Gusiaczek Posted May 7, 2013 Posted May 7, 2013 [quote name='Mattilu']Bursztynkow tu niet, a muszelki Hopka obgryza. Oraz zjada martwe kraby wyrzucone przez fale na brzeg. Hopcia boi sie morza! Trzyma sie od niego z daleka, no...chyba ze nad morzem leca ptaki;) odwazylismy sie i pierwszy raz zaczelismy spuszczac Hopke ze smyczy. Ogolnie sie pilnuje i wraca na wolanie, czesto przybiega zeby zajrzec w oczy i uslyszec poparte glaskami "dobry piesek", ale jak ja poniesie i pogna za takimi niewielkimi brodzacymi ptakami, ktorych sa tu cale stadka to dlugo trzeba wolac. Wiec jak z dzieckiem, troche ja puszczamy a potem z drzeniem serca czekamy co dalej. Jedno wiem, w lesie, gdzie nie wdac daleko, ani w miescie, gdzie samochody i latwo sie zgubic bym jej nie puscila luzem. A poza tym Hopka okazuje sie globtrotter, [B]nie wazne gdzie jestesmy, byle wszyscy razem[/B]:)[/QUOTE] No widzisz Siostra - mamy tak samo ;) Na wywczasach odmówiłam jedzenia suchego. Miałam podawanego kurczaka z ryżem, marchewką i kupale były paskudne :shake: Po powrocie odbraziłam się, wcinam suche i jest ok. Myślę, że dobrze będzie, jak się przełamiesz - od czasu do czasu i tak coś Ci skapnie innego ;) Baw się dobrze, goń ptaki (szkoda, ze nie mogę razem z Tobą). Morza się boisz? hmmmmmmmmm, nie mam pojęcia jak toto wygląda, ale słyszałam, że to wieeeeeelka kałuża tyle, że słona .... Buzioile:) Ovka Quote
Ellig Posted May 7, 2013 Posted May 7, 2013 [quote name='Mattilu']Bursztynkow tu niet, a muszelki Hopka obgryza. Oraz zjada martwe kraby wyrzucone przez fale na brzeg. Hopcia boi sie morza! Trzyma sie od niego z daleka, no...chyba ze nad morzem leca ptaki;) odwazylismy sie i pierwszy raz zaczelismy spuszczac Hopke ze smyczy. Ogolnie sie pilnuje i wraca na wolanie, czesto przybiega zeby zajrzec w oczy i uslyszec poparte glaskami "dobry piesek", ale jak ja poniesie i pogna za takimi niewielkimi brodzacymi ptakami, ktorych sa tu cale stadka to dlugo trzeba wolac. Wiec jak z dzieckiem, troche ja puszczamy a potem z drzeniem serca czekamy co dalej. Jedno wiem, w lesie, gdzie nie wdac daleko, ani w miescie, gdzie samochody i latwo sie zgubic bym jej nie puscila luzem. A poza tym Hopka okazuje sie globtrotter, nie wazne gdzie jestesmy, byle wszyscy razem:)[/QUOTE] Pieknie wygladacie na plazy:) A Hopka jest wyraznie zadowolona no i nie ma to jak zjesc "owoce morza". Fajnie,ze sunia moze sie wychasac bez smyczy! Pozdrawiam:) Quote
Nutusia Posted May 7, 2013 Author Posted May 7, 2013 A gdzie jest zdjęcia Hopki na plaży, bo się Ellig zachwyca, a ja nie wiżu :( Tak Ci Hopsalindo zazdraszczam, bo bardzo już się za morzem stęskniłam, nawet tym zimnym... Fajnie, że Hopcia lubi podróże i poznawanie nowych miejsc. No, ale przy Was czuje się w pełni bezpieczna, bo w każdej sytuacji ją obronicie, więc czego miałaby się obawiać ;) Quote
inka33 Posted May 7, 2013 Posted May 7, 2013 Może się jeszcze Hopcia przekonasz, że morze może nie jest takie straszne... ;) Quote
Mattilu Posted May 8, 2013 Posted May 8, 2013 [quote name='Gusiaczek']No widzisz Siostra - mamy tak samo ;) Na wywczasach odmówiłam jedzenia suchego. Miałam podawanego kurczaka z ryżem, marchewką i kupale były paskudne :shake: Po powrocie odbraziłam się, wcinam suche i jest ok. Myślę, że dobrze będzie, jak się przełamiesz - od czasu do czasu i tak coś Ci skapnie innego ;) Baw się dobrze, goń ptaki (szkoda, ze nie mogę razem z Tobą). Morza się boisz? hmmmmmmmmm, nie mam pojęcia jak toto wygląda, ale słyszałam, że to wieeeeeelka kałuża tyle, że słona .... Buzioile:) Ovka[/QUOTE] Ovka, namow Gusiaka, zeby na wakacje zabieral wszystkich! Wtedy jest fajnie, nic sie nie martwisz, jesz wszystko a w lozkach po prostu przebierasz. Ja np robie tak: najpierw zasypiam z Zosia, potem ide do Jedrka a nad ranem przenosze sie do tych najstarszych, bo oni ciagle burcza, ze powinnam spac w moim poslanku przynajmniej w nocy. A wieczorem to mnie sobie podkradaja, jak ktores pojdzie do lazienki, drugie mnie laduje sobie na kolana :) Mowie Ci Ovka, wakacje w pelnym skladzie sa super! Hopka [quote name='Nutusia']A gdzie jest zdjęcia Hopki na plaży, bo się Ellig zachwyca, a ja nie wiżu :( Tak Ci Hopsalindo zazdraszczam, bo bardzo już się za morzem stęskniłam, nawet tym zimnym... Fajnie, że Hopcia lubi podróże i poznawanie nowych miejsc. No, ale przy Was czuje się w pełni bezpieczna, bo w każdej sytuacji ją obronicie, więc czego miałaby się obawiać ;)[/QUOTE] zdjecie, Nutusiu, jest na FB. Jak wroce do domu to powklejam tu troche zdjec Hopci z nad morza. Dzis ganiala po plazy jak chart. Dopiero tu widac, jak bardzo Hopka lubi biegac. Ciociu Inko, morze faktycznie troche mniej straszne. Ale tylko troche ;) Quote
Nutusia Posted May 9, 2013 Author Posted May 9, 2013 Hopsasanka, sorry, ale sprawa jest naprawdę gardłowa... Ratunkuuuuuuu.... Mamy z Ciocią Kejciu poważny problem... U naszych Doktorów była "na przechowaniu" sunia. Dziewczyna, która ją zgarnęła z ulicy, znalazła jej miejsce w domu opieki i wszystko wyglądało ślicznie. Niestety, nie wszystkim się taki pomysł spodobał i [B]dziś[/B] pies ma wylądować... no właśnie - nie wiadomo gdzie. [B]Na ulicy, w lesie, w jeziorze[/B] - gdziekolwiek, ale z pewnością nie zostanie tam, gdzie jest. Do schroniska jej nie przyjmą, bo po co, skoro nikt teraz za nią nie da 2.500 zł pani kierowniczce! Sunia wysterylizowana, młodziutka (max. 1,5 roku), zaszczepiona, sięga do kolana cały czas Kasia jej robi ogłoszenia, ale odzew zerowy :-( W lecznicy najpierw była przestraszona i pokazywała ząbki, potem radośnie szalała ze szczeniakiem, ale na psich pacjentów potrafiła "wyjechać"... Ktoś, coś, pomysł jakiś czy wizja? I to nie na dziś nawet, ale wręcz na przedwczoraj. Jakikolwiek kąt, kawałek kojca, ogrodzenia, cokolwiek... [IMG]http://img153.imageshack.us/img153/9973/mamba6.jpg[/IMG] Quote
Mattilu Posted May 9, 2013 Posted May 9, 2013 A kojec w gminie u Malagos? Tylko czy to nie dla gminnych psow... nic mi nie przychodzi na mysl, moze inne cioteczki, ktore tu zagladaja cos wymysla? Quote
Nutusia Posted May 10, 2013 Author Posted May 10, 2013 Już "się wymyśliło". I sama się domyśl co się wymyśliło ;) Quote
Nutusia Posted May 10, 2013 Author Posted May 10, 2013 To ja ześmiem zaprosić na wątek Mamby ;) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/243262-Czarna-Mamba-czy-definicj%C4%85-domu-jest-wieczna-tu%C5%82aczka[/url] Quote
Mattilu Posted May 11, 2013 Posted May 11, 2013 [quote name='inka33']Hopeczko, a gdzie Twoje morze...? ;)[/QUOTE] Z morzem koniec :( Dzis wracamy do domu. Hopka zrobila niesamowite postepy: nauczyla sie wracac do nas na wolanie. Z tym, ze dalej nie wiem na ile odwaze sie ja puscic luzem w miejscach, gdzie jest wiecej podniet...i drogi z samochodami:shake: Nauczyla sie tez chodzic z nami po miastach i siedziec po stolem w restauracji. I tylko w przydomowym ogrodku zajadle ujadala na sasiadow, na ptaki, na przechodniow, na cos co jej sie zwidzialo:razz: Az balismy sie, ze przez te jej burkowe instynkty wyrzuca nas z wakacyjnej kwatery, ale na szczescie gospodarze byli wyrozumiali. W kazdym razie cichy piesek to ona nie jest...:mad: Quote
Gusiaczek Posted May 12, 2013 Posted May 12, 2013 Cześć Siostra, pyskataś, ale w końcu ktoś musi, nie ? ;), u nas ludziska też goopie, ale G. się nie boi, nie przejmuje i jakby co,warczy :cool3: Quote
Nutusia Posted May 12, 2013 Author Posted May 12, 2013 Wszystko co dobre, szybko się kończy, niestety... Każdy taki wyjazd to jak dwa lata uniwersytetu :) Quote
Mattilu Posted May 13, 2013 Posted May 13, 2013 [quote name='Asiaczek']Piekny urlop miała Hopka:) pzdr.[/QUOTE] Piękny, to prawda. Dziękujemy za odwiedziny :) [quote name='Gusiaczek']Cześć Siostra, pyskataś, ale w końcu ktoś musi, nie ? ;), u nas ludziska też goopie, ale G. się nie boi, nie przejmuje i jakby co,warczy :cool3:[/QUOTE] Warczący Gusiaczek...muszę to zobaczyć! :loveu: [quote name='Nutusia']Wszystko co dobre, szybko się kończy, niestety... Każdy taki wyjazd to jak dwa lata uniwersytetu :)[/QUOTE] Właśnie, za szybko. I prawda jest: naprawdę pies inaczej się zachowuje jak człowiek z nim spędza całe dnie, a nie tylko wyrwane z dnia kilka minut na zabawę i 1,5 godziny na przykrótkich spacerkach. No ale za coś tę karmę trzeba kupować... Quote
jola_li Posted May 13, 2013 Posted May 13, 2013 No to Hopunia miała urlop :). Jak ja dawno nie widziałam morza... Nie żebym specjalnie tęskniła, bo jestem od zawsze "górska", a nie "morska", ale wieczorne spacery po plaży bardzo lubię :). Quote
Mattilu Posted May 13, 2013 Posted May 13, 2013 [quote name='jola_li']No to Hopunia miała urlop :). Jak ja dawno nie widziałam morza... Nie żebym specjalnie tęskniła, bo jestem od zawsze "górska", a nie "morska", ale wieczorne spacery po plaży bardzo lubię :).[/QUOTE] My też jesteśmy górscy - a właściwie maniacy Tatr jesteśmy, ale morze też jest piękne. Hopce podoba się i tu, i tu. W mieście podoba jej się najmniej... A poza tym trzymajcie Ciocie kciuki - w sobotę rano Hopka zostanie powierzona na dwa dni w przyjazne ręce naszej przyjaciółki. Rodzina się rozjeżdża w dwie strony świata i Hopcia zostaje po raz pierwszy w innym domku. Wszyscy mamy tremę...z wyjątkiem mojej przyjaciółki, która spokojnie zapewnia, że będzie dobrze i mówi, że dobrze się składa, bo ona właśnie rozpoczęła sezon biegowy, więc się Hopka z nią wyhasa biegając po okolicznych polach i lasach ;) Quote
jola_li Posted May 13, 2013 Posted May 13, 2013 [quote name='Mattilu']My też jesteśmy górscy - a właściwie maniacy Tatr jesteśmy[/QUOTE] To tak jak ja :)!!! No to specjalnie dla Was fragment z mojego ukochanego "Przewodnika do Tatr i Pienin" Eljasza z 1886 roku: [FONT=Arial][SIZE=2] [B][COLOR=#0000ff][SIZE=3][I]Z pomiędzy żywności zabieranej zwykle na wycieczki, okazał się bardzo pożądany przedewszystkiem bigos. Odgrzany na popasie, syci pragnienie i głód. Potem dobry jest bulion i czarna kawa. Zwykle ładują goście na wycieczki oprócz chleba i bułek, pieczone lub smażone kurczęta, huzarską pieczeń, kiełbasę, słoninę węgierską, szynkę, jaja, masło, ser owczy, ciasta różne, wędliny, a z napojów wódkę, wino, arak, i najważniejszą herbatę, do której trzeba mieć cukier w kawałki drobne potłuczony. [/I][/SIZE][/COLOR][/B] I jeszcze jeden :): [/SIZE][/FONT] [B][COLOR=#0000ff][SIZE=3][I][FONT=Arial]Do Tatr fraka się nie wozi, jak i sukni balowej. Wolność ta nawet w etykiecie towarzyskiej zyskała sobie uznanie. [...] [/FONT][FONT=Arial]Obówie winno być obszerne, mocne, choćby łatane, ale z podeszwą i przyszwą podwójną, a niskiemi bardzo obcasami. Szczególnie płci pięknej godzi się polecić tę przestrogę, bo na każdym kroku czeka ją niebezpieczeństwo zwichnięcia nogi w obówiu na wysokich obcasach lub korkach; wykrzywiają się trzewiki i muszą im w końcu górale toporkami odcinać obcasy. [...][/FONT][/I][/SIZE][/COLOR][/B][FONT=Arial][SIZE=2][B][COLOR=#0000ff][SIZE=3][I] Oprócz żywności i ubrania potrzebne są na wycieczce następujące drobiazgi: najprzód przyrząd do herbaty, kociołek, czyli saganek do warzenia wody w ogniu, czajnik i filiżanki lub kubki z uszkami, wszystko to z żelaznej blachy emaliowane wewnątrz biało a zewnątrz niebiesko, łyżeczka, nóż składany, latarka, kawałek świecy stearynowej, korkociąg, zapałki, grzebień, lornetka, ręcznik, mydło, trochę sznurka, rzemyki do opięcia rzeczy, cygara i tytoń, jeżeli nie dla siebie, to dla górali, którzy się bez palenia nie obchodzą. Świeca łojowa do wysmarowania stwardniałego po wysuszeniu obówia, przyda się bardzo. Parasol na większych wycieczkach bywa tylko zawadą, a zabrany nie wraca nigdy w całości. [/I][/SIZE][/COLOR][/B] [/SIZE][/FONT]N[FONT=Arial][SIZE=2]o nie mogę, jeszcze to ;): [/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#0000ff][SIZE=3][I][B]Część ciała, na której zwykliśmy siedzieć, oddaje niesłychane usługi człowiekowi przy spuszczaniu się ze szczytów gór. Na lada jakim czerepie wystającym ze skały, uczepić się tyłem można, w czem wielkiej nam pomocy udziela szorstka powierzchnia skał granitowych. [/B][/I][/SIZE][/COLOR] I już naprawdę na koniec :): [COLOR=#0000ff][I][SIZE=3][B]Co do urody ciekawy objaw daje się tu łatwo spostrzegać, że na dolinie Białego Dunajca męska połowa ludności jest piękniejszą od żeńskiej, a przeciwny stosunek pod tym względem[/B][/SIZE][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT][COLOR=#0000ff][I][SIZE=3][B][FONT=Arial] panuje na dolinie Czarnego Dunajca. [/FONT][/B][/SIZE][/I][/COLOR] [QUOTE]A poza tym trzymajcie Ciocie kciuki - w sobotę rano Hopka zostanie powierzona na dwa dni w przyjazne ręce naszej przyjaciółki. Rodzina się rozjeżdża w dwie strony świata i Hopcia zostaje po raz pierwszy w innym domku. Wszyscy mamy tremę...z wyjątkiem mojej przyjaciółki, która spokojnie zapewnia, że będzie dobrze i mówi, że dobrze się składa, bo ona właśnie rozpoczęła sezon biegowy, więc się Hopka z nią wyhasa biegając po okolicznych polach i lasach ;)[/QUOTE] Trzymam, ale jakoś tak niemrawo, bo wierzę, że będzie dobrze :). Quote
Nutusia Posted May 14, 2013 Author Posted May 14, 2013 Uważam, że Hopsalindzie bardzo by się zestaw jadła nieodzownego na wycieczki górskie spodobał :) Hopcia, bądź grzeczna na gościnnych występach i nie zrób nam... wsi ;) Quote
jola_li Posted May 17, 2013 Posted May 17, 2013 Umarła Delma, która trafiła na miejsce Hopusi :(.......................... Quote
Nutusia Posted May 17, 2013 Author Posted May 17, 2013 O jezusie - ta "dalmatynka"?!?!?!?!? Zadusiłabym to babsko gołymi rękami!!!!!!!!!!!!!!!!! Należałoby to zgłosić na policję, tylko co to da w tym naszym "katolickim" kraju :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.