piechcia15 Posted February 22, 2013 Author Posted February 22, 2013 Agatko oczywiście, że o was pamiętam:) ale ten tydzień miałam mocno napięty bo z Fuksem miałam dużo zawirowań i pracowałam do 17, ale od pn jestem na rano i wychodzę o 14 to planuję wizytkę u was:) gdyby była ładna słoneczna pogoda to śliczne zdjęcia by wyszły w śniegu:) a jak zielona trawka wyjdzie to tez przyjadę na sesję :) zgadamy się po weekendzie.Muszę sobie zapisać żeby do tego weta zadzwonić zapytać jak przyjmuje Quote
agata51 Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 [quote name='*zaba*']Podczytuje po pichutku o Werce. Twoje wpisy Agato sa jak dobra ksiazka. Szkoda, ze nie mozesz uwieczniac chwil tych tak ulotnych :( Mizianka dla stadka :)[/QUOTE] Dobra książka nie musi się podpierać obrazkami :eviltong: Wiem, powinnam robić i wstawiać fotki, ale na spacerach ganiam za tymi myszkami w śniegu po kolana, w dodatku nasz rewir łowiecki porośnięty jest głównie głogami i muszę naprawdę nieźle się nagimnastykować, żeby czapki na jakimś cierniu nie zostawić ani, co ważniejsze, gęby nie podrapać. Jeszcze bym miała fotki strzelać! Spróbuję w domu, ale domowe zdjęcia nie będą rewelacyjne. Chociaż wczoraj tak pięknie padły na dywaniku po którejś z igraszek - lustrzane odbicie z łapkami zwróconymi ku sobie. Już miałam uwiecznić komórką, ale dywanik nieodkurzony, wstyd coś takiego na forum pokazać. piechcia, mam (nie wiem, czemu czuję, że płonną) nadzieję, że zdjęcia na zielonej trawce zrobi już ten wymarzony domek Werki. Zapomnijmy o trawce, marzec tuż tuż - o sterylce trza zacząć myśleć. Quote
agata51 Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 Jutro ten cudny śnieg spłynie z deszczem i znów będzie szaro i brudno. Szkoda... Dziś do sforki dołączył szczeniaczek - nasza wnucha. Na szczęście to krótki, weekendowy tymczas, chociaż nie będę ukrywać, że wyczerpujący. Ot, taki słodki ciężar. Obiecała, że nie zrobi mi pobudki o 6 rano, ale nie wiem, czy mogę jej wierzyć. Quote
piechcia15 Posted February 24, 2013 Author Posted February 24, 2013 zielona trawka i rudy pies +dobry aparat to cudowne i efektowne połączenie :) a o sterylce nie ma co myśleć, tylko trzeba ją zrobić:) a pogoda dzisiaj paskudna, wody tyle że można utonąć. Kalosze do kolan by się przydały :( Quote
agata51 Posted February 25, 2013 Posted February 25, 2013 Na zieloną trawkę przyjdzie nam trochę poczekać. Ciekawe, jak lisy polarne w trawie polują... Dzisiaj poranny spacer z Werą i wnuchą. Polowanie nieudane (śnieg chyba za ciężki, nic nie słychać, a i skok na głowę mocno ryzykowny. Werka wolała zabawy z wnuchą - powalanie na łopatki (wnusia jeszcze malutka), podgryzanie pupy i łapanie za łydki (kombinezon się sprawdził, siniaków nie stwierdzono) - śmiechu było co niemiara! Dowiem się, w której dekadzie marca można będzie ciąć. Nie znam się na tych babskich kalendarzykach. A ja kalosze mam rewelacyjne!!! Tyle, że nawet w nich ciężko się chodzi po tej śniegowej brei. Nie ma to jak wiosenne kałuże! Quote
Yorija Posted February 25, 2013 Posted February 25, 2013 kalosze zasysa pokaż obrazki całej gormadki Quote
piechcia15 Posted February 25, 2013 Author Posted February 25, 2013 Agatko mam złą wiadomość:( dr Szejda w tym tyg. pracuje 8-14 :( czyli ani rano przed pracą nie zdążę ani po pracy bo pracuję do 14:( musiałabym się zwolnić:( musimy chyba wytrzymać do kolejnego tyg.wtedy zamienię się na zmiany i pojedziemy, a w tym tyg mogę do was podjechać, zabrać klatkę żeby nie zagracała i wezmę te klamoty na bazar to w końcu się wezmę za wystawiania bazarku i możemy iść na spacer?:) hmm ale to może poczekamy na jakiś słoneczniejszy dzień i się zdzwonimy co?pasuje ci taki układ?:) Quote
agata51 Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 (edited) Wszystko mi pasuje. Dziękuję ci, że nie zachciało ci się jechać do weta przed pracą. Zabiłabym! Klatka nie zawadza, ale możesz w każdej chwili zabrać - tobie bardziej się przyda niż nam. W sprawie klamotów musimy pogadać, bo nie wiem, co szykować. Najprościej byłoby ciuchów się pozbyć, ale ty nie lubisz. Zacznę przeglądać płyty i książki. Może być? Spacerek połączony z sesją zdjęciową - jak najbardziej, ale, fakt, trochę słońca by się przydało. Nawet złota Wera nie będzie w stanie rozświetlić żałosnych resztek czegoś, co jeszcze niedawno było śnieżnobiałym puchem. Pytałam o sterylkę - połowa marca. Zakładam, że zabieg wykona moja wetka - nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Oczywiście, jeśli Werka będzie wtedy jeszcze u mnie. piechcia, możesz wydrukować dla mnie kilka plakacików Werki? Moja drukarka robi przedziwne rzeczy z kolorami - wszystko wychodzi w lila-róż. Yorijko, jak dobrze pójdzie będą obrazki całej gromadki, a może nawet moich fantastycznych kaloszy! Edited February 26, 2013 by agata51 Quote
Yorija Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 [quote name='agata51']Wszystko mi pasuje. Dziękuję ci, że nie zachciało ci się jechać do weta przed pracą. Zabiłabym! Klatka nie zawadza, ale możesz w każdej chwili zabrać - tobie bardziej się przyda niż nam. W sprawie klamotów musimy pogadać, bo nie wiem, co szykować. Najprościej byłoby ciuchów się pozbyć, ale ty nie lubisz. Zacznę przeglądać płyty i książki. Może być? Spacerek połączony z sesją zdjęciową - jak najbardziej, ale, fakt, trochę słońca by się przydało. Nawet złota Wera nie będzie w stanie rozświetlić żałosnych resztek czegoś, co jeszcze niedawno było śnieżnobiałym puchem. Pytałam o sterylkę - połowa marca. Zakładam, że zabieg wykona moja wetka - nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Oczywiście, jeśli Werka będzie wtedy jeszcze u mnie. piechcia, możesz wydrukować dla mnie kilka plakacików Werki? Moja drukarka robi przedziwne rzeczy z kolorami - wszystko wychodzi w lila-róż. Yorijko, jak dobrze pójdzie będą obrazki całej gromadki, a może nawet moich fantastycznych kaloszy![/QUOTE] kalosze dawaj! Wczoraj sama się zaopatrzylam w parę - w czerwoną szkocką kratę - moje wymarzone - ino o dwa rozmiazy za duże - raz, że nie było innego egzemplarza a dwa, ze moja łyda akurat się w te mieści Quote
piechcia15 Posted February 26, 2013 Author Posted February 26, 2013 ojj tam jak za duże to waty sobie napchasz :) w pracy mi się zmieniło i do konca tyg będę siedziała do 17:( ale to i tak dobrze się składa to w przyszłym tyg będe na rano i akurat podjade do was po 14 i wszystko pięknie załatwimy:) na bazarek szykuj co masz, płyty, książki, no nie wiem co jeszcze?:) zobaczę, jak mi się będzie chciało to bym jutro podskoczyła do was, ale dam wcześniej znać, bo o 18 to koło was są takie korki że odechciewa mi się jechać :( a klatka już nie jest potrzebna bo maluchy jak wiesz jadą do innego dt:) ale i tak zabiorę skoro nie używacie Quote
agata51 Posted February 27, 2013 Posted February 27, 2013 Klatka w każdej chwili może się przydać - w tej branży nie znasz dnia ani godziny. Jak ci się będzie chciało, przyjeżdżaj. Resztę załatwimy w przyszłym tygodniu. Quote
agata51 Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 Meldujemy się i pozdrawiamy. Nic się nie dzieje. I dobrze. Gwoli ścisłości - byłoby lepiej, gdyby działo się coś w sprawie domku. Werka - suka idealna. Najwyżej ukradnie i podrze sobie moją świeżutką Rozrywkę, której nawet nie zaczęłam rozwiązywać. Albo Politykę, której nie doczytałam - chyba nie muszę dodawać, że w strzępach mam akurat to, co zostawiłam sobie na deser. Kochana suka, przypomniała mi to, o czym zawsze wiedziałam - najlepiej zaczynać od deseru. Poza tym wciąż nie traci nadziei, że myszkę jakąś upoluje. Śniegu brak, wiatr porusza dębowymi liśćmi - każdy może okazać się myszką, warto sprawdzić. Za to wczoraj Mixer wyniuchał jeża (jeże to jego obsesyjna namiętność). Kurczę, myślałam, że one nieco głębiej zimują. Psy odgoniłam, przysypałam tym, co odgarnięte zostało i życząc mu miłych snów, poszłam do domu z nadzieją, że przetrwa do wiosny. A dzisiaj okazało się, nasz zając-odyniec wciąż żyje i ma się świetnie. Betka od razu go wyniuchała - jak tylko weszliśmy na łąkę - i w końcu wypłoszyła. Mało mi ręki ze smyczą nie urwała, ale cudem jakimś utrzymałam. Mixer natychmiast zjawił się na jej ujadanie (bardzo charakterystyczne), ale, na szczęście, zając skrył się już w chaszczach i po zabawie. I tyle. Quote
*zaba* Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 To Ty nie zaczynasz od deseru?? Czas to zmienic, jak widac ;) Oj wesolo masz, wesolo.... Na zdjatka czekam, beda jak ta przyslowiowa wisienka na torcie :) Quote
piechcia15 Posted March 1, 2013 Author Posted March 1, 2013 fajne spacery z taką sforą:) w tym cały urok, hmm a gazety...Werka chciała ci powiedzieć, że masz z nią chodzić na polowanka a nie czytać gazety :P aha dzięki za MMSy:) zapomniałam ci napisać;) fajowo wygląda owczarek (prawie) na parapecie :D Quote
piechcia15 Posted March 2, 2013 Author Posted March 2, 2013 byłam dziś w odwiedzinach i Werki. Jest przecudowna tak jak i cała reszta sfory :) a oto foto relacja :) zdjęcia nie najlepsze bo zanim się do nich wybrałam to słońce zaszło, ale może ciocia modliszka w końcu wybierze się również w odwiedziny to stworzy coś lepszego :D?? [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-mqDuaBBCggo/UTJtb7K6zVI/AAAAAAAAEwY/2FmxpZfzt_g/s850/P1130444kopia.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-pLeJQa2Jt8g/UTJtbIv95CI/AAAAAAAAEv4/ls8zTrXotpQ/s640/P1130442.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-LFMcANAiUr8/UTJta_20i_I/AAAAAAAAEwQ/V53p1bxcjeU/s640/P1130440.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-PcOta-NT2_A/UTJtalUXdqI/AAAAAAAAEwE/aWbRpO0mHZc/s650/P1130438.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-74eVUW7aEM0/UTJtcnhCI8I/AAAAAAAAEws/I-ktcEg4mF8/s650/P1130452.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-f40DiL_hhxg/UTJtd8BAIUI/AAAAAAAAExM/e7Ls9mRiTcA/s640/P1130460.JPG[/IMG] [COLOR=#008080][B]reszta zdjęć[/B][/COLOR] [URL="https://picasaweb.google.com/107284788332850901641/Weronika#"]TU[/URL] Quote
kasia14 Posted March 2, 2013 Posted March 2, 2013 Jak sunia wyładniała! Nic, tylko iść do ds :) Quote
*zaba* Posted March 2, 2013 Posted March 2, 2013 Ale slicznota! A jakie minki slodkie robi :) Domki powinny w kolejce stac... Quote
agata51 Posted March 4, 2013 Posted March 4, 2013 piechcia, dziękujemy za wizytę i sesję. Mnie tam zdjęcia się podobają. Warunki były mało sprzyjające, a Werka i tak przecudnej urody. Dałam się piechci namówić i spuściłam Werę ze smyczy. Wreszcie mogła sobie sunia pobiegać. Dzisiaj już na wszystkich spacerach chodziła luzem. Przybiega na każde wezwanie. Fakt, miałyśmy farta - nie spotkałyśmy ani jednego psa. Zobaczymy, co będzie dalej. Aha, Werka powinna jednak mieć nieco młodszego opiekuna. Na dłuższych dystansach odpadam. Quote
piechcia15 Posted March 4, 2013 Author Posted March 4, 2013 nadrobimy zaległości w fotkach sforki spoko spoko :) a ty ciotko Agato mniej pal fajek:) to dogonisz rudą wiewiórę :D:D:evil_lol: Quote
agata51 Posted March 5, 2013 Posted March 5, 2013 [quote name='Yorija']a gdzie zdjecia reszty sfory i kaloszków? hę?[/QUOTE] Też jestem zawiedziona, że piechcia nie wyeksponowała kaloszków. Następnym razem nie odpuszczę. A zdjęcia całej sforki wybij sobie z głowy. Przynajmniej na razie. Wera musi się nauczyć wspólnych spacerków. Dzisiaj pierwszy raz miała towarzystwo - musiałam zabrać na spacer Holkę. Wera była bardzo niezadowolona i strasznie dokuczała staruszce. Ruda małpa! Jeszcze tylko Betki i Mixera brakowało! [quote name='piechcia15']nadrobimy zaległości w fotkach sforki spoko spoko :) a ty ciotko Agato mniej pal fajek:) to dogonisz rudą wiewiórę :D:D:evil_lol:[/QUOTE] Przecież palę mniej! Już od dawna! A rzucić całkiem nie rzucę, bo takiego wstrząsu mój organizm by nie przeżył. P.S. Obym nie musiała gonić rudej wiewióry. Lepiej, żeby to ona mnie goniła. Następna sesja zdjęciowa w środę. Tym razem z modliszką. Quote
piechcia15 Posted March 5, 2013 Author Posted March 5, 2013 oooo wypraszam sobie...Agata odszczekuj...a co to niby jest??? japonki? :) [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-RLclQHopHwE/UTJtZ0I0rMI/AAAAAAAAEvc/17O4UPh6abI/s650/P1130437.JPG[/IMG] tylko obcięłam ci głowę bo nie wiem czy sobie życzysz być w mediach :D fajnie że będziecie mieli sesję foto:) a ja dzwoniłam do weta i w tym tyg jest 14-20 więc jeśli nie masz innych planów m=pojedziemy w czwartek?przyjadę po 14 zaraz po pracy. Oczywiście o ile się nie rozchoruję na dobre...ponownie gdyż od dziś mam ponownie gruźliczy kaszel i gorączkę:( dawno nie miałam kaszlu...4dni to już za długo :( ja już nie wiem co się dzieje...wszyscy kaszlą :( Quote
agata51 Posted March 6, 2013 Posted March 6, 2013 Odszczekuję. Ale pięknie wyszły! Dziękuję za obcięcie głowy. Może być czwartek. Tylko się wykuruj do końca! Rozumiem, że ja, heavy smoker, kaszlę, ale ty? Werka mnie dzisiaj zadziwiła. Na porannym spacerze biegała sobie luzem, kiedy nagle na horyzoncie pojawił się pies. Zamarłam ze strachu, tym bardziej, że nigdzie nie widziałam jego opiekuna. Werka stanęła, wpiła w niego wzrok i tak sobie patrzyły na siebie przez chwilę. Odeszłam w przeciwną stronę. Gwizdnęłam raz - zero reakcji. Gwizdnęłam drugi i moja sunieczka przybiegła do mnie - nawet się za piesem nie obejrzała. No i jak tu jej nie kochać! Quote
piechcia15 Posted March 6, 2013 Author Posted March 6, 2013 ja cieeee ale masz cudownego psa!! szłaś chyba dumna jak paw :) ukochałaś ją za to?:) no to szykujcie się moje panie jutro na wizytkę :) znalazłam jakieś kolorowe obróżki, zobaczymy czy któraś się Werce nada :) cały czas nie mogę się nadziwić jak ona pięknie chodzi...nie chce mi się myśleć, że mogłyby być inaczej...wrrr i jak sesja i jak???? umieram z ciekawości, modliszka dawaj foty, chociaż jedno :D no pochwal się :P Quote
agata51 Posted March 7, 2013 Posted March 7, 2013 No nie wiem, czy choć jedna fota nada się do prezentacji. Werka była dziś nieznośna, pokazała się od jak najgorszej strony. Było mi normalnie wstyd. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.