lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 @makila, okej, od jutra idę z sunią mieszkać pod Mostem Grunwaldzkim i sorry, ale tak - ważne jest dla mnie żebym była bezpieczna w swoim mieszkaniu, miała dach nad głową etc. Zawsze sądziłam, że każdy człowiek chce mieć swój dom. Quote
an1a Posted February 1, 2013 Author Posted February 1, 2013 Bredzisz. Ze szczekliwym szczeniakiem trzeba od razu pracować, a z sąsiadami porozmawiać. Ale pewnie jako odpowiedzialna osoba o to wszystko już wcześniej zadbałaś. Ciekawe co byś zrobiła, gdyby sąsiedzi zaczęli skarżyć się na Luckiego. Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 z mojej strony EOT, nie chce mi się kłócić. Jeśli mam wchodzić w pyskówki, a nie pomagacie w znalezieniu DT, sama sobie dam radę. Niepotrzebnie nawet małą brałam, skoro wiedziałam, że sąsiedzi zrobią problemy i właścicielka im ulegnie. Tylko skoro to wiedziała,m, czemu jeszcze nigdy nie wygrałam w Totka? :-o Quote
wiosenka Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 A czy nie możesz skorzystać z rad behawiorysty? Zwrócić się do dziewczyn od spanieli? Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 [quote name='wiosenka']A czy nie możesz skorzystać z rad behawiorysty? Zwrócić się do dziewczyn od spanieli?[/QUOTE] mam warunek od właścicielki mieszkania - czas do niedzieli na zniknięcie szczeniaka... Quote
wiosenka Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Mimo wszystko coś można z maluchem robić, innym będzie lżej... Quote
wanda szostek Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Kwestia zdjęć też jest bardzo ważna. Ewu ma dobre oko do wyboru fotek. Na pierwszym planie w ogłoszeniu jest zdjęcie. Potem dopiero tekst. Ja wczoraj i dzisiaj przejrzałam sporo ogłoszeń i poczytałam teksty. Te teksty są takie podobne, że później już mi się czytać odechciało. Ludzie patrzą na fotki i dopiero potem na treść. Nie wysłałam tej wiadomości od razu i teraz widzę na wątku zawirowanie. U mnie w adopcjach jest zawsze zasada - nie oddaję psa do wynajmowanego mieszkania. Quote
wiosenka Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Dobra, chociaż to zależy od człowieka, a nie od tego czy wynajmuje czy nie... A jak by dziecko przeszkadzało ;). Quote
an1a Posted February 1, 2013 Author Posted February 1, 2013 To zależy.. My cały czas wynajmujemy, tylko chyba jakoś tak inaczej niż Lucky.. Bo nigdy nie było problemów. Quote
masza44 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Ja też nie wydaję na wynajmowane, chyba że rodzina dysponująca własnościowym mieszkaniem lub domem się zobowiązuje pomóc w razie czego. Sama wynajmowałam w bloku, Puppy wariował po 22 mu się włączało, bawił się piłeczką, szczekał, ale wszyscy w klatce mieli psy, więc nikt nie robił problemów , lubili go. Wzięłabym ją bo mi jej żal, ale na trzeciego mój TŻ się zgadza i ma rację bo mieszanie szczeniaków w różnym wieku + moje 3 dorosłe to niekoniecznie dobry pomysł. Tekst o agresywnym szczeniaku jest troche cienki... Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 my wynajmujemy w bloku. I naprawdę, nie mamy wyboru. Znajomi powiadomieni, sami rozsyłają wieści... :( Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 [quote name='wiosenka']Dobra, chociaż to zależy od człowieka, a nie od tego czy wynajmuje czy nie... A jak by dziecko przeszkadzało ;).[/QUOTE] to nie jest moje widzi mi się, tylko sąsiadów. Proszę, przestańcie mnie oceniać, ja serio nie mam na to siły ani wpływu... a płacz dziecka to jest co innego niż szczekanie psa - zwłaszcza dla ludzi wokoło.... Quote
Mazowszanka13 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Myślę, że wynajmując mieszkanie najpierw trzeba zapytać właściciela o zgodę, a potem brać psa. Ale skoro piszesz,że specjalnie zamieniłaś mieszkanie na większe, aby wziąć drugiego psa to już nic nie rozumiem. Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Mazowszanka, pisałam już - właścicielka najpierw nie miała nic przeciwko. Wrzask podnieśli sąsiedzi, mimo wytłumaczenia im sytuacji... Quote
Makila Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Ta cała historia jest grubymi nićmi szyta. Od początku było coś nie tak. Po prostu opieka nad szczeniakiem przerosła lucky i narzeczonego Najlepiej zwalić winę na sąsiadów. Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Makila, jeśli chcesz tak myśleć- nie zabronię ci. Ja mam chwilę załamki, gdzie sądzę, że zaraz ją normalnie uduszę, ale to normalne przy szczeniaku. W takich chwilach - wychodzę na chwilę. Ot i tyle. Serio, jestem cierpliwą osobą, inaczej nie mogłabym pracować z autystami. Zresztą, gdyby była mi obojętna, to od razu pojechałaby do schroniska, po pierwszym "normalnie uduszę..."... Jestem postawiona pod ścianą. A Ty zamiast pocisków, mogłabyś popytać znajomych, bo moi - aktualnie się skończyli... Quote
elik Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 (edited) Cioteczki, myślę, że zamiast tracić czas na niepotrzebne zwady, lepiej rozpuścić wici na wątkach. Może ktoś przygarnie maluszka choćby na czas znalezienia innego DT. Każdy ma inne warunki i nie można kogoś porównywać do siebie. Lucky 123 chciała pomóc. Z pewnością niewłaściwie oceniła swoje możliwości i na pewno nie przewidziała tego, że właścicielka mieszkania postawi takie ultimatum. Skupmy się na rozwiązaniu trudnej sprawy. Edited February 1, 2013 by elik Quote
wiosenka Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 W moim domu może i nie za dużo, ale było z 8 szczeniaków[B] nigdy [/B]nie chciałam żadnego udusić ;). Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 no cóż, ja momentami mam ochotę. Zwłaszcza, jak szczeka na mnie 30 minut Quote
lucky123 Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 łatwiej napisać kiedy nie szczeka... wyizolowanie od drugiego psa (którego atakuje, a nie zaprasza do zabawy), w czasie ubierania się, wejścia bez niej do toalety, robienia jedzenia, w momencie odwracania od niej uwagi kiedy gryzie człowieka, wyjścia z domu, wychodzę na chwilę do sypialni narzeczony jest w pokoju - szczeka i okej, lęk separacyjny etc, ale szczekanie, atakowanie, gryzienie etc Lucky'ego kiedy tylko jest blisko? Atakowanie znanych jej osób? Warczy, szczeka, gryzie. Każdy dźwięk - telefon, domofon etc - od razu warkot, szczekanie na ludzi i próby ugryzienia ich. warkot i szczek przy pełnej misce. Na klatce ktoś chodzi - od razu szczek. Generalnie mała szczeka i warczy i gryzie przez 70% dnia. Jest agresywna. Robienie kup, siku etc mi nie przeszkadza. Autystycy robią pod siebie, gryzą, szczypią, drapią, atakują, wrzeszczą. I nie mam z tym problemu. Ale ona ma problem z agresją. Plus właścicielka dała nam czas do niedzieli... Quote
wiosenka Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Masz możliwość nagrania filmiku? A jak bawicie się z nią, też jest agresywna? jak strofujecie kiedy gryzie? Quote
aniawawa Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Witam. A próbował ktoś w momencie szczekania złapać ją ręką za pysk? po prostu objąć ręką kufę i skarcić słownie (fe, nie, nie wolno, cicho itp). Na niektóre psy to działa. Zwłaszcza że ona jest jeszcze malutka. Ja mam od 3 tyg szczeniaka w domu + dwa dorosłe psy i mam założone w drzwiach do pokoju, kuchni takie bramki jak dla dzieci. Psy się widzą, słyszą, czują, nawet mogą spać obok siebie (po obu stronach) a krzywdy sobie nie zrobią. Maluch jak przyszedł to od razu dorosły pies ja ustawił, zresztą do tej pory zdarzają się spięcia, tyle że teraz sytuacje "napięte" przerywam na początku, po prostu rozdzielam. Mała trochę dokucza drugiej dorosłej suce (10 lat) ale też staram się zapanować nad sytuacją - jak to wina małej to ją karce jak starsza przesadza to tą starszą (bo i starsza potrafi przeginać). Wprowadzenie nowego psa nie jest łatwe. Pamiętam jak przy pierwszym szczeniaku wprowadzonym do dorosłej suki przez miesiąc do malucha nie mogłam się dotknąć bo zaraz maluch dostawał w skóre od starszej suki. Potem były najlepszymi przyajciółkami i starsza dałaby się posiekać za młodszą. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.