Jump to content
Dogomania

ZOSIA- 14 lat, nowotwór, zaćma, chore serce...ze mną na zawsze- MA DOM [*]


Recommended Posts

Posted

[quote name='kiyoshi']ogromnie Ci dziękujemy cioteczko:))) 10 zł to tez pomoc...i coraz bliżej jesteśmy pełnej kwoty:)
Dziękujemy!
dane prześle wkrótce:)
a z nowym PDT juz jestem umówiona...Zosia wyjeżdża w sobotę rano....[/QUOTE]

W sobotę szybciutko:lol:
Zosieńko zaczynasz nowe życie, myślę, że nie będzie źle;)

Posted

[quote name='kiyoshi']tak...wszystko idzie do przodu...chociaż zauwazyłam dzisiaj podczas rozmowy z nowym DT, że troszkę mają stresa i chyba martwią się o tą 'agresję' Zosi...
jeszcze wszystko wyjaśnie im na miejscu, przekaże szczegóły jak należy podchodzić do psa, jak podawać posiłki...itd.
mam nadzieje, że Zosia będzie grzeczna i wszystko pójdzie dobrze...

Mysza- super, że i dla Bonga znalazło się miejsce;) jest piękny więc nie mogło być inaczej:)[/QUOTE]

Agresja, agresja... Straszne słowo. Słowo-klucz. Słowo-wykluczenie. Pies pokaże zęby i warknie - jest agresywny. Jest wykluczony. Człowiek zabije w obronie własnej - jest uniewinniony. Współczujemy.
Bałam się, że Zosia zostanie skazana za to, co się wydarzyło w DT i tak się stało. Na szczęście Beata zamieściła filmik, na którym każdy kto chce zobaczy Zosiną "agresję". Straszną agresję małego, starego, zagubionego psa.
Jeżeli nowy dom się waha przed przyjęciem do siebie dziesięciokilowego i dziesięcioletniego brytana, to ja nie wiem...
Ale może ja mam skrzywione spojrzenie, mój pies waży 80 kg i nigdy nie był potulnym barankiem.
Moim cichym życzeniem jest, by Zosia znalazła odrobinę zrozumienia. Bardzo na to zasługuje, jest wspaniała.

Posted

[quote name='Nette']Agresja, agresja... Straszne słowo. Słowo-klucz. Słowo-wykluczenie. Pies pokaże zęby i warknie - jest agresywny. Jest wykluczony. Człowiek zabije w obronie własnej - jest uniewinniony. Współczujemy.
Bałam się, że Zosia zostanie skazana za to, co się wydarzyło w DT i tak się stało. Na szczęście Beata zamieściła filmik, na którym każdy kto chce zobaczy Zosiną "agresję". Straszną agresję małego, starego, zagubionego psa.
Jeżeli nowy dom się waha przed przyjęciem do siebie dziesięciokilowego i dziesięcioletniego brytana, to ja nie wiem...
Ale może ja mam skrzywione spojrzenie, mój pies waży 80 kg i nigdy nie był potulnym barankiem.
Moim cichym życzeniem jest, by Zosia znalazła odrobinę zrozumienia. Bardzo na to zasługuje, jest wspaniała.[/QUOTE]

no właśnie, zobaczymy.
Warto pamiętać, że pies znajduje ujście emocji w chwycie

Posted

[quote name='Nette']Agresja, agresja... Straszne słowo. Słowo-klucz. Słowo-wykluczenie. Pies pokaże zęby i warknie - jest agresywny. Jest wykluczony. Człowiek zabije w obronie własnej - jest uniewinniony. Współczujemy.
Bałam się, że Zosia zostanie skazana za to, co się wydarzyło w DT i tak się stało. Na szczęście Beata zamieściła filmik, na którym każdy kto chce zobaczy Zosiną "agresję". Straszną agresję małego, starego, zagubionego psa.
Jeżeli nowy dom się waha przed przyjęciem do siebie dziesięciokilowego i dziesięcioletniego brytana, to ja nie wiem...
Ale może ja mam skrzywione spojrzenie, mój pies waży 80 kg i nigdy nie był potulnym barankiem.
Moim cichym życzeniem jest, by Zosia znalazła odrobinę zrozumienia. Bardzo na to zasługuje, jest wspaniała.[/QUOTE]
Nette nie masz skrzywionego spojrzenia:)
Też jestem przerażona jak łatwo przypiąć łatkę "agresywny pies"

Posted (edited)

[quote name='Nette']Agresja, agresja... Straszne słowo. Słowo-klucz. Słowo-wykluczenie. Pies pokaże zęby i warknie - jest agresywny. Jest wykluczony. Człowiek zabije w obronie własnej - jest uniewinniony. Współczujemy.
Bałam się, że Zosia zostanie skazana za to, co się wydarzyło w DT i tak się stało. Na szczęście Beata zamieściła filmik, na którym każdy kto chce zobaczy Zosiną "agresję". Straszną agresję małego, starego, zagubionego psa.
Jeżeli nowy dom się waha przed przyjęciem do siebie dziesięciokilowego i dziesięcioletniego brytana, to ja nie wiem...
Ale może ja mam skrzywione spojrzenie, mój pies waży 80 kg i nigdy nie był potulnym barankiem.
Moim cichym życzeniem jest, by Zosia znalazła odrobinę zrozumienia. Bardzo na to zasługuje, jest wspaniała.[/QUOTE]

dobrze piszesz nette...
ja niestety też się obawiałam o tą łatkę 'agresora' dlatego musiałam dość konkretnie zareagować na cała sytuację...

Zosia jest takim typem psa (na jakie często trafiałam w schronisku), które ludzi wielbią ponad wszystko!!! i to uwielbienie właśnie często idzie w parze z nieszczególnym lubieniem innych zwierząt;)

Wierze, że DT będzie na tyle uważny w rozdzielaniu wszystkiego pomiędzy dwa psy...że Zosia nie będzie miała powodu, by czuć się zagrożona czy odrzucona....
poza tym...myślę, że zaprzyjaźni się z 6 letnim chłopczykiem:)
do soboty już nie daleko...wkrótce wszystkiego się dowiemy...teraz pozostaje być dobrej myśli...

Edited by kiyoshi
Posted

[quote name='kiyoshi']cioteczko...cały czas miałam nadzieje, żę Zosia się zgubiła, dlatego nie brałam jej na szczepienia a o odrobaczeniu wcześniejszym jakoś też nie pomyślałam, bo zosia nie miała ani biegunki ani jakiś innych delegliwości, które mogłyby wskazywać na robale...mój błąd...
co do reszty posta- bez komentarza;)[/QUOTE]

Ja również nie podaje tabletek na robaki juz w pierwszym dniu pobytu zwierzaka u siebie i to jest sugestia weta. Wpierw obserwujemy kilka dni jaka jest kondycja psa bo jak wiadomo odrobaczanie to tez obciązenie dla organizmu i czasem bardziej można zaszkodzić niż pomóc. Odrobaczenie natychmiastowe przy pierwszej wizycie jest aplikowane przez mojego weta jedynie przy zwierzakach z ewidentnymi oznakami zarobaczenia. W kazdym innym przypadku czekamy kilka dni, wiec doskonale rozumiem Twoją decyzję, kiyoshi.

Posted

[quote name='Martika@Aischa']a ja dziś osobiście poznam Zosieńkę :loveu::loveu::loveu:[/QUOTE]


Jak ja Ci zazdroszczę! Wymiziaj ją porządnie od Ciotki <3<3<3

Posted

[quote name='fiorsteinbock']Ja również nie podaje tabletek na robaki juz w pierwszym dniu pobytu zwierzaka u siebie i to jest sugestia weta. Wpierw obserwujemy kilka dni jaka jest kondycja psa bo jak wiadomo odrobaczanie to tez obciązenie dla organizmu i czasem bardziej można zaszkodzić niż pomóc. Odrobaczenie natychmiastowe przy pierwszej wizycie jest aplikowane przez mojego weta jedynie przy zwierzakach z ewidentnymi oznakami zarobaczenia. W kazdym innym przypadku czekamy kilka dni, wiec doskonale rozumiem Twoją decyzję, kiyoshi.[/QUOTE]

dzięki ciotko za opinię...
w pełni się zgadzam...


a Zosia już została wymiziana przez Martike:D ale jej się podobała ta ciotka :loveu::loveu::loveu:

to teraz na Funky czekamy;)

Posted

[quote name='kiyoshi']dzięki ciotko za opinię...
w pełni się zgadzam...


a Zosia już została wymiziana przez Martike:D ale jej się podobała ta ciotka :loveu::loveu::loveu:

to teraz na Funky czekamy;)[/QUOTE]

Ciocia sunieczki są przepiękne i przekochane :loveu: Strasznie się cieszę że mogłam Was poznać osobiście śliczne 3 dziewczynki :loveu:

Posted

[quote name='AgusiaP']Zosia nawet nie przypuszcza, że wyjazd jej się szykuje:lol:[/QUOTE]

oj...na pewno nie przypuszcza:( teraz śpi sobie ślicznie rozłożona na swoim dywaniku z rozczochranym futerkiem:)
nawet nie chce myśleć za dużo o tym co Zosia poczuje jak znó ją zostawie w obcym miejscu:( :( :(
serce mi pęka...
gdyby tylko mogła zrozumieć, że nie oddaje je...bo jej nie chce...
wszystko co robię jest tylko dla jej dobra....
:(

Posted

Ależ tu się porobiło:shake: Dobrze, że sytuacja już opanowana i Zosia ma miejsce, do którego trafi.
Kiyoshi, będzie Wam na pewno trudno się z sobą rozstać, Zosia nie będzie wiedziała dlaczego znowu musi się od Ciebie wynieść, będzie zdezorientowana, ale wszystkie dobrze wiemy, że po prostu nie ma innego wyjścia :(

Posted

[quote name='kiyoshi']oj...na pewno nie przypuszcza:( teraz śpi sobie ślicznie rozłożona na swoim dywaniku z rozczochranym futerkiem:)
nawet nie chce myśleć za dużo o tym co Zosia poczuje jak znó ją zostawie w obcym miejscu:( :( :(
serce mi pęka...
gdyby tylko mogła zrozumieć, że nie oddaje je...bo jej nie chce...
wszystko co robię jest tylko dla jej dobra....
:([/QUOTE]


Będzie dobrze ;) musi być :lol: a Ty kochana masz racje nie myśl o tym, bo się wykończysz:shake:
Jedno jest pewne, chcesz dla niej dobrze a to na chwilę obecną jest najlepsze wyjście;)

Posted

[quote name='piescofajnyjest']czy Zosia juz spakowana?;)[/QUOTE]

dopiero jutro zaczniemy pakowanie :( :( :(

paula_t...masz racje w tym co piszesz:( niestety...
szkoda, że Zosi nie da się wytłumaczyć, że taki świat jest alternatywą schroniskowej rzeczywistości...

Posted (edited)

[quote name='paula_t']Psiaki to mądre stworzenia i wyczuwają nasze intencje, więc pomimo tego, że nie będzie łatwo, to ona to wie kiyoshi, na pewno wie...[/QUOTE]
Dobrze mówisz Paula,
Kiyoshi, dacie radę i Ty i Zosia, będzie dobrze:):)

Edited by Mysza2
Posted

Dobrze, ze po ostatniej "agresywnej" sytuacji Zosia trafi tym razem do domku, gdzi ebędxiz ebardzo bezpieczna.

W tej całej sytuacji bardzo żałuję, ze Zosia nie może pozostac u swojej wybawicielki........

Posted

[quote name='MALWA']Dobrze, ze po ostatniej "agresywnej" sytuacji Zosia trafi tym razem do domku, gdzi ebędxiz ebardzo bezpieczna.

W tej całej sytuacji bardzo żałuję, ze Zosia nie może pozostac u swojej wybawicielki........[/QUOTE]

Ja też bardzo żałuję ...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...