ULKA12 Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 Nie będę ale mogę być. Może się umówię z psem na kastrację. Quote
malawaszka Posted February 9, 2014 Author Posted February 9, 2014 [quote name='ULKA12']Nie będę ale mogę być. Może się umówię z psem na kastrację.[/QUOTE] to się jeszcze zgadamy bo ja nie wiem nawet czy dam radę jeździć samochodem - okaże się jutro Quote
ULKA12 Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 To mogę do ciebie podjechać i razem ją jakoś załadujemy. Quote
JankaBezZiemii Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 no to się załatwiłaś jak miałam 10 lat to złamałam rękę bo niosłam pieska i tez się podłożyłam żeby jemu nic :evil_lol: Quote
WATACHA Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 Ojojoj :(, uważaj na siebie.Zdrowiej szybko Quote
Saththa Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 Dobrze ze się skonczyło jak się skonczyło mimo wsyztsko. uważaj Monika na siebie... i z tym kręgosłupem to rzeczywiscie raczej dzwigac nie powinnaś... Ale łatwo mówić- wiem :shake: Pokarzesz Jarkowi jak podnosić... Na pewno da rade :) Quote
wilczy zew Posted February 10, 2014 Posted February 10, 2014 [quote name='ania0112']jak u was? dajecie jakoś radę?[/QUOTE] Nie maja dogo. Quote
malawaszka Posted February 10, 2014 Author Posted February 10, 2014 Dajemy radę bo musimy... ja dziś umierałam cały dzień, czuję się koszmarnie chyba po zastrzyku przeciwtężcowym albo nie wiem czemu - czuję się jakbym była chora na grypę jakąś... słaba, obolała, ble... na szczęscie Bryzusia się stara i dzisiaj sama chodzi po schodach pomalutku więc dajemy radę ze spacerami, Ruda doprowadza mnie do szału i wykańcza Zgredka... a Tina ma lekko zrytą bańkę... jak jej zanoszę ugotowane jedzonko i nakładam w kojcu do miski to dupa tak jej się cieszy, że cała się rusza i tak się cieszy, cieszy, a nagle odwraca głowę, patrzy na swój zad i grrrrrrrr :crazyeye: a potem jak już jej dam jeść, to wsuwa aż jej się uszy trzęsą i też co jakiś czas odwaraca się i warczy albo nawet szczeka na swój zad :mdleje: nie powiem - lekko się czuję zaniepokojona jak to robi kiedy jestem w nią w kojcu... ale to kochana dziewczynka i warczy tylko na swoje pupsko, nie na mnie :mdleje: Quote
zerduszko Posted February 10, 2014 Posted February 10, 2014 Współczuwam samopoczucia! Zeby Bryzusia podreptała jak najdłużej! Tina może broni żarcia przed zadkiem. Gabryś tak robił względem swego ogona. Jakieś zachowanie obsesyjne wynikające z długotrwałego zamknięcia? Quote
malawaszka Posted February 10, 2014 Author Posted February 10, 2014 [quote name='zerduszko']Współczuwam samopoczucia! Zeby Bryzusia podreptała jak najdłużej! Tina może broni żarcia przed zadkiem. Gabryś tak robił względem swego ogona. Jakieś zachowanie obsesyjne wynikające z długotrwałego zamknięcia?[/QUOTE] tak mi się wydaje, że to zamknięcie zryło jej deczko psyche - nie wiem czy coś z tym się da zrobić? ja nie umiem... to jedyne co mnie w niej niepokoi, bo tak to jest przekochana suka - taka jeszcze rozbiegana i ADHDówka, ale co się dziwić... namęczyłam się dzisiaj żeby chociaż chwilę trzymała łeb nieruchomo żebym mogła się przyjrzeć czy na kufie odrastają włoski :mdleje: kręci się jak owsik, jest wszędzie na raz - tak się cieszy przestrzenią, ale też jest niepewna i momentami się boi - w lesie początkowo szła mi przy nogach - ale nie z boku - idzie z przodu i zad przykleja do mnie czasem w lekkim takim lękowym przysiadem, no i na smyczy chodzi koszmarnie - tzn nie szarpie na szczeście, nie wyrywa ręki, ale obiega i teraz mam problem z przekładaniem smyczy z ręki do ręki więc się kręcę :lol: [quote name='wilczy zew']Moze ma robale jeszcze?[/QUOTE] mniej prawdopodobne, ale niewykluczone Quote
wilczy zew Posted February 10, 2014 Posted February 10, 2014 Jeszcze mozna wziać ja na smycz przed podaniem michy aby sie tak nie nakrecala. Quote
Saththa Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Ja wiem, ze to pewnie juz nudne jest, wiecznie to piszę... ale Idefix też warczy ale na ogon... Bryzusia Kochana pewnie chce Ci troszku pomóc :) A Tina pewnie jest w wielkim szoku ze ma tyle zainteresowania... i ze swiat nie smierdzi gów nem. i mnie się troszku wydaje (bazując na Idefixie) ze to podniecenie wynika z zainteresowania. Ona się cieszy ze człowiek idzie ze ejst ze jest micha i ze cżłowiek. Fix mi sie zachwouje tak samo... biegnąc w miejsce gdzie ma miski jak ide z jedzeniem jest tak nakręcony i podniecony ze obija się o lodówkę o szafki... Bardzo rzadko udaje sie to opanowac ale i tak w miejscu cały chodzi jak go usadze na dupce... z wzięciem na smcyz bedzie trudno jak Waszka ma jedną rekę tylko... w jednej micha a smycz? w zebach :razz: Quote
JankaBezZiemii Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 zdrowiej dziewczyno :) demon warczy na swój zad jak ... robi bąki :evil_lol: Quote
Aśka Belkowska Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 A może warto dziewczynce sprawdzić gruczoły przyodbytowe? :evil_lol: Quote
zerduszko Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Ja to myślę, ze póki co to co robisz styka. Normalne życie, spacery, kontakt z człowiekiem :) Swoja droga skąd Wy bierzecie te psy nakręcające się an żarcie aż tak. Żadnego nie mialam :D Quote
Saththa Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 [quote name='zerduszko']Ja to myślę, ze póki co to co robisz styka. Normalne życie, spacery, kontakt z człowiekiem :) Swoja droga skąd Wy bierzecie te psy nakręcające się an żarcie aż tak. Żadnego nie mialam :D[/QUOTE] Przywieźć Ci Fixa? Ale zwrotów nie rpzyjmuje sie;) Razem z Boltem by sie soba zajeli ;) Quote
zerduszko Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Tia :] A Fix lubię takie zajęcia jak Bolt? :diabloti: Quote
Saththa Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 [quote name='zerduszko']Tia :] A Fix lubię takie zajęcia jak Bolt? :diabloti:[/QUOTE] idefix lubi robić coś a co to jemu już nie gra roli wiec myslę, że by się dogadali :D Quote
weszka Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Po zastrzyku p/tężcowym możesz się czuć beznadziejnie. Ja miałam niedawno i ręka bolała mnie dobrych parę dni, a czułam się tak jakbym miała być chora. Miałam teraz iść na powtórkę ale jak sobie pomyślę to mi się jakoś odechciewa ;) Rzeczywiście warczenie na własną doopkę to niezbyt normalne - jak nie przejdzie po odrobaczeniu i sprawdzeniu gruczołów to też bym sugerowała obsesyjne zachowania po pobycie w tej klitce, biedna sunia :shake: Quote
malawaszka Posted February 11, 2014 Author Posted February 11, 2014 goi i boli... jak tylko ketonal przestaje działać to ja zaczynam się zwijać... jakaś masakra to jest i chcę żeby już się to zagoiło, niby tylko 3 szwy więc nic wielkiego, ale kuźwa... a dziś na myśl, że będą mi te szwy na żywca zdejmować to się pobeczałam :splat: a ja jestem generalnie dość odporna na ból... albo byłam... nie umiem prawą ręką umyć zębów porządnie!!!! :crazyeye: a ja jestem teoretycznie praworęczna, ale zęby i jeszcze kilka rzeczy - tylko lewą :splat: Quote
Saththa Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Monika nie pozwalaj aby ketonal przestał działać... jak tylk o zaczynasz czuć lekki boł od razu wal następną dawkę najgorzej to pozwolić bólowi się :rozbujać: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.