Gezowa Posted June 11, 2015 Author Posted June 11, 2015 Dzięki :) Taaak, dobrze widzicie, chodzimy na flyball od... dwóch tygodni? Trzech? W każdym razie pipidówek przepełnia mnie dumą i nadal będę się jarać z pierdół typu "o matko, czwarty trening a on już aportuje przez hopki i nie wypuszcza piłki!" XD We wtorek zaczęliśmy boks. Będą z niego psy :D Z mniej przyjemnych informacji - Kojotek na treningu coursingowym rozwalił sobie łapencję, wpadł na linkę i 8 szwów + na udzie jeden. Co prawda trochę stare info, bo już ma prawie wszystko wygojone, ale... jak nie jedna pierdoła to druga. Mieliśmy jechać do Poznania, ale transport mi się wykruszył, więc pewnie wygrzejemy dupsko na krajówce w Gdyni. Trzeba w końcu zrobić tego repa mojemu pięknisiowi :D Quote
Gezowa Posted June 11, 2015 Author Posted June 11, 2015 Pierdółkowate filmiki: https://www.youtube.com/watch?v=89uvPcXpe7Y https://www.youtube.com/watch?v=SMsH7q6xMhM Biedny, opuszczony Ejden :( [video]https://www.youtube.com/watch?v=2PqZILYf5NQ[/video] Quote
Gezowa Posted June 13, 2015 Author Posted June 13, 2015 Rekreacyjne, piątkowe, bardzo "ambitne" bieganko :D Zaznaczę, że biedaczek biegał ostatni raz na obozie we wrześniu... a ja w dodaktu mu przeszkadzam pod koniec :D https://www.youtube.com/watch?v=7jPgPZvPi_w&feature=youtu.be Quote
REVOLUTION Posted June 14, 2015 Posted June 14, 2015 Gezowa, super filmiki, obejrzałam wszystkie:) Quote
Harika Posted June 16, 2015 Posted June 16, 2015 Gezowa swietnie wam idzie Agility :) kiedy zaczeliscie trenowac? W jakim wieku byl Aiden? Quote
Gezowa Posted June 21, 2015 Author Posted June 21, 2015 jowita, dziękuję :) Harika, jak Ejdenko miał 4 miesiące. Przez kolejne 4 to była tak naprawdę motywacja, nauka co to jest tunel, komendy na hopki i takie podstawy. Biegaliśmy w klubie łącznie rok, później zdecydowałam się na obi przez problemy z pobudzaniem u Ejdena i tak jakoś wyszło, że na agility już nigdy nie wróciliśmy :) Po roku przerwy biegaliśmy na obozie może dwa dni, bo oczywiście musiałam się pochorować :P I więcej leżałam z psem w łóżku niż biegałam po torze... No i od obozu dopiero ten trening. Raczej będziemy sobie hasać rekreacyjnie, Ejden też za bardzo nie szaleje za torem. Za dużo myślenia dla niego ; ) Przybyłam w sumie też po to, żeby pochwalić się jak pięknie mój grubasek pobiegł na treningu coursingowym w maju: https://www.youtube.com/watch?v=rbvwDoC08QA I w sumie nasza przygoda z coursingami się kończy. Pomijając to, że od początku sezonu utwierdzam się w przekonaniu, że na coursingu trzeba mieć chody i znajomości (pierwsze zawody - sędzia ze Słowacji bodajże i na podium wszystkie psy z "jego" hodowli - powtórka była teraz w Poznaniu, wygrał pies, którego wyhodował sędzia), zupełnie jak na wystawach. Jak zobaczyłam jakie psy wygrały w Poznaniu to się załamałam :P Psy biegające niepewnie, odpuszczające dobieganie do wabika "bo drugiego psa się boję o mamo ratunku", ale dzięki temu biegające ostrożnie -> wolno -> mające ładne zakręty, dlatego na podium : ). Inna sprawa, że byliśmy dzisiaj na wystawie, dostaliśmy ocenę bdb i masakryczny opis, sugerujący, że Ejden jest po prostu ch*jowym psem. Z drugiej strony - nie dziwię się, nie było JAK go ocenić. I tutaj pojawia się sedno, dlaczego rezygnuję z coursingów. Mam teorię, że u Ejdena są to bardzo silne skojarzenia. Jeśli widzi chociaż sam tunel - wie, że będzie robił agility. Jeśli widzi boks czy hopki do flyballu - wie, że będzie robił flyball. Ale coursing kojarzy mu się z polem i dużą ilością psów. Na treningu zauważyłam, że on doskonale wiedział po co tam jest jeszcze zanim ktoś odpalił quada (a zazwyczaj na dźwięk silnika psy dostają pierdzielca) i mnie to zaniepokoiło. Dlatego na Top Speed Dog na starcie masakrycznie się spalił i nawet ktoś skomentował, że "ten pies jest zestresowany". Nie mogę temu zaprzeczyć, ale o tym za moment. W każdym razie po biegu na TSD nie przybiegł do mnie, nie do zabawki - wyminął mnie i szukał wabika. To samo było dzisiaj na wystawie. Przyznam, że pierwszy raz odwalił mi aż taką akcję i byłam totalnie bezradna, nie wiedziałam co mam z nim zrobić, zdurniałam. Przed ringiem - pies cudo. To sztuczka, to przywitam się z pieskiem, tamtego oleję, tu pomerdam ogonkiem i w ogóle miodek. W momencie wejścia na ringu, kiedy wszedł przed nami pies z naszej klasy - zachowanie zmieniło się o 180 stopni. Bo skoro pies biegnie przed nami to na pewno idziemy na parkur i będzie biegł za wabikiem. I tak mnie ciągnie na tej ringówce jak rasowy haszczak, dusi się, dławi. Niby nic wielkiego, przecież psy tak robią. Ale nie Ejden. Później doszło do tego, że przeżywał tak silne emocje, że zaczął dyszeć, piana z pyska, drgawki. Zupełnie jak na coursingu przed biegiem. Wpadł w totalny amok, zupełnie nie mogłam do niego dotrzeć. Stwierdziłam, że naszą ostatnią próbą będzie tor. Właśnie liczę na to skojarzenie, bo tor ma coś, czego nie ma coursing - boksy. Jeśli mimo tego będzie odstawiał akcje to niestety wolę poświęcić jego użytkowość na rzecz normalnego życia z psem, bo i na spacerach po treningu miewał akcje typu: wiewiórka uciekła na drzewo to on będzie wskakiwał na nie i się wspinał jak kot, nie reagując totalnie na to co mówię. Dopiero chwyt za obrożę to było takie: "o, cieść, co tam?". Nie każdy pies tak reaguje, powiedziałabym, że mało. I właśnie przechodzimy do kolejnej kwestii: charakteru Ejdena i reproduktora. Mimo, że kocham go całym serduchem, taka akcja przypomniała mi o tym, czego nie ma nabyte, a od papisia - masakrycznym pobudzeniu, nieradzeniu sobie z emocjami, silne ich przeżywanie. Pierwszy raz usłyszałam to na agility i później w miarę pójścia na obi, na ćwiczeniu samokontroli zapomniałam o tym, jakby nigdy nie było problemu. A był. I niestety może przejść dalej. Znów nie wiem czy chciałabym dać komuś takiego szczeniaka, nawet jeśli ten mój brzydal znalazłby sobie kiedyś dziewoję. Chyba, że byłoby to jego kompletne przeciwieństwo. Póki co dajemy sobie spokój z coursingami i wystawami. Z tymi drugimi do czasu aż zdobędzie certyfikat użytkowości. Quote
FredziaFredzia Posted June 22, 2015 Posted June 22, 2015 Skoro odpuszczasz, to jak chcesz zrobić użytka? Nie jest to atak, po prostu jestem ciekawa, bo może są jakieś inne sposoby niż coursingi. Quote
Gezowa Posted June 22, 2015 Author Posted June 22, 2015 Wyścigi torowe :) Coursingi na szczęście nie są jedynym wyznacznikiem użytkowości, powiedziałabym, że w dobie tego co się ostatnio dzieje - wręcz bardzo słabym... Niestety :/ Quote
Sjette Posted June 22, 2015 Posted June 22, 2015 No wlasnie, dokladnie to co pisalam o szkodliwym wplywie szkolenia "cyrkowego" na psy wyscigowe. Whippety zapatrzone we wlasciela sa szczegolnie podatne na takie sprawy.Jak pamietam - moze sie cos zmienilo - to jako uzytkowy byl traktowany pies z czempionatem wyscigowym - trzy wygrane wyscigi w obsadzie miedzynarodowej, z pelna stawka. Quote
Sjette Posted June 22, 2015 Posted June 22, 2015 Zamiast sie ceiszyc ze pies ma zadatki na dobrego wyscigowca (charakter) to tragizujesz. Troche ta nadpobudliwosc mnie martwi, ale jest teoria ze zbytnia nerwowosc moze pomagac - ja akurat nie sklaniam sie ku temu. To jest pies wychodowany do scigania i tego nie zmienisz.Siostrzenica kupila teraz suczke bordera, z dobrej hodowli, z pochodzeniem "uzytkowym". Takiej krowy w zyciu bym nie chciala.Nie przejmuj sie ocenaniem coursingow - sa dwie metody. Bramkowa - ktory wejdzie w bramke wygrywa, chocby byl wolniejszy I "uznaniowa" - wg, uznania sedziego. A najczesciej (zawsze mnie wrabiali w sekretariat) sedzia sie nie patrzy - co i tak nic nie zmieni, bo sie nie zna. I - niech pani zrobi (zapisze punkty) tak zeby wygral pies XY. Quote
Gezowa Posted June 22, 2015 Author Posted June 22, 2015 Ojej, to nie, teraz zupełna łatwizna z użytkowością... W "informatorze" jest: Jak uzyskać certyfikat użytkowości ? Certyfikat upoważnia do wystawiania charta na wystawach międzynarodowych w klasie użytkowej. Wniosek o wydanie certyfikatu należy przesłać do podkomisji wraz z licencją. Warunkiem otrzymania certyfikatu jest udokumentowanie że chart w okresie większym niż 1 rok i jeden dzień wystartował w minimum czterech międzynarodowych coursingach lub wyścigach torowych z prawem do udzielenia wniosku CACIL z czego minimum dwukrotnie uplasował się w pierwszej połowie stawki, w coursingu ze zdobyczą punktową nie mniejszą niż 2/3 punktów możliwych do zdobycia w zawodach. Domyślam się, że taki był zamysł, żeby nawet te słabsze sportowo i eksterierowo psy były w stanie coś ugrać. Chociaż jak na moje to bezsensu takie rozmnażać w ogóle, no ale cóż... Sjette, ja rozumiem Twój punkt widzenia. Ale nie każdy pies zachowuje się w ten sposób jak on. Dla mnie niestety na pierwszym miejscu będzie wspólne życie, dopiero później "cyrkowe szkolenie" czy użytkowość. Problem zaczyna się pojawiać w momencie, kiedy pies nie radzi sobie z emocjami, bo ubzdura sobie, że będzie biegał. I o tyle na coursingu zawsze te emocje, ta ekscytacja na chorym poziomie schodziła, dawał temu upust goniąc wabik, tak teraz na wystawie - nie miał na czym, nie miał jak. To jest jak dla mnie wręcz taka męka, ciągłe odczuwanie emocji na najwyższym poziomie, brak radzenia sobie z nimi i brak ujścia. To wszystko w nim siedziało. Ja naprawdę mam porównanie jaki ten pies był jeszcze rok temu, przed coursingami, a jak reaguje teraz. Po prostu sytuacja na wystawie utwierdziła mnie w przekonaniu, że coursing przerzuca się stopniowo na resztę sportów, czego przyznam, że jest mi cholernie żal, bo wkładam pracę w tego psa prawie 3 lata. 3 lata seminariów, zdobywania wiedzy, mnóstwa czasu, pracy, pracy i jeszcze raz - pracy. Nad tym, żeby był normalnym, zrównoważonym psem, żeby JEMU było lepiej. Co do borderka to rozumiem, że pod pojęciem "krowa" kryje się coś dużego i zwalistego? :D Znaczna większość suczek użytkowych jakie znam to raczej leciutkie, malutkie, takie 13-14kg. Za to psy klocki (dosłownie, takie zbite, umięśnione, szerokie) po 20kg :) Quote
Gezowa Posted June 30, 2015 Author Posted June 30, 2015 Kojotowa pierdoła :D https://www.youtube.com/watch?v=vrKpd2CeahU Quote
Dioranne Posted June 30, 2015 Posted June 30, 2015 "Piękny gnój"... Moja mama już by stwierdziła, że go nie kochasz, haha. :P Jak ja nazwę Młodego 'kundel', 'idiota' itp. to jestem wyrodną właścicielką, która nie kocha swojego pieseczka. :D Quote
Gezowa Posted June 30, 2015 Author Posted June 30, 2015 Spoko, dwa razy to słyszałam od osób z patykiem w tyłku :D "Jak ty tak możesz! Na pewno go nie kochasz!". Z reguły ludzie się z tego śmieją, pies przecież i tak nie rozumie co do niego mówimy, póki mówimy to radosnym tonem :D Quote
Sjette Posted July 4, 2015 Posted July 4, 2015 Piekne psiaki, maja "to cos". Jak pies pozna co to wyscigi to inne rzeczy staja sie nudne. Ale szybko naucza sie, ze "to nie ta impreza". Z moich psow szybko schodzilo powietrze jak stwierdzily ze to wystawa a nie wyscigi. Zawiedzione byly bardzo. Moze pokrecilam cos z ta uzytkowoscia, bo jak pies powygrywal (tez poza FCI) to mi sie zaczeli ludzie pytac o krycie, zwlaszcza Czesi. Wiec od razu zalatwilam czempionat wyscigowy i klase uzytkowa. I w trzech kolejnych wystawach czempionat wystawowy -przez przypadek, bo byl jedynym uzytkiem. Skonczylo sie tak, ze zaraz przyszla suka polska do krycia, w typie wystawowym, wiec odmowilam. Potem drugiej i chyba psa skreslono z listy reproduktorow. Wystawy z Miskiem wspominam dobrze - wchodzilam na luzie, chyba mu wystarczala ocena bardzo dobra. Pies mocny, masywny, troche jak coursingowy, stromy, ogon wesolo noszony.Bardzo uprzejmie dreptal, grzecznie sie wital. Nawet nie usilowalam ustawiac - przeciez nie ma co udawac ze dobrze katowany, jak nie jest. Quote
Gezowa Posted August 3, 2015 Author Posted August 3, 2015 Jest progres co mnie niesamowicie cieszy :) Jesteśmy właśnie po trzech dniach Dog Gamesów, startowaliśmy tylko w Speed Wayu, ale prawdopodobnie Warszawa zobaczy nas już na frisbee :) Kojot zgarnął wszystko, nie dał szans nawet Ejdenowi, wybiegał 52,02 km/h. Problem w tym, że patrząc na rozbiegi w Warszawie, w Sopocie były dużo mniejsze i nawet psy, które popylały w Wawie ponad 51km/h, ledwo zmieściły się w 49-50. Przywieźliśmy więc do domu 4 statuetki, trzy razy pierwsze miejsce, raz drugie. Były to nasze pierwsze Dog Gamesy, ale na pewno nie ostatnie :) Ejdeno niesamowicie się wypalił, bo dziewczyna przed nami biegała ze swoimi psami na wabik. Ale nawet to ma woje plusy - nie było tego amoku co na wystawie. Świetnie reagował na to co się do niego mówi, bawił się piłką, robił sztuczki. Pobiegł wolno jak na jego możliwości (50,56), ale ważne jest dla mnie, że był przy zmysłach :P Zdjęcia wstawię jak dostanę, może nawet na filmie się załapaliśmy. Zobaczymy. Quote
Talia Posted August 3, 2015 Posted August 3, 2015 Super, gratulacje :) A gnojek to nie takie złe określenie... my na naszą mówimy "zjebek"... :) Quote
Dioranne Posted August 3, 2015 Posted August 3, 2015 Gratulacje! Mam nadzieję, że będziecie na filmiku, bo chętnie popatrzę jak Kojot popyla. :D Oczywiście Ejdenko też, ale tego chyba mówić nie muszę, bo Ejdenek wymiata. :P Quote
FredziaFredzia Posted August 4, 2015 Posted August 4, 2015 Graty! Jestem dumna z brata Jugosa! :) Quote
Gezowa Posted August 8, 2015 Author Posted August 8, 2015 Dziękujemy :) W Warszawie puszczę je jeszcze raz, może będzie większy rozbieg, żeby móc porównać do tych piesów, które biegały 54-55km/h :P Niestety filmu nie ma, ani Ejdenowego, ani Kojotowego :( Mamy ledwie jedno zdjęcie z pokazów flyballowych: Warszawa za miesiąc to będzie więcej :D :D Quote
olla1998 Posted August 11, 2015 Posted August 11, 2015 Kai jest przepiękny, no idealny whippet :D. Mam dwa wasze zdjęcia z dg, jedno jak skacze i drugie w zasadzie samego jęzorka, bo zanim go wyostrzyłam to odwrócił głowę :D. Jak obrobię to tu wstawię :). Edit: Quote
Ana :) Posted August 11, 2015 Posted August 11, 2015 https://lh4.googleusercontent.com/-VSYA0JTglMQ/VXlfMXZbNbI/AAAAAAAAB_Q/hZaR4W7Ni48/w900-h599-no/11357073_1628154974088404_2539807955169032060_o.jpgniczym święty obrazek :) nie ma co wspaniałe są :)! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.