Alaa Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 Malagos, to jest doskonale:-) Pies mops nazwiskiem Buba! Quote
dziuniek Posted February 15, 2014 Author Posted February 15, 2014 [quote name='sleepingbyday']jak to, psy w mieście???[/QUOTE] Moja rodzina jest warszawska od czasów rewolucji francuskiej (z Francji przywędrowała arystokratyczna prapraprababka z synkiem) i moja babcia ok. 1920 roku miała psa Ciapka, który po spacerze był taaak zmęczony, że trzeba go było nieść na rękach do domu. W domu ożywał jak za dotknięciem czarodziejskiej rożdżki. Ze mną nie miałby tak dobrze, o nie!!! A potem był czarny wilczur, z którym prababcia chodziła razem z wnuczką (moją mamą) w wózku do Ogrodu Saskiego na spacer [B]aż [/B]z ul. Pańskiej (dziś Pałac Kultury). W czasie wojny mnóstwo zwierząt poginęło od bomb, strzałów i głodu, a ile kotów domowych ludzie musieli powypuszczać, gdy opuszczali miasto po powstaniu! Nie tylko "paniusie" miały mopsiki i pekińczyki, dużo było pudli no i zwykłych kundelków. Quote
sleepingbyday Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 dla porządku, to psy w mieście były, odkąd w ogóle miasta zaczęły powstawać. irytują mnie te wypowiedzi, że pies to w mieście to bez sensu,że sie męczy i co tam jeszcze. ale żeby nie było - moja daleka ciotka, praciotka w sumie, rocznik przedwojenny,miała nie tylko psa, ale i kurę :-). ale juz po wojnie, to może sie nie liczy.... Quote
dziuniek Posted February 15, 2014 Author Posted February 15, 2014 Moja babcia (przed wojną) dostała w prezencie prosiątko, mieszkało w wannie (!), potem musiało przenieść się na wieś, babcia by go nie zjadła za żadne skarby. Quote
malagos Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 (edited) A ja mam nowego psa, a właściwie sunię :) Goni moje koty, małpiszon!! [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/251001-Vanilka-ślicznotka-z-przytuliska-czeka-na-dom-w-bdt[/URL] jeszcze w temacie staroci: przegladam sobie e-Kurjer Warszawski rok 1886 - obok "Zgubiona została wczoraj na ulicy Niecałej czarna suczka, majaca na łebku znaczek od sparzenia.." jest takie: "Dziewczynka tydzień mająca, niechrzczona (matka wdowa) do oddania na własność, ul. Bednarska No 9, m.14"... Edited February 15, 2014 by malagos Quote
dziuniek Posted February 15, 2014 Author Posted February 15, 2014 [quote name='malagos'] "Dziewczynka tydzień mająca, niechrzczona (matka wdowa) do oddania na własność, ul. Bednarska No 9, m.14"...[/QUOTE] Lepiej oddać w dobre ręce, niż do przytułku. A wiecie, że można było położyć dziecko na obrotowej szufladzie w przytułku ks. Boduena przy szpitalu Dzieciątka Jezus, pociągnąć za dzwonek i siostry zabierały podrzutka? "Okno życia" to stary wynalazek. Quote
sleepingbyday Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 nawet jeszcze starszy - dzieciaki zawsze podrzucało sie pod klasztory i kościoły. kura praciotki kumplowała sie z jamnikiem i chodziła na spacery po saskiej kępie, na smyczy... Quote
dziuniek Posted February 20, 2014 Author Posted February 20, 2014 Lupusik ma coraz częstsze ataki sercowo-neurologiczne. Wygląda to okropnie. Najpierw słyszę skowyt, gdy podbiegam, Lupus leży na grzbiecie z wyprężonymi nogami i dusi się. Ostatnio latały mu gałki oczne. Przykładam mu zimny kompres na serce, masuję go i trzymam, aż minie i robię kroplówkę. Ostatnio dostałam od lekarza nitroglicerynę dla niego. Ale i tak wydaje mi się wtedy, że się nad nim znęcam. Zawsze przed atakiem tak dobrze się czuje, idziemy na spacer i potem-klops. Chyba nawet te krótkie spacerki to dla niego za dużo. Quote
beataczl Posted February 20, 2014 Posted February 20, 2014 niedobrze, moze faktycznie tylko isc na siku i spowrotem skoro tak reaguje po smacerkach..jesli dobrze zrozumialam ..czy w innych okolicznosciach tez? On sie chyba nie moze meczyc tak ,,fizycznie" na to serduszko . Quote
dziuniek Posted February 20, 2014 Author Posted February 20, 2014 [quote name='beataczl']niedobrze, moze faktycznie tylko isc na siku i spowrotem skoro tak reaguje po smacerkach..jesli dobrze zrozumialam ..czy w innych okolicznosciach tez? On sie chyba nie moze meczyc tak ,,fizycznie" na to serduszko .[/QUOTE] On jest niekastrowany i siusiu u niego to obsikanie dwudziestu miejsc, więc wychodzenie za potrzebą i tak nie ma sensu (bo taki spacer nie jest krótki). Spacerki są dla zdrowia i rozruszania się. A ataki ma w najbardziej nieoczekiwanych momentach, trudno sprecyzować, kiedy; na pewno, gdy ciśnienie na dworze skacze i robi się deszczowo. Quote
Nutusia Posted February 20, 2014 Posted February 20, 2014 O kurczaki, to taka wiosna wcale nie jest radosna w tym przypadku :( Quote
sleepingbyday Posted February 20, 2014 Posted February 20, 2014 [quote name='dziuniek']On jest niekastrowany i siusiu u niego to obsikanie dwudziestu miejsc, więc wychodzenie za potrzebą i tak nie ma sensu (bo taki spacer nie jest krótki). Spacerki są dla zdrowia i rozruszania się. A ataki ma w najbardziej nieoczekiwanych momentach, trudno sprecyzować, kiedy; na pewno, gdy ciśnienie na dworze skacze i robi się deszczowo.[/QUOTE] hmm. mój wykastrowany tymczas znaczy jak szalony, zawsze i wszędzie. no, w domu nie, ale podczas patrolu (= spacer) to wszędzie. Quote
teresaa118 Posted February 22, 2014 Posted February 22, 2014 Przy chorym sercu spacerki sa wskazane. Quote
Nutusia Posted February 22, 2014 Posted February 22, 2014 Dla ludzi na pewno - u psów nie wiem - nam dawno temu warszawski wet zalecał raczej spacerową wstrzemięźliwość... Quote
wiosenka Posted February 22, 2014 Posted February 22, 2014 Wszystko zależy od stanu pacjenta i problemu kardiologicznego, mój chory na serce piecho nie unikał spacerów i tylko w okresie kryzysów zwalniał tempo. Quote
dziuniek Posted February 22, 2014 Author Posted February 22, 2014 [quote name='teresaa118']Przy chorym sercu spacerki sa wskazane.[/QUOTE] Tak się ogólnie sądzi, tylko że Lupusik jest w takim stanie, jak pacjent czekający na przeszczep serca (tak powiedział lekarz,a u psa się nie robi), czyli aktywność zerowo-łożkowo-szpitalna. Ale oczywiście chodzimy wkoło-naokoło domu. Przedwczoraj miałam straszną migrenę i zanim padłam nieprzytomna zapowiedziałam Lupusowi: ani się waż żadnych ataków. Posłuchał aż do dziś-odpukać. Quote
malagos Posted February 23, 2014 Posted February 23, 2014 Powinien Ci odpowiedzieć tym samym, żadnych ataków!! Quote
dziuniek Posted February 23, 2014 Author Posted February 23, 2014 [quote name='malagos']Powinien Ci odpowiedzieć tym samym, żadnych ataków!![/QUOTE] Już było za późno! Quote
dziuniek Posted February 27, 2014 Author Posted February 27, 2014 Lupusik jest strasznie chudy, ale okolice brzucha ma jak balonik. Wygląda jak człowiek po kuracji sterydowej. Na razie bez "ekscesów", ale słabiutki. Quote
Nutusia Posted February 27, 2014 Posted February 27, 2014 Dzielny Lupik! Chciałby jeszcze pożyć w tym Dziuńskowym raju i ja mu się wcale nie dziwię! ;) Quote
teresaa118 Posted February 27, 2014 Posted February 27, 2014 O, biedny maluszek, chyba z serca zbiera sie woda w plucach. Quote
dziuniek Posted February 27, 2014 Author Posted February 27, 2014 [quote name='sleepingbyday']nie ma on wodobrzusza?[/QUOTE] Obawiam się, że ma. Przeczytałam sobie to: [URL]http://ciekawiswiata.w.interia.pl/swiat/wodobrzusze/wodobrzusze.html[/URL] i to tak wygląda. Ale ponieważ przyczyną jest potężna wada serca, nic na to nie można poradzić oprócz odciągania płynu. A przecież cały czas bierze leki na odwodnienie. Żeby nie męczyć Lupusa na dwa razy pójdę rano (jutro, pojutrze) do weterynarza, to od razu pobierze krew na badania. Strasznie mi go szkoda i tego, że tak szybko to wszystko się rozwinęło. Dziś tłusty czwartek, biedak spędził go pod kuchnią, na której robiły się faworki (jak zawsze, chodzi za mną bez przerwy), a nie może ani jednego spróbować! Quote
sleepingbyday Posted February 28, 2014 Posted February 28, 2014 a, to pewnie tak. suka mojej siostry miała wodobrzusze przy raku serca. miała odciągany płyn, ale powracał. kilka razy, potem się wchłonęło, ale to w ogóle jest przypadek nieziemski, bo jej sie ten rak cofnął, ajuz była w agonii. przysięgam, diagnozowana była przez garncarzową, an początku i potem, jak juz ozdrowiała. doktor nie wierzyła własnym oczom. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.