Jump to content
Dogomania

euphoria210

Members
  • Posts

    138
  • Joined

  • Last visited

About euphoria210

  • Birthday 09/16/1984

euphoria210's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='Lobaria']Z Lukasem wszystko w porządku, oczywiście jak na wiek, nie wiem, skąd ploty o chorobach... Dostaje leki na wątrobę, choć parametry ma tylko nieco zmienione. Jeśli chodzi o kondycję, to raz lepiej, raz gorzej, najczęściej sam je i pije, czasem trzeba go karmić.[/QUOTE] bardzo dziękuję lobaria za informacje. jednak myślę, ze to nie byly tylko plotki o jego problemach żołądkowych. moze napisz nam, jaka karmę dostaje lukasek? jego problemy z wątrobą oraz problemy z żołądkiem moga wynikać wlaśnie z tego powodu, ze nie dostaje odpowiedniej karmy. wiemy, ze pani liliana nie ma kasy na codzienne potrzeby swoich nawet prywatnych zwierzaków- wyprzedawala ostatnio swój i nie tylko swój, ale i otrzymany w prezencie, dobytek i co cenniejsze rzeczy. aukcje za dobrze się nie sprzedawaly. a karma specjalistyczna jest dośc droga. czy aby na pewno lukasek taką dostaje?
  2. [quote name='iwstar58']Zaglądam...ale cisza u psiaka :roll:[/QUOTE] ja tez zaglądam codziennie. ale jak widac lobaria zamilkła. ze zdjec wynika, ze lukasek już chyba w ogole nie wstaje. nie wiemy, czy żyje. nie wiemy, czy dostaje odpowiednie leki na wątrobę, odpowiednią karmę. nie wiemy, czy go boli. pani liliana soboe beztrosko opowiada, jaki to lukasek jest cudowny. ale o jego chorobach już nie pisze nic. bo po co?
  3. [quote name='olala.']oczywiście, przystań została ukryta na dwa dni... powodów nie poznamy, i w tej chwili to zbędne. Może Lobaria będzie mogła odpowiedzieć na pytania.. myślę, że są powody do niepokoju - stan zdrowia psa, w tym wieku biegunka i konieczność pojenia strzykawką, to bardzo groźne. Czy wiadomo co na to wszystko weterynarz??[/QUOTE]powodów może być całe mnóstwo. możemy się domyślac, ale po co? nie interesuje mnie zycie prywatne pani liliany. przystan wróciła, aukcje nie. zwierząt na przystani jest więcej. ja tam ciągle oprócz lukaska, mam przed oczyma grega. biednego psiaka przy budzie o ktorym pani liliana wspomina tylko przy okazji bazarków czy tez przy okazji reklamy przystani.natomiast zdjęc, filmow z tym psem jakoś nie widac. chyba,ze w biegającego wokól i miotającego się na uwięzi w tle, kiedy to z ogromna czuloscia filmowana jest winona. fakt, nie zaprzeczę, ze winona to cudny pies, madry i na pewno kochany. widzę jak bardzo troszczy się o lukaska. niemal na każdym zdjęciu jest blisko i to bardzo łapie mnie za serce. ale o niej jest tak dużo, podczas, gdy o gregu nie ma w zasadzie nic oprocz ogólnego zarysu postaci. jesli biegunka lukaska jest prawdą i problemy z jego wątrobą też, to an pewno lekarz jest potrzebny i dobre leki oraz karma też.samo nie przejdzie.mam nadzieję,ze lobaria nam coś przybliży wiecej w tym temacie.
  4. [quote name='elke']no właśnie..... jedna Pani drugiej Pani ..... Liliana ukryła Przystań...trochę to nierealne.... co do Lukasa.... Lukas jak stwierdził OTOZ Animals jest pod dobrą opieką, zapewne nie ma się o co martwić... opiekunem psa jest Pani L. i na ma jej na dogomanii... raczej odpowiedź tutaj nie padnie.......... a psy chorują i młode, i stare.....te drugie częściej niestety :( ja mam naprawdę nadzieję, że Lukas będzie żył jak najdłużej...............[/QUOTE]łasnie dlatego, ze pani liliany nie ma na dogomanii, zapytałam osobę ktora tam była czy to prawda, co się mówi o zdrowiu lukaska. pani liliana choć rzeczywiscie nie tu na dogomanii, to na fb , publicznie zaangażowała mnóstwo osób w pomaganie swoim prywatnym psom. apelowala o pomoc finansową, potem prosila o zakup rzeczy z bazarków na pomoc zwierzakom z przystani. jak wiadomo, obecnie na przystani są same prywatne zwierzęta pani liliany. ostatnie wznowienie bazarkow na pomoc zwierzetom z przystani było pod koniec kwietnia i mialo się skonczyc 8 maja. zniknęlo,pomimo wznowienia, byc moze sam fb zablokowal. OTOZ był na przystani dośc dawno, kiedy to lukasek był w miarę dysponowany a na pewno biegunki nie mial. przypuszczam, że pani liliana otozowi tez sie nie chwalila, ze jest jej bardzio cięzko finansowo , nawet na prąd czy na swoje prywatne szkolenie, ktore zaczęla nie miala pieniędzy. więc tym bardziej na leczenie zwierzakow. wówczas był tez dochod z lakusia, ktory juz ma dom. przychody się skonczyly. nie twierdze ze lukas czy inne psy mają źle w miejscu, gdzie są. martwie się tylko, ze wobec trundej sytuacji o jakiej pisala pani liliana, lukas moze nie miec dobrego i odpowiedniego zabezpieczenia zdrowotnego. stąd moje pytania i szczerze mowiac wolalabym, zeby to wlasnie lobaria napisala, jesli coś na ten temat wie.tez bym sobie zyczyla pokornie, aby lukas zyl jak najdłużej, ale bez bólu i cierpienia. co do ukrycia przystani, to jednak jest realne. nie widzial go nikt przez dwa dni.
  5. [quote name='elke']ja tam jakoś odnajduję stronę Przystani , Lobaria: super , że Lukas ma się dobrze, wymiziaj GO przy okazji ode mnie :) mnie np. u starszego psa biegunka nie dziwi, ale widocznie mam większe doświadczenie z psami niż niektórzy....[/QUOTE]już raczej wszyscy ją odnajdują. pani lilian ją ukryla na jakiś czas zapewne. miala swoje powody. biegunka zawsze jest niebezpieczna tak u starszego psa jak i u szczeniaka. i nie jest tez taka normalnością. zapytałam o nią, bo takie słuchy chodzą po dogomanii, że lukasek chorował, również z wątrobą u niego nietęgo podobno, a lobaria nic o tym nie wspomniała. powszechnie wiadomo, bo sama o tym pisała, ze pani lilanie brakuje kasy nawet na swoje psy własne,dla których organizuje aukcje, dlatego się zmartwiłam, bo leki są drogie, a wątrobę jak i biegunkę trzeba leczyć. aukcje jednak zniknęły. zachodzi wiec obawa, czy lukas jest odpowiednio leczony i zabezpieczony w potrzebne leki i karmę. chcialam się dlatego własnie upewnić , czy te słuchy o chorobie lukaska to prawda, czy ploty jakieś.
  6. [quote name='Lobaria']Też się zdziwiłam, że nie ma strony Przystani, nie wiem, dlaczego... I nie ma to nic wspólnego z moim postem, a raczej mój wcześniejszy post nie ma nic z tym wspólnego. Jestem na miejscu, w Gdańsku i będę co jakichś czas odwiedzała Lukasa i pisała, co z Nim.[/QUOTE] a co z tą biegunką? prawda jest, ze chorował? podobno zresztą nie pierwszy raz.
  7. [quote name='olala.']Lobaria, miło, że piszesz o Lukasie, liczę na odpowiedź, ale zapewne jej nie otrzymam... to już zapowiedziałaś. jeśli piesek nie potrafi pić samodzielnie, to powód do niepokoju, mimo spacerów, i dobrych relacji z panią LM... Co mówi weterynarz?? Zniknęła strona przystani, a Ty Lobario pojawiasz się właśnie w tym czasie by chyba uspokoić, że wszstko z Lukasem w porządku, takie mam wrażenie...[/QUOTE]zniknęła równiez strona z licytacjami, choć dziś jeszcze była dosttępna . zrobiłam scren, bo była tam informacja z 25 kwietnia, ze wznowione aukcje i trwaja do 8 maja. chwilę potem wszystko zniknęło. a ja dostałam informację,ze Lukas ma od kilku dni biegunkę i leczony jest na odległość. o ile to można nazwac leczeniem. nie wiem na ile ta wiadomosc jest prawdziwa, skoro 3 dni temu lobaria napisała nam trochę inne wieści.
  8. Przepraszam, bo może nie w temacie.Czy ja moge wiedzieć, o jaką Molly chodzi? Czy to o taką kaleką, sliczną sunię?
  9. zapisuje wątek. sunia taka sliczna.
  10. bezproblemowa suczka, w rózowej obróżce i z rózowa smyczą. czy my na pewno ciągle o tej samiej suczce piszemy imyslimy? to był wg pani specjalistki liliany pies nie rokujący.
  11. zdjęcia są rewelacyjne, fanta , szok. a te jej rzęsy sa niepowtarzalne, zeby nie napisac bajkowe. ciesze sie i ciekawi mnie co na to grupa pani liliany i ona sama. wielokrotnie publicznie zarzucala i nie tylko ona, ze wieci o fancie zaginęły, ze nie wiadomo co się z nią dzieje i ile osob ugryzla. a tu widzimy rozkoszną, zadbaną sunię. brawo!
  12. [quote name='zuzlikowa']...ot i najlepsze podsumowanie ... i tylko mała uwaga: [B]Fanta o tyle ma wspólnego z sytuacją LM, ze po prostu na nią "padło" i od niej problemy LM się zaczęły... i to za osobistym życzeniem samej LM! I nie byłoby problemu, gdyby na Fancie zamieszanie sie zaczęło i... skończyło ;)... Ale się na Fancie nie skończyło.[/B] Fanta od kilku dni jest w... może domu stałym i bardzo mocno trzymam kciuki, by wszystko było ok... a LM zupełnie, ale to zupełnie, mnie przynajmniej, nie interesuje. Przyznam, że nie czytałam Twoich wypowiedzi (nudzi mnie już to gledzenie i wymyslanie pt: jak dobrze i szczęśliwie było Fancie u LM, a jak to teraz się jej krzywda dzieje...). Odpuść sobie zawracanie głowy czymś co dla Fanty już od baaaaardzo dawna nie ma najmniejszego znaczenia- czyli panią LM oraz filizoficznymi opowiastkami: co robić ze zwięrzetami agresywnymi i kto "ma tę jedną jedyną rację"! I prawdę powiedziawszy mamy tu do czynienia z dwoma rodzajami postaw: 1_ uprawiającymi lanserke, wstawiającymi rzewne lub "pouczające" tekściki i udającymi "profesjonalistki" kobietami, z których jedna bezczelnie czerpie korzyści finansowe z opieki nad psami oraz 2_ dziewczynę, która zupełnie nie zwraca uwagi na to co ktoś wypisuje, wrzucającą jedynie teksty konkretnie dotyczace zwierząt, zadłuzoną po uszy w lecznicach i nie mającą czasu na rzewne biadolenia, pokazywanie co to nie robi i jaka to jest fachurą, tylko latajacą coraz to za nowymi zwierzakami... Ot, lanserka z faktyczną robotą się co niektórym pomyliła... i nietrudno zauważyć, kto i jaką postawę prezentuje. Lansik o mało co Fanta życiem nie przypłaciła... Ale na szczęście, żadna z tych pań nie ma już wpływu na los Fanty... na szczęście dla Fanty, za ich lanserkę i "profesjonalizm" ona już życiem nie zapłaci. Cóż gameta, ale niestety nie potrafię podpisać się pod Twoimi wnioskami z bardzo prostej przyczyny: w nienormalnych warunkach( a takimi są schroniskowe) psy zachowują się "nienormalnie " dla siebie i określenie, który jest faktycznie "bombą zegarową" bywa bardzo trudne, by nie rzec niemożliwe: z dwóch moich "łagodnych" i "bezproblemowych" w schronie, stosunkowo szybko wyszła agresja na tle lekowym, a "agresywny" okazał sie bez mała od razu zrównoważonym i łatwym do prowadzenia psiakiem... a to tylko moja praktyka osobista. Nadto zapominamy jeszcze o jednym aspekcie: o ludziach, którzy psy adoptują. Wielokrotnie ich zachowania i działania po adopcji, doprowadzają do tego, że pies, staje się "agresywny". I ci ludzie będą widzieć winę tylko po stronie psa i zawsze wystawią schroniskowemu psiakowi oraz schroniskowej adopcji ocenę negatywną.[/QUOTE] 100/100 trafniej tego nie można było ując.
  13. [quote name='Dżdżowniś']Pani Liliana napisała na fb że ma dość szykan w związku z Fantą. Nasyłanych inspektorów na przystań, ohydnych obelg pod swoim adresem. Zbiera materiały dla prokuratury. a Wy odbnosi się do osób które za tą sytuacje jak i za psa są odpowiedzialne.I dosłownie wszędzie gdzie pojawia się fundacja EMIR pojawia się wraz z nią mega gówniane szambo.[/QUOTE]ale co? to niby emir nasłał kontrol? ja gdzieś czytałam wczoraj na fb, że to schronisko kundelek wysłało kolejną kontrol na przystań. mają chyba prawo, skoro założyli jakaś sprawę odnośnie swojego psa. to o co chodzi z fundacja emir?
  14. [quote name='elke'] Zarowno RSOZ, jak i schronisko Kundelek nie maja zadnych zastrzezen i odstapily od jakichkolwiek roszczen w sprawie Lukasa, majac swiadomosc, ze pies znajduje sie pod doskonala opieka, ktora zapewni mu dozycie w godnych warunkach, w milosci i spokoju. .[/QUOTE] [quote name='Karmi'][COLOR=#696969][B]Komunikat z 6 marca 2013r.[/B][/COLOR] [B] [FONT=tahoma][COLOR=#696969]Wszystkich zainteresowanych informujemy, że złożone przez RSOZ w Rzeszowie do Prokuratury Rejonowej , w styczniu br., zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa. to przestępstwo jest ścigane z urzędu!!! Dla naszego Stowarzyszenia sprawa psa Lukasa jest w dalszym ciągu sprawą priorytetową i taką pozostanie do jej sądowego zakończenia. Tym samym dementujemy wszelkie sprzeczne informacje na ten temat zamieszczone w sieci.[/COLOR][/FONT] [/B] [URL]http://www.rsoz.org/?c=mdTresc-cmPokaz-541[/URL][/QUOTE]no to nie jestem pewna, czy elke wie, na co się naraża wobec powyższego komunikatu, rozpowszechniając takie pomówienia na temat rsoz i schroniska
  15. [quote name='Gusiaczek']Hope Kochana, śledziłam losy Frodo od początku, walkę o Niego, a Wasza wiara i determinacja także mnie dodawały skrzydeł. Miejsce to pozbawione jest głupiej egzaltacji, próżnych westchnień, pełne humoru i nadziei za co z całego serca dziękuję, jak i za chwile wzruszenia, za wspaniałą lekcję życia. Teraz trudne chwile dla Was, ale z czasem Synek zrozumie, że tak własnie miało być, że Frodo jest bezpieczny i kochany. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie.[/QUOTE]ja miałam trochę zawirowań i dopiero się dowiedziałam, ze frodo jest już w swoim domu. czytalam z zapartym tchem ostatnich 20 stron. podpisuję się pod postem powyżej i mogę tylko dopisac na koniec: frodo szczęściarz!
×
×
  • Create New...