ewu Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='wiosenka']Tylko koniecznie pełna dokumentacja bo inaczej to nie ma sensu.[/QUOTE] Wandzia pewnie coś ma albo wie.. Trudno czasem o dokumentację.. Jak się zmienia lekarza to nawet ludzie często nie mają.. Quote
wiosenka Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 (edited) Na wizytę można umówić się online [URL]http://www.klinika-cpz-trip.org/rejestracja-na-wizytę/[/URL], a czy ktoś był w tej klinice? I wyniki krwi, warto nie powtarzać skoro już była dziś robiona. [B]Edit[/B] Doczytałam, że to było gdybanie ;). Edited February 11, 2013 by wiosenka Quote
an1a Posted February 11, 2013 Author Posted February 11, 2013 Co stoi na przeszkodzie, żeby on został nawet te 2 dni w lecznicy? Podstawową morfologię i usg mogą zrobić od ręki, ale co z resztą? Jak sprawdzą działanie danego leku i który wet w Siedlcach podejmie się kontynuowania leczenia według wskazówek innego? Ja i takm mam do centrum jakies 35km, później praga, znowu centrum i do domu. Złudna oszczędność. Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 Przepraszam, że tak nagle zniknęłam, ale dostałam telefon z DS, że sunia staruszka adoptowana od nas zginęła w sobotę :placz: Pani zawiadomiła mnie dopiero dzisiaj w dodatku tak późno, że już za późno na dzwonienie po schronach, urzędach, hyclach itp, chociaż w umowie jest wyraźnie napisane, że w razie zaginięcia ma zgłosić do nas najpóźniej do 3 godzin. Czuje się okropnie, nie mogę przestać o niej myśleć :placz: Emilka zrobiła event na FB ogłasza ją gdzie się da, ale to wszystko tak późno, tak późno przez głupią babę. Szukanie zaraz po zaginięciu ma znacznie większe szanse na odnalezienie. Co za durne babsko. Gdyby to było bliżej, to nie wiem cxzym by sie to skończyło dla babska, a potem dla mnie. Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 (edited) Nieco lektury na temat koronawirozy. O test na tą chorobę zapytał mnie lekarz z lecznicy, którą polecała Marysia O. Koronawiroza jest to niezwykle zaraźliwą chorobą wirusową atakującą psy, szczególnie te przebywające w dużych skupiskach to jest psy przebywające w schroniskach, sklepach zoologicznych, dużych hodowlach. [B]Przyczyny i objawy koronawirozy[/B] Chorobę wywołuje koronawirus posiadający własne RNA. Jest on wydalany z kałem zakażonego zwierzęcia. Warto pamiętać, że wirus ten jest podobny do wirusa kociej koronawirozy i może dochodzić do zakażeń międzygatunkowych. Wirus ten jest jednak mało odporny na czynniki zewnętrzne, tak więc szybko ginie, a w temperaturze pokojowej nie ma go już po upływie doby. Psy zarażają się zwykle wzajemnie się obwąchując lub przenosząc skażony kał na łapach. Wirus nie jest jednak jakoś szczególnie groźny, choć atakuje głównie szczenięta. Objawy koronawirozy pojawiają się jedn do pięciu dni od zakażenia i są to brak apetytu, apatia, uporczywe wymioty oraz śluzowata biegunka o żółtawym zabarwieniu, czasem pojawia się też gorączka. Czasem w kale może znajdować się krew. Zwykle jednak choroba przebiega łagodnie, a czasami dochodzi do samowyleczenia. Należy jednak pamiętać, że szczenięta szybko się odwadniają. Psiaki, które przebyły koronawirozę uodparniają się na nią na około cztery do pięciu tygodni, lecz po tym czasie mogą ponownie zachorować. [B]Choroba w przypadku dorosłych psów przebiega bezobjawowo, pomimo tego są one zdolne do zarażania innych zwierząt. Śmiertelność w przypadku tej choroby jest niska i zdarza się tylko w przypadku wtórnych zakażeń lub połączonych infekcji, szczególnie niebezpieczny jest miks z parwowirozą.[/B] [B]Profilaktyka i leczenie koronawirozy[/B] Psy trzeba przede wszystkim szczepić. Wprawdzie choroba nie jest szczególnie groźna jednak kilkudniowa biegunka nie stanowi bynajmniej ciekawych doznań. Szczenięta szczepi się w trzecim miesiącu życia a następnie powtarza się szczepienie co roku. Szczególnie trzeba dbać tutaj o psy biorące udział w wystawach, przebywające w hotelach czy w schroniskach. Leczenie koronawirozy polega na zaaplikowaniu zwierzęciu antybiotyków i leków przeciwwymiotnych. [B]Podczas choroby pies powinien być na lekkostrawnej diecie. [COLOR=#ff0000]Najlepiej jest zastosować dwunastogodzinną głodówkę, a później karmić pupila rozgotowanym ryżem z marchewką i chudym, gotowanym mięsem drobiowym.[/COLOR][/B] [B]Nieodzowne jest także zapewnienie psu stałego dostępu do świeżej wody, by zapobiec odwodnieniu. [COLOR=#ff0000]Dolegliwości biegunkowe złagodzić może także kleik z siemienia lnianego.[/COLOR][/B] [quote name='ewu'][B]Popieram Wandziu. Warszawiacy kto zawiezie na cito piesia na Szaserów? Trzeba tam zaklepać miejsce?[/B][/QUOTE] Nie trzeba zaklepywać. Rozmawiałam z lekarzem, który przedstawił się jako Łukasz Bodziński i mówił, że można psiaka przywieźć kiedy się chce i powołać się na rozmowę z nim. Trzeba powiedzieć, że to pies bezdomny, przebywający obecnie w DT. [quote name='an1a']Możemy go przewieźć za zwrot kosztów paliwa.[/QUOTE] Gdzie mieszkasz ? W grę wchodziłaby trasa od Ciebie z domu na dworzec PKP - z dworca do lecznicy - z lecznicy do domu. Wandziu, czy mogłabyś jutro zerbać dokumentację choroby Szarika ? Chyba jutro to nie jest możliwe, ale może udałoby się umieścić Szarika w klinice we środę. Edited February 12, 2013 by elik Quote
enia Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 [quote name='an1a']Co stoi na przeszkodzie, żeby on został nawet te 2 dni w lecznicy? Podstawową morfologię i usg mogą zrobić od ręki, ale co z resztą? Jak sprawdzą działanie danego leku i który wet w Siedlcach podejmie się kontynuowania leczenia według wskazówek innego? Ja i takm mam do centrum jakies 35km, później praga, znowu centrum i do domu. Złudna oszczędność.[/QUOTE] Ania jak będziesz na Saszerów to możemy sie tam umówić? co dwie głowy to nie jedna, to co prawda dla mnie spory kawał po drugiej stronie Wisły ale dla Szarusia pojadę. Ciotki weźmy go tam na 3 dni, wzmocnią go przebadają na miejscu bez ciągania, i [SIZE=4][B]najważniejsze wypis- wydruk z Siedlec [/B][/SIZE]co miał aplikowane , żeby było jasne co zadziałąło a co nie. Aniu ja kończe dziś o 16 tel. masz, prosze zróbmy coś w końcu. Teraz musze popracować, ale zajrzę. Quote
obraczus87 Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 [quote name='wiosenka']Marciński we wtorki przyjmuje na Umińskiego, ale pewnie na ten tydzień nie będzie miejsc.[/QUOTE] Ostatnio zapisywałam psiaka z dnia na dzień na Umińskiego na USG i z tego co pamiętam wizyta była w środę. Ale wiem, że kiedyś przyjmował we wtorki. [quote name='wiosenka']Ale czy tam jest ktoś nocą ? Ze strony wynika, że pracują [B][COLOR=#4a03c1]w godzinach: [/COLOR][/B][B][COLOR=#4a03c1]08:30 - 21:30. [/COLOR][/B][/QUOTE] Byłam tam kilka razy i wydaje mi się, że lecznica jest czynna w takich godzinach. Ale w nocy jeden z lekarzy ma dyżur i zajmuje się zwierzakami w szpitaliku. Quote
an1a Posted February 12, 2013 Author Posted February 12, 2013 [quote name='elik'] Gdzie mieszkasz ? W grę wchodziłaby trasa od Ciebie z domu na dworzec PKP - z dworca do lecznicy - z lecznicy do domu.[/QUOTE] Wychodzi ok. 90km, możemy się umówić na Wschodnim, odpadnie przebijanie się przez Warszawę. Tylko w grę wchodzą godziny wieczorne, bo po pracy musimy wrócić do domu i ogarnąć 5 psów. No i ok 19 już jest mniejszy tłok na ulicach. W jego przypadku będzie potrzebny transporter i musimy wziąć inny samochód, bo przy wirusówce nie zaryzykuję przy swoich tymczasowiczkach. [B]Enia[/B] pewnie, tylko wróciłabyś chyba w środku nocy do domu. Zresztą zadzwonię po 16 i porozmawiamy. Quote
wanda szostek Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 [quote name='an1a']Co stoi na przeszkodzie, żeby on został nawet te 2 dni w lecznicy? Podstawową morfologię i usg mogą zrobić od ręki, ale co z resztą? Jak sprawdzą działanie danego leku i który wet w Siedlcach podejmie się kontynuowania leczenia według wskazówek innego? Ja i takm mam do centrum jakies 35km, później praga, znowu centrum i do domu. Złudna oszczędność.[/QUOTE] Masz rację. Ja ciągle boję sie wydatków i żyję w stresie jak dać sobie z nimi radę i przenoszę to na wątek. Położenie go w lecznicy na tych kilka dni da nam poczucie bezpieczeństwa o Szarka i pomogło by na pewno jemu, bo jest większa szansa na szybsze przełamanie choroby Od rana jak dotąd 2 kupki rozwolnieniowe. Piesek głodny i dopomina się o jedzenie . Dostał dwie małe porcje. Podałam mu smektę Quote
wanda szostek Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 Rozmawiałam przez telefon z pierwszym jego wetem i poprosiłam o przesłanie co pies miał robione. Odradza USG, bo twierdzi, że ono nic poza zagazowanymi jelitami nie pokaże. Odradzała mi też położenie w klinice. Twierdziła, że on był krótko u niej leczony, że pewnie trzeba zmienić mu leki jak te nie podziałały i że klinika to duży wydatek. Może spróbować jeszcze dzisiaj wybrać się do niej. Dostanie nowy weiflon kroplówkę i leki. Quote
wiosenka Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 Marciński na Umińskiego przyjmuje we wtorki i środy, w zeszłym tygodniu były miejsca dopiero na ten tydzień. Czasem jak ktoś zrezygnuje i powiadomi można się szybciej dostać, podobnie było w Wilanowie. To taksówka byłaby wyjściem ;). Na przesiadki można też autobusami dojechać około 20 minut. Czy ja dobrze zrozumiałam, że kontaktowałaś się z Panią Ewą w sprawie leczenia? Może skoro to Twój lekarz to po co kombinować może zapytać co ona radzi? Quote
an1a Posted February 12, 2013 Author Posted February 12, 2013 Pani Wando, jedyny problem polega na tym, że do tej pory żaden wet nie zajął się psiakiem od A do Z. On ze swoimi objawami powinien być pod kontrolą weta, jeśli nie może zostać tam na noc to przynajmniej w ciągu dnia niech go mają pod kroplówkami... To i tak będzie koszt leków i dojazdów do weta, byle by to nie było kolejnym działaniem w ciemno bez wcześniejszych badań. Quote
enia Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 [quote name='wanda szostek']Enia i dobrze, że się nie dodzwoniłaś. Szarek był leczony początkowo w[B] Kurczaku [/B]a obecnie u dr. Majchrzaka[/QUOTE] No to szkoda, że nie zrobili mu badania krwi, jako jedyni mogą robić na miejscu. Tak stoi u nich na stronie. Quote
elik Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 (edited) [quote name='obraczus87']Ostatnio zapisywałam psiaka z dnia na dzień na Umińskiego na USG i z tego co pamiętam wizyta była w środę. Ale wiem, że kiedyś przyjmował we wtorki. Byłam tam kilka razy i wydaje mi się, że lecznica jest czynna w takich godzinach. Ale w nocy jeden z lekarzy ma dyżur i zajmuje się zwierzakami w szpitaliku.[/QUOTE] Pisałam wcześniej, że [quote name='elik'] Nie trzeba zaklepywać. Rozmawiałam z lekarzem, który przedstawił się jako [B]Łukasz Bodziński [/B]i[B] mówił, że można psiaka przywieźć kiedy się chce i powołać się na rozmowę z nim. Trzeba powiedzieć, że to pies bezdomny, przebywający obecnie w DT.[/B]...[/QUOTE] Kochane Cioteczki, czy ustaliłyścoie cos konkretnego, bo tak to do soboty czas upłynie i nic z rozmów nie wyniknie :( Jeśli: jest decyzja, że psiak jedzie do kliniki było ustalone, że do tej, którą polecała Maria O. jest wstępna zgoda na przyjęcia tam psa, to co pozopstaje ? Wydaje mi się, że pozostało do uzgodnienia jak go tam zawieźć. Edited February 12, 2013 by elik Quote
an1a Posted February 12, 2013 Author Posted February 12, 2013 dom-Siedlce-Szaserów-dom to 250km, ruszamy po ogarnięciu psiaków. Warszawa z odbiorem na PKP ok. 90km, możemy to załatwić wieczorem. Ustalmy coś, czy ktoś może będzie miał mniejszą wycieczkę niż my, czy mamy coś planować w związku z dowiezieniem go. Oboje pracujemy na etacie i po pracy mamy jeszcze własną działalność, więc musimy to też u siebie rozegrać logistycznie. Quote
wanda szostek Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 Mały dzisiaj żywy i ciągle głodny. Od rana dopomina się o jedzenie. Kupki są wolne, ale jest ich mniej. Byliśmy u weta. Brzuszek trochę zagazowany i w jednym miejscu trochę bolesny. Ogólnie piesek żeby nie to sranko to w dobrej kondycji. Dostał kroplówkę, witaminę B, przeciwwymiotny, i więcej będę wiedziała jak dostanę maila. Szarek zrobił w lecznicy kupkę i dr. wziął próbkę do badania. Polecił też zebranie próbki z jutrzejszej "niespodzianki". Proponuje też, aby jutro przegłodzić malucha i chce mu zrobić USG. Polecił dzisiaj i jutro dać mu espumisan. Za dzisiejszą wizytę zapłaciłam 78,00 poprzednie wizyty I 100,00 II 80,00 Leki z apteki 40,61 Razem ------------ 298,61 Przebieg leczenia z I i II wizyty w "Kurczaku" [COLOR=#222222][FONT=arial]04.02.2013 linco-spectin s.c loxicom s.c nacl/glucosa i.v duphalate i.v qanifen p.o 06.02.2013 linco-spectin s.c loxicom s.c. nacl/glucosa i.v. duphalate i.v. w badaniu kału obecność licznych jaj toxocara canis oraz pojedyncze jaja tasiemców w teście w kierunku parwowirozie wynik ujemny[/FONT][/COLOR] Leczenie małej Balbinki 110,00 Razem --------------- 408 ,61 Quote
elik Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 Czy w związku ze stwierdzeniem w [COLOR=#222222][FONT=arial]kale obecność licznych jaj psiej glisty oraz jaj tasiemców podjął leczenie i czy po upływie jakiegoś czasu ponownie pobrał próbkę kału do analizy ?[/FONT][/COLOR] I skoro psiak nie pojedzie do lecznicy to może warto byłoby zrobić małemu test na koronawirozę, bo objawy sugerują to właśnie schorzenie. Ja spadam. Jeśli będę mogła być w czymś pomocna, to proszę dajcie znać e-mailem. Quote
wanda szostek Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 [quote name='elik']Czy w związku ze stwierdzeniem w [COLOR=#222222][FONT=arial]kale obecność licznych jaj psiej glisty oraz jaj tasiemców podjął leczenie i czy po upływie jakiegoś czasu ponownie pobrał próbkę kału do analizy ?[/FONT][/COLOR] I skoro psiak nie pojedzie do lecznicy to może warto byłoby zrobić małemu test na koronawirozę, bo objawy sugerują to właśnie schorzenie. Ja spadam. Jeśli będę mogła być w czymś pomocna, to proszę dajcie znać e-mailem.[/QUOTE] Szarek dostał tabletki na odrobaczenia Quanifen dostawał przez trzy dni. Dzisiaj pobrał znowu kał do badania i mam też przynieść próbkę jutrzejszego. Quote
ewu Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 (edited) Przepraszam ,że mnie nie było ale dopiero wróciłam do domu. Od rana miałam szaleństwo. Dzwoniłam do eni, rozmawiałam telefonicznie z Wandą i mam kompletny misz masz w głowie. Ustaliłyśmy ,że piesio miał jechać do Warszawy na badania bo to za długo trwa. Wandzia tak jak napisała nie jest za zostawieniem go w Klinice. Jeśli jutro jego stan nie ulegnie zdecydowanej poprawie to ja bym go zawiozła na badania. Jutro trzeba podjąć decyzję... Edited February 13, 2013 by ewu Quote
ewu Posted February 13, 2013 Posted February 13, 2013 [quote name='elik']Czy w związku ze stwierdzeniem w [COLOR=#222222][FONT=arial]kale obecność licznych jaj psiej glisty oraz jaj tasiemców podjął leczenie i czy po upływie jakiegoś czasu ponownie pobrał próbkę kału do analizy ?[/FONT][/COLOR] I skoro psiak nie pojedzie do lecznicy to może warto byłoby zrobić małemu test na koronawirozę, bo objawy sugerują to właśnie schorzenie. Ja spadam. Jeśli będę mogła być w czymś pomocna, to proszę dajcie znać e-mailem.[/QUOTE] Elu oby sunia się znalazła. Trzymam kciuki. Test wg mnie należy zrobić. Zadzwonię rano do Wandzi. Quote
ewu Posted February 13, 2013 Posted February 13, 2013 [quote name='wanda szostek']Mały dzisiaj żywy i ciągle głodny. Od rana dopomina się o jedzenie. Kupki są wolne, ale jest ich mniej. Byliśmy u weta. Brzuszek trochę zagazowany i w jednym miejscu trochę bolesny. Ogólnie piesek żeby nie to sranko to w dobrej kondycji. Dostał kroplówkę, witaminę B, przeciwwymiotny, i więcej będę wiedziała jak dostanę maila. Szarek zrobił w lecznicy kupkę i dr. wziął próbkę do badania. Polecił też zebranie próbki z jutrzejszej "niespodzianki". Proponuje też, aby jutro przegłodzić malucha i chce mu zrobić USG. Polecił dzisiaj i jutro dać mu espumisan. Za dzisiejszą wizytę zapłaciłam 78,00 poprzednie wizyty I 100,00 II 80,00 Leki z apteki 40,61 Razem ------------ 298,61 Przebieg leczenia z I i II wizyty w "Kurczaku" [COLOR=#222222][FONT=arial]04.02.2013 linco-spectin s.c loxicom s.c nacl/glucosa i.v duphalate i.v qanifen p.o 06.02.2013 linco-spectin s.c loxicom s.c. nacl/glucosa i.v. duphalate i.v. w badaniu kału obecność licznych jaj toxocara canis oraz pojedyncze jaja tasiemców w teście w kierunku parwowirozie wynik ujemny[/FONT][/COLOR] Leczenie małej Balbinki 110,00 Razem --------------- 408 ,61[/QUOTE] Wandziu rozumiem,że w sumie jest 408, 61 więc wyślę Ci zaraz 200 zł. Quote
enia Posted February 13, 2013 Posted February 13, 2013 (edited) [quote name='wanda szostek']Rozmawiałam przez telefon z pierwszym jego wetem i poprosiłam o przesłanie co pies miał robione. Odradza USG, bo twierdzi, że ono nic poza zagazowanymi jelitami nie pokaże. [SIZE=4]Odradzała mi też położenie w klinice. Twierdziła, że on był krótko u niej leczony, że pewnie trzeba zmienić mu leki jak te nie podziałały i że klinika to duży wydatek. Może spróbować jeszcze dzisiaj wybrać się do niej. Dostanie nowy weiflon kroplówkę i leki.[/SIZE][/QUOTE][SIZE=4] leczenie małego za zaszły tydzień też kosztowało majątek darczyńców, a nic w sumie nie przyniosło, nie rozumiem tej pani wet, dopiero co było napisane przez osobe kompetentną, że w Siedlcach nie ma dobrych lekarzy, czy aby kolejny wet nie zwęszył łatwego zarobku? po co robić USG, skoro do tej pory krwi mu nikt nie zbadał? toż on zeszły tydzień nic nie jadł, a jak coś zjadł to rzygał i miał rozwolnienie, więc w jelitach oprócz pustki i ew. wirusów to co chce zobaczyć? upewnie się, on teraz jest leczony w "KURCZAKU" tak? jak znajdę chwilkę to przedzwonię do nich... wczoraj z Anią byłyśmy gotowe jechać z małym tak jak ustalone było na wątku, od wczoraj już byłby zdiagnozowany i leczony, teraz od nowa na chybił trafił... a co zrobimy jak nam sie kasa skończy na tych siedleckich wetach? nie zapominajmy, że są inne szczeniaki jeszcze na utrzymaniu... [/SIZE] Edited February 13, 2013 by enia Quote
wanda szostek Posted February 13, 2013 Posted February 13, 2013 [B]Przyczyny i objawy koronawirozy[/B] Chorobę wywołuje koronawirus posiadający własne RNA. Jest on wydalany z kałem zakażonego zwierzęcia. Warto pamiętać, że wirus ten jest podobny do wirusa kociej koronawirozy i może dochodzić do zakażeń międzygatunkowych. [COLOR=#ff0000][B]Wirus ten jest jednak mało odporny na czynniki zewnętrzne, tak więc szybko ginie, a w temperaturze pokojowej[/B] [B]nie ma go już po upływie doby.[/B][/COLOR] Psy zarażają się zwykle wzajemnie się obwąchując lub przenosząc skażony kał na łapach. Wirus [B]nie jest jednak jakoś szczególnie groźny, choć atakuje głównie szczenięta.[/B] Objawy koronawirozy pojawiają się jedn do pięciu dni od zakażenia i są to brak apetytu, apatia,[COLOR=#ff0000][B] uporczywe wymioty oraz śluzowata biegunka o żółtawym zabarwieniu[/B][/COLOR], czasem pojawia się też gorączka. Czasem w kale może znajdować się krew. Zwykle jednak [B][COLOR=#ff0000]choroba przebiega łagodnie, a czasami dochodzi do samowyleczenia[/COLOR][/B]. Należy jednak pamiętać, że szczenięta szybko się odwadniają. Psiaki, które przebyły koronawirozę uodparniają się na nią na około cztery do pięciu tygodni, lecz po tym czasie mogą ponownie zachorować. [B]Profilaktyka i leczenie koronawirozy[/B] [B]Podczas choroby pies powinien być na lekkostrawnej diecie. [COLOR=#ff0000]Najlepiej jest zastosować dwunastogodzinną głodówkę, a później karmić pupila rozgotowanym ryżem z marchewką i chudym, gotowanym mięsem drobiowym.[/COLOR][/B] [B]Nieodzowne jest także zapewnienie psu stałego dostępu do świeżej wody, by zapobiec odwodnieniu. [COLOR=#ff0000]Dolegliwości biegunkowe złagodzić może także kleik z siemienia lnianego.[/COLOR][/B] Po przeczytaniu i przeanalizowaniu powyższego tekstu ja nie widzę potrzeby robienia testu. U mnie w mieszkaniu temeratura powyżej 20 stop. Gdyby to była koronowiroza to i Kozak by musiał tego wirusa złapać. Pies nie ma uporczywych wymiotów są one sporadyczne. Rozwolnienie jest papkowate w kolorze karmy a te biegunkowe też były ciemne. Miał trzy wizyty lekarskie. W leczeniu była przerwa, kiedy dostałam na moją prośbę zastrzyki podskórne , które miałam podawać sama. Zastrzyki się skończyły w piątek czy w sobotę. Niedziela była kryzysowa. Od poniedziałku piesek czuje się normalnie ma jednak w dalszym ciągu papkowate kupki. Apetyt ma wielki. Kosz leczenia do tej pory z testem na parwo 298,61zł To jest koszt za leki. Na Sazszerów doszedłby jeszcze koszt za dobę + niepotrzebny moim zdaniem test na koronowirozę a moze i cos więcej no i transport do Warszawy. Nie sądzę, żeby klinika starała się leczyć patrząc na wydatki od naszej strony. Dziewczyny ja nie próbuję ciągnąć tego tutaj żeby wyłudzić pieniądze. Patrzę jak Wam pomóc, aby koszty te nie były duże. Nie jest powiedziane, że w klinice pies leżałby tylko trzy dni i był zdrowy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.