Majaa Posted May 22, 2007 Share Posted May 22, 2007 [quote name='Eruane']Czy ktoś się orientuje, czy TOZ może załatwić sobie wgląd w testament Gosi, jeśli Gosia twierdziła, że powierzyła komuś opiekę nad psami w zamian za mieszkanie? czy jest tu jakiś prawnik? Może udałoby sie wyciągnąć choć kasę na utrzymanie Bazyla?[/quote] Dobry pomysł ... Prawnicy ...hmmm..... Frotka, Potter (o ile się nie mylę?) tyle co mi sie przypomniało ale z pytaniem o prawników najlepiej do pixie uderzyć Ona ma najlepsze rozeznanie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fusica Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Mam złe wiadomości... Dostałam maila od Pani Marioli... Odczuwa olbrzymią presje, boi się, przytłoczyło ją to... Nie adoptuje Murata...:-( :-( :-( Podobno nie może sobie dac z tym rady ale mąż nie pozwoli jej już na zmianę decyzji... Nie wiem co powiedzieć... Cholernie mi przykro... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Ludzie są nieodpowiedzialni!:angryy: prawdziwa tragedia... ja gdy przeczytałam, że pani napisała, że może szukac mu innego domu to wiedziałam, że coś jest nie tak...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fusica Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Iwop, to nie dokońca tak jak piszesz... Nie będę tłumaczyć Pani Marioli ale to nie jest takie proste jak myślisz i nie znasz powodów jej decyzji... Ehhhhhh, szkoda że tak wyszło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jowita Poznań Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 to jest rasowiec, Muratowi łatwiej znajdzie sie dom niz Bazylowi. Dziewczyny zrobcie w pierwszym poscie liste gdzie psy sa oglaszane. To tez ulatwi sprawe bo kompletnie teraz nie wiadomo gdzie pieski sa a gdzie nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Fusica ja tylko pisze na podstawie tego co czytam - sledzilam wątek ale się nie właczałam bo pomoc nie mogę... Czytałam, że pani chce napewno adoptowac Murata a teraz , że nie. Tylko tyle - skąd moge wiedziec o innych okolicznościach...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 [quote name='Fusica']Mam złe wiadomości... Dostałam maila od Pani Marioli... Odczuwa olbrzymią presje, boi się, przytłoczyło ją to... Nie adoptuje Murata...:-( :-( :-( Podobno nie może sobie dac z tym rady ale mąż nie pozwoli jej już na zmianę decyzji... Nie wiem co powiedzieć... Cholernie mi przykro...[/quote] Fusica.. no trudno..mam nadzieje ,ze kolezanka pani Gosi ma namiary do osób ,ktore dzwoniły z ogłoszen o Murata i oddzwoni do nich poprostu.. i coś z tego wyjdzie.. dobrze ,ze pani mariola przysłała tego maila teraz a nie za dwa tygodnie np.. przynajniej juz wiadomo jak działac trzeba dalej..ja tam wierze,ze Murat znajdzie chetny domek;-)) apropos wgladu do testamentu pani Gosi.. to mysle ,ze warto skontaktowac sie z TOZem.. to sami powiedza ,czy moga czy nie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 No nie! Jaką presję odczuwała??? Nie brałam w tym udziału, ale widziałam,że dziewczyny strarają się obchodzic jak z jajkiem! Nikt do niej nie wydzwaniał, nie naciskał. Dzwoniła chyba tylko raz ta koleżanka Gosi i KaLOlina, która chciała sie umówić na kontrolę przedadopcyjną. Dlaczego tak zwlekała z ta decyzją ,prawie dwa tygodnie stracone. I efekt będzie taki,że w końcu te psy trafią do schronu. Kolejna kompletnie nieodpowiedzialna osoba. Niby juz człowiek powinien się przyzwyczaic do tego ,że dorośli ludzie są niepoważni, ale za każdym razem szlag trafia. Piszę testament, że jakby mnie cos się stało, to moje zwierzaki do uśpienia! Szkoda,że Gosia tego nie zrobiła, albo chociaż nie szukała im domu, jak była chora, ale przecież nie można ją winić za nadzieję na życie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Jasna cholera :( A miało być tak pięknie... :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaLOlina Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 kurcze!! co sie stalo!!! ja jestem jak najdalsza od oceniania p.Marioli- nie wiem co sie stalo ale to mila osoba i wiem ze czekala na Murata...:( jaka szkoda bardzo bardzo zle..ostatnio psy wracaja ze stalych domkow lub traca na nie sznase:( zle sie dzieje:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 [quote name='kaLOlina']kurcze!! co sie stalo!!! ja jestem jak najdalsza od oceniania p.Marioli- nie wiem co sie stalo ale to mila osoba i wiem ze czekala na Murata...:( jaka szkoda bardzo bardzo zle..ostatnio psy wracaja ze stalych domkow lub traca na nie sznase:( zle sie dzieje:([/quote] no niestety..kalolinko dziekujemy ci za pomoc w każdym bądź razie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eruane Posted May 23, 2007 Author Share Posted May 23, 2007 Mimo, że się tego spodziewałam, to teraz jestem w szoku i ...poprostu nie wiem, co zrobić. Nie damy rady utrzymać dwóch psów w hotelu. DT jak tylko się dowie o tym, że nie mamy miejsca dla Murata , będzie chciał się go pozbyć. Zaczynam myśleć pesymistycznie, że uśpienie w takiej sytuacji jest dobrym wyjściem. Erko, jakby co, to pamiętaj, że jeszcze ja jestem i Twoim psom krzywdy nie dam zrobić. Gabie nie nadaje sie do adopcji, ale stanęłabym na głowie, żeby jej znaleźć dom, a jak nie, to wylądowałaby u mnie jak znam świat. Nie wiem tylko, co by było, gdyby i mnie nie było - to fakt. W każdym razie uwgzlędnij moje prawa do Twoich psów w testamencie ;) Piszę w żartobliwym tonie, ale prawda jest taka, że to starsza sprawa i każdemu może sie przytrafić. Moje psy, w razie, gdyby coś mi się stało, mają dom i kilka osób, które wyłożą na nie kasę. Ale wiem, że nie każdy ma takie pole manewru, jak ja. W każdym razie teraz nie wiem, co zrobić z Muratem. Owszem, jest rasowy, ale ... NIestety kontaktów do osób, które pytały o Murata nie ma, ponieważ p. marioal wtedy deklarowała, że weźmie Murata na 100%, a koleżanka Gosi poprostu nie pomyślała, że może być z tym jakiś problem. Jej błąd. Tak więc, Weszko, proszę nadal reklamuj Murata. Fusica, dziękuję Ci za szybkie poinformowanie o zmianie decyzji tej pani. Żałuję, że ta pani od razu nie powiedziała, że nie jest pewna. Nawet, kiedy prosiła koleżankę Gosi o szukanie domu dla psa, uzasadniała to tym, że byłoby łatwiej, gdyby ktoś wziął psa wcześniej niż ona. Dlatego też nie szukaliśmy nowego domu zbyt intensywnie. No i Zupełnienei wiem, co robić. Boję się zadzwonić do koleżanki Gosi. Czy ta pani choć w przybliżeniu podała przyczynę rezygnacji z Murata? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gem Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 [quote name='Fusica']Mam złe wiadomości... Dostałam maila od Pani Marioli... Odczuwa olbrzymią presje, boi się, przytłoczyło ją to... Nie adoptuje Murata...:-( :-( :-( Podobno nie może sobie dac z tym rady ale mąż nie pozwoli jej już na zmianę decyzji... Nie wiem co powiedzieć... Cholernie mi przykro...[/quote] Presję odczuwała, dobre sobie. Zazwyczaj nie oceniam sytuacji tak ostro jak Erka, ale tym razem ma 100% racji. Nie było żadnej presji, była zwyczajna procedura wyadoptowania psa. A pani Mariola najpierw chce, potem nie chce, potem się waha, opóźnia całą akcję, a my mamy jeszcze jej współczuć, bo biedaczka odczuwa presję i zły mąż jej nie pozwolił? Przydałoby się tu chyba trochę odwagi cywilnej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaLOlina Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 teraz musimy sie skupic na intensywnym oglaszaniu...nie ma czasu...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Od-Nowa Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 a może p.Mariola czytała ten wątek?? pchamy Murata i Bazyla do góryyy!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eruane Posted May 23, 2007 Author Share Posted May 23, 2007 Jeśliby czytała, to na pewno napisałaby nam coś o terminie zabrania Murata bez pośredników i telefonów, kiedy była jeszcze pewna co do jego zabrania. Tak mi się wydaje... Ale ja już nic nie wiem. Nie rozumiem ludzi. Pilnie ogłaszamy Murata i Bazyla! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fusica Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Czytała... Słuchajcie, czego bym teraz nie napisała, nieczego to już nie zmieni... Strasznie mi przykro, ze zawracałam wam głowę i pośrednio naraziłam Murata na utratę ewentualnych domków. Starałam się... chciałam jak najlepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eruane Posted May 23, 2007 Author Share Posted May 23, 2007 Fusica, nie przejmuj się. Zrobiłaś, co mogłaś i za to Ci bardzo dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fusica Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 [quote name='Eruane']Jeśliby czytała, to na pewno napisałaby nam coś o terminie zabrania Murata bez pośredników i telefonów, kiedy była jeszcze pewna co do jego zabrania. Tak mi się wydaje... Ale ja już nic nie wiem. Nie rozumiem ludzi. Pilnie ogłaszamy Murata i Bazyla![/quote] Nie pisała, bo nie jest tu zalogowana, ma już swoje lata i nie bardzo się wyznaje na komputerach. Nie wyznaczyła żednego terminu, bo jej powiedziałam, że dopiero po wizycie przedadopcyjnej zapadnie decyzja o tym czy Murat do niej pojedzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gem Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 [quote name='Fusica']Czytała... Słuchajcie, czego bym teraz nie napisała, nieczego to już nie zmieni... Strasznie mi przykro, ze zawracałam wam głowę i pośrednio naraziłam Murata na utratę ewentualnych domków. Starałam się... chciałam jak najlepiej...[/quote] Ty nikogo na nic nie naraziłaś i chciałaś jak najlepiej. Nie Twoja wina, że wyszło jak wyszło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Od-Nowa Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Fusica, wszyscy o tym wiedzą,że działałaś w dobrej wierze ;) p.Mariolu - jeżeli pani czyta ten wątek to wie pani jak bardzo liczyliśmy na to że Murat znajdzie dom.skupiając się bardziej na Bazylu. zrobiło się tu zamieszanie w ostatnim czasie bo za dużo było niejasności. rozumiem ,że decyzja trudna ale pies wspaniały. Na pewno przestała by miec pani wątpliwości czując ciepło jego ciała leżącego przy nogach. przestraszya sie pani i rozmyśliła.szukanie domu trwa dalej. Proszę przemyśleć jeszcze raz całą sprawę. wiem co to strach przed nowym psem. wiem ,ze on mija. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gem Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 [quote name='Od-Nowa']Fusica, wszyscy o tym wiedzą,że działałaś w dobrej wierze ;) p.Mariolu - jeżeli pani czyta ten wątek to wie pani jak bardzo liczyliśmy na to że Murat znajdzie dom.skupiając się bardziej na Bazylu. zrobiło się tu zamieszanie w ostatnim czasie bo za dużo było niejasności. rozumiem ,że decyzja trudna ale pies wspaniały. Na pewno przestała by miec pani wątpliwości czując ciepło jego ciała leżącego przy nogach. przestraszya sie pani i rozmyśliła.szukanie domu trwa dalej. Proszę przemyśleć jeszcze raz całą sprawę. wiem co to strach przed nowym psem. wiem ,ze on mija.[/quote] Naprawdę chciałabyś, by ta pani teraz wzięła Murata? Ciekawe tylko, po ilu dniach by do nas wrócił... Decyzje podejmuje tu Eruane i nie zamierzam się wtrącać, ale o p. Marioli to chyba dobrze byłoby jak najszybciej zapomnieć. Fusica, pomożesz w ogłaszaniu? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 szkoda ,ze tych namiarów nie ma na osoby dzwoniace o Murata.. sprawdzałam na AFn-ie jest 46 pln od Sandruni..na Bazyla i Murata.. Fusica.. wszyscy wiemy ,ze chciałas jak najlepiej i nie ma w tym żadnej twojej winy.. ty jedynie przekazałas namiar na pania ,która była chetna adopcji Murata,jako jedyna z nas miałas taka osobe.. troche sie pokomplikowało..nie pierwszy i ostatni raz na dogomanii..wiec niebierz na siebie winy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fusica Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 [quote name='Gem']Naprawdę chciałabyś, by ta pani teraz wzięła Murata? Ciekawe tylko, po ilu dniach by do nas wrócił... Decyzje podejmuje tu Eruane i nie zamierzam się wtrącać, ale o p. Marioli to chyba dobrze byłoby jak najszybciej zapomnieć. Fusica, pomożesz w ogłaszaniu? :)[/quote] Pewnie, że pomogę... Tylko bardzo was proszę o odpuszczenie Pani Marioli. To naprawdę niczego nie zmieni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Od-Nowa Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Gem, Fuscia napisała wcześniej : "[I]Iwop, to nie dokońca tak jak piszesz... Nie będę tłumaczyć Pani Marioli ale to nie jest takie proste jak myślisz i nie znasz powodów jej decyzji... Ehhhhhh, szkoda że tak wyszło..."[/I] nie znam tej osoby, może powód był poważny. tego się pewnie nigdy nie dowiemy. teraz najważniejsze domy ustawiające sie w kolejce! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.