wilczy zew Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 A foty z budowy? Szkoda,że tak daleko mieszkam,pomogłabym. Quote
malawaszka Posted November 15, 2013 Author Posted November 15, 2013 na razie to są foty z rozpierduchy :evil_lol: tu był kojec [URL=http://img801.imageshack.us/i/67qg.jpg/][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/39/67qg.jpg[/IMG][/URL] a tak kurduple nadzorują - najbardziej uśmialiśmy się z Viki :mdleje: [URL=http://img440.imageshack.us/i/5yl3.jpg/][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/5486/5yl3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img443.imageshack.us/i/50g6.jpg/][IMG]http://img443.imageshack.us/img443/9651/50g6.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img854.imageshack.us/i/5p2o.jpg/][IMG]http://img854.imageshack.us/img854/3901/5p2o.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img845.imageshack.us/i/a2qq.jpg/][IMG]http://img845.imageshack.us/img845/1039/a2qq.jpg[/IMG][/URL] koniec fot z dzisiaj :D nie było casu Quote
wilczy zew Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Viki bardzo poważnie podeszła do budowy,nawet sprawdza wysokość podmurówki a Drops nadzoruje Viki,bo reszta to wygłupy robi :-) Quote
JankaBezZiemii Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 pięknie tam u Was :loveu: a ten kojec rozwalacie co dopiero był budowany? czy coś motam :roll: Quote
wilczy zew Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Motasz,kojec jest przenoszony,zostało jasne mejsce,dodatkowo był ogrodzony tyczasowym ogrodzeniem i ono jest rozbierane. Quote
Margi Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Świetny ten kojec.Vikunia wszystko musiała zlustrować czy aby dobrze zrobione.:lol: Quote
wilczy zew Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 [quote name='JankaBezZiemii']pięknie tam u Was :loveu:[/QUOTE] foty nie oddają tego co jest na żywo :loveu: Quote
Pysia Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Za dużo to tego kojca nie widać :evil_lol: Miejsce cudne :) Ale zawsze pizga ;) Dlatego Monika na rozgrzewke nieustannie pije :diabloti: Wilcza odbierz poczte. Quote
WATACHA Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Tacy asystenci to skarb. Nieustająco trzymam kciuki za Kajcie Quote
marako Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 I ja trzymam kciuki za Kajcię, biedna, niech się odtruje i staje na nogi. My też na kroplówkach - nawet pić mam nie dawać, Grace codziennie bierze po kilka zastrzyków i kilka wlewów dożylnych różnych leków, ale już nie ma 2 doby wymiotów. W wekendzie nie jest źle, bo mamy czas siedzieć przy kroplówkach i pilnować, czy nie gryzie przy wenflonie, ale poniedziałek widzę czarno, bo wracam po 21:00. Aż się boje, jakie będą wyniki biopsji, czy to tylko wrzody i nadżerka, czy coś gorszego. Quote
malawaszka Posted November 16, 2013 Author Posted November 16, 2013 [quote name='marako']I ja trzymam kciuki za Kajcię, biedna, niech się odtruje i staje na nogi. My też na kroplówkach - nawet pić mam nie dawać, Grace codziennie bierze po kilka zastrzyków i kilka wlewów dożylnych różnych leków, ale już nie ma 2 doby wymiotów. W wekendzie nie jest źle, bo mamy czas siedzieć przy kroplówkach i pilnować, czy nie gryzie przy wenflonie, ale poniedziałek widzę czarno, bo wracam po 21:00. Aż się boje, jakie będą wyniki biopsji, czy to tylko wrzody i nadżerka, czy coś gorszego.[/QUOTE] trzymam kciuki żeby nic gorszego!!!!!! A dzisiaj Viki poznała się z Bryzą - baaardzo miło mnie Bryzusia zaskoczyła - nie próbowała Vikuni straszyć ani polować na nią tak jak to robi z pozostałymi kurduplami tylko spokojnie powąchała i patrzyła na nią bez czajenia się - mądre te psiaki są czasem :loveu: a Vika dzisiaj na spacerku biegała :crazyeye: ona się denerwuje smyczą bo wolałaby sama sobie rządzić gdzie pójdzie i co będzie jadła - ale że smycz ogranicza to taki maly osiołek galopował po łące :D niestety nie nagrałam bo zimno i zmarznięte ręce w kieszeń pchałam i nie wyjęłam telefonu :oops: ale obiecuję, że postaram się to nagrać jeszcze - dzisiaj taki fajny dzień był bo wczoraj Viki nie chciała za bardzo chodzić ze mną - upierała się i robiła krokodyla... Quote
marako Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 [quote name='malawaszka'] wczoraj Viki nie chciała za bardzo chodzić ze mną - upierała się i robiła krokodyla...[/QUOTE] Co to "robić krokodyla"? (mam 2 pomysły na to, ale chyba żaden dobry) Quote
malawaszka Posted November 16, 2013 Author Posted November 16, 2013 [quote name='marako']Co to "robić krokodyla"? (mam 2 pomysły na to, ale chyba żaden dobry)[/QUOTE] :lol: krokodyl jak upoluje ofiarę to obraca się wokół własnej osi i tak robiła Viki - taką beczkę robiła no :D skojarzyło mi się z krokodylem chociaż wyglądem bliżej jej do hipopotama :D Quote
marako Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 Wow, niegdy nie widziałam krokodyla po tym, jak upolował ofiarę i obracał się wokół własnej osi. (ale nie mam TV, stąd braki w wykształceniu, wiem, że kiedyś był film o facecie/faceta, który obserwował krokodyle /i chyba na koniec od tego stracił życie/). Quote
wilczy zew Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 [quote name='marako']Wow, niegdy nie widziałam krokodyla po tym, jak upolował ofiarę i obracał się wokół własnej osi. (ale nie mam TV, stąd braki w wykształceniu, wiem, że kiedyś był film o facecie/faceta, który obserwował krokodyle /i chyba na koniec od tego stracił życie/).[/QUOTE] Jeśli piszesz o tym co ja myslę,to zabila go płaszczka podczas nurkowania. Quote
marako Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 [quote name='wilczy zew']Jeśli piszesz o tym co ja myslę,to zabila go płaszczka podczas nurkowania.[/QUOTE] Chyba o tym samym, ale ja to znam "z drugiej ręki", bo nie oglądałam filmu, no może raz czy dwa jak akurat byłam u kogoś z wizytą to przypadkiem trafiłam na emisję tego filmu. Quote
malawaszka Posted November 16, 2013 Author Posted November 16, 2013 za wesoło było u nas i Vikunia własnie miała atak, inny, słabszy, ale jednak :( Quote
Saththa Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 [quote name='marako']Chyba o tym samym, ale ja to znam "z drugiej ręki", bo nie oglądałam filmu, no może raz czy dwa jak akurat byłam u kogoś z wizytą to przypadkiem trafiłam na emisję tego filmu.[/QUOTE] Steve Irvin?:) [quote name='malawaszka']za wesoło było u nas i Vikunia własnie miała atak, inny, słabszy, ale jednak :([/QUOTE] noż kurde :( Quote
AnkaG Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 Biedna Viki :( U nas też jakieś poprawy za bardzo nie widać. :( Quote
Erhan Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 [quote name='malawaszka']za wesoło było u nas i Vikunia własnie miała atak, inny, słabszy, ale jednak :([/QUOTE] Może z czasem jej przejdzie, jest w miłym domku. Z padaczką u psa da się żyć, ale szkoda ciapka i właściciela :roll: Quote
malawaszka Posted November 16, 2013 Author Posted November 16, 2013 [quote name='Erhan']Może z czasem jej przejdzie, jest w miłym domku. Z padaczką u psa da się żyć, ale szkoda ciapka i właściciela :roll:[/QUOTE] wiem wiem, przyzwyczajam się coraz bardziej, ale to jest tak cholernie przykry widok, że ciężko tak całkiem na chłodno... fakt, że wciąż się łudzę, że kolejne leki pomogą na tyle, że ataków nie będzie wcale - chciałabym... a z drugiej strony się miotam - czy spacerki, które uskuteczniamy teraz smyczowe, nie są zbyt emocjonujące dla niej, czy to nie przez to był atak, czy nie za bardzo ją to pobudziło, no ale kurcze nie chcę jej zamknąć w szklanej kuli bez kontaktu ze światem :shake: Quote
Pysia Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 I nie możesz jej zamykać. Z czasem te spacerki nie będa pobudzały. Ale wiesz ze ataki zdarzac się będą. Chyba ze to leczenie da efekty- to ostatnie. I za to trzymam MOCNO kciuki! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.