malawaszka Posted October 17, 2015 Author Share Posted October 17, 2015 kk to jest mega szerokie pojęcie jak mi wetka opowiedziała to w zasadzie wszystko może się zmieścić w tym, na pewno jest wirusowe u nas bo się zarażają od siebie u Tiny było widać moment jak zaczął działać steryd - normalnie w momencie jej odpuściło i lżej oddycha; zaczynam mieć schizy, że Daisy dostanie cieczkę... od kilku dni zdarza jej się siknąć w domu, a nie robiła tego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 z cieczą, to dosyć prawdopodobne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 No to jakaś wirusówka... zdrówka życzymy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 O masakra.. trzymaj sie jakos! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 17, 2015 Author Share Posted October 17, 2015 nie no już jest lepiej - mam nadzieję, że zmierzamy ku zdrowieniu już i że już nikomu się nie będzie pogarszało! leki działają więc nie dopuszczam do siebie myśli, że coś nie tak może jeszcze być Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danyww Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 ..Ty to masz: jak nie urok to ..przemarsz wojska. A pisałyśmy przeca, że Twoje psiury już limit chorobowy wyczerpały ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 Współczuję.Chyba nie pamiętasz kiedy miałaś "normalny" dzień :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 Zdrowiejcie dalej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 17, 2015 Author Share Posted October 17, 2015 nie ja zaczynam po prostu szukać jakiegoś egzorcysty czy nie wiem kogo kto odczyni złe uroki, które ktoś na nas rzucił... zaczynam się przyzwyczajać, ale wolałabym jednak nie. Teraz aniołeczki śpią, nikt nie kaszle, nie dyszy, każdy u siebie spokojnie - i niech tak zostanie! Ja zaczynam już myśleć, że muszę przestać o nich dbać, olewać, karmić zlewkami, trzymać w piwnicy, nie głaskać, itd... i wtedy nie będą chorować bo będą walczyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 Te zlewki i piwnica to niezła myśl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 17, 2015 Author Share Posted October 17, 2015 Tobiemu zrobiłam wyróżniony OLX więc wilcza masz to z głowy - dawaj resztę http://olx.pl/oferta/tobi-bardzo-fajny-mix-sznaucer-sredni-szuka-domu-CID103-IDcefC5.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 Też mam wrażenie ze tę ,, wiejskie" buraki jak walczą o przetrwanie to nie chorują na małe sprawy, trzymają się dzielnie i nie liczą ze człowiek coś dla nich zrobi... tak a propos.... inka się tak rozwydrzyla ze nawet głową nie chce jej się podnosi kołdry i próbować się wczolgsc...teraz woli nas w środku nocy piszczeniem obudzić żeby jej kołderką podnieść ???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 17, 2015 Author Share Posted October 17, 2015 teraz woli nas w środku nocy piszczeniem obudzić żeby jej kołderką podnieść hahaha to jak Drops - on nie śpi ze mną od początku jak się kładę, śpi w salonie i dopiero po jakimś czasie przychodzi i nie wskoczy na łóżko i się nie położy, tylko stoi i kwęka, i stęka i powarkuje, dopóki się nie obudzę i go nie zaproszę po kołderkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 Dajecie się terroryzować psom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysia Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 No... Zira też stoi. Przy łóżku . I to denerwuje chociaż nic nie jęczy. Potem jak wskoczy na zaproszenie to jak nie ma miejsca tam gdzie lubi to siada w nogach i patrzy na mnie. Nie da się usnąć! Muszę zrobić jej miejsce 3 cm od mojej głowy. Pele wskakiwał z rozpedu ale TZ go oduczył. Teraz tez wchodzi na zaproszenie. Ten to uwala się na człowieku lub tuż przy twarzy wtulony całym ciałem. Cyc mamin. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Inka kładzie się ze mną jak tylko idę do łóżka A żeja na kompie iinż książka w łożu siedzę to ona już od 22 w łóżku ale jej się przecież ciepło robi pod kołdrą to wychodzi... po to żeby po 20 znowu wejść pod kołdrę... I tak migruje co jakiś czas. Ale ona ma swoją koldre(moja kape) swoja czesc i loxka wiwc mi zazwyczaj nie przeszkadza... chyba zr akurat uwali leb na moje nogi... brokat taki jest ze jak czasem przyjdzie do mnie to on chce miejsce nie na skraju łóżka tylko od ściany i poduszek A że to moje miejsce to on bez pardonu kładzie mi się na ręce i barku i śpi... masakra! Na szczęście bardzo zadko do mnie przychodzi ;P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Był pierwszy telefon o Tobiego. To nie jest dom dla niego ale nie powiedziałam tego. Ludzie powinni nauczyć się czytać. Jest przecież jakaś wysokość,której pies nie pokona a ma ogrodzenie 1,5m. Jeszcze minika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 18, 2015 Author Share Posted October 18, 2015 nie rozumiem Twojej wypowiedzi :) jak to nie powiedziałaś, że to nie jest dom dla niego? a co powiedziałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Gościu dużo gadał i na koniec powiedział,że się jeszcze zastanowią i będziemy w kontakcie. Może innego im zaproponujemy,zobaczy się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Nie wzięłam w cudzysłów wypowiedzi gościa o ogrodzeniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Jak stado? Zdrowieje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 18, 2015 Author Share Posted October 18, 2015 Nie wzięłam w cudzysłów wypowiedzi gościa o ogrodzeniu. aaa no to zmienia postać rzeczy :) to już łatwiej zrozumieć Jak stado? Zdrowieje? no właśnie kurde dupes blades... Tina lepiej, Ruda lepiej, ale sporo ją szarpie jeszcze, za to teraz zaczęła Piździa :( i tak brzydko też, rano jedziemy do weta - ona jest cały czas na doksycyklinie jeszcze, ale widocznie na ten kaszel doksy nie działa więc potrzebna zmiana... shit... co jeszcze kuźwa... ja jestem już bankrutem do potęgi, końca chorowania nie widać - no ale jak to się mówi - trzeba było sobie wziąć jeszcze więcej piesków do domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 aaa no to zmienia postać rzeczy :) to już łatwiej zrozumieć Ja nadal nie :P no właśnie kurde dupes blades... Tina lepiej, Ruda lepiej, ale sporo ją szarpie jeszcze, za to teraz zaczęła Piździa :( i tak brzydko też, rano jedziemy do weta - ona jest cały czas na doksycyklinie jeszcze, ale widocznie na ten kaszel doksy nie działa więc potrzebna zmiana... shit... co jeszcze kuźwa... ja jestem już bankrutem do potęgi, końca chorowania nie widać - no ale jak to się mówi - trzeba było sobie wziąć jeszcze więcej piesków do domu... Skąd to cholerstwo :(? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysia Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 aaa no to zmienia postać rzeczy :) to już łatwiej zrozumieć no właśnie kurde dupes blades... Tina lepiej, Ruda lepiej, ale sporo ją szarpie jeszcze, za to teraz zaczęła Piździa :( i tak brzydko też, rano jedziemy do weta - ona jest cały czas na doksycyklinie jeszcze, ale widocznie na ten kaszel doksy nie działa więc potrzebna zmiana... shit... co jeszcze kuźwa... ja jestem już bankrutem do potęgi, końca chorowania nie widać - no ale jak to się mówi - trzeba było sobie wziąć jeszcze więcej piesków do domu... Więcej i starszych... To fakt. Ale ktoś musi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Watacha,czego nie rozumiesz?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.