Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Guest monia3a

Recommended Posts

Guest monia3a

Zaczynają sie święta i porządki, echh
Zastanawiam się czy może latem też jest dużo bezdomniaków tylko ich nie widać ?? Leżą gdzieś w krzakach lub przemieszczają się szybciej a zimą wiadomo mróz, mniej zarośli i są bardziej widoczne...

Link to comment
Share on other sites

przepraszam za wpis nie na temat, ale:
poszukuję kogoś z Białegostoku, dokładnie z okolic ul. Batorego, tam ktoś ponoć na osiedle domków przywiózł i wyrzucił pieska, piesek jest tam już od około 2 tygodni, mieszkańcy go dokarmiają, ale nikt nie chce przygarnąć:( piesek łasi się do ludzi, biega za dziećmi i wprasza się do samochodów). Mieszkańcy żałują też oddać go do schroniska, ale też nic za bardzo nie robia, aby zapewnić mu dom.... Nie możemy zacząć go ogłaszać, ponieważ nie mamy nawet zdjęć, ani żadnych podstawowych danych. Byłaby możliwość, aby ktoś sprawdził los tego pieska?

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

Ja dziś niestety nie mam dobrych wieści :shake:
Kropek ma padaczkę :-(
Pierwszy atak miał jeszcze u Ani zaraz po kastracji i myśleliśmy, że to był wstrząs po leku. W niedzielę miał kolejny atak już w hoteliku u Grety, biedaczek tak mocno stresuje się tymi atakami, dopiero dziś doszedł do siebie po niedzielnym ataku. Wieczorem dostanie leki, które zostały zamówione i dziś w końcu doszły.

Pilnie potrzebuję pomocy w ogłaszaniu Kropka wszędzie gdzie się da on przez chorobę ma małe szanse na dom więc potrzebuję wsparcia w ogłoszeniach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monia3a']Ja dziś niestety nie mam dobrych wieści :shake:
Kropek ma padaczkę :-(
Pierwszy atak miał jeszcze u Ani zaraz po kastracji i [B]myśleliśmy, że to był wstrząs po leku[/B]. [/QUOTE]

Niestety zastosowana została narkoza nie dożylna, tylko zastrzyk w tyłek - metoda stosowana dobrych naście lat temu. Nikt mnie teraz nie zmusi, żeby robić jakiekolwiek zabiegi na Białostoczku. Piszę to z pełną świadomością. Ponieważ byłam przy narkozie, byłam przy atakach przy wybudzaniu, mam prawo się wypowiadać o danej lecznicy. Nie polecam. Traumatyczne przeżycia i dla psa i dla nas wszystkich będących w domu.

Niestety efektem ubocznym zastosowanej narkozy są wstrząsy przedpadaczkowe, które u osobników które nie mają padaczki się nie powtarzają, ale u psów, które mają nieaktywną padaczkę, mogą ją wywołać. I chyba tak się teraz stało. Wiem, że bez zastosowania tej narkozy, mogła padaczka też wyleźć, ale mam straszne wyrzuty sumienia, że tam był robiony zabieg.

Może też było tak, że Kropek wcześniej miał padaczkę, dlatego znalazł się na ulicy. Tego nie wiemy - tak jest przy bezdomniakach.

Ale skoro można było mu zaoszczędzić stresu, to ta narkoza była niepotrzebna.

Dziś dostanie leki. Może być tak, że już nigdy nie będzie miał ataku, albo będzie miał bardzo rzadko. Tym niemniej potencjalny domek [B]musi [/B]o tym wiedzieć.

Nie wspomnę o tym, że przydałby się [B]DT domowy[/B], żeby mieć go "na oku". Niestety w kojcu, mimo że ma świetną opiekę, nikt nie jest w stanie być przy nim ciągle. W domu byłaby chociaż "naoczna" opieka przez większość część dnia.

Chyba trzeba mu założyć nowy wątek.

Strasznie mi szkoda Kropka. Taki fajny piesek.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, jest sunia do ogłoszenia - na forum porannego i PW gawronka napisała:

BARDZO PROSZĘ O POMOC DLA BIEDNEJ SUCZKI KTÓRA BIEGA PO PODWÓRKU W POSZUKIWANIU JEDZENIA,SAMA NIE MOGĘ JEJ PRZYGARNĄĆ BO JUŻ MAM PIESKA A W SCHRONISKU MAJĄ PRZEPEŁNIENIE,SPECJALNIE ZROBIŁAM ZDJĘCIA ŻEBY MÓC POKAZAĆ PIESKA JEST PIĘKNA ALE ZANIEDBANA!! [IMG]http://forum.poranny.pl/style_emoticons/default/sad.gif[/IMG] Piesek przebywa w Białymstoku. Bardzo proszę o pomoc. Telefon: 661-728-215

[URL]http://www.allegro.pl/item854652132_podaruj_jej_dom_na_swieta.html[/URL]

[IMG]http://img196.imageshack.us/img196/8025/sunia1.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No i boksio:

Piesek został porzucony, bądź sam sie zgubił.Trudno ocenić, gdyż przybłąkał się do firmy w której pracuję.Był bardzo wychudzony, widoczne były zadrapania na sierści które świadczą o tym , że miał jakąś niemiłą przygodę z innym psem bądź psami.Pieska od razu zabrałam do weterynarza, dostał witaminki wzmacniające, tabletki na odrobaczenie, przeciwwściekliźnie zastrzyk,oraz specjalny antybiotyk- krem do oka ponieważ oczko było zakrwione. Na pierwszy rzut oka widać, że piesek jest bardzo łagodny, bardzo sympatyczny, jak sie cieszy to całym ciałem okazuje radośc...skacze do góry..to jest poprostu niesamowite.Jak otworzyłam drzwi do samochodu..to automatycznie wskoczył i poczuł sie jak "u siebie "świadczy to o tym ze juz z kimś wcześniej jeździł[IMG]http://forum.poranny.pl/style_emoticons/default/wink.gif[/IMG] Bardzo lubi zabawę z piłką, właściwie jak nie ma piłki..to nosi buteleczki , albo nosem popycha większe kamyczki.Lekarz weterynarz określił go na wiek od 4-5 lat.. Bokserek obecnie przebywa na terenia zakładu pracykoło Białegostoku,jest odkarmiony, wszelkie zadrapania sie pogoiły. Zrobiliśmy mu duży kojec w środku z budką w której śpi.Jest to bardzo przyjazny piesek, nie groźny i myślę ze spokojnie nadaje się do domku gdzie są dzieci.Nie jest wykastrowany..raczej..;-). Nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, nawet nie piszczy jak go po spacerku zamykam w kojcu..tylko grzecznie wraca.Nie ma osoby która widząc go 1 raz nie powiedziałaby ,że "bardzo ładny pies"..z tym ze jakoś chętnych brak..;( Ja osobiście mam dwa psy(suka i pies) owczarki niemieckie, ale jak zabrałam boksera do siebie do domu..z nadzieją ze sie zaprzyjaźni z Psem..nie było szans.. jedna wielka "nienawiśc"wojna(wtedy jeszcze nie było suki)....dlatego ..piesek został zabrany i przewieziony z powrotem na teren zakładu pracy, pod który się przybłąkał.Do dziś dnia tu przebywa ;-) To taka krótka historia..;-)Pozdrawiam Urszula 505761648 [IMG]http://forum.poranny.pl/style_emoticons/default/sad.gif[/IMG]

[IMG]http://img19.imageshack.us/img19/2084/boksio1.jpg[/IMG]

I tu jest allegro:
[url]http://www.allegro.pl/item853590998_bokser_bardzo_ladny.html[/url]
i jest na boksach

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

Pudelkę widziałam, dostałam nawet info o niej na maila.
Boksia strasznie szkoda w ten mróz w budzie, trzeba pomysleć nad ciachnięciem go aby nie spodobał się nieodpowiednim ludziom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karina1002']A w sumie nie wiadomo. Trzeba dzwonić do tej dziewczyny.[/QUOTE]
Obserwuję wątek na "dogo". Widzę ,że jest mała nadzieja [IMG]http://forum.poranny.pl/style_emoticons/default/rolleyes.gif[/IMG] .kontaktowałam się z Panią Moniką (to ona znalazła pudelkę) . Suczka błąka się na Zielonych Wzgórzach chociaż Pani Monika , na te zimne dni zabrała ją chwilowo do siebie :loveu: . Kontakt do p. Moniki: 661-728-215 .

Link to comment
Share on other sites

Z tego co się orientuję (po rozmowie z Ulą- zajmuje się boksiem) piesek jest przyjazny do ludzi i dzieci. Chciała go przygarnąć ale Kajtek vel Ślimak nie polubił się z jej owczarkiem :( . Nie wiem czy ogólnie nie toleruje innych zwierząt czy tylko jej nie polubił. Kontakt do Uli : 505 761 648 (tak na wszelki wypadek ;) )

Link to comment
Share on other sites

aaaaaaaa zapomniałam podziękować za rady dla Bursztynka:) pomału pomału i sie odmyły
juz ma normalne łapki, ale juz luzem nie lata:evil_lol:


[I]Chciałam ogłosić wszem i wobec, że Bursztyn zostaje ze mną na dobre i złe.
Jesteśmy już razem rok i bardzo sie kochamy:loveu:
Bursztynek strasznie sie starzeje pojawiają sie już problemy z serduszkiem, juz nie wspomnę o żołądku, dostaje biegunki jak tylko nie zje dietetycznie, muszę mu gotować kurczaczka i drobno siekać, bo ząbków jak na lekarstwo :eviltong:
Tak więc nie sądzę, że znalazłby sie taki domek co by dbał o jego starcze potrzeby.
Kocham mego dziadzia i pozostanie ze mna do ostatnich swoich (albo moich;)) dni.

monia3a proszę z 1 strony wykreśl już Bursztynka[/I]

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

Dobrze by było podstrzyc troszkę pudelkę zrobi się o wiele ładniejsza i napewno szybciej znajdzie domek :)

[B]asika5[/B] bardzo się cieszę, że Bursztynek zostaje u Ciebie

Sunia ze szczeniakami ta terierowata ma schronienie u jednego Pana w szopce, Pan zaniósł dla nich sporo sianka, szmatki i gąbkę, zrobił mała budkę w szopce aby nie zamarzły. Jak podrosną to poszukamy im domków, szczeniaczków jest 4 :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...