Jump to content
Dogomania

Waszkowe sznupy - sznupoza zaawansowana nieuleczalna - szukamy domów dla Sznaucerów w Potrzebie!!


Recommended Posts

[quote name='WATACHA']
Trzymam kciuki za Furię
[B]A tej bidzie z Zamościa to co się stało?[/B]

EDIT
Ta z Zamościa to ta z pseudo?[/QUOTE]

tak to ta mamusia... już z nami jest, wyjec, nie może się odnaleźć, pchły jak czołgi... a advocate dostawały... bleh... wygląda już lepiej niż na tych zdjęciach, zaczęła zarastać na szczęcie

Link to comment
Share on other sites

[url]http://desmond.imageshack.us/Himg193/scaled.php?server=193&filename=19deq.jpg&res=landing[/url] o mamo :mdleje:

[quote name='zerduszko']Cały czas myślę, że Lana to suczka od Watachy... zmieńcie tytuł na Furia :D[/QUOTE]

Tez miałam problem co to za psiak;)
[quote name='malawaszka']mówisz masz :eviltong:[/QUOTE]

Super;)
[quote name='malawaszka']tak to ta mamusia... już z nami jest, wyjec, nie może się odnaleźć, pchły jak czołgi... a advocate dostawały... bleh... wygląda już lepiej niż na tych zdjęciach, zaczęła zarastać na szczęcie[/QUOTE]

to dobrze ze zaczeła, 3mam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

pewnie zrobię tylko potem się gubię w tych wątkach :shock: wyjec zapchlił mi Księciunia i Księciunio panikuje, biega, histeryzuje i cuduje... zakropiłam go fiprexem bo musiał już przestać działać ten poprzedni okropność... zakropiłam też resztę... i koty też... szkoda że dla nas nie ma kropelek bo wszystki mnie swędzi...

Link to comment
Share on other sites

płynęły pieniążki od WiosnyA i Sybisi 60 zł, oprócz tego 190 zł od Agnieszki K. i 30 zł od Joanny S. - bardzo dziękuję! na razie te pieniążki będą na koncie Furci, a w razie potrzeby to będzie z nich korzystała też Punia - chyba będa miały dziewczynki wspólny wątek bo jakoś nie chce mi się kolejnego wątku dla Puni tworzyć... sama nie wiem

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Gosia, doszło wszystko, od WiosnyA i Sybisi też - dziękuje


Furcia miała przed chwilą coś jakby atak padaczkowy, niewielki, trwało to może z 15-20 sekund, nie mogła się podnieść, przez chwilę wygięło jej łapki i głowę do tyłu, położyłam się koło niej szybko jak tylko zauważyłam, że coś się dzieje, i zaczęło odpuszczać, leciutko drżała, nie było piany z pysia... boże czemu ja przynoszę im takiego pecha :placz: czemu te psiaki u mnie muszą mieć wszystko co najgorsze... nie wiem co mam zrobić - czy jakieś badania czy co... nie ma badania na padaczkę

Link to comment
Share on other sites

no nic nie wiem co to było... już jest ok, ona po tym wstała, otrzepała się i zadowolona jak zawsze... z nami jest już ponad miesiąc i też nic takiego nie było wcześniej, a też nie wydarzyło się dziś nic co mogłoby to wywołać - normalny dzień, tylko deszczowy więc spacerów mało i krótkie
Zrobię jej najpierw badanie krwi normalne, ale nie ma badania diagnozującego padaczkę, myślę czy nie pojadę z nią do Tychów do Dr Olender ... załamka... albo RTG kręgosłupa bo jak ona miała złamaną tą łapkę to musiał mieć jakiś wypadek i diabli wiedzą czy coś na kręgosłupie nie jest też uszkodzone, albo jak miał mów pierwszy pies - padaczkę pourazową po potrąceniu przez samochód, ale nie ma badań, żeby to odgadnąć :(

Link to comment
Share on other sites

Malawaszko,mnie się to z czym innym kojarzy.

Ten kaszel,który Furcia ma to może być też sercowy.Miałam tak z jamnikiem.W wyniku niedomagania serca,na wskutek chwilowego niedotlenienia też się pojawiała padaczka.
Może trzeba jej zrobić EKG.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']Dziękuję Gosia, doszło wszystko, od WiosnyA i Sybisi też - dziękuje


Furcia miała przed chwilą coś jakby atak padaczkowy, niewielki, trwało to może z 15-20 sekund, nie mogła się podnieść, przez chwilę wygięło jej łapki i głowę do tyłu, położyłam się koło niej szybko jak tylko zauważyłam, że coś się dzieje, i zaczęło odpuszczać, leciutko drżała, nie było piany z pysia... boże czemu ja przynoszę im takiego pecha :placz: czemu te psiaki u mnie muszą mieć wszystko co najgorsze... nie wiem co mam zrobić - czy jakieś badania czy co... nie ma badania na padaczkę[/QUOTE]

Malawaszko, Ty ratujesz te psy a nie przynosisz im pecha. Nawet tak nie myśl!!! :mad:
Może to tak jak u człowieka: chwilowe omdlenie? Ja się nie znam tak tylko głośno myślę. :oops:

Link to comment
Share on other sites

Wasiu moja Kajcia (jak ci pisałam w mailu wiosną) miała podobny atak u wetów na stole. Wg nich to był mikrowylew w mózgu. Objawy typowo neurologiczne (sztywna, rozczapierzone palce, łapanie za głowę łapami a później zwinięta w kulkę). Ale takie mikrowylewy są i w innych częściach ciała. Kajcia po tym bez zadnych skutków ubocznych. Spokojnie może się nie powtórzy, za co trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...