szuwar Posted November 18, 2012 Author Posted November 18, 2012 [quote name='arabiansaneta']Plaskate są fajne. Cavaliery też mają trochę krótsze pyszczki, a oczy takie słodkie jak u pekinów, uwielbiam takie psy![/QUOTE] Możliwe, że są fajne, ale spotkałam ostatnio zadziwiająco dużo ludzi. którzy w swym dzieciństwie zostali pogryzieni właśnie przez pekińczyka. To dość powszechna reakcja odwiedzających mnie znajomych na widok Świnki - "Oooo! właśnie takie g..wno mnie kiedyś pogryzło!". Wczoraj pozwoliłam sobie wyjść na imprezę i poprosiłam moją mamę, którą Świniak przecież już zna, żeby wyprowadziła wieczorem psy na spacer. I znów dorosła, w sumie mądra kobieta nie dała rady podejść do pieseczka, żeby go wynieść na dwór. Po prostu się nie odważyła. Czasem jak wracam do domu to Świniak mnie też nie poznaje i rzeczywiście mówi całą sobą "nie podchodź, bo Cię zjem". Tylko, że ja się jej nie boję i po prostu do niej idę, a ona z bliska się szybko reflektuje jak bardzo się pomyliła... Dziwny z niej pies i tyle. Quote
Aimez_moi Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Wiem po sobie, ze czym mniejszy piesek tym bardziej wredny. Nawet rozkoszne yoreczki potrafia zdrowo dziadnac.... Quote
gameta Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Litości, co niby jest rozkosznego w jorkach? W ogóle, co jest fajnego w małych psach? Jak już wiemy, nawet parę kapci ciężko z tego zrobić :shake: Szuwar, wypożycz pętle ze schroniska jak wychodzisz z chałupy i postronnym zostawiasz. Na pętli jakoś na pewno dadzą radę ją wysikać na zewnątrz... Quote
Aimez_moi Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 No wlasnie napisalam, ze male pieski sa wredne...... moi rodzice maja pinczerke mini i wiem to po sobie..... Quote
arabiansaneta Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Tiaaa, Szkoci są skąpi, a blondynki głupie! Kochajmy uogólnienia! Quote
szuwar Posted November 18, 2012 Author Posted November 18, 2012 No i Świnia jednak postanowiła się mną poczęstować. Ufajdała sobie tyłek i chciałam jej grzecznie i delikatnie wyciąć kołtuny. Wpierw chwyciła mnie delikatnie, ale że ja nie z tych co cofają rękę z paszczy to cięłam dalej. No i udało się bestii chwycić mnie za palec i w totalnej frustracji wyżreć mi jego kawałek. Auuu. Troszkę jej musiałam przemówić do rozumu. Uparcie skończyłam wycinankę, ale przy okazji stwierdziłam, że Świnia ma bardzo wrażliwy na dotyk tyłek. Delikatne dotknięcie uda, nasady ogona powoduja natychmiastowe napięcie i chyba rzeczywiście ból. Obmacam ją jeszcze jutro, bo teraz miałyśmy stresujace ją rozmowy i może dlatego tak reaguje... Quote
Aimez_moi Posted November 19, 2012 Posted November 19, 2012 [quote name='arabiansaneta']Tiaaa, Szkoci są skąpi, a blondynki głupie! Kochajmy uogólnienia![/QUOTE] Oj nie do konca....ale musisz przyznac, ze majac przed soba pekinke i dozynke szybciej pokaze zabki plaskatka..... Quote
arabiansaneta Posted November 19, 2012 Posted November 19, 2012 Co nie zmienia faktu, że do mieszkania wzięłabym plaskatkę, bo nic większego mi się nie zmieści! Quote
gameta Posted November 19, 2012 Posted November 19, 2012 A ja słyszałam, że nie ma za ciasnych mieszkań są tylko za ciasne serca ;) Ale to nie w temacie przecież. W temacie - Szuwar, mam nadzieję, że zastrzyk przeciwtężcowy sobie zaaplikujesz? Kto wie co to bydle miało juz w paszczy... No i niestety, ale uogólnienia często nie biorą się z nikąd, a odmiennosć od nich często jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę... Tak tak, blondynki często naprawde są bezdennie głupie... Quote
Kasia25 Posted November 19, 2012 Posted November 19, 2012 [quote name='gameta'] Tak tak, blondynki często naprawde są bezdennie głupie...[/QUOTE] A ciemne odrosty oznaczają, że ich mózg jeszcze walczy. Ide jutro go dobić u fryzjera :) Zachowanie Swinki to mi się kojarzy z demencją starczą:siara: Quote
Aimez_moi Posted November 19, 2012 Posted November 19, 2012 Jestescie niemozliwe.....:):) A ja mysle, ze biedactwo mialo po prostu do tej pory ciezkie zycie..... Quote
szuwar Posted November 19, 2012 Author Posted November 19, 2012 No może i miało. Ja też nie miałam dotychczas zbyt lekko a nikogo nie gryzę. Wczorajsze poważne rozmowy troszkę pomogły. Świń jest dziś aniołkiem. No poza faktem, że zrobiła kupę na dywanie. Za to prawie wszystko szybciutko sama posprzątała... Quote
Isiak Posted November 20, 2012 Posted November 20, 2012 [quote name='gameta']A ja słyszałam, że nie ma za ciasnych mieszkań są tylko za ciasne serca ;)[/QUOTE] Zmieniłabyś zdanie mieszkając w szufladzie :evil_lol: Miałam "na przechowaniu" przez jeden dzień dożycę przyjaciółki - jak się położyła w [B]dużym pokoju, [/B]to przednie łapy i pycholek były w drzwiach kuchni, a ogon kończył się w przedpokoju. Do łazienki przechodziło się rozpłaszczając się na ścianie, a nasze psy ewakuowały się na kanapę i nie schodziły z niej, bo nie miały gdzie łapy postawić :evil_lol: Urocza czarna dogusia wypełniła całą kubaturę naszej dziupli :p Nie wyobrażam sobie mieć w takich warunkach takiego psa... Hmmm... Czy psy miewają klaustrofobię? Quote
Aimez_moi Posted November 20, 2012 Posted November 20, 2012 O kurcze.....ale ile bylo przyjemnosci w patrzeniu na doze cudo.....:):) Quote
Isiak Posted November 20, 2012 Posted November 20, 2012 [quote name='Aimez_moi']O kurcze.....ale ile bylo przyjemnosci w patrzeniu na doze cudo.....:):)[/QUOTE] Owszem :loveu: A jakie miłe spacerki... Widok przerażenia w oczach sąsiada-pijaczka spotkanego na klatce schodowej - bezcenny :diabloti: A sunia przegrzeczna, zero ciągnięcia na smyczy, taka wrażliwa i delikatna przy swej wielkości - 85 cm w kłębie :p Quote
szuwar Posted November 20, 2012 Author Posted November 20, 2012 Nie wiem czy psy miewają klaustrofobię. Moja dożyca na pewno nie miała. Zdarzało jej się "utknąć" w ciasnej łazience i nie miała szans w żaden sposób się obrócić, ale do perfekcji opanowała chodzenie tyłem. Prawda, że jakoś wolałam chodzić na spacery z dogiem i budzić powszechny szacunek. Ludzie byli pozytywnie zaskakiwani, że to bydlę jest miłe i przytulne. Teraz chodzę ze słodką na pozór wiewiórką, wszyscy się zachwycają, a potem ja się muszę tłumaczyć, że to coś jest potworem... Quote
Aimez_moi Posted November 20, 2012 Posted November 20, 2012 Ale musisz przyznac, ze wiewiora robi cieple wrazenie....:):) Taka mala....slodka i puszysta..... samo szczescie i niewinnosc....:) Quote
arabiansaneta Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 A jak z chętnymi na wiewiórę? Czy Szuwar wszystkich zniechęca? A żwacze czy inne smrodki próbowała jej dawać? Bo jeśli Prosię wsuwa własne gówienka, to może jej czegoś takiego brakuje? Quote
brazowa1 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 Arabianseta,nie ma co owijac w bawelnę-pekiny gryzą...szybko się wkurzają i nie maja większych oporow.Zobacz,shih-tzu nie mają opinii wrednych,mimo,ze tez plaskate.O cavisiach duzo dobrego slychać. Quote
Isiak Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 [quote name='brazowa1']O cavisiach duzo dobrego slychać.[/QUOTE] Moja pierwsza cavisia nie wiedziała o tym, że cavisie są łagodne :evil_lol: Paluchy mieli pokiereszowane wszyscy po kolei, łącznie z wetami :diabloti: Ale i tak najkochańsza na świecie była. Za to obecna to prawdziwy aniołek :loveu: Quote
Aimez_moi Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 No prosze....jednak wszystko co male to upierdliwe....:) Quote
szuwar Posted November 21, 2012 Author Posted November 21, 2012 [quote name='arabiansaneta']A jak z chętnymi na wiewiórę? Czy Szuwar wszystkich zniechęca? A żwacze czy inne smrodki próbowała jej dawać? Bo jeśli Prosię wsuwa własne gówienka, to może jej czegoś takiego brakuje?[/QUOTE] Świnka nie jest aż taką świnią, żeby raczyć się cudzą kupą - sprząta tylko po sobie. Ledwie zrobi odwraca się natychmiast, żeby pożreć to co z niej wyszło. Trzeba mieć niezły refleks i czujnie obserwować prosiaka na spacerach. tym bardziej, że ciągle nie ma mowy o załatwianiu się na smyczy. Niestety żwacze są beee, bo trzeba je gryźć. Świnka z natury unika gryzienia, chyba, że są to moje palce ;) Ostatnio odpuściłam ogłoszenia, musiałam trochę od tego odsapnąć. Zaczynam kampanię na nowo od jutra, bo chociaż udało mi się odroczyć przeprowadzkę to niewiele to zmienia moją sytuację. Tak naprawdę do końca roku Świnka powinna znaleźć dobry dom. Inaczej będę musiała rozważyć hotelowanie małej, bo znalezienie jej nowego tymczasu pewnie jest nierealne... Quote
szuwar Posted November 21, 2012 Author Posted November 21, 2012 A co do gryzaków - ostatnio dostałam do karmy gratis gryzaki na zęby z Pedigree. W sumie nigdy tego nie kupowałam. Śmierdzi niesamowicie. Owczarzyca połknęła całego w sekundę, za to Świnia od 2h leży ze swoim na dywanie i pilnuje go przed całym światem. Poziom frustracji osiągnęła już tak wielki, że zaczyna się rzucać na swój cień. Chyba muszę się nad nią zlitować i ryzykując życie spróbować jej to zabrać. Quote
brazowa1 Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 może pogrzebaczem jej to zabrać? pewnie to bedzie chamskie,co powiem,ale obserwowalam zajadanie wlasnych odchodow u kilku psow,jakoś wszystkie szybko zabieraly sie z tego swiata,nieważne,czy byl to zaledwie starszy jamnik czy schorowana owczarzyca z guzem.Te,co zjadaly cudze zyly dlugo i szczesliwie. Szuwar,baner z Jęzorkiem jest już nieaktualny. Jeżeli możliwe jest ,aby w warunkach schronu pies byl kochany,to ten byl. W niedzielę wyszlam z nim na chwilkę,już nie na spacer,bo te go męczyly,tylko na teren schronu,zalatwil się,pomachal ogonkiem,pogadaliśmy o tym,że glupio wyszlo i niesprawiedliwie,ale jemu już nadchodzi kres. Zaczynal cierpieć. Chudziutki z zadziwiająco blyszczacą sierscia. Jakby cala masa Jęzorka zostala zebrana w wielkiej guli na kikucie. Ze wspolczuciem myslalam o pracowniku,ktory bedzie wtedy z Jęzorkiem i o weterynarzu,z ktorym pies na pewno się przywita i pomacha mu w podziękowaniu ogonkiem.Bo glupio ronić lzy w pracy. Jęzorek odszedl w nocy,tego wieczora to bylo jego pożegnanie.Dzielny,mądry terier. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.