Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wiem, że muszę zachować spokój w tej sprawie, ale wszystko się we mnie w środku trzęsie z wściekłości i chęci przywalenia tym ludziom za ich prostactwo. brak empatii i całokształt:-( 

Jak można do cholery po 8 latach tak po prostu oddać psa? Jak można żyć z myślą, że wywiozło się innego do lasu i nie wiadomo co się z nim stało? Jak ja mam z nimi teraz rozmawiać normalnie??? Jak mam się powstrzymać przed daniem po łbie jednemu i drugiemu prostakowi, którzy 3 lata karmili mnie opowieściami o tym, jak lubią te pieski?

 

Dzisiaj znowu czekały na smaczki. Szczęśliwe, że są spuszczone z łańcuchów, że mogą poganiać. W końcu nie znają innego życia, ten mały ogródek to ich krótkie chwile wolności... Plakać mi się chce z bezsilności...

 

Rozmawiałam dzisiaj z babeczką, która od lat mieszka obok. Ma psa, z którym chodzi na spacery, który jest członikiem Jej Rodziny. Mówi, że od zawsze na Wolicy było tak, że psy były częścią inwentarza i że oni nie rozumieją nic z tego, co do nich mówię o opiece, odpowiedzialności za zwierzęta, o miłości... Uważają mnie za dziwoląga, który ma nie do końca równo pod sufitem, bo rozmawiam z psami, bo traktuję ich jak ludzi, ale w sumie jestem nieszkodliwa i miła, więc im to nie przeszkadza... Ech życie:-(  Idę przytulić się do moich członków Rodziny - Peruszki, Semika i Barsuni:-( 

Ci ludzie nie wiedzą, co tracą :-(

  • 2 weeks later...
Posted

Kulka i Roki dostały od Dorotki i Marka - ludzi , którzy adoptowali od nas Fionkę i Kaję, około 7 kg Eukanuby! To wielka pomoc, z dwóch 2,5 opakowań, które niedawno dostały od Eluni zostało jedno i juz się martwiłam, za co kupię kolejne. Opakowanie 2,5 kg zjadły w ciągu 9 dni. Teraz karmię je sama, bo nie wierzę w reguralne karmienie przez nich:-( Roki schudł mocno, Kulka na szczęście nie, ale miała z czego chudnąć, bo ostatnio była już tłuścioszkiem.

 

Najbardziej cieszy się z jedzenia Roki, merda tym swoim kikucikiem i poszczekuje na mnie, żebym szybciej sypała do miski. Zanoszę im też ciepłą wodę, bo  mają zamarznięty lód w miskach.

Zaniosę im też ciepłą kołdrę, bo podejrzewam, że posłanko z wełny, kóre dostali ubiegłej zimy znikło:-(  hciałabym sama wejść tam i ulożyć Rokiemu posłanie. Całe szczęście, że wpuszczaja psy do środka tego kontenera na noc. Zawsze to cieplej i bez wiatru:-(

 

Wczoraj gość był tak pijany, kiedy poszłam karmić psy, że moja Peruszka usiadła jakies 3 metry od furtki i za żadne skarby nie chciała się zbliżyć. Jakie to szczęście, że nie musi mieć z nimi więcej do czynienia...

Posted

Eluś, dzieuję bardzo!

Rokuś chciał dzisiaj pogryźć moją koleżankę, która temtędy przechodziła do pracy. Wydostal się jakoś poza ogrodzenie i obszczekiwal ją, podkakując coraz bliżej. Szlam akurat naprzeciwko, zaczęłam więc biec i go odwoływać. Ależ się ucieszył, ża nas widzi. Od razu podbiegł i merdal tym swoim kikucikiem prosząc o jedzennie. Pozwolił się zaprowadzić do środka, czekal niecierpliwie aż mu wsypie karmę do miski. Jadl bardzo łapczywie. Jest niestety chudy, co chyba widać na zdjęciu.

Kula wygląda nawet za dobrze, ale wcześniej byla grubaską, więc ma z czego chudnąć. Dostaje też codziennie swoją porcję jedzenia.

Bardzo mi leżą na sercu te zwierzaki:-(

Posted

Zapraszamy serdecznie na X - jubileuszowy mega bazar biżuterii srebrnej i złotej, jak również zjawiskowych bursztynów!

 

Mamy nadzieję, że dziesiąty, jubileuszowy bazarek biżuteryjny zaskoczy Was niespodziankami i różnorodnym wyborem. Można na nim znaleźć bardzo ekskluzywne i unikalne przedmioty. Można też pobuszować i wybierać te prostsze do noszenia na co dzień. Jednym słowem dla każdego coś się znajdzie .

Może znajdziecie tu coś dla swoich bliskich pod choinkę? Czas jest ku temu najlepszy . wszystkie zakupy beda ekspresowo wysyłane.Pozdrawiamy!

 

 

http://www.dogomania...a-do-godz-2000/

  • 2 weeks later...
Posted

Spotkała mnie dzisiaj nie lada niespodzianka... Godzinę temu ślęczałam jeszcze nad pracą i modliłam się, żeby skończyć i wreszcie pospać. Jacek wziął nasze psiaki na ostatni spacer, a po chwili dzwoni domofonem i mówi, że pod klatką natknął się na samotną miłą sunię, która czegoś szukała, ale miło przywitała się z naszymi psami i zaczęła z nimi iść na spacer. Oczywiście zleciałam natychmiast na dół prosząc Jacka, żeby sunię złapał na smycz i podszedl do ochrony zapytać, czy to nie któregoś sąsiada.

 

Kiedy zeszłam zobaczyłam...... Kulę :megagrin: a najgorsze jest to, że jej początkowo nie poznałam! Na szczęście ucieszyła się na mój widok. Wskoczyła mi na ramiona i koniecznie chciała dać buzi. Była zestresowana, ale jak już mnie zobaczyła, to na krok nie chciała odejść. Wzięliśmy ją do domu, nakarmiliśmy porządnie, ja jeszcze zakropiłam ja Fiprexem przeciw kleszczom i pojechaliśmy pod zejście na skarpę. Chodzenie tam nocą do przyjemności nie należy. Totalna ciemność błoto i widmo dzików chodzących obok, ale co było robić. Kula po zejściu na dół od razu odzyskala spokój, przestała tak nerwowo dyszeć. Chyba się zgubiła, ja mieszkam jednak dobry kawałek stamtąd. W głowę zachodzę, czy się zgubiła, czy przyszła naszymi śladami... Miałam taką myśl, żeby jej nie oddawać, tylko od razu zabrać do jakiegoś hoteliku, ale dzisiaj naprawdę nie mogłam pozwolić sobie na zawalenie projektu, który właśnie wysłalam do pracy, poza tym ledwie siedzę, a ona była bardzo zdenerwowana i noc byłaby bezsenna. Narazie nie jest jej tam źle, ja codziennie ja karmię, głaszczę. Przyjdzie jednak taki moment, że Kula zniknie stamtąd i już nikt nigdy nie podniesie na nią ręki...

 

Mam niewyraźne wprawdzie zdjęcia, bo robione aparatem bez flesza, ale zawsze to Kulka:-)

 

 

25415449694033245903.jpg

 

 

 

63062941835361925806.jpg

Posted

Mądra sunia - wiedziała gdzie szukać pomocy!

 

To prawda. Nutusiu, od razu uspokajam - nie zwalę Ci jej na głowę :megagrin:  Kulka jest za duża i za żywiołowa na Dt ze stadkiem psiaków.

Posted

Porządkując dzisiaj zdjęcia znalazłam takie cudne Peruszki mojej kochanej :loveu:

 

Nie umiem sobie wyobrazić w tej chwili, że ona mieszkała kiedyś z ludźmi, którzy ją źle traktowali. Tak bardzo ją kocham, tak bardzo spieszę zawsze do domu, bo ona na 2-3 minuty przed moim wejściem staje podobno przy drzwiach i wie, że idę :loveu:  Spieszę do całej trójki, ale ona tak specjalnie mnie zawsze wita. Muszę usiąść na podłodze, Perusz wskakuje łapkami na moje ramiona i całuje mnie w takim skupieniu, pilnuje, żeby nikt mnie jej nie zabrał.Dopiero minutę później Semik i Barsa mają szansę podejść i przywitać się.

 

Słodkie, grzeczne, kochane, śliczne, mądre i wspaniałe maleństwo...

 

79225077740632250462.jpg

Posted

Dostałam 2 kg karmy dla Kuli i Rokiego od koleżanki z pracy. Dodatkowo kupując mojemu Semikowi 15 kg karmy dostałam dodatkowo 3 kg karmy bytówki, którą też przekazałam dla Kuli i Rokiego. W sumie dostali 5 kg karmy, a po Nowym Roku kupię im duży worek, bo będą już na to fundusze.

Posted

Peruszka :)

 

Niedawno pisalam z Panią Anią i Jackiem z domku Berti i taką dostalysmy wiadomosc oraz zdjecia :)

 

Bertusia jest rozkoszna, wesola, zywa a jednoczesnie grzeczna. Uwielbia sie bawic i biegac, a robi to przepieknie jakby plynela w powietrzu.
Ma swoje zabawki i uwielbia je rozszarpywac i wyciagac biale ze srodka.
Fotki z sylwestra z zeszlego roku i dlatego ma wystraszona minke, bo strzelali i sie bala, ale jak siedzi kolo mnie na kanapie to sie prawie wcale nie boi.

Uwielbia tez wyprawy do lasu, gdzie sobie biega i tropi w wysokiej trawie jakichs zwierzatek, a nawet kopie, choc jeszcze niczego sie nie dokopala. W ogrodku tez troche kopie - a jest dziewczynka.

 

58cd54799d4dabbegen.jpg

 

5756fb127cafe558gen.jpg

Posted

Szczęśliwa Bertti w swoim kochajacym domu, zdjecia przyslala pani Ania.

 

25446822639125943895.jpg

 

98962683305102341651.jpg

 

...przesylam zdjecia lesniego zboja. Zdjecia statyczne sa wymuszone, bo w lesie Berti sie nie zatrzymuje wcale oblatujac wielokrotnie duze i male kolka, ale wiedziala, ze to do fotek i pozowala. Zdjecia biegowe sa najczesciej zamazane ze wzgledu na duza predkosc obiektu. Na szczescie na glos i gwizdniecie przybiega i natychmiast odbiega na 20 m, bo musi prowadzic. W bieganiu az szczescie jej z pyska wyskakuje.

 

53117961316120534276.jpg

 

68253327837585941939.jpg

 

09356203524994955980.jpg

Posted

Takie domki powinny mieć wszystkie psy... Pozdrawiam najserdeczniej wszystkich! Udało mi się już wczoraj pozaglądać na wątki, ale stale rwało połączenie  ciężko było pisać:-)

  • 2 weeks later...
Posted

Od ponad miesiąca usiłuję wyleczyć Peruszce oczko, a właściwie uszkodzoną rogówkę. Niestety leki podawane do oczka nie pomagają i jutro Peruszka będzie miala zabieg. Przede wszystkim zostanie zdjęta martwa powłoka nabłonka w miejscu uszkodzenia i oczko zostanie zaszyte na 2-3 tygodnie, żeby sie wyleczyło bez drażnienia mrugającą powieką i bez dostępu do bakterii. Zostanie jej maleńka dziurka na zakraplanie kropelek.

 

Bardzo się denerwuję o nią, Ostatnie dni to dla mnie ciężki czas z powodów rodzinnych. Teraz dochodzi jeszcze Perusz.... Ciężko mi myśleć o tym oczku zaszytym:-(

 

A Tatuś i Synek Peruszki juz na pewno szukają domów. Ludzie dostali przydzial na mieszkanie i wyprowadzka lada moment. Zostaja dwa psiaki, które trzeba wykastrować i gdzies umieścić. Nie mam siły o tym myśleć dzisiaj. Mam nagrany kilka dni temu filmik z Kulką i zdjęcia Tatusia i synka Peruszki, ale nie mam siły dzisiaj zgrać ich na komputer. Może jutro się uda:-(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...