Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='malawaszka']SAFIYA vel SAFI - czyja to była propozycja?? podoba mi się :p Która tam matką chrzestną została - wyskakiwać z kasy :eviltong:[/QUOTE]

Sandra!!! ..do raportu!!! :cool3:

:evil_lol:

Posted

Zwierząt nie lubię, a psów to już w ogóle, ale przyszłam powiedzieć, że robiłam dżem malinowy, oraz zgłosić panikę w kwestii ataku u Kulki, a ona wcale nie miała żadnego ataku, tylko chciała wskoczyć na kanapę i tak się zbierała w sobie do tego skoku :D

Posted

hahaha Sandra gratulacje! to jednak robisz bazar z plecionkami :evil_lol:
Moja mama miała Finke która odeszła jak już mama się z domu wyprowadziła... potem mama kupiła jamniora Ajaxa, po kilku latach do niego z baru przyszła nasza Figa i tak sobie oba żyły i ajax odszedł w wieku 14 lat i nagle niespodziewanie rak zabrał Fige 4 mc później i nagła pełna cisza w domu była nie do zniesienia... po tygodniu wybraliśmy inke i czekalismy miesiac na nią...
Widzicie ciekawą zbieżność ->Finka, Figa, Inka :cool3:

Posted

Ja wytrzymałam dwa tygodnie bez psa.Było cicho i smutno.Pojawiła się Figa i jest aż za wesoło.

A tak przy okazji zrobiłam ogłoszenia Sokratesowi.

Posted

[quote name='Kate1205']Oj a u nas zaczęła się destrukcja domu - Mondy został sam i zjadł nowiutka instalacje elektryczna w salonie :-([/QUOTE]

o matko :( chyba jednak powinien zostawać w kojcu czy gdzieś... nie mam siły do tych psów już naprawdę... człowiek nieba chce przychylić a tu takie coś...


a ja chyba nie dam rady już w ogóle... ze Zgredkiem źle...

Posted

Kate ale jak on tak będzie demolował? :shake: jezu nie sądziłam, że będąc z psami w domu będzie tak robił... głupi no...


Koszmar tego lata jeszcze się nie skończył... cholerny los kpi sobie i kopie leżącego... aż mam takie myśli co ja złego zrobiłam...

Posted

[quote name='malawaszka']SAFIYA vel SAFI - czyja to była propozycja?? podoba mi się :p Która tam matką chrzestną została - wyskakiwać z kasy :eviltong:[/QUOTE]

O to ja.... :razz:
[quote name='danyww']Sandra!!! ..do raportu!!! :cool3:

:evil_lol:[/QUOTE]
:lol:

[quote name='ania0112']hahaha Sandra gratulacje! to jednak robisz bazar z plecionkami :evil_lol:
:cool3:[/QUOTE]

nie zrobię Aniu bo to ustrojstwo pęka... :shake:

Posted

[quote name='malawaszka']

Koszmar tego lata jeszcze się nie skończył... cholerny los kpi sobie i kopie leżącego... aż mam takie myśli co ja złego zrobiłam...[/QUOTE]


Nic złego nie zrobiłaś! Jak psiaki są starsze i chore,to różnie się dzieje. Dodatkowo bardzo zmienna pogoda tego lata nawet na zdrowych źle wpływa a co na chorych.
:calus:

Posted

Oszalałaś Monika?
Taka kolej rzecz. To smutne, ale prawdziwe. Przeciez sama o tym wiesz.



Mondusiowi radio włączcie z "gadajacą" stacją to może będzie mu raxniej.



Pamięam jak moja teściowa ze swoja Sonią ( sznaucerka olbrzymka) była codziennie w domu. Wychodziła najwyzej na pół godz. do sklepu. A jak Sonia miała rok to musiała do lekarza jechać. Nie było jej pół dnia. Sonia pogryzła na wióry kanape i dwa fotele. Ptargała dywan wełniany, nadgryzła ławe i zabrała sie za kominek. Ten ostatni wymagał poważnego remontu potem. Reszta nie nadawała sie do niczego ;) Potem już zawze Sonia była zostawiana w kojcu na dworze ;) A zimą w suszarni ( tam tylko pralka stała ;) )
Dopiero radio pomogło.

Posted

Dorian też nam niszczył, nie tylko kanapy...No fakt radio-zapomniałem że dawniej tak robiliśmy. Mamy taki pokój niewyremontowany więc chyba tam go zamkne jak będę wychodzić, ale będzie wyl

Posted

Jak mieszkacie w domu swoim to niech sobie wyje do woli.
Kość wielką mu kupcie. Knage ogromną niech sie zajmie. Na razie to są jego początki. On w stresie . Z miesiac trzeba mu dać aby się trochę uspokoił. Mondy to delikatny i wrazliwy pies. Super tez są kongi faszerowane przysmakami.

I trening jak w domu jesteście. Trening wychodzenia z domu. Na necie można znaleźć jak to się robi ;)

Posted

O widzisz! Zapomniałam o tym! Klatka kennelowa też jest dobrym wyjściem. Tylko że w jego wypadku otwarta i zasłonięta ( aby miał "skrytke" na stresowe sytuacje).

Posted

Dzięki dziewczyny :-) powoli damy radę... liczyliśmy się że zniszczeniami bo my tyle lat z tymi psami, ale powiem szczerze że zjedzenie instalacji że ściany nas zaskoczyło. Gorzej bo jak na razie nie ma pomysłu jak to naprawić, bez rozbierania całej ściany.. i tak go kochamy. Jak się spojrzy w te oczy to jak można nie kochać?

Ale są też dobre wieści bo Mondy z labem na wspólnej lince byli na spacerze :-)
Co się dzieje z tymi psami ostatnio, teraz nasz lab chory..

Zgredus dasz radę :-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...