Jump to content
Dogomania

>> Starość nie radość << Maleńki SKOREK - pomóż opłacić leczenie dziadzia


dziuba

Recommended Posts

  • Replies 857
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Właśnie dzwoniła do mnie Ulv... nie wiem, jak to napisać....

[B][SIZE=5]SKOREK zniknął !!!!!!!!!! [SIZE=2]

Został rano sam w mieszkaniu. Po powrocie z pracy Ciocia Ulv zastała uchylone drzwi od balkonu (koty)... Skorka brak....[/SIZE][/SIZE][/B][SIZE=5][SIZE=2]


Ulv mówi, że przeszukała każdą dziurę w mieszkaniu, jedyną drogą ucieczki jest ten nieszczęsny balkon. To jest 1-sze piętro, pod balkonem jest zamknięty ogródek (grządki i trawa). Ulv pytala sąsiadów, nikt nic nie widział. Sprawdzała cały ogródek, kubły na śmieci, schronisko, straż miejską, czynne lecznice.... [/SIZE][/SIZE][B][SIZE=5][SIZE=2] [/SIZE][/SIZE][/B][SIZE=5][SIZE=2]Skorek zapadł się pod ziemię.... To wszystko jest nieprawdopodobne :( :( :( [/SIZE]
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak wyglada ten balkon. Ulv jest zalamana, ale zapewnia, ze w domu przeszukala kazdy zakamarek, pod meblami, w szafach, w szufladzie na posciel.... I chociaz Skorek bal sie balkonu (raz tam wszedl za Ciocia), to byla to jedyna droga ku wolnosci.... to jest tak niesamowite - ze po cichu mam nadzieje, ze jednak siedzi w jakims zakamarku i do rana sie znajdzie:(

Ulv poszla jeszcze z latarka szukac w ogrodku, jutro rano tam jade i bedziemy go szukac za dnia.

Link to comment
Share on other sites

Zwlaszcza ze Skorek nie jest typem wedrownika i jego glownym i najwazniejszym codziennym zajeciem jest wylegiwanie starych kosteczek na poslaniu.

Z drugiej strony - przypominam, w jakich okolicznosciach go "poznalam" - kiedy biegl przez srodek ruchliwej, 2-pasmowej ulicy...

Link to comment
Share on other sites

Korenia - dodam, ze aby spasc z balkonu musialby sie wdrapac na skrzynke z kwiatami ktora stoi na ziemii (jak opisala Ulv). Czyli stary, malenki, prawie niewidomy psiak wdrapuje sie na skrzynke z kwiatami na balkonie, na ktory sie boi wchodzic.... dlatego mysle, ze moze jednak Skorek jest mistrzem w chowanego... ale do rana zglodnieje i wyjdzie z ukrycia lub w inny sposob zaznaczy swoja obecnosc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga_Mazury']a on słyszał?...ot tak pytam....

czy aby napewno kazdy zakamarek przeszukany w domu?...zaczynam się bać[/quote]

Aga - wiem o czym myslisz :( Tak Skorek slyszy dosc dobrze, przychodzi na wolanie/cmokanie/gwizdanie.

To mieszkanie jest takie malutkie, ilosc zakamarkow ograniczona... przeciez nie wyparowal... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Korenia']Najciemniej pod latarnią... mam nadzieję, że jest mistrzem w chowanego...
Aaaa... moze czmychnął pod nogami jak ktoś wychodzi/wchodził z/do mieszkaania ?[/quote]

Skorek rownie szybko czmycha, jak chetnie wchodzi na balkon. W mieszkaniu mieszka tylko Ciocia - zapewnia, ze wychodzac do pracy zostawila psa w srodku. Gdyby nawet wybiegl gdzies bokiem - chyba zobaczylaby go schodzac po schodach? Skorek boi sie schodow i z wlasnej woli by ich nie pokonal w jakims zabojczym tempie.

juz mi leb peka od myslenia.

Dzwonilam wlasnie do Ulv, ale bez zmian....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuba']Skorek rownie szybko czmycha, jak chetnie wchodzi na balkon. W mieszkaniu mieszka tylko Ciocia - zapewnia, ze wychodzac do pracy zostawila psa w srodku. Gdyby nawet wybiegl gdzies bokiem - chyba zobaczylaby go schodzac po schodach? Skorek boi sie schodow i z wlasnej woli by ich nie pokonal w jakims zabojczym tempie.

juz mi leb peka od myslenia.

Dzwonilam wlasnie do Ulv, ale bez zmian....[/quote]
Wiem, że Ciocia mieszka sama ;) Byłam u cioci Ulv.. Mówie tak, bo mi Amy raz tak zwiała..

Link to comment
Share on other sites

o bosh
no nie!Skorek kochanie znajdz sie bidulo :(:(:( radze jednak piwnice przeszukac i lazic lazic lazic dookola domu-zwlaszcza jak jest ciemno-wtedy jest spokojniej mniej halasu psiak moze skomlec jak uslyszy wolanie albo nawet wyjsc...ja juz tak zwierzaki odnajdowalam-ZAWSZE blisko domu i ZAWSZE w dziwnych miejscach...on jest malutki mogl wleciec w ta 'wneke' przy oknach piwnicznych...nie wyparowal w domu go nie ma wiec trzeba szukac poza domem!!

Link to comment
Share on other sites

Nie ma Skorka... nie ma nigdzie:placz: Dom przetrząśnięty, ogródek przeszukałam prawie na kolanach, oblazłam wszystkie dostępne zakamarki dookoła... :-( :-( :-( Sprawdziłam nawet śmietniki, grzebałam w pojemnikach, zajrzałam chyba do każdego okienka... Nie widzieli go sąsiedzi, nie widział strażnik na szpitalu, no kamień w wodę. Jeszcze jutro zaciągnę Dziubę do dziury po kinie, może jakimś cudem tam polazł, tam sa chaszcze i zakamarki, wolałam w nocy za dużo nie chodzić, bo już kiedyś tam omal nie spadłam z muru...

Ten balkon jest tak idiotyczny, że no nie wiem.... Po pierwsze nie jest otwarty na szeroko, tylko najwyżej uchylony (sam sie przymyka) i zawsze wisi firanka. Po drugie Skorek bał się balkonu. Po trzecie musiałby pokonac skrzynkę na kwiaty i pręty- na upartego zmieściłby się, ale nie tak, że szedł, szedł i spadł.... Przymierzałam trochę większego Pałka i musiał się ostro przeciskać. Sam ogródek jest ogrodzony- zamknięty na klucz najczęściej. I pies samodzielnie mógłby wyjśc tylko na ulicę po pokonaniu 30-cm murku i dość rzdkich, ale jednak krzaków... A zabrać go mógłby ktoś albo z sąsiadów, albo musiałby skakać przez płot. Od podwórza jest 2 m, a od ulicy g... widac przez krzaki:shake:
Może jednak się wymknął? Nie wiem jakim cudem, bo on taki za szybki nie jest:-( Jutro wypytamy resztę sąsiadów i robotników od garażu....

Jestem załamana, tak strasznie chciałam pomóc malutkiemu, a tu proszę jak mu sie przysłużyłam... :shake: Jakaś taka beznadziejna jestem, że wszystko mi się rozpada, nie udaje i w ogóle.... przepraszam......

Link to comment
Share on other sites

Ulv,w zyciu tak bywa,ze nie na wszystko mamy wpływ.
Jeszcze niedawno,nie uwierzyłabym,ze taki piesio moze zaginac.Gdyby nie zdarzenie z Chojrakiem i ucieczka Ciapka ,gdy krzywmi, niepelnosprawnymi łapkami podkopał podmurowke(znalazl sie po 2 godzinach,ale juz mialam telefony z Niemczech).
Wiec szukajmy malucha i badzmy dobrej mysli,OK?

Link to comment
Share on other sites

Cały czas mam nadzieję, że może ktoś zauważył i zabrał biednego misia:placz: tylko, żeby zadnemu idiocie wetowi nie przyszło do głowy go uśpić... ...dzisiaj zążyłam zadzwonić tylko do kilku lecznic, bo reszta już zamknięta... Straż miejska nie miała zgłoszenia o takim piesku, w schronisku tez nic nie wiedzą....

Skorku, proszę pieseczku, znajdź się...

No i moja wina, bo mimo wszystko powinnam mu przyczepić identyfikator... jutro kupie hurtowo, choćby takie do kluczy i będe każdego psa obwieszać... :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...