Jump to content
Dogomania

Zefirek to czy Huragan? Młody sznaucerek z Nowego Targu MA DOM


malawaszka

Recommended Posts

  • Replies 537
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

nasikał w domu :angryy:

zrobiłam prowizoryczny kojec zagradzając pod biurkiem a ta bestia małą dziurką potrafi się wydostać,jak wychodzę z pokoju to panika

bardzo boi się maszynki,próbowałam nożyczkami ale brakuje mi trzeciej ręki
próbował zjadać obcięte filce,nie wiem dlaczego

trochę się bawił

Mordziasta go nie lubi

Link to comment
Share on other sites

a, gdzie link do watku na nowotarskim?;) naszukalam sie, ale wysledzilam;)

no...to daje maly czadu. Myslalam, ze przynajmniej ktos go czystosci nauczyl... :shake: faktycznie zdredzialy jest strasznie, a zapach... powalajacy... Mam nadzieje, ze po kastaracji sie nieco "wyciszy"

Link to comment
Share on other sites

On jakoś dziwnie pije,jak przez trzy słomki i ogólnie mało za to jaaaaaaaaaadł by.

Chyba ma przodozgryz.

Spał w kojcu bo bałam się że w nocy może wejść do mnie na materac i Mordziasta przerobi go na sieczkę. Nie wstałam do toalety w obawie,że się wyciśnie ale teraz już poprawiłam i nie wyjdzie.

Wziełam go rano samego(Mordziastej się to nie podobało-rozumiem) aby skupić się na jego załatwianiu oraz zmniejszyć emocje przy zapoznawaniu go z Kocykiem. Tylko sikał więc po powrocie został w kuchni przywiązany do nogi od stołu a ja wyszłam z Mordziastą. Płakał za mną(bardzo reaguje na otwieranie i zamykanie drzwi) ale jak mama zaczęła kroić wędzony boczek to stała się najważniejszym obiektem we wszechświecie :)
Wszystkie trzy kundle zostały obdzielone chrząstkami z owego smakołyku,Zefirek dostał ździebeczko bo nie wiem jak on z przewodem pokarmowym.

Podpadł Kocykowi bo na dzień dobry wspiął mu się łapami na łeb,ogólnie Kocyk jest na nie.

Kurdupla wsadziłam do kojca,niedługo z nim wyjdę i może zrobi coś grubszego. Później mama pomoże mi go ostrzyc bo to żywe srebro.

Rano się obudził jak Mordziasta przyszła na poranne mizianie.

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę, że przywiązała go, żeby w razie co zrobił kupę w kuchni, na miejscu.Lepiej w kuchni, niż w pokoju, przynajmniej u mnie.Aczkolwiek ja nigdy nie przywiązywałam do stołu, kiedyś jak był u mnie Gacuś to zrobiłam mu barierkę z deski do prasowania :).
Wilczy nic się nie martw, nauczy się tylko musisz być konsekwentna :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...