Jump to content
Dogomania

Fenris w DS - wszystkim ogromnie dziękujemy za wsparcie finansowe i pomoc!


Recommended Posts

  • Replies 822
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='yolanovi']i moje serce sie raduje czytając o Fenrisku - [COLOR=#0000ff][B]tak jakoś ten pies mnie ujął[/B][/COLOR]. Chyba dlatego, że on w moim typie: gładkowłosy i faflaty i z tych nieco wiekszych;)[/QUOTE]

No właśnie, są takie psiaki... ja też już spotkałam kilka takich istotek - Fen jest właśnie jednym z nich...
Ten Piesek ma coś w sobie, to COŚ!!!
Dobranoc Maluszku:)

Posted

Po wczorajszej euforii nie mam dobrych wieści.

Wet., u którego była Basia jednak naciska na zrobienie badań pod kątem choroby autoimmunologicznej, wg niego to nadkażony gronkowcem toczeń.

Zdecydowaliśmy o zrobieniu Fenrisowi badań – wycinek, narkoza, przy okazji czyszczenie kanalików i opatrzenie oczów razem 250 zł.

To niestety pikuś, jeżeli diagnoza się sprawdzi to miesięczny koszt leczenia Fenrisa może sięgnąć 400 zł do końca życia, można mu podawać tańsze sterydy, ale z ryzykiem szybkiego uszkodzenia narządów.

Posted

[quote name='maciaszek']O kurcze :(. Oby to nie było jednak to paskudztwo...[/QUOTE]

z tego co zrozumiałam szanse niewielkie żeby diagnoza się nie potwierdziła, dlatego na razie wstrzymano któryś z leków, nie wiem który, aż do wyjaśnienia, bo trzeba podać leki antysupresyjne, które są bardzo drogie, bo sam steryd to pryszcz

Posted (edited)

kurcze a miało być już lepiej:(

no nic...tekst dla Fen na stronę schroniskową i fundacyjną,

Fenris to średniej wielkości pies o masywnej budowie ciała. Ma około 3 lat. To świetny kompan na spacery. na smyczy niemal nie ciągnie, wraca na zawołanie, jest chętny do zabaw, biegów, ale i do powolnego maszerowania. W stosunku do człowieka bardzo łagodny, nie wykazujący żadnych oznak agresji. bardzo lubi pieszczoty. Zawsze szuka kontaktu z człowiekiem. Z psami dogaduje się bez większych problemów. Suczki zawsze adoruje, a psich braci toleruje. Jego stosunek do kotów jest zmienny. Zazwyczaj ignoruje przebywające obok koty, ale nie lubi jak np zbliżają się one do jego miski z jedzeniem, wtedy na nie warczy. W domu Fen to psi anioł. Utrzymuje czystość, potrafi zostawać sam, nie piszczy, mało szczeka.
W obecnej chwili przebywa w DT, gdzie jest diagnozowany i leczony. Ma bowiem problemy ze skórą w okolicy oczu oraz z samymi oczami. Stan zapalny powoli jest niwelowany, ale nie wiadomo jeszcze dlaczego powstał. Pomimo choroby Fen to wspaniały i radosny pies! Będzie świetnym kompanem całej rodziny! Cierpliwy i łagodny...czeka na dom!
Kontakt z DT Tulinki
tel: 508 158 544
mail: [email][email protected][/email]

a zdjęcie na razie może któreś z tych?

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-tz7hJpxm45w/UL98QyQ97OI/AAAAAAAAdWc/urdY4Tkt14s/s640/IMG_5150.JPG?gl=PL[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-YhLnfJzPSvo/UL985i6CdnI/AAAAAAAAdWk/N_IiadDY-xU/s640/IMG_5300.JPG?gl=PL[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-AYiYGWaNBXY/UL9858zASlI/AAAAAAAAdWo/_1t0LOCHKMU/s512/IMG_5305.JPG?gl=PL[/IMG]

Edited by Istar19
Posted

Biedaczek :( Miejmy nadzieje, że diagnoza się nie potwierdzi, bo 400złotych miesięcznie to dla wielu ludzi problem nie do przeskoczenia. Na razie przesyłam pozytywne myśli dla niuńka!
Ostatnie zdjęcie najlepsze! Taaaaaaaaakie słodkie:loveu:

Posted

o rany :( przybiegłam po cały dniu z nadzieją na dobre wieści i aż mnie zmroziło :( ja jednak nie tracę nadziei że diagnoza się NIE potwierdzi !!!!!! Oby :(:(:(
Z dobrych wieści ......odebrałam mnóstwo przepięknych wręcz fantów na bazarek dla naszego Fena od kochanej ewu :loveu: jak się tylko ogarnę to wystawię!!!!!! Fen kochany trzymam kciuki psiaku !!!!!!!!!!!!!

Posted

mój wet. gdy zadzwoniłam powiedział, że od 2 lat leczy z powodzeniem tą chorobę zwykłym enkortonem, bo ludzie są ubodzy, śladu na psie choroby nie widać i ma się dobrze, więc wówczas widzę tylko takie wyjście

Posted

[quote name='soboz4']mój wet. gdy zadzwoniłam powiedział, że od 2 lat leczy z powodzeniem tą chorobę zwykłym enkortonem, bo ludzie są ubodzy, śladu na psie choroby nie widać i ma się dobrze, więc wówczas widzę tylko takie wyjście[/QUOTE]

Bożenko ja wierzę że damy radę wyciągnąć Fena na prostą !!!!!!!!!! naprawdę w to wierzę !!!!!!!! Zawalczmy o jego lepsze jutro!!!!

Posted

Trzymam mocno kciuki ,nawet całe pięści za Fena.....aby wyniki nie potwierdziły tej choroby.

Dziewczyny ,czy Fenris czasem nie ma tej choroby oczu np.po przebytej nosówce???Często choroby oczu są powikłaniami nosówkowymi.
Bo jego zęby tak wyglądają ,jak zęby po nosówkowe...

Posted

w schronisku Fen nosówki nie miał, ale nie wiadomo czy zanim tam trafił to nie chorował ...
a o co chodzi z zębami?
ja się nie znam..z nosówką miałam do czynienia jak miałam 4 lata...nie wiele pamiętam oprócz tego, że nasz psiak dostał po niej paraliżu

dobrze, że Fen w dobrych rękach :) może nie taki diabeł straszny ...za ile dni będzie mógł mieć zrobione badania?

Posted

[quote name='Istar19']w schronisku Fen nosówki nie miał, ale nie wiadomo czy zanim tam trafił to nie chorował ...
a o co chodzi z zębami?
ja się nie znam..z nosówką miałam do czynienia jak miałam 4 lata...nie wiele pamiętam oprócz tego, że nasz psiak dostał po niej paraliżu


dobrze, że Fen w dobrych rękach :) może nie taki diabeł straszny ...za ile dni będzie mógł mieć zrobione badania?[/QUOTE]

Ma tylne żółte ząbki , takie jak są po nosówce ........widziałam kilka takich psiaków z powikłaniami u dwóch wetów.
U mnie w tym momencie mamy 3 takie psiaki .

Posted

jutro ma badania,
wet. go oglądała, nic o nosówce nie wspomniał,
zazwyczaj są objawy neurologiczne,

z tego co wiem nosówka wywołuje brak szkliwa na zębach i zęby mają odcień czarno - żółty, lub szaro - żółty, u Fena nie widziałam takiej barwy

Posted

Dodatkowe info od Basi:


Cześć Bożenko.
Ten wycinek i zeskrobiny będą wysłane do badania , do lab .IDEXX.

Jeżeli potwierdzi się toczeń ,to można go oczywiście leczyć Encortonem, (jest tani). Lek, o którym mówił wet to Cyklosporyna (podaje się ją ludziom po przeszczepach), to przy jego stosowaniu koszty miesięcznej kuracji wynoszą ok. 400 zł. Leki jakie będą stosowane w leczeniu, będą oczywiście zależały od finansowych możliwości opiekuna lub właściciela Fernisa.

Poinformowano mnie, że leczenie nie jest łatwe, czasem nie ma poprawy po tych lekach i trzeba wprowadzać jeszcze do leczenia cytostatyki. Jutro zawożę Fernisa do weta na 12.

[B]A teraz o Fernisie: jest grzeczny, niczego nie niszczy, zachowuje w domu czystość, z moimi ,, dziewczynkami " dogaduje się bez problemu. Na chodzące koło niego koty nie reaguje.

Natomiast kiedy mój niewidomy, niedosłyszący Tulian podszedł do jego miski to zaczął szybko jeść i mruczał (nie warczał) na niego. Zabrałam więc kota, żeby nie doszło do konfliktu. W samochodzie chyba boi się jeździć bo troszkę piszczał. Do obcych i do dzieci nastawiony pozytywnie, nie skacze po nich.[/B]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...