Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Recommended Posts

Posted

Ja tam nie chcę być kablem :oops: :diabloti: ale z Białegostoku jest super kobitka Iza, nick "joi' (pisała na watku transportowym 2 dni temu...), milośniczka psów, zwłaszcza bassetów...Moze ją warto poprosić o pomoc? :oops:

Guest monia3a
Posted

Czy w naszym schronisku mieszka może jakiś bokser ??

Guest monia3a
Posted

Mam domek dla boksera stąd moje pytanie, ale moja znajoma była właśnie dziś w schronie i obejrzała tego boksia. Niestety nie wezmą go :shake: pies nie dość, że po krótkim spacerku poszła mu krew z nosa ( to nie problem bo mają kasę i wyleczyliby go ) ale problemem było to, że pies rzucił się na tego Pana ze schronu jak chciał obejrzeć mu nos a oni mają małe dziecko i pies ma być łagodny!! Mieli boksię przez 12 lat ale zachorowała na raka i musieli ją uśpić, namawiałam ich na piesia ze schronu i na 100% wzięliby go oby nie ten incydent :-(

Posted

Szkoda ;< Ten boxerek rzeczywiście trochę dziwny. Wcześniej skoczył jeszcze na taką panią, ale to było gdy podchodziła do jego miski, więc może dlatego. Nie wiem dlaczego tak się zachowuje...

[COLOR=royalblue][U]Kopiuję ze strony schroniska:[/U][/COLOR]
[quote]Koniec wakacji to chyba dobry moment by odwiedzić Schronisko dla Zwierząt. 31.08 (od 10 do 16) - 01.09.(od 10 do 14) 2007 - w tych dniach serdecznie zapraszamy mieszkańców miasta i okolic na ul. Dolistowską 2. W naszym Schronisku jest dużo za dużo samotnych, spragnionych domu psich serduszek. Chcąc im pomóc w piątek i sobotę będziemy oddawać pieski za darmo. w zamian mamy tylko jedną prośbę... Rozejrzyjcie się wokół...może jest obok Was ktoś samotny, lubiący psy... Powiedzcie mu o naszej akcji...[/quote]

Posted

Każdy pies ze schronu może tak reagować.

To może dobrze, że tak pies zareagował, bo gdyby nie było incydentu, wzięliby go, a potem w domu by się na kogoś rzucił (co nie oznacza, że byłby agresywny), to co by zrobili ?

Jeżeli się boją o dziecko, niech wezmą albo szczeniaka albo kupią rasowego tez szczeniaka i go wychowują.

Każdy, kto bierze psa ze schronu musi wiedzieć, ze przez miesiąć - dwa pies się przystosowuje, szuka swojego miejsca i może różnie się zachowywać. Moja 8-letnia, prawie bezzębna Pytia, którą wzięłam ze schroniska, na początku też warczała i nawet potrafiła ugryźć. Przeszło jej, ale w sumie od tego czasu wiem, ze miałam sporo szczęścia. Bo jak się bierze psa ze schroniska to się dokładnie nie wie co bierze. Mogło być tak, ze rzucałaby się na wszystko co się rusza i miałabym problem.

Posted

[quote name='Colie']Szkoda ;< Ten boxerek rzeczywiście trochę dziwny. Wcześniej skoczył jeszcze na taką panią, ale to było gdy podchodziła do jego miski, więc może dlatego. Nie wiem dlaczego tak się zachowuje...

[COLOR=royalblue][U]Kopiuję ze strony schroniska:[/U][/COLOR][/quote]

Nikt nie wie dlaczego się tak zachowuje, bo schronisko nie jest miejscem do obserwacji. Nikt nic nie wie o tych psach, dlaczego zostały oddane, dlaczego tam są, jaki mają charakter. Żeby cos powiedzieć konkretnego o psie, trzeba by brac ja na DT i socjalizować, obeserwować, i dopiero po miesiącu, dwóch wydać opinię o charakterze. Nie wspominam o dokładnych badaniach w celu wyeliminowania zachowań na tle zdrowotnym np. ból.

Posted

Zgadzam się. Ten pies zamknięty w boxie nieśmiało macha tym kikutem ogonka, na smyczy u pewnej pani również był dość miły i posłuszny, ale tak jak już mówiłam, później bez znanego nam powodu skoczył na inną panią. Pies jest naprawdę piękny i ktoś doświadczony mógłby pewnie wyeliminować lub przynajmniej zapanować nad tymi jego zachowaniami, ale do domu z dzieckiem nie jest najlepszym wyborem.. Szkoda, że państwo nie chcieli nierasopodobnego psa, wtedy na pewno jakiś by się znalazł. A i szczeniaków jest mnóstwo.

Guest monia3a
Posted

Szkoda ale oni mieli już boksię i lubią tę rasę więc chcą takiego samego lub ewentualnie mix boksera.
Szukają tu na dogmanii, chcą pomóc jakiejś biedzie i już jakiegoś mixa znaleźli ( szczeniaka ) więc i pomogą i będą spokojniej spać, jak sobie wychowają tak będą mieli :evil_lol:

Guest monia3a
Posted

[quote=Colie;6622668
[COLOR=royalblue][U]Kopiuję ze strony schroniska:[/U][/COLOR]
Cytat:
Koniec wakacji to chyba dobry moment by odwiedzić Schronisko dla Zwierząt. 31.08 (od 10 do 16) - 01.09.(od 10 do 14) 2007 - w tych dniach serdecznie zapraszamy mieszkańców miasta i okolic na ul. Dolistowską 2. W naszym Schronisku jest dużo za dużo samotnych, spragnionych domu psich serduszek. Chcąc im pomóc w piątek i sobotę będziemy oddawać pieski za darmo. w zamian mamy tylko jedną prośbę... Rozejrzyjcie się wokół...może jest obok Was ktoś samotny, lubiący psy... Powiedzcie mu o naszej akcji... [/quote]

Szczytny cel, szkoda tylko, że tak bezmyślnie oddają psy pierwszy lepszy z ulicy bierze psa, skończyły się wakacje to wezmę co mi tam :diabloti: mam 10 miesięcy na pokochanie go ale po wakacjach znów schron lub ulica :angryy:

Nie wszyscy tak robią ale myślę, że paru się znajdzie!!
Wakacje to najgorszy czas dla zwierząt !!

Nie wspomnę tu o tych co biorą psy do walk, ostatnio nawet czytałam o tym artykuł, wziąć psa ze schronu aby pitbul miał na czym trenować :angryy:

Posted

Niestety, zawsze znajdą się ludzie, którzy wezmą psa bez przemyślenia tego i później oddają. Dlatego potrzebne są schroniska. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę, że dzięki tej akcji wiele psów znajdzie naprawdę wspaniałe domy ^^

Też gdzieś o tym czytałam, ale ciągle nie mieści mi się w głowie jak ktoś mógłby traktować psa tak rzeczowo, jak worek treningowy czy też maszynę do zabijania ;c Takich "ludzi" powinno się palić na stosach.

Posted

[quote name='Colie']Też gdzieś o tym czytałam, ale ciągle nie mieści mi się w głowie jak ktoś mógłby traktować psa tak rzeczowo, jak worek treningowy czy też maszynę do zabijania ;c Takich "ludzi" powinno się palić na stosach.[/quote]

Pewnie jestes młoda osobą,
dlatego moge zrozumiec Twój bunt i gniew.
Ale zauważ, że ci ludzie nie spadli tutaj z księzyca.
Oni zostali tak wychowani i na pewno gdzieś sa ludzie,
którzy ponoszą za takie wychowanie odpowiedzialność.
To oczywiscie wielkie uproszczenie.
Ale zajrzyj do linków, które podrzuciła mi dzis Karina:

[URL]http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35235,4443394.html[/URL]

[URL]http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35235,4441199.html[/URL]

Może przeszli kilka takich czy innych lekcji:p
Człowiek, podobnie jak zwierzak nie rodzi sie zły,
zostaje odpowiednio wychowany.:shake:
Tak naprawde, to nie wiem, kogo trzeba by było na ten stos.;)

[quote name='Colie']Niestety, zawsze znajdą się ludzie, którzy wezmą psa bez przemyślenia tego i później oddają. Dlatego potrzebne są schroniska. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę, że dzięki tej akcji wiele psów znajdzie naprawdę wspaniałe domy ^^
[/quote]

Tutaj tez mam wątpliwości,
nie śpieszmy sie z obwinianiem ludzi, którzy z litości
ale bez żadnej wiedzy i przygotowania wzięli zwierzaka ze schroniska.
Jesli jeszcze potem sie na nich napada,
to na pewno widzi sie tam ich i ich znajomych ostatni raz.:p
Co robi schronisko, by socjalizować psiaki?
A tych ludzi uprzedzic o możliwych problemach?
Wiesz, co robi! - NIC!:angryy:

Ty, pewnie jako wolontariusz, możesz być tylko dobrej mysli,
ale tak naprawde to powinien zas... obowiazek pracowników schroniska.
To oni powinni zrobic naprawdę wszystko, by tak właśnie sie stało.
Oczywiście pod warunkiem, ze rzeczywiście lezy im na sercu los psiaków.
A tak niestety u nas nie jest - u nas psiak to problem,
który trzeba wypchnąć jak najszybciej za brame
i sciągnąc przy tym jeszcze szmal.


I jeszcze jedno, zapytaj mądrych ludzi,
schroniska w takiej formie jak u nas to przeżytek.
To nasze schronisko wcale nie zapobiega bezdomności zwierzaków,
a wręcz przeciwnie - jest jesnym z siedlisk bezdomności.

Póki co, to Białystok jest juz chyba jedynym miatem wojewódzkim,
bez swojego programu troski o bezdomne zwierzaki.:angryy:
Co więcej - NIE CHCE takiego programu,
a zeby było smieszniej i straszniej
- kierownik schroniska też go nie chce.:mdleje:
Bo do tego trzeba mieś wrazliwość i wyobraźnię,
o co trudno, jak tak kurczowo trzyma się stołka.:evil_lol:

Posted

Jestem młodą osobą, ale bunt rodzi się chyba w każdym miłośniku psów, niezależnie od wieku ;] gdy widzi coś takiego.

[quote name='Iwona&Wiki']Tutaj tez mam wątpliwości,
nie śpieszmy sie z obwinianiem ludzi, którzy z litości
ale bez żadnej wiedzy i przygotowania wzięli zwierzaka ze schroniska.
Jesli jeszcze potem sie na nich napada,
to na pewno widzi sie tam ich i ich znajomych ostatni raz.:p
Co robi schronisko, by socjalizować psiaki?
A tych ludzi uprzedzic o możliwych problemach?
Wiesz, co robi! - NIC!:angryy:[/quote]

Co do ludzi biorących zwierzaki ze schroniska to nie zamierzam na nikogo napadać! Wręcz przeciwnie ;p
Na kierownika schroniska nie mam wpływu, więc, tak jak mówisz, mogę tylko wywiązywać się z 'obowiązków' wolontariusza jak najlepiej potrafię.

Guest monia3a
Posted

To mówi kierownik schroniska: cyt [B]Rada ze schroniska[/B]

Kierownik białostockiego schroniska Jerzy Matys twierdzi, że nie dotarł do nich żaden sygnał.

- Administracja powinna nas zawiadomić. [B][COLOR=red]Zabralibyśmy ślepy miot i uśpili.[/COLOR][/B] Bo nasze schronisko nie jest przystosowane do przetrzymywania kotów - tłumaczy kierownik. - Przede wszystkim trzeba było oszczędzić dzieciom traumatycznych przeżyć.

Całość artykułu: [URL]http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35235,4441199.html[/URL]

To mówi ktoś kto powinien pomagać tym biednym zwierzakom :-o :razz:

Zresztą daleko nie trzeba szukać podobnego przykładu, u mojej
mamy pod blokiem okociła się kotka i dochowała 3 kociaki
zostawiła je i poszła w rujkę a kociaki mają może ze 3 tygodnie
same jedzą nieporadnie, poza tym są pod blokiem w pudełku kartonowym
narażone sa w każdej chwili na atak psa czy innego dorosłego
kota. Ludzie zadzwonili do schroniska i usłyszeli to samo: schronisko nie ma pomieszczeń dla kotów czyli jest nie przystosowane
więc oni mogą je jedynie zabrać do uśpienia :-(
Kolejnym problemem jest administracja która założyła kraty
w oknach do piwnic, Ci co nie lubią kotów zacierają ręce choć
już narzekają na szczury i myszy :evil_lol: ( dobrze im tak ;) )
Tak koło się zamyka, jak pomóc tym zwierzakom jak mamy takich bezmyślnych ludzi wokół ??

Posted

To prawda, że schronisko nie jest przystosowane do trzymania kotów, więc tu akurat rozumiem, że nie chcieli ich brać, bo niby co z nimi potem robić? Ale żeby od razu chcieć usypiać... Dobrze, że jednak ktoś się nią zajął =3

Posted

Dziewczyny i dlatego trzeba zacząć od początku. Moim zdaniem najważniejsze są sterylizacje i kastracje i mam nadzieję, że uda się z tym programem ograniczania bezdomności zwierząt. Bo jak się nie uda to na nic nasze starania i nasza pomoc tak naprawdę, ponieważ wkrótce to nas przerośnie, a poza tym nie da się pomóc wszystkim zwierzętom.
A najlepiej to byłoby zacząć od zmian, tam, na górze. W polityce. W tych wszystkich ustawach, o. Ale to nie wydaje się zbyt realne.. :roll:

My szare ludki nie mamy za dużo do powiedzenia jeśli chodzi o zmianę prawa, czy nawet "głupie" odpowiednie obsadzenie stanowisk. Oprócz prezydenta itp, no ale tak naprawdę to nie wiadomo kogo się wybiera ;)

Posted

Ja nie jestem pełnoletnia, więc jeszcze w ogóle nie wybieram ;p
Chętnie pomogę w jakiejś akcji, jak tylko będę mogła. Ale w jakiej? Potrzebne są szczegóły.

Posted

Po pierwsze: kto był w schornisku to widział co się dzieje. NIE ma miejsca, te psy siedzą sobie "na głowie", czasami się gryzą, podgryzają itd. Amstafy były dwa i musiały siedzieć w klatce same, a teoretycznie mogłyby się tam zmieścić 2 większe psy, ewentualnie 3 mniejsze. Pan powiedział, że gdyby on mógł to nie oddałby tych amstafów, ale one poprostu zajmują miejsce, a oni codziennie mają kilka wezwań i muszą odmawiać, bo nie mają, gdzie wciskać psów. Pani powiedziała, że myśleli o powiększeniu schroniska, ale nie ma gdzie. Jeżeli powiekszy się je o teren, gdzie teraz wyprowadza się psy...to wiadomo, że nie będą miały gdzie spacerować. Także ja rozumiem ich w pewnym sensie.

Po drugie: jest w schronisku jedna dziewczyna, która naprawdę dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Kilka razy byłam świadkiem jak odradzała komuś wzięcie jakiegoś psa ze względu na jego zachowanie, albo tłumaczyła jak należy z psiakiem postępować, ewentualnie pokazywała inne psy. Jak coś trzeba to do niej można spokojnie się zwrócić.

Po trzecie: już raz ktoś podrzucił pudełko z kotkami do schronu. Wszsytkie poszły dość szybko, ale teraz jeżeli ciągle są nowe szczeniaki to kotków nie byłoby gdzie wsadzić. Uważam, że jednak lepiej uśpić kotki niż mają mieszkać na ulicy i być rozszarpane przez psa, albo potem rodzić kolejne. Prawda jest taka, że nikt ich nie weźmie i nie wykastruje. No chyba, że znajdzie się im prawdziwy dom to co innego. Ale ile jest takich kotów...u mnie na osiedlu pełno.

I na koniec: Colie o jakiej akcji Ty mówisz?? Pisze się tutaj o wyciąganiu psów na DT, socjalizacji, obserwacji itd. Ale zaraz narzeka się, że przecież tak naprawdę nie ma tych DT. Ja zrobiłam plakat. Byłaś jedyną osobą, która się tym zainteresowała. Te plakaty powinny już dawno być porozwieszane po całym mieście. Zaczyna być zimno, spadnie śnieg...to jest najgorsze dla zwierząt. Mi za przeproszeniem wszytkiego się już odechciało po 100 razach pytania co można zrobić, jakie plakaty, do czego itd. Śmiem twierdzić, że Białystok ma najgorszą organizację z większych miast w Polsce. Nawet dziewczyny z Suwałk, choć jest ich tylko kilka, zrobiły szum na całą Polskę (mowa o tamtejszym schronisku). Tu nie robi się nic...tylko gada. Wiem, że zaraz posypią się baty, ale taka jest prawda.

Młodością, buntem i ideałami można więcej zdziałać cuda.

Posted

Paolka, chyba nie powinnaś mówić, że Białystok ma najgorszą organizację, bo nie znasz sytuacji innych miast Polski.
W Białymstoku od niedawna tak naprawdę zaczęto myśleć o faktycznym i realnym zmienianiu czegokolwiek, także trudno tak od razu wziąć i działać. Nie mówię, że to niemożliwe, bo przy dobrej organizacji wszystko można zdziałać. Ale tu trzeba dokładnie wiedzieć co się robi. Wszystko musi mieć ręce i nogi. Nie może być tak, że jedziesz na żywioł, rozkręcasz wszystko, stawiasz na nogi pół świata a nagle nie wiesz co robić i dupa. Tak się nie robi. Tak to można tylko bardziej zaszkodzić niż pomóc.

Ja osobiście zawierzam TOZ. Jeśliby zebrać odpowiednich ludzi, myślę, że na pewno można sporo zdziałać.
1. Takich ludzi trzeba sprawdzić i nauczyć co nieco, by wszyscy mieli takie same zasady, poglądy i cele. Noo.. takie same to się nie da, ale myślę, że rozumiecie co mam na myśli.
2. Skąd wziąć takich ludzi? Z ogłoszeń? Jakoś nie ufam takim akcjom. Byłoby identycznie jak z wolontariatem w schronisku: masa ludzi, z czego większość bardziej przeszkadza i mąci niż pomaga.

Ja też nie jestem pełnoletnia. Żałuję, że nie mogę być w TOZie, że nie mogę obserwować i uczyć się już teraz, bo wiem jeszcze niewiele.

Posted

A o schronisku to myślę, że na razie nie ma co gadać i się denerwować. Dopóki nie zmieni się kierownik i nie zmieni się podejście, a właściwie brak podejścia większości pracowników, to nie zmieni się NIC. Kompletnie Nic.

Dalej będą opinie kierownika i co niektórych wolontariuszek, że schronisko się rzekomo rozwija, są nowe boksy, więc jest lepiej.

Schronisko nie potrafi nawet utrzymać czystości w boksach.. :shake: Nie mówcie, że to jest trudne, uciążliwe czy niemożliwe. To należy do pracowników. Na zachodzi się jakoś da, a u nas to co? Biedni Polacy nie potrafią, tak?
Mnie osobiście przeraża myśl, że pies ma spać w swoich odchodach. A wystarczy tylko przejść co jakiś czas i sprzątnąć. Nie wydaje mi się, żeby to było trudne przy takiej ilości pracowników.

Posted

Kluska z całym szacunkiem, ale:

napisałam, że Białystok ma najgorszą organizację z WIĘKSZYCH miast!! Po drugie, jednak interesuję się jak to działa w innych miastach i na tej podstawie mogę wydawać moje opinie.

Ponadto, to, że zaczyna coś działać to nie znaczy, że ma rozkręcać się latami. W ten sposób zapał i chęci wielu młodych ludzi już dawno umarły. Niedawno usłyszałam, że do straży, którą organizuje Monika właśnie przenoszą się ludzie z Toz-u (powatarzam co usłyszałam)!

Hmm jeżeli nie ufasz ludziom z ogłoszeń to skąd chcesz ich wziąć. Sama zauważyłaś, że nie jesteś pełnoletnia, podobnie jak wiele dziewczyn-wolontariuszek ze schroniska. Osoby pełnoletnie zaczynają mieć pewne obowiązki: studia, rodzina, praca itd. Wiele osób nawet nie wie, że w Białymstoku istnieje organizacja, która pomaga zwierzętom. Dlaczego właśnie nei spróbować przez ogłoszenia. W innych miastach/ państwach jakoś nie mają z tym oporów. Poza tym, istnieje coś takiego jak selekcja kandydatów.

Zarządzania też mnie nie ucz, bo jednak wiem trochę więcej na ten temat. Najważniejszy jest plan działania, którego tak naprawdę nie ma. Nikt nie zamierza iść tu na żywioł, ale ile można czekać, prosić itd.

Chcesz kastrować/sterylizować itd. a ja pytam: za co?????????
Już pisałam na tym forum, że można zrobić jakieś aukcje z kubkami, koszulkami, pocztówkami i innymi bzdetami żeby to sprzedawać i przeznaczać na sterylki/leczenie czy co tam jeszcze trzeba. Ja nie zarabiam kokosów i nie stać mnie na taki gest. Prosiłam/pytałam...cisza.

Nikt nie mówi, że w schronie jest różowo. Większość nie powinna tam pracować, ale patrząc na schrony w innych miastach też nie jest źle. A o zachodzie to nawet nie mówmy, bo to raczej nie ma sensu. To chyba, że jednak coś się buduje w schronie??No chyba, że to jakaś tajna akcja, o której wiadomo tylko wybranym. I o jakiej ilości pracowników mówisz?? Ilu pracowników na dzień tam jest??

I ostatnie moje pytanie: w jaki sposób akcja szukania DT może okazać się klapą, bo nie rozumiem??:shake:

Posted

Paolka ja nie chcę cię niczego uczyć, po prostu piszę co myślę. Nie chcę tu nikogo pouczać. Bardzo cię proszę nie naskakuj na mnie.

To, że ja nie wierzę w takie akcje z ogłoszeniami przecież nic nie przekreśla, wyraziłam swoją opinię. Co nie znaczy, że to jest zły sposób.
Osoby niepełnoletnie też mają obowiązki :eviltong:. Nie mów, że to zupełnie co innego, bo dla mnie moje obowiązki są równie ważne jak te dorosłe.
Każdy ma jakieś obowiązki i nie bardzo wiem co miałaś na myśli wspominając o nich.

Z aukcji nie uzbierasz tyle pieniędzy, ile mogłoby dać miasto w ramach wspomnianego programu antybezdomnościowego (hihih trudne słowo :lol:). Taką kasę lepiej przeznaczyć na pomoc wybranym, potrzebującym jednostkom.

A moim zdaniem jest sens porównywania do zachodu bo inaczej dalej będziemy tkwili w naszym bagnie. Może nie tyle porównywania, bo za tym nie przepadam, ale brania przykładu w niektórych rzeczach.
Co do rozbudowy, nie napadaj znów na mnie, bo to nie moja opinia tylko innych wolontariuszek. Przecież powstały nowe boksy: po lewej od wejścia i z tyłu w "ogródku", przebudowali wybiegi. One uważają to za sukces. Ja się pod tym nie podpisałam.
Moim zdaniem pracowników tam jest wystarczająco żeby było czyściej. Sory, ale nie widziałam żeby tam się ktoś przepracowywał. :roll:

Nie rozumiem skąd twoje ostatnie pytanie. Nie pisałam nic o DT i nie wiem do czego nawiązujesz.

Posted

Podzielam zdanie Paolki. Schronisko pozostawia wiele do życzenia, ale jednak ludzie tam chyba trochę się starają, skoro jest akcja z psami za darmo, wcześniej byli w jakimś programie w TV i brali udział w akcji pod Kawelinem. Na pewno chcą oddawać jak najwięcej psów, zwłaszcza, że jest przepełnienie, ale jednak nie podchodzą do tego całkiem rzeczowo. Np. jedna młoda suczka ma wyraźnie napisane na boxie "nie sprzedawać", gdyż jest trochę agresywna, więc to nie tak, że oddają jak popadnie. Ale (zawsze jest jakieś "ale") na pewno mogłoby być lepiej.
Szczerze mówiąc, nie czytałam całego wątku, więc nie wiem o żadnych akcjach :c

Posted

Może i się starają ale nie do końca dobrze się się do tego zabierają. Np akcja pod Kawelinem. Wszystko pięknie ładnie. Sam pomysł ok ale jak można zabrać nieucywilizowanego psa, do tłumu ludzi i psów. Nie można, po prostu nie da się odpowiadać za takiego psa. Jak dla mnie źle zrealizowane. Nieodpowiedzialnie.

Pewnie zaraz się rzucicie, że się czepiam. Trudno, może i tak. Ode mnie nasze schronisko nie usłyszy póki co za dużo pochwał. Tak tak, wiem, łatwo jest krytykować, ale zarządzając takim interesem trzeba myśleć o zwierzętach, a nie o swojej forsie. To ich dobro jest tu najważniejsze. I rozwiązanie jest prawie podane na tacy, tylko wspaniałe myślące (ironia) osoby rządzące nie potrafią tego zrozumieć bo trzeba byłoby pracować i się troszkę wysilić, zaangażować.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...