłada wysokiej jakości materiały, które przetrwają lata. Zrobiliśmy projekt na 40 mkw. Nie na 100, 200, 700. Jest okazja, by zrobić świetny boks, którym będziecie się mogli nim chwalić (tak jak my teraz eksperymentalnym, bo jest naszą dumą), a - mimo akceptacji naszego projektu - teraz dążycie do tego, by zrobić to najtańszym kosztem, byle jak, przeciętnie, tak jak jest wszędzie? Czy takie są założenia Skarbonki? Zrób dużo, zrób szybko, zrób byle jak?
Naszą ideą jest zrobić wszystko według potrzeb psów. Nie przemawia za mną wybieg 700 mkw, na którym jest drzewko i budy poustawiane w rzędzie. Gdybyście weszli na stronę Anety, gdybyście przeczytali nasz projekt, gdybyście weszli na profil na facebooku, który tu wkleiłam: "Bliżej domu", dowiedzielibyście się jakimi ideami my się kierujemy. Urozmaicony teren boksu, budy poustawiane w bardzo przemyślany sposób, by dać psom szansę na odpoczynek oraz trochę intymności, etc. etc. Wejdźcie i poczytajcie. Poczytajcie tu [url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.569097973135884.1073741849.533007253411623&type=1[/url] i tu [url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.568854503160231.1073741848.533007253411623&type=1[/url] (ja wiem, że to dużo czytania, ale naprawdę warto)
obejrzyjcie filmik [url]https://www.facebook.com/photo.php?v=576411429071205[/url] oraz ten [url]https://www.facebook.com/photo.php?v=576039359108412[/url] Boks, który budujemy jest identyczny w założeniach. Nie ma jeszcze zieleni i bud, i urozmaiconego środowiska, ponieważ, jak wyżej wspomniałam - to zrobimy na koniec. O ile zrobimy, bo jak widać projekt stoi pod znakiem zapytania.

[quote]Jak już pisałam utyskiwania w kwestii Skarbu Państwa są irytujące, przy okazji proszę o informację, czy Schronisko w Kaliszu ma możliwość odliczania VAT-u.
[/quote]
To może liczby przemówią w tej kwestii. Po pierwsze, schronisko nie ma możliwości odliczania VATu, dlatego proponowaliśmy wcześniej wzięcie projektu np. na fundację, która mogłaby VAT odliczyć. Nie zgodziliście się na tę propozycję, podkreślając, że pieniądze mają trafić bezpośrednio na konto schroniska. Zgodziliśmy się, bo to Wy dysponujecie tymi pieniędzmi, zebranymi przez Was choć byliśmy świadomi, ile z tych pieniędzy "pójdzie w próżnię". Wygląda to tak, przykładowo: VAT wynosi 23 %, więc: jeśli mamy 10 000 zł/1,23 = 8130,08 zł. Teraz od tego należy zapłacić podatek dochodowy w wysokości 19 %, więc 8130,08 zł/ 1,19 = 6832 zł. Czyli 3 168 zł zniknęło w formie podatku. Ostatnie ogniwo, czyli konsument - czyli schronisko - ponosi de facto ten podatek. Większość materiałów dałoby radę załatwić bez faktury i całą robociznę też, ale nie mogliśmy, bo
[quote name='rozi']Okej.
Dla nas istotne jest, żeby to było konto Schroniska. Przelew bezpośrednio na Schron świadczy o zaangażowaniu kierownictwa w projekt, na czym nam zależy.[/QUOTE]

Dalej idąc:

[quote]Po raz trzeci proszę o szczegółowe rozliczenie wydatków i nie ruszymy z miejsca, póki tego nie dostanę.[/QUOTE]
Tak jak wyżej napisałam, zwrócę się do firmy budowlanej z prośbą.

Jednak pragnę zaznaczyć, że to będzie raczej uprzejmość z ich strony, bo to nie jest normalna praktyka gospodarcza, by pokazywać swoje koszty na zewnątrz. To jest tak: robimy na własną rękę kosztorys (tzn. zrobił to nasz znajomy, który uważamy, że się na tym zna). Przedstawiamy projekt. Jest akcept ze strony Skarbonki. Idziemy do firm i pytamy się: mamy do zrobienia coś takiego - taki ma być standard, ile za to weźmiecie? Firma daje ofertę. Jeśli się okazuje bliska wstępnemu kosztorysowi, to przyjmujemy ofertę. I działamy.

Projekt zakładał taki boks za taką cenę. Zaakceptowaliście projekt. Budujemy większy i trwalszy, nie wychodząc poza powierzony nam budżet. Przez cały czas mówiliśmy o jednym boksie o metrażu ok. 40 mkw. Według naszego kosztorysu wydamy na to 9973,30 zł. W tej cenie budujemy boks o powierzchni 47 mkw i ze znacznie lepszych materiałów.

Naprawdę bardzo mi przykro za posądzenia, że Wami manipulujemy albo marnujemy pieniądze. Zapraszam Wszystkich serdecznie do Kalisza, wierzę, że gdy zobaczycie to, co zrobiliśmy, a w największej mierze Aneta zrobiła, to takie oskarżenia by nie padły. I naprawdę - potraktujcie to jako rzeczywiste zaproszenie, a nie rzucone w próżnię. ;)

Niestety bardzo się obawiam, czy ta dyskusja idzie w dobrym kierunku. Nie lubię również takich dyskusji na forum (rozumiem jednak - transparentność za plus), jednak jeszcze nigdy nie spotkałam się, żeby ktoś kogoś przekonał do swoich racji na forum publicznym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']

I jeszcze jedno - czy będą potrzebne do rozliczenia faktury czy starczą paragony, rachunki? Oczywiście każdy zakup będziemy dokumentować, by dokładnie się rozliczyć (to zadanie należy akurat dla nas, więc będzie zrobione solidnie - obiecujemy). [/QUOTE]
[QUOTE]i mamy jeszcze jedno pytanie: czy wystarczy umowa z wykonawcą, który wskazuje jakie prace zostały wykonane, czy wykonawca ma przedstawić wszystkie rachunki za zakupione rzeczy?[/QUOTE]
[quote name='rozi']Wystarczy rachunek wystawiony na Schronisko, tam i tak musi być wykaz prac i koszt materiałów.[/QUOTE]

Dyskusja w ogóle jest zbędna.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie: dalsza dyskusja jest zbędna, bo Twoja wypowiedź wskazuje, że mamy mieć umowę z wykonawcą, a nie zbierać rachunki, czego teraz od nas wymagasz. Rachunek na schronisko mamy, ale jak widzę nie dogadamy się.

W związku z powyższym proszę o oficjalną odpowiedź co dalej z boksem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai'] Pan, który zrobił boks, jeszcze nie dostał pieniędzy od schroniska, choć de facto został do zrobienia tylko dach, a[B] kwota, jaką wydał,[/B] przewyższa kwotę pierwszej raty.
[/QUOTE]
[B][SIZE=5]Ja chcę wiedzieć ile dokładnie wydał i na co![/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jeden post napiszę.

Jesteśmy pełni podziwu, dla kaliskich Wolontariuszy.
Bardzo chcemy, żeby się wszystko wyjaśniło.
Boks wygląda o niebo lepiej, niż na tych pierwszych, niefortunnych zdjęciach i z radością będziemy obserwować, jak powstają tam wszystkie udogodnienia, jednak chcemy być pewni, że nasze pieniądze wydawane są na ten, dokładnie ten i tylko ten boks, a koszty mieszczą się w granicach przyzwoitości.
Do tej pewności niezbędne jest szczegółowe rozliczenie stanu obecnego.
Nie ma mowy o drugiej racie przed rozliczeniem pierwszej, to chyba oczywiste.

Nie mogę pojąć co stoi na przeszkodzie, coś jest nie w porządku z tymi finansami?

Link to comment
Share on other sites

Mnie bardzo niepokoi i dziwi fakt, że wolontariusze w Kaliszu odpowiedzialni za boks z taką niechęcią chcą przedstawić rachunki/faktury za to, co do tej pory zostało wybudowane. Czy tak trudno jest zeskanować lub zrobić zdjęcie rachunku i wstawić na forum? To trwa kilka sekund. Obawy są przez to, że do tej pory nikt nie pokazał ani jednego rachunku ani chociażby nie napisał ile zostało już wydane. Dla mnie logiczne i normalne jest, ze jeśli biorę od kogoś pieniądze na dany cel to pokazuje mu za to rachunek nawet jeśli to znajomy lub przyjaciel, by mieć czyste sumienie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rozi']
Nie mogę pojąć co stoi na przeszkodzie, coś jest nie w porządku z tymi finansami?[/QUOTE]

Nie imputuj mi tu nic. Gdy napisałam, że zdobędę wykaz użytych produktów, to mnie zignorowałaś. Czy koniecznie chcesz się kłócić lub nam udowodnić, że poszłyśmy z tymi pieniędzmi na lody?

Pozwolę sobie zacytować swoją wypowiedź, dużymi literami, skoro taką formę rozmowy przyjmujemy.

[quote name='Bonsai']
[SIZE=6]Skontaktuję się z ekipą budowlaną i spróbuję odtworzyć wszystkie, albo przynajmniej większość, zakupionych materiałów. Dajcie mi na to troszkę czasu. Oczywiście postaram się to zrobić jak najszybciej[/SIZE].[/QUOTE]

[quote]Czy tak trudno jest zeskanować lub zrobić zdjęcie rachunku i wstawić na forum? To trwa kilka sekund.[/quote]
Iza, problem polega na tym, że dostaliśmy informację od rozi, że mamy rachunków nie zbierać, bo starczy ogólny rachunek ze schroniskiem. Więc tych rachunków nie mamy.

Nie my zakupujemy wszystkie materiały, a robi to wykonawca. Gdybyśmy my jeździły po marketach i kupowały wszystko osobiście, to nie byłoby najmniejszych problemów z przedstawieniem rachunków. My zamówiliśmy wykonanie boksu za określoną kwotę, daliśmy wytyczne wykonawcy, jak to ma wyglądać, jakie materiały mają być użyte i on się o wszystko martwi. Dla nas ważne, by zmieścił się w budżecie, który dostaliśmy (mieliśmy dostać). Nie prosiłyśmy też go o zbieranie rachunków, bo taką otrzymaliśmy informację. On te rachunki na pewno ma, bo przedsiębiorca chętnie wykazuje koszty uzyskania przychodu, z tym, że teraz wyglądamy niepoważnie żądając od wykonawcy przedstawienia zestawienia kosztów, skoro zgodnie z umową zmieścił się w budżecie, terminie budowy i zrobił to dokładnie tak, jak chcieliśmy.

Jak budujesz dom, masz dwie opcje: bierzesz usługodawcę, dajesz mu plan, mówisz jakie materiały chcesz i dajesz mu budżet, on wszystko kupuje, Ty nadzorujesz budowę. Druga opcja: sama kupujesz wszystkie materiały, a wykonawca wykonuje jedynie usługę w postaci postawienia domu. My wybraliśmy pierwszą opcję, bo nie znamy się na budowie, więc gdybyśmy same miały kupić te materiały, to zrobiłybyśmy to gorzej niż fachowiec, który u nas już wiele rzeczy wykonał.

W dodatku nieuczciwe jest to, że wpierw nie uwzględnia się naszych próśb odnośnie np. numeru konta, które koniecznie musi być numerem konta schroniska, "bo w ten sposób schronisko wyraża swoje zaangażowanie". Dalej - umowa musi koniecznie być podpisana ze schroniskiem. Wtedy mamy tak naprawdę żaden wpływ na umowę, ale ok, czego nie robi się dla psów. Teraz wymaga się od nas wszystkiego, w dodatku zmieniając w trakcie ustalenia co do rachunków, bo "Projekt został przedstawiony przez wolontariuszy, oni odpowiadają za wykorzystanie naszych pieniędzy, schronisko dało tylko teren, z tego co rozumiem, kierownictwo i pracownicy nie włączają się w realizację.". Czyli nagle schronisko nie ma nic z tym wspólnego. Umowa i przelew jest na schronisko. Mimo naszych próśb o dogodniejszą bądź tańszą formę rozliczenia (żeby móc odliczyć podatek), grzecznie pytałyśmy, uzyskiwałyśmy stanowczą odnowę, więc - niestety - odpuściłyśmy. Zrobiłyśmy wszystko dokładnie tak, jak chciała rozi, a teraz, gdy spływają negatywne skutki jej decyzji, to dostaje się nam. Bo powiedz mi, kto jest kontrahentem umowy z wykonawcą, my czy schronisko, na które jest umowa, i które płaci wykonawcy? Jesteśmy tak naprawdę trzecią stroną tego stosunku prawnego, a że w trakcie komuś zaczęło się coś nie podobać (wbrew ustaleniom), to mamy zmieniać tę umowę i uzyskać szczegółowo wszystkie rachunki (choć miał być jeden na schronisko). Mimo że de iure nie jesteśmy stroną tej umowy.

No ale tak jak pisałam, mimo wszystko - choć nadal uważam, że ustalenia były inne - poproszę wykonawcę o wykaz użytych materiałów. Nie będę tego pisać dużymi literami, mam nadzieję, że chociaż Ty zrozumiesz moją wypowiedź. :)

Choć tak jak pisałam, nie znam przypadku, by ktokolwiek dogadał się na forum, więc nadziei na kontynuację projektu już nie mam. Przedstawię rachunki, zrobię zdjęci, gdy będę w Kaliszu i jak zwykle będziemy ciułać na zrobienie porządnego boksu dla staruszków. I może za rok z niego skorzystają.

Link to comment
Share on other sites

a tam, a ja znam dużo przypadków,w których ludzie się dogadali, mimo wątpliwości i konfliktów. do znudzenia powtarzam - nie musmy się lubić, ale jak coś razem robimy, to robimy.

naprawdę zbyt dużą wagę przykładamy tu na forum do znaczenia - wagi konfliktów. To, ze występują nie oznacza, że pewnych spraw nie da sie do końca przeprowadzić. mimo wątpliwości.
jestem zwolennikiem tezy, ze wątpliwości i prośba o ich wyjasnienie nie są atakiem personalnym - wyjasnia się i koniec sprawy. jeśli się nie wyjaśnia zadowalająco dla dwóch stron - to albo wyjaśnienia sa radykalnie sprzeczne z ustaleniami i rażąco niewiarygodne, no i wtedy jest duzy problem - a jeśli są zadowalające, lub mimo dalszej rozbieżności zdań - sytuacja faktyczna (czyli w tym przypadku efekt końcowy budowy) jest zadowalająca, to kłótnia nie jest powodem do zerwania umowy. tak w normalnym świecie to funkcjonuje. jak nas NIK kontrolował, to miał drobne uwagi, obszary do poprawy, co nie znaczy, że ocena była zła, albo nam dyrektora zamknęli. wręcz przeciwnie, oceniono nas bardzo dobrze jako instytucję. ideały nie istnieją.

tutaj mamy doprowadzić do stworzenia dobrej przestrzeni dla psów. rozumiem, że prośba o rachunki szczegółowe za materiały wynika z wątpliwości co do kosztów bosku, jak go było widac na zdjęciu i tyle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...