Jump to content
Dogomania

Zanim odejdzie, chce być kochanym.


Moniek193

Recommended Posts

  • Replies 766
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Betta']dokąd ten transport ???

na co maluch jest chory ?! info poprosze i działamy ... orzed weeknedem trzeba go wyciagnac ![/QUOTE]
Wszystkie konkrety podam na weekendzie, nie chcę wyprzedzać faktów, Pani jest z Gdańska a nie możliwości osobiście po pieska przyjechać, nie jestem więc pewna, czy taka adopcja wchodzi w grę, niestety nie ja podejmuję ostateczną decyzję, choć bardzo liczę, że wszystko uda się pomyślnie załatwić. Będę informować na bieżąco ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie ma zgody na taką adopcję. Właściciel musi przyjechać osobiście. Także szukamy tylko takich osób, które są w stanie to spełnić.

Skóra Lukasa jest już wyleczona, ale dużo włosów nie odrosło. Lukasik bardzo lubi jeść :loveu: Ma problemy ze wstawaniem i chodzeniem, ale po malutku sobie człapie. Kochający domek wciąż pilnie potrzebny, ale nie wydamy go bez możliwości spotkania się z przyszłym właścicielem.

Link to comment
Share on other sites

No jak widac Lukasek jest niewielki
[URL="http://www.tinypic.pl/v6j51wisik5q"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00215/v6j51wisik5q_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.tinypic.pl/fms3gpf66m78"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00215/fms3gpf66m78_t.jpg[/IMG][/URL]



[URL="http://www.tinypic.pl/d5jmmi426lmz"][IMG]http://images.tinypic.pl/i/00215/d5jmmi426lmz_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.tinypic.pl/cagqbav4btm1"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00215/cagqbav4btm1_t.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betta']na co on był / jest chory ?????

jakies badania miał robione? chudy jest straszliwie....


ps dla mnie ten piesiu ma przed soba ok 2 tygodnie życia .... on coś je?[/QUOTE]
Historia pieska jest taka, że całe życie był na łańcuchu, karmiony jakimś chlebem z wodą, wychodzony spał na zimnej ziemi. Do schroniska trafił rok temu, dopiero tu poznał smak karmy, mięska, łakoci i to mu strasznie posmakowało- poznawanie tylu nowych smaków!! Kiedy trafił do nas był prawie bez sierści, wszędzie rany. Teraz skóra jest wyleczona, ale część sierści nigdy już nie odrośnie. I choć już wtedy nikt nie dawał mu szans na przeżycie to Lukas trzyma się do dziś. Nie chcę jednak, żeby przyszło mu umierać tak do końca niepokochanemu. Całe życia bez prawdziwego domu..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betta']na ile wiosen jest oceniany?

czyli rozumieć można że żaden świerzb czy nużeniec mu sie nie przywinął ?

od roku jest taki chudy mimo tego że tak lubi jeść?[/QUOTE]
Ciężko mi powiedzieć, mówią na niego po prostu "dziadek Lukas".

Z tego co wiem to Lukas i tak sporo przytył od przyjazdu do schroniska, wtedy to była sama skóra i kości..

Jeżeli chodzi o choroby, to dziś mi powiedziano, że skóra jest już wyleczona i piesek ogólnie poważniejszych chorób nie ma, to po prostu starość już go tak męczy, no i oczywiście wszystko to przez co przeszedł.

Nasze schronisko nie pozwoliłoby skrzywdzić żadnego psa, jeśli byłaby potrzeba na pewno każdy lek by otrzymał! Mamy doskonałego weterynarza i wyczulonych pracowników, chodzi po prostu o to, że nawet najlepsze schronisko nie zastąpi domu!!

Link to comment
Share on other sites

ad 1 - skoro odebrany z łańcucha - chyab wiadomo ile na nim był ?
ad 2 - pytałąm czy miał pasożyty skórne ,szczególnie chodzi mi o to na co konkretbnie był leczony
ad 4 - dostaje juz czy nie dostaje suplementy na stawy ?

jesli nie potrafisz odpowiedziec na te pytania to czy moze wiesz czy zostaną mi udzielone w rozmowie telefonicznej przez schronisko ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betta']ad 1 - skoro odebrany z łańcucha - chyab wiadomo ile na nim był ?
ad 2 - pytałąm czy miał pasożyty skórne ,szczególnie chodzi mi o to na co konkretbnie był leczony
ad 4 - dostaje juz czy nie dostaje suplementy na stawy ?

jesli nie potrafisz odpowiedziec na te pytania to czy moze wiesz czy zostaną mi udzielone w rozmowie telefonicznej przez schronisko ?[/QUOTE]
Pytałyśmy się dzisiaj o wiek, ale dokładnie nikt nam nie powiedział. Nie wiem na co konkretnie był leczony i czy dostaje suplementy, jestem tylko wolontariuszką, ale myślę, że takie pytania mają sens tylko wtedy jeśli jest się zainteresowanym adopcją.

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, w takim razie nie ma 100% gwarancji, że nawet jeśli przyjechałabym z Olsztyna to dostałabym Lukaska?
Przecież można byłoby sprawdzić dom ten Pani z Gdańska wysyłając tam wolontariusza np. mogłabym poprosić kogoś od nas.
Kurcze, tu liczą się naprawdę dni...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta&Angus']Słuchajcie, w takim razie nie ma 100% gwarancji, że nawet jeśli przyjechałabym z Olsztyna to dostałabym Lukaska?
Przecież można byłoby sprawdzić dom ten Pani z Gdańska wysyłając tam wolontariusza np. mogłabym poprosić kogoś od nas.
Kurcze, tu liczą się naprawdę dni...[/QUOTE]
Gdybyś przyjechała osobiście, po jeszcze uprzednim telefonie, daję 100%, że wydadzą Ci Lukasa, w umowie będzie zastrzeżone, że mają prawo sprawdzić co dzieje się z pieskiem i w jakich jest warunkach no i oczywiście Twój podpis będzie wymagany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moniek193']Pytałyśmy się dzisiaj o wiek, ale dokładnie nikt nam nie powiedział. Nie wiem na co konkretnie był leczony i czy dostaje suplementy, jestem tylko wolontariuszką, [B]ale myślę, że takie pytania mają sens tylko wtedy jeśli jest się zainteresowanym adopcją.[/B][/QUOTE]

przepraszam bardzo, a czy nie założyłas tego wątku po to by lukas został adoptowany ?????

jesli ktoś ma inne zwierzaki to normalnym jest że chce wiedziec czy pies nie ma grzybice czy świerzba....co wyobraź sobie nie jest czymś niespotykanym nawet w schronisku z najlepsza opieka weterynaryjną ...

wiem, że wolontariusze potrafia miec problem z uzyskaniem info o psach, ale jak widze po stronie www schronu i waszych postach .... nie powinnyscie miec problemu z komunikacja z władzami schroniska...wiec jesli zakładacie wątek to udzielajcie rzetelnych informacji tymbardziej że tytuł wątku wzbudza w czytelnikach chęci szybkiego reagowania.... szanujcie czas i chęci innych osób !
sama napisałas ...ostatnie dni ... i cos ci powiem .... on zostając w schronisku odejdzie tej zimy , zreszta adoptowany też moze długo nie pociagnac ... u mnie na śląsku włąsnie zaczął padac 'drugi" snieg ... zima postawi kropke nad "i" a stawy starszych psów należy wzmacniac [U]przed[/U] okresem zimowym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betta']przepraszam bardzo, a czy nie założyłas tego wątku po to by lukas został adoptowany ?????

jesli ktoś ma inne zwierzaki to normalnym jest że chce wiedziec czy pies nie ma grzybice czy świerzba....co wyobraź sobie nie jest czymś niespotykanym nawet w schronisku z najlepsza opieka weterynaryjną ...

wiem, że wolontariusze potrafia miec problem z uzyskaniem info o psach, ale jak widze po stronie www schronu i waszych postach .... nie powinnyscie miec problemu z komunikacja z władzami schroniska...wiec jesli zakładacie wątek to udzielajcie rzetelnych informacji tymbardziej że tytuł wątku wzbudza w czytelnikach chęci szybkiego reagowania.... szanujcie czas i chęci innych osób !
sama napisałas ...ostatnie dni ... i cos ci powiem .... on zostając w schronisku odejdzie tej zimy , zreszta adoptowany też moze długo nie pociagnac ... u mnie na śląsku włąsnie zaczął padac 'drugi" snieg ... zima postawi kropke nad "i" a stawy starszych psów należy wzmacniac [U]przed[/U] okresem zimowym.[/QUOTE]
Owszem, wątek został założony po to, aby znaleźć mu dom. Niestety na razie nie napisał tu nikt kto zdeklarował by chęć i możliwość adoptowania go. Gdyby taka osoba się pojawiła, dzwoni/pisze do mnie jakie ma wątpliwości i ja z konkretnymi pytaniami dzwonię do kierowniczki. Nie widzę sensu wydzwaniać tam co 5 minut z każdym pytaniem jeśli nawet nie wiemy czy jest ktoś zainteresowany Lukasem. To czego się dowiedziałam, napisałam na wątku.

Poza tym, to na jakich zasadach odbywa się adopcja, nijak nie zależy ode mnie. Schronisko ma ustalone swoje zasady i muszę je uszanować, co nie zmienia faktu, że chcę bardzo aby Lukas znalazł dom. Widzę jak tego potrzebuje i próbuję mu pomóc. Niestety moje pole działania jest ograniczone. Szukam kogoś kto będzie w stanie po niego przyjechać osobiście! Jeśli taka osoba się znajdzie dostanie odpowiedź na każde nurtujące ją pytanie. Jestem pod telefonem 24h na dobę i w razie czego podam numer do schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze byłoby zrobić mu się pełen zestaw badań: krwi, kału (podejrzewam, że był odrobaczany, ale tak naprawdę nie wiedząc jakie robal siedzi w psie to się dobrze leku nie dobierze - i przez to może być tak chudy), zeskrobiny... Tak, by od razu było wiadomo jakiego leczenia wymaga, bo to ważne informację dla hipotetycznych DS. Pewnie schronisko takich badań samo nie wykona, ale ja np. w schronisku w Kaliszu dogaduję się z wetką, że ona robi te ponadprogramowe badania, a ja je opłacam (przy pomocy dogomaniaków, fb). Czy u Was też dałoby się tak zrobić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moniek193']Owszem, wątek został założony po to, aby znaleźć mu dom. Niestety na razie nie napisał tu nikt kto zdeklarował by chęć i możliwość adoptowania go. Gdyby taka osoba się pojawiła, dzwoni/pisze do mnie jakie ma wątpliwości i ja z konkretnymi pytaniami dzwonię do kierowniczki. Nie widzę sensu wydzwaniać tam co 5 minut z każdym pytaniem jeśli nawet nie wiemy czy jest ktoś zainteresowany Lukasem. To czego się dowiedziałam, napisałam na wątku.

Poza tym, to na jakich zasadach odbywa się adopcja, nijak nie zależy ode mnie. Schronisko ma ustalone swoje zasady i muszę je uszanować, co nie zmienia faktu, że chcę bardzo aby Lukas znalazł dom. Widzę jak tego potrzebuje i próbuję mu pomóc. Niestety moje pole działania jest ograniczone. Szukam kogoś kto będzie w stanie po niego przyjechać osobiście! Jeśli taka osoba się znajdzie dostanie odpowiedź na każde nurtujące ją pytanie. Jestem pod telefonem 24h na dobę i w razie czego podam numer do schroniska.[/QUOTE]

Przepraszam, czy Ty myslisz że ja o te wszystkie ISTOTNE rzeczy pytam bo nie mam co robić z wolnym czasem? Zastanów się!
Gydyś nie zakładała wątku i w pierwszych postach sama nie zaznaczyła że "rzeczywiście nie podałas istotnych informacji" - co karze mysleć że w końcu podasz to nie wchodziłąbym tu co dzien tracąc czas i czekając aż w koncu coś konkretnego napiszesz , tylko zadzwoniła do schroniska osobiście....
widze teraz już że sama decydujesz o tym kiedy i czy w ogóle podac wszystkie informacje o psie.. który nie jest szczeniakiem i jak sama ubolewasz domu potrzebuje na już... dziewczyno nie rozumiem cie ...
co 5 min nie trzeba dzwonic do schroniska, wystarczy sie skupic przez te 5 min i wymyslec czego adoptujacy mógłby chciec sie dowiedziec na temat psa który jest stary i w niezadobrej kondycji zdrowotnej no i jest psem schroniskowym .. a w pierwszej kolejności podpowiem ci ludzie chcą wiedziec na co jest pies leczony i na co chorował wczesniej.... te pytania padły tu przynajmniej dwukrotnie od 2 osób... a Ty piszesz że dopiero jak JUŻ SIE KTOŚ ZDECYDUJE NIE WIEDZĄ JAKI JEST RZECZYWISTY STAN ZDROWIA PSA to Ty sie WSZYSTKIEGO dowiesz... gdzie tu logika ??

wkurzaja mnie takie osoby jak TY....wiesz dlaczego? bo jest wiele osób które potrafi się zatrzmac nad ta psią bieda i mogło by szybko działać ale takie osoby jak Ty zniechęcają je do pomocy przez co ten pies zostanie tam dłużej,,,, skoro nie zamierzasz dostarcza kolejnych info to zrób ADNOTACJE na fb i tu ze nie dostarczysz i że mamy dzwonic do schorniska !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betta']Przepraszam, czy Ty myslisz że ja o te wszystkie ISTOTNE rzeczy pytam bo nie mam co robić z wolnym czasem? Zastanów się!
Gydyś nie zakładała wątku i w pierwszych postach sama nie zaznaczyła że "rzeczywiście nie podałas istotnych informacji" - co karze mysleć że w końcu podasz to nie wchodziłąbym tu co dzien tracąc czas i czekając aż w koncu coś konkretnego napiszesz , tylko zadzwoniła do schroniska osobiście....
widze teraz już że sama decydujesz o tym kiedy i czy w ogóle podac wszystkie informacje o psie.. który nie jest szczeniakiem i jak sama ubolewasz domu potrzebuje na już... dziewczyno nie rozumiem cie ...
co 5 min nie trzeba dzwonic do schroniska, wystarczy sie skupic przez te 5 min i wymyslec czego adoptujacy mógłby chciec sie dowiedziec na temat psa który jest stary i w niezadobrej kondycji zdrowotnej no i jest psem schroniskowym .. a w pierwszej kolejności podpowiem ci ludzie chcą wiedziec na co jest pies leczony i na co chorował wczesniej.... te pytania padły tu przynajmniej dwukrotnie od 2 osób... a Ty piszesz że dopiero jak JUŻ SIE KTOŚ ZDECYDUJE NIE WIEDZĄ JAKI JEST RZECZYWISTY STAN ZDROWIA PSA to Ty sie WSZYSTKIEGO dowiesz... gdzie tu logika ??

wkurzaja mnie takie osoby jak TY....wiesz dlaczego? bo jest wiele osób które potrafi się zatrzmac nad ta psią bieda i mogło by szybko działać ale takie osoby jak Ty zniechęcają je do pomocy przez co ten pies zostanie tam dłużej,,,, skoro nie zamierzasz dostarcza kolejnych info to zrób ADNOTACJE na fb i tu ze nie dostarczysz i że mamy dzwonic do schorniska ![/QUOTE]
Przepraszam, że nie odpowiedziałam Ci w ciągu 5 minut na wszystkie zadane przez Ciebie pytania przez co pewnie kolejka oczekujących na Lukasa zrezygnowała z adopcji. Uwierz mi, że jeśli znajdzie się ktoś zainteresowany Lukasem, to nie będzie przeglądał całego wątku w poszukiwaniu odpowiedzi, tylko zada te pytania jeszcze raz, osobiście. I na pewno nie zostaną one bez odpowiedzi. Wczoraj było już późno, nie miałam nawet możliwości zadzwonić do schronu. Starałam się napisać wszystko co wiem. I czy to, że jestem wolontariuszką, która nie ma całej księgi z przebytą historią leczenia psa zabrania mi szukać mu domu? Czy to, że schronisko w którym znajduje się pies wymaga adopcji przy obecności właściciela powoduje, że nie powinnam próbować, że poszukiwania nie są pilne?
Swoją wypowiedzią nie wniosłaś na wątek nic innego jak parę niepotrzebnych, negatywnych emocji. Nigdy nie zdarzyła mi się taka sytuacja, a działam jako wolontariuszka od 5 lat. Rozumiem, że brak odpowiedzi na te pytania zablokował wszystkie Twoje działania w próbie pomocy? Że bez nich już nie ma co szukać, dom na pewno się nie znajdzie? Nie jesteś niezastąpiona, z Tobą czy bez Ciebie ten wątek będzie funkcjonował, będziemy działać dalej! A Ty wparowałaś tu jakbyś była jedyną doświadczoną, mogącą coś zdziałać osobą, wytykając mi wszystko co rusz. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem pracownikiem i nie udzielę kompleksowych odpowiedzi na wszystkie pytania od ręki, ale po co ma co chwilę dzwonić ktoś do schroniska, żeby po 5 minutach rozmowy okazało się, że nie jest w stanie przyjechać osobiście? W schronisku jest naprawdę spore zamieszanie, ciągłe telefony, osoby odwiedzające, wieczny chaos. A tak to osoba zainteresowana dzwoni do mnie, ja sprawdzam czy ma możliwość w ogóle przyjechać osobiście, skąd jest, czy ma inne psy, czy pracuje, udzielam wstępnym informacji o stanie zdrowia psiaka i jeśli wszystko jest ok, dzwonimy do schroniska. I wiesz, nawet nie byłoby nic złego w tym, że chcesz to wszystko wiedzieć, ja to rozumiem, chcesz pomóc, tylko po co ta agresja, to unoszenie się? To naskakiwanie na mnie, jakbym co najmniej specjalnie blokowała zdobycie tych informacji. Można w każdej chwili zadzwonić do schroniska, to nie jest zabronione. Staram się jak mogę i to, że Tobie się to nie spodobało, nie znaczy że przestanę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Dobrze byłoby zrobić mu się pełen zestaw badań: krwi, kału (podejrzewam, że był odrobaczany, ale tak naprawdę nie wiedząc jakie robal siedzi w psie to się dobrze leku nie dobierze - i przez to może być tak chudy), zeskrobiny... Tak, by od razu było wiadomo jakiego leczenia wymaga, bo to ważne informację dla hipotetycznych DS. Pewnie schronisko takich badań samo nie wykona, ale ja np. w schronisku w Kaliszu dogaduję się z wetką, że ona robi te ponadprogramowe badania, a ja je opłacam (przy pomocy dogomaniaków, fb). Czy u Was też dałoby się tak zrobić?[/QUOTE]
Możliwe nawet, że piesek miał robione takie badania, bo przyjechał do nas w tragicznym stanie, a wtedy od razu trafia w ręce weterynarza, który dokładnie sprawdza na co trzeba go leczyć. Ale oczywiście można to jeszcze sprawdzić, zadzwonię, zapytam ;) Z tego co mi jednak mówili, to Lukas nie wymaga teraz żadnego specjalistycznego leczenia, skóra jest zagojona, odpchlony, odrobaczony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moniek193']Możliwe nawet, że piesek miał robione takie badania, bo przyjechał do nas w tragicznym stanie, a wtedy od razu trafia w ręce weterynarza, który dokładnie sprawdza na co trzeba go leczyć. Ale oczywiście można to jeszcze sprawdzić, zadzwonię, zapytam ;) Z tego co mi jednak mówili, to Lukas nie wymaga teraz żadnego specjalistycznego leczenia, skóra jest zagojona, odpchlony, odrobaczony.[/QUOTE]

Wiesz, w tym wieku badania krwi teoretycznie powinno się powtarzać co pół roku (wiem, że w schroniskach to niemożliwe), więc na pewno by mu to nie zaszkodziło, zwłaszcza, jeśli badania miał robione jakiś rok temu. Inna sprawa, że weterynarze lubią leczyć na ślepo, bez badań krwi, czasem trzeba się upominać, bo tak naprawdę na ich podstawie widać wszystko. A kasę jakoś by się na to uzbierało.

Link to comment
Share on other sites

Porozsyłałam go trochę.
Śliczny dziadeczek, bardzo mi go szkoda. Wiem, że schronisko Kundelek ma dobre warunki, ale to schronisko...
Ten opis jak leżał w wylanej wodzie.... :(

Kurcze, tyle tych staruszków, dlaczego człowiek nie ma domu z gumy i kupy kasy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='margoth137']trafiłam tu przypadkiem.... takie to przykre:( dokłądnie czemu człowiek nie ma domku z gumy i pieniędzy. Kocham takie dziaduszki, trzymaj się dziadziu[/QUOTE]

mieszkam na przeciwległym krańcu Polski, gdyby nie to.... no i moja dwunastka do tego :(

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...