Monika D. Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 Witam.Przeglądałam forum ale nigdzie nie mogłam znaleść odpowedzi na nurtujący mnie problem.Mam suczkę(typowy mały mieszaniec) która ma przeszło rok.Mam ją od szczeniaczka.Problem polega na tym,że suczka szczeka dosłownie na wszystkich i wszędzie.Szczeka na ludzi starych,mlodych,dzieci,przejeżdżających rowerzystów o samochodach nie wspomnę.Na spacery staram się wychodzić gdzieś na łąki i wtedy ją puszczam.Co dziwne jest bardzo towarzyska w stounku do zwierząt.Potrafi się bawić zaróno z pieskiem jej rozmiarów jaki i dużym np.goldenem( nie wspomnę już o szaleńczych zabawach z moją kotką).Poradźcie co mam zrobić.Dzisiaj na wizycie u weta,gdyby nie miała kagańca to nie wiem jakby się ta wizyta skończyła.Zachowywała się normalnie jak dziczka.:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted December 28, 2006 Share Posted December 28, 2006 Jaka jest przeszłość tej suczki? Skąd ją masz? Od jakiego wieku? Może w szczenięctwie była źle zsocjalizowana z ludźmi i stąd ta reakcja lękowa (bo to pewnie lęk, a nie agresja)? nie wiesz, czy kiedyś była źle traktowana przez ludzi? Może wychowała się tylko ze swoim rodzeństwem i przez długi czas nie miała w ogóle kontaktu z ludźmi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika D. Posted December 29, 2006 Author Share Posted December 29, 2006 Mamy ją od szczeniaka czyli gdy miała ok.2 miesięcy.Z tego co wiem,to mąż ją przywiózł od jakieś dziewczyny(studenki).Psiunia wychowuje sie z dziećmi,ale faktycznie od samego początku była bardzo nieufna do obcych( tak jest do dziś).Nikomu obcemu nie da się dotknąć,a gdy do nas przychodzą znajomi lub koledzy dzieciaków,zawsze z dystansem i warczeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mycha75 Posted January 1, 2007 Share Posted January 1, 2007 Może Twoja sunia ma juz taki jazotliwy charakter poprostu,wygadana jest i tyle:lol: .Moja mama ma taką wygdaną sunie,też jest to mieszaniec,mały kundelek i oszczekuje wszystko i wszystkich.Nigdy nie była źle traktowana,mama dostała ją od cioci która ma jej siostrę i mamę i obydwie również takie jazgotliwe.Więc może Twoja sunia ma poprostu taki charakter i napewno wtedy trudno bedzie to zmienić żeby tak nie dziamgała:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted January 2, 2007 Share Posted January 2, 2007 Przydaloby sie celowe szkolenie odczulajace nieufnosc, znoszace strach przed ludzmi - pod okiem trenera. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaa Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Mam podobny problem. Jest u nas od 3 miesiecy Zuzia, kundelek znaleziony przez jogi z dogomanii:loveu: Jest kochana, cudowna, zostaje sama w domku, wraca na kaze zawolanie, zdyscyplinowana i posluszna BEZ UKLADANIA, tak jakos sama od siebie;) I od trzech dni a w zasadzie od trzech nocy mam w domu " szczekanie nocne". Nie mam pojecia o co chodzi, wszystko w domu idzie takim samym trybem, suka posluszna, nie kloci sie, nie dominuje, przyjazna wszystkiemu co sie porusza. Ide spac, ok.2 3 w nocy szczekanie.Wylaze z lozka , patrze co jest - nic sie nie dzieje, nikogo nie ma na klatce, suka sie uspakaja jak mnie widzi. Wracam do sypialni, zasypiam - szczekanie. Patrze na zegar- piata. Wyszlam pierwszej nocy na zewnatrz- myslalam, ze sunia sygnalizuje potrzebe fizjologiczna - nie zrobila nic.Drugiej wyszlam rowniez , zrobila siku- polozylam sie do lozka - za godzine szczek. Co ja robie zle? O co chodzi mojej Zuzi? Prosze o pomoc - bo naprawde nie wiem "jak to ugryzc". Zuzia ma ok. 2 lat, jest takim 11-kilogramowym ONem na krotkich lapkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 No więc zaczne od początku:cool1:Mam kundelka średniej wielkości.Ma półtora roku.Od ok.miesiąca podszczekuje na ludzi:placz:Idzie spuszczony bez smyczy(zazwyczaj na polach)i nagle jak jakiś gościu przechodzi zaczyna na niego szczekać:placz:Nie daje się wogóle przywołać ani odgonić:shake:Nie działają na niego też smakołyki:mad:Dopiero jak ja odbiegne albo jakimś cudem go złapie to przestaje szczekać.Zaczelam zakładać mu kaganiec ale wtedy nie ma nic ze spaceru,idzie za mną bez chęci do biegania,bawienia się z psami:roll:nie wiem co z nim zrobić:shake:jak go tego oduczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika i Tika Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 Moja Tika kiedyś też tak szczekała ale gdy skończyła 2lata przestała;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 [quote name='Tofik1']No więc zaczne od początku:cool1:Mam kundelka średniej wielkości.Ma półtora roku.Od ok.miesiąca podszczekuje na ludzi:placz:Idzie spuszczony bez smyczy(zazwyczaj na polach)i nagle jak jakiś gościu przechodzi zaczyna na niego szczekać:placz:Nie daje się wogóle przywołać ani odgonić:shake:Nie działają na niego też smakołyki:mad:Dopiero jak ja odbiegne albo jakimś cudem go złapie to przestaje szczekać.Zaczelam zakładać mu kaganiec ale wtedy nie ma nic ze spaceru,idzie za mną bez chęci do biegania,bawienia się z psami:roll:nie wiem co z nim zrobić:shake:jak go tego oduczyć?[/quote] Linka i różnego rodzaju ćwiczenia, tak by pies nie miał ochoty od Ciebie odbiegać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 [quote name='nathaniel']Linka i różnego rodzaju ćwiczenia, tak by pies nie miał ochoty od Ciebie odbiegać.[/quote] Tylko jak go tak nauczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 Ćwiczysz z pieskiem różne rzeczy na dworze, przestajesz gdy on ma jeszcze ochotę i robicie coś innego, nakręcasz go na piłki - na cokolwiek. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
noblistka Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 No i przede wszystkim jak chcesz żeby reagował na smaczki to mies musi byc głodny,czyli nie ma sensu ćwiczyc z nim pół godziny po tym jak dostał miskę. I wiadomo,że jeśli w domu pies ćwiczy na suchą karmę to na dworze nie koniecznie. tym bardziej,że dla niego to musi być coś naprawdę ekstra skoro mówisz,że nie da się odwołać. Ja również jestem za długą linką. Po pierwsze kontrolujesz zachowanie psa,a po drugie masz możliwość ćwiczenia nad przywołaniem i jesteś pewny,że pies nie ucieknie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Jego nawet jak jest głodny to nie da się go zawołać:angryy:wpada w jakiś amok czy co..:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted April 22, 2007 Share Posted April 22, 2007 No to linka . O przychodzeniu na wołanie napisano już wiele na tym forum , użyj wyszukiwarki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted April 24, 2007 Share Posted April 24, 2007 Dziękujemy za rady:Rose:spróbujemy:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mashene Posted June 20, 2007 Share Posted June 20, 2007 ..................................................................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chicken Posted June 20, 2007 Share Posted June 20, 2007 [COLOR=Green][B]Watek przenosze do odpowiedniego dzialu, "Szczekanie". Tam prosze kontunuowac ta rozmowe [MOD][/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
socurek Posted June 21, 2007 Share Posted June 21, 2007 To ja się podczepiam pod temat. Mam przesrane ze swoim schroniskowym dobkiem. Nijak go nie mogę oduczyć, że ludzie to nic strasznego. Straszy tylko, to fakt. Jak biega luzem to czasem mu się zdarzy podbiec do kogoś i obszczeka, ale gówniarz szczeka z daleka i spierdżondża. Poza tym łatwo go czymś zają, wtedy olewa wszystko. Natomiast jego agresja się nasila jak jest na smyczy :placz: To jest kurde problem dopiero, bo jak wracam ze spaceru, to lubię, żeby był blisko i żebym sobie go mogła pokontrolowac. A on widocznie wtedy odczuwa dyskomfort, bo normalnie się targa na tej smyczy jak wariat :mad: Pani Mrzewińska może pani napisać jak z grubsza wygląda takie szkolenie? Bo ja się obawiam, że fachowiec chce mi psa uczy siadać i warować, a on to już potrafi, tylko swoich obszczekiwawczych zapędów nie potrafi powstrzymać. Obszczekuje rowerzystów. Pomyślałam, że jak zacznie biegać za rowerem, to mu przejdzie, bo będzie kojarzył rower ze spacerami... Teraz pięknie biega przy rowerku... I obszczekuje innych rowerzystów :shake: Dramat... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted June 21, 2007 Share Posted June 21, 2007 [quote name='nathaniel']Ćwiczysz z pieskiem różne rzeczy na dworze, przestajesz gdy on ma jeszcze ochotę i robicie coś innego, nakręcasz go na piłki - na cokolwiek. ;)[/quote] Pies juz dawno nie ma ochoty ode mnie odbiegać;).Jak widzi te wszystkie zabawk i smokosy chowane po keszeniach to aż się ślini:evil_lol:.Ja uczyłam ze jeśli ktoś idzie to ma się zatrzymac na komendę stój a ja mu zapinam smycz.Teraz już na nikogo nie szczeka:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
socurek Posted June 21, 2007 Share Posted June 21, 2007 No ja jak zapinam na smycz to dopiero jest tragedia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.