ala123 Posted December 17, 2012 Posted December 17, 2012 W takim razie pani z Zamościa czekająca na Bartusia zaadoptuje jakąś inną bidę potrzebującą.Zdjęcia zrobione w schronisku przez funię i handzię już pani wysłałam,zobaczymy,jaką decyzje podejmie. Quote
Becia Lublin Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 (edited) Bartuś pozdrawia ze swojego domku :loveu: [IMG]http://i47.tinypic.com/28jz7u8.jpg[/IMG] u stóp swojej nowej Pani :) [IMG]http://i46.tinypic.com/an0879.jpg[/IMG] Edited December 18, 2012 by Becia Lublin Quote
funia Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Wiecie ..To Bóg stawia nas psiarzy tam własnie gdzie te sieroty psie chadzaja .....Aby zając się nimi ....Przynajmniej ja tak to rozumuje i tak sobie tłumacze .Bo przeciez przechodzą setki ludzi obok takiego psa a reaguje tylko Psi Anioł czyli osoba wyjatkowa .... Quote
agusiazet Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Mnie nie uda się wysłać paczki przed świętami, przepraszam. Może wyrobię się przed Nowym Rokiem! Quote
Ingrid44 Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='funia']Wiecie ..To Bóg stawia nas psiarzy tam własnie gdzie te sieroty psie chadzaja .....Aby zając się nimi ....Przynajmniej ja tak to rozumuje i tak sobie tłumacze .Bo przeciez przechodzą setki ludzi obok takiego psa a reaguje tylko Psi Anioł czyli osoba wyjatkowa ....[/QUOTE] Ja tez tak mysle. Quote
merryjanee Posted December 21, 2012 Posted December 21, 2012 Dziewczyny. Będę miała jakoś niedługo całe pieniążki z bazarku, ok 90-100 zł. piszcie jakie są potrzeby. Quote
merryjanee Posted December 22, 2012 Posted December 22, 2012 brakuje mi już tylko 2 wpłat z bazarku. Co jest najbardziej potrzebne p. Krystynie ? Na święta już nie dojdzie, ale przed nowym rokiem powinno. Quote
ludka Posted December 22, 2012 Posted December 22, 2012 Kudlataja sie ostatnio nie pojawia na Dogo? Kurcze, potrzebna pomoc z fotami u pani Krystyny. Ma dwa malenkie kociaki, moglabym oglaszac, ale nie mam aktualnych zdjec. Te z oczami chorymi od kociego kataru sie nie nadaja, a kociaki juz podobno podleczone i wygladaja dobrze. Jeden kociak ma felerną lapke, bez poduszek i pazurkow, pewnie od urodzenia. Wieksza szansa na domy, dopoki sa malutkie. Tylko foty potrzebne :( Bez adopcji zadna pomoc nie ma szans na dluzsza mete. Quote
Becia Lublin Posted December 22, 2012 Posted December 22, 2012 Bartuś wrócił z adopcji :( euforia trwała 3 dni ... po wyjściu ze szpitala Bartuś mieszkał w domowym DT, nie brudził, nie niszczył, nie załatwiał się w domu ... 19 grudnia został adoptowany dziś rano otrzymuję tel, że muszę zabrać psa, bo ... zamknęli go na 11 godzin samego w nowym domu i Bartuś nabroił :-( komentarz jest zbędny ... mam problem, nie mam co z nim zrobić ... błagam pomóżcie !!!!!!!!!!!!!!!! nowy film o Bartusiu [URL]http://www.youtube.com/watch?v=7aShQg52k-s&feature=youtu.be[/URL] Quote
merryjanee Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 kochane moje ponownie proszę o wiadomość jakiego i dla psiaków czy kociaków potrzebne jest jedzenie itp. co jest teraz najpotrzebniejsze Krystynie ? Jutro chcę zrobić zamówienie Quote
ludka Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Beatko, napisalam nowe ogloszenie dla Bartusia [B]Jeśli nigdy mnie nie skrzywdzisz[/B]... Bartuś to młody, mały piesek o cudownym charakterze. Spotkałam go dwa tygodnie temu. Biegał po peronach i torach na dworcu w Lublinie. Mały, biedny, zagubiony psiak. Natychmiast podbiegł do mnie i zaczął się tulić. Taki chudziutki, że można policzyć kosteczki. Kupiłam bułkę, którą połknął, jakby od dawna nic nie jadł. Nie mogłam go zabrać do domu, gdzie mam ostre psy, ale nie mogłam zostawić tego wpatrzonego we mnie z ufnością psiego malucha. Zabrałam psiaka do lecznicy. Weterynarz ocenił wiek pieska na 2-3 lata, zamglone oczko to wynik urazu mechanicznego. Ważył tylko 6 kg. Na pewno Bartuś nie miał dotąd łatwego życia, ale pozostał bezgranicznie ufnym, najwdzięczniejszym stworzeniem. Szukałam mu domu i wydawało się, że zdarzył się cud. Młodzi ludzie postanowili Bartusia przygarnąć. Bartuś był najszczęśliwszym psiakiem pod słońcem, wpatrzony w swoją panią, grzeczny, spokojny... Jednak były to pozory szczęścia. Zostawiony sam na wiele godzin piesek załatwił się w mieszkaniu, co wystarczyło, by stracił dom po 3 dniach. Pani płakała, oddając Bartusia, ale pan wyglądał na nieprzejednanego. Zapewne od początku nie był zachwycony porywem serca pani i byle pretekst wystarczył, by oddać psiaka. W domu tymczasowym Bartuś był zupełnie bezproblemowy, czysty, spokojny, grzeczny. Aktualnie trafił do domu tymczasowego koło Zamościa, gdzie jest gromadka bezdomnych zwierzaków, a opiekunka sama ma bardzo ciężko. Jest znów smutny, nie rozumie tego, co się stało. Miał dom, kochającą panią i nagle wszystko się zmieniło. Przez dwa tygodnie przeżywał radość i smutek, miał dom i został znów porzucony. Czy ktoś da mu szanse na prawdziwy dom do końca życia? To młody, mały piesek kochający ludzi, choć zaznał od nich więcej złego niż dobrego. Pokocha Cię całym psim sercem, jeśli znajdziesz trochę miejsca w swoim domu. I nigdy go nie skrzywdzisz. Błagam o pomoc dla Bartusia. Zapewnimy transport do dobrego domu w Lublinie, Warszawie lub innym mieście. Kontakt: Beata ... Quote
Becia Lublin Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 [quote name='ludka']Beatko, napisalam nowe ogloszenie dla Bartusia [B]Jeśli nigdy mnie nie skrzywdzisz[/B]... Bartuś to młody, mały piesek o cudownym charakterze. Spotkałam go dwa tygodnie temu. Biegał po peronach i torach na dworcu w Lublinie. Mały, biedny, zagubiony psiak. Natychmiast podbiegł do mnie i zaczął się tulić. Taki chudziutki, że można policzyć kosteczki. Kupiłam bułkę, którą połknął, jakby od dawna nic nie jadł. Nie mogłam go zabrać do domu, gdzie mam ostre psy, ale nie mogłam zostawić tego wpatrzonego we mnie z ufnością psiego malucha. Zabrałam psiaka do lecznicy. Weterynarz ocenił wiek pieska na 2-3 lata, zamglone oczko to wynik urazu mechanicznego. Ważył tylko 6 kg. Na pewno Bartuś nie miał dotąd łatwego życia, ale pozostał bezgranicznie ufnym, najwdzięczniejszym stworzeniem. Szukałam mu domu i wydawało się, że zdarzył się cud. Młodzi ludzie postanowili Bartusia przygarnąć. Bartuś był najszczęśliwszym psiakiem pod słońcem, wpatrzony w swoją panią, grzeczny, spokojny... Jednak były to pozory szczęścia. Zostawiony sam na wiele godzin piesek załatwił się w mieszkaniu, co wystarczyło, by stracił dom po 3 dniach. Pani płakała, oddając Bartusia, ale pan wyglądał na nieprzejednanego. Zapewne od początku nie był zachwycony porywem serca pani i byle pretekst wystarczył, by oddać psiaka. W domu tymczasowym Bartuś był zupełnie bezproblemowy, czysty, spokojny, grzeczny. Aktualnie trafił do domu tymczasowego koło Zamościa, gdzie jest gromadka bezdomnych zwierzaków, a opiekunka sama ma bardzo ciężko. Jest znów smutny, nie rozumie tego, co się stało. Miał dom, kochającą panią i nagle wszystko się zmieniło. Przez dwa tygodnie przeżywał radość i smutek, miał dom i został znów porzucony. Czy ktoś da mu szanse na prawdziwy dom do końca życia? To młody, mały piesek kochający ludzi, choć zaznał od nich więcej złego niż dobrego. Pokocha Cię całym psim sercem, jeśli znajdziesz trochę miejsca w swoim domu. I nigdy go nie skrzywdzisz. Błagam o pomoc dla Bartusia. Zapewnimy transport do dobrego domu w Lublinie, Warszawie lub innym mieście. Kontakt: Beata ...[/QUOTE] dziękuję bardzo, mam nadzieję, że tym razem uśmiechnie się do niego szczęście :) Quote
funia Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Fajny filmik .Ja będę go polecąc kazdemu komu się da .:roll: Quote
funia Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 [quote name='merryjanee']brakuje mi już tylko 2 wpłat z bazarku. Co jest najbardziej potrzebne p. Krystynie ? Na święta już nie dojdzie, ale przed nowym rokiem powinno.[/QUOTE] Kochana, karma się przyda . Quote
merryjanee Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 bardziej dla psiaków czy dla kociaków ? czy jakoś to na pół podzielić ? bardziej sucha czy mokra? Quote
ludka Posted December 24, 2012 Posted December 24, 2012 Kto bedzie u Krystyny? Nie mam aktualnych fot najmniejszych kociakow, nie moge oglaszac. Innym kotkom tez przydalyby sie lepsze zdjecia. Pomoc materialna jest bardzo wazna, ale bez adopcji bedzie potrzebna coraz wieksza. Quote
merryjanee Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 Niech ktoś mi napisze jaka karma jest najbardziej potrzebna, mam już wszystkie pieniążki chce zrobić zamówienie Quote
Becia Lublin Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 [quote name='merryjanee']Niech ktoś mi napisze jaka karma jest najbardziej potrzebna, mam już wszystkie pieniążki chce zrobić zamówienie[/QUOTE] obecnie u Krysi jest 6 kotów i 4 psy w domu + chyba 2 na dworze Quote
funia Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 [quote name='merryjanee']Niech ktoś mi napisze jaka karma jest najbardziej potrzebna, mam już wszystkie pieniążki chce zrobić zamówienie[/QUOTE] Dzisiaj zadzwonie i zapytam .Dziekuje pieknie . Quote
merryjanee Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 [quote name='funia']Dzisiaj zadzwonie i zapytam .Dziekuje pieknie .[/QUOTE] fajnie, czekam na odpowiedź :) to zrobię zamówienie, żeby jak najszybciej przyszło Quote
funia Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 meeryjanee własnie rozmawiałam z Krystyna i kurka zapomniałam zapytać o karmę bo ważną sprawę omawiałyśmy ....Już dzisiaj dam spokój ,czy jutro jak podam nie będzie problemu ? Masz jej adres? Quote
merryjanee Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 mam adres :) Funia dla mnie to żaden problem tylko chcę żeby jak najszybciej dostała paczkę, ale jak jutro spytasz to jutro postaram się zamówić :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.