Jump to content
Dogomania

sikanie z emocji u gldena - duży problem


wiwiwiwi

Recommended Posts

[COLOR=black][SIZE=2]Witam Was serdecznie[/SIZE][/COLOR]
[COLOR=black][SIZE=2]Mam suczkę goldena Bellę, obecnie ma 4,5 miesiąca, o od około miesiąca pojawił się dosyć spory problem - Bella popuszcza siku za każdym razem gdy się pojawiają jakiekolwiek emocje np. powrót właścicieli do domu, przyjście znajomych do domu, a nawet proste zwołanie psa czułym tonem w zasadzie w każdej sytuacji gdy pojawiają się jakiekolwiek emocje. Takie zachowanie jest dosyć uciążliwe gdyż Bella nauczyła się już załatwiać swoje potrzeby na dworze. Czasami tylko gdy jest długo w domu zdarza się jej zrobić siku. Chcę zaznaczyć, że nigdy nie była karana za robienie siku w domu gdyż bardzo szybko nauczyła się, że robi się na dworze. Nigdy też nie została ukarana za popuszczenie siku gdy się cieszyła, widziała tylko ewentualne zamieszanie które wynikało z tego faktu. Po popuszczeniu siku z jej zachowania widać, że wie, iż źle zrobiła. Ostatnio zauważyłem, że Bella zdecydowanie mniej się cieszy nawet nieraz ucieka lub nie przychodzi, w mojej ocenie jest to właśnie spowodowane tym, że nie chce zrobić siku. Lekarz powiedział, że niektóre goldeny tak mają i z tego wyrastają. Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem i czy faktycznie takie zachowanie przechodzi, może jest to objaw jakiejś choroby?[/SIZE][/COLOR]
[COLOR=black][SIZE=2]Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi.[/SIZE] [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Mój Drago też popuszczał jak był szczeniakiem gdy wracaliśmy do domu, albo gdy przychodził ktoś do domu. Kazałam mu wtedy profilaktycznie od razu siadać i w tej pozycj sie witałam, podobnie jak ktoś wchodził do domu. Bo gdy biegał i skakał zdarzyło mu się nie trzymac moczu. Problem zniknął po 2-3 tygodniach.

Link to comment
Share on other sites

Spokojnie, to minie:) Znam to na pamięć...Problem sam zniknął jak psiak dojrzał. Zdarzało się, że siusiał nawet w zabawie. Rozmawiałam o tym z wetem-uspokoił mnie. To normalne. Psiak popuszcza z radości, jest mały-jeszcze sie nie kontroluje ale to mija-zapewniam.

Link to comment
Share on other sites

Ja z siusianiem mojej suni(labki) mam też mam problem.Ma już niespełna 6 miesięcy i jeszcze robi siusiu w domu.Szczególnie w trakcie zabawy-i to jeszcze robi i to nie tylko na podłogę ale też na wersalkę, to mnie przeraża- i nie wiem czy ona nie potrafi wstrzymać czy to jest taki jej odruch, nie mam pojęcia czy za to muszę ją karcić, czy nie, ale czasem myślę, że już chyba jest za duża wogóle już na siusianie w domu, przecież pieski wytrzymują nawet i pół dnia. A do tego panicznie boi się odkurzacza i wtedy nie patrzy gdzie sika, po prostu robi gdzie popadnie.Czy ona z tego wyrośnie, czy już cały czas będzie ze strachu robić?A z radości to chyba normalne, bez względu na wiek, a może nie?

Link to comment
Share on other sites

Nie karć jej, ona na pewno nie będzie wiedziała za co, uwierz mi, a ryzyko jest takie, że straci zaufanie do Ciebie i jeszcze zacznie się przed Tobą bronić....
Półroczny pies to jeszcze mały łobuz, zdarza się, że nawet 7-8 miesięczne psy sikają w domu. To zawsze zależy od indywidualnego rozwoju szczeniaka, bo one, tak jak ludzie, dorastają w różnym tempie.
Nie martw się, póki co, na pewno jej to przejdzie. Wiem że złości Cię to sikanie, więc na razie postaraj się ograniczać jej pobudzenie w domu, tzn, jak widzisz, że zaczyna szaleć, tak że jest ryzyko posikania, przewij zabawę i odejdź do drugiego pokoju na chwilę. Jak to się zdarza przy powitaniach, po otwarciu drzwi wsadź jej coś do pysia (sznurek, pluszaka), nie witaj jej cienkim głosem, pogłaszcz i rób swoje, tzn zdejmij płaszcz, buty, za chwilę dopiero poprzeciągaj się z nią tą zabawką.
Postaraj się, żeby codziennie sunia wyszalała się na spacerach, pewnie ochraniasz jej stawy, więc nie urządzaj dalekich wycieszek, tylko różne zabawy na trawniku, rzucanie patyka, etc... Może zaczniesz pracować klikerem? Polecam forum szkolenia pozytywnego:
[url]http://www.szkoleniepsow.fora.pl/index.php[/url]
oraz stronę klikerową:
[url]http://www.dogs.gd.pl/kliker/[/url]
na których dowiesz się wszystkiego, jak pracować z psem. Tym bardziej, że labki to psy pracujące i wymagające ciągłego zajęcia. Ach, a jeśli chodzi o kanapę, to nie pozwól jej na nią wchodzić czy skakać i bądź baaardzo konsekwentna. labki uwielbiają łóżka. Za chwilę sunia będzie ważyć prawie 40 kg i jak wróci ze spaceru po deszczu z bardzo mokrymi łapami i brzuchem i wskoczy Ci do łóżka, będziesz baaardzo zła... Lepiej zapobiegać problemom.
Z odkurzaczem może oswajaj powoli. najpierw go nie włączaj, tylko wyjmij i jak sunia zbliża się do odkurzacza, daj jej coś dobrego do jedzenia ( w malutkich kawałeczkach), potem włącz, ale nie odkurzaj, potem poruszaj trochę ssawką, cały czas przy próbie kontaktu- smaczek. Trzeba jej pokazać, że odkurzacz to fajna rzecz i nie trzeba się jej bać. Może Ci się to nie udać za pierwszym razem, może dopiero po 2-4 takich sesjach oswajania... Dopóki nie przestanie szczekać, może jak ktoś odkurza, wyjdź z nią na spacer. Sesje oswajania rób wtedy, kiedy nie trzeba sprzątać.
To tak któtko. Polecam stronki wypisane wyżej.
Póki co, pozdrawiam ciepło. Pamiętaj, ze szczeniakiem, jak z dzieckiem...

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za rady, tylko jest problem, że Frida JEST juz nauczona wskakiwania na łóżko.Wiem-zawsze chciałam tego uniknąć, jednak-jak mówisz z dzieckiem-kiedy była chora (bardzo) to pozwoliliśmy jej na wszystko min.nawet spania z nami, ale ja wtedy nie miałam sumienia jej odmówić, natomiast teraz ona to traktuje jak rzecz normalną, także nie wiem czy jeszcze będę w stanie ją tego oduczyć;a jeśli chodzi o odkurzanie, to ona nawet nie szczeka na niego, wygląda wręcz na bardzo zestresowaną, już próbowałam delikatnie ją oswoić,ale nie przyniosło to efektu, bo kiedy próbowałam się do niej zbliżać to odrazu uciekała;ale skoro mówisz,że z tych rzeczy wyrośnie, to mam nadzieję, że tak właśnie będzie.A co do powrotów ze spacerków, to właśnie wczoraj miałam taką sytuacje, a mianowicie napotkałyśmy taką ogromną kałużę, a Frida w momencie bez opamiętania jak nie wskoczy, to poprostu nie mogłam jej wyciągnąć, była taka szczęśliwa, że niewiedziałam,że taka kąpiel w brudnym bagnie może jej tyle radochy przysporzyć, jeszcze w takiej akcji jej nie widziałam;no i kiedy wróciłyśmy do domku to zaraz całą ją pięknie wytarłam, co by mi nie zachlapała całego mieszkania, zawsze to robię, wiedząc właśnie,że zaraz swoje 4 litery rozwali na łóżku,Ale suma sumarą- dla takich chwil warto trochę jej pofolgować, mam nadzieję, że to sikanko jej przejdzie- no cóż taki nasz los-przecież głowy jej nie urwę...
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

figa tez sikala z emocji i wyrosla z tego. trzeba czekac. dodatkowo mozna sprobowac zwiekszyc u pieska "pewnosc siebie", np: izolowac od psow dominujacych, pozwalac jej zawsze wygrywac w zabawch i nie karac (za nic), stosowac szkolenie metodami pozytywnymi.

Link to comment
Share on other sites

Emocje-emocjami, ale moja to nie tylko z tych powodów sika, ale też normalnie jej się zdarza "narobić" i to nie tylko siusiu, ale i kupkę(radziej niż siku)ale zdarza się jej.Nawet już rzadziej dostaje jeść, bo 3 razy, ale to i tak nie zmniejszyło jej ilości "załatwiania potrzeb"

Link to comment
Share on other sites

Bez obaw - Freyi tez sie dosc dlugo ,,zdarzalo". Bylo to o tyle wkurzajace ze raz wytrzymywala ponad 12 h (od 9 wieczorem, do 9 rano), a raz zaledwie 5 h sprawialo jej problem (w nocy, w dzien to inna sprawa). Wytrzymywala - tzn, nie okazywala potrzeby, aby wyjsc do ogrodu, zeby sie zalatwic, gdyz nauczona jest, ze jak cos chce to mowi i wtedy jest wypuszczana. Z emocji tez popuszczala - wlasnie jak byla w wieku twojego psiaka. Przy witaniu sie najczesciej. Ale wyrosla - nawet nie wiem kiedy :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie, najbardziej mnie wkurza to nocne wstawanie i sprzątanie, a dzisiaj to takiego "olbrzyma-śmierdziucha" narobiła, że ten smród mnie obudził i wstawaj tu w nocy zaspana i sprzątaj, tym bardziej,że przecież załatwia się wieczorem. Mama cichą nadzieję, że długo to nie potrwa, przecież to już jakby nie było nie malutki szczeniaczek..
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fridaoo']Dziękuję za rady, tylko jest problem, że Frida JEST juz nauczona wskakiwania na łóżko.Wiem-zawsze chciałam tego uniknąć, jednak-jak mówisz z dzieckiem-kiedy była chora (bardzo) to pozwoliliśmy jej na wszystko min.nawet spania z nami, ale ja wtedy nie miałam sumienia jej odmówić, natomiast teraz ona to traktuje jak rzecz normalną, także nie wiem czy jeszcze będę w stanie ją tego oduczyć;a jeśli chodzi [/quote]
Spokojnie! Sama przestanie wchodzić na łóżko! Tolek od kiedy skończył 1 rok nie chce wejść, mimo moich zaproszeń. Ponieważ mało czasu spędzam w domu, mieliśmy taki poranny rytuał, kawa w łóżku i Tolek przytulony obok, takie pół godzinki na pieszczoty. Teraz nawet nie raczy zaszczycić mnie wstawieniem jednej łapy na łóżko. Myślę, że noramlnie mu za ciasno i za ciepło :lol: ! Czasami zdarza mi się przyłapać go z mordą na mojej poduszce, ale tylko wtedy kiedy łóżko jest puste. Nie mam wyrzutów sumienia, że pozwalałam mu wchodzić. To ja piorę i prasuję pościel. Mogę zmieniać ją nawet codziennie! To i tak niska cena za przyjemność przytulenia się do mojego futrzaka.
A teraz siusiu .... Wiem, że czasami tak bywa, miałam kiedyś ON, który miał takie skłonności - normalnie "sikał z radości" :evil_lol: . Tolkowi się to nie zdarzało. Myślę, że jeśli wet nie stwierdził choroby układu moczowego to trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i mopa :lol: .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...